Mexx Black Man New Look
Mój chłopak ma swoje ulubione
zapachy, do których wraca. Święta trójca to Lacoste Blanc, Hugo Boss Boss No. 6
Bottled Night i właśnie Mexx Black Men. Często
to ja wynajduję jakieś nowości i mu
podsuwam. Wszystkie zapachy, które ode mnie dostaje lubi. Tak mówi. Mniej lub bardziej ale lubi. Jeśli zamawiam mu
coś w ciemno to najpierw sprawdzam skład- nuty jego kultowych perfum a później
porównuje z tym na co ja miałam chęć. Ponad to kieruję się stroną wizualną.
Doceniam ładne, eleganckie flakony. Dziś nie będzie jednak o nowościach a o
klasyku, który oboje dobrze znamy. Zapraszam.
Pierwsze opakowanie wody
toaletowej Mexx Black Men Łukasz
dostał od swojego brata. Możliwe, że właśnie dlatego ma sentyment do tego
zapachu. Wtedy było to tylko 30 ml. Obecnie Łukasz sięga po największe
pojemności bo wiadomo, że to jest najbardziej opłacalne rozwiązanie.
Flakon na dole jest bezbarwny i
przezroczysty ale przechodzi w całkowicie czarny u góry. Taki efekt sprawia, że
z czasem używania zaczniemy widzieć ilość płynu, który zostaje na dnie i
oszacujemy na jak długo jeszcze wystarczą perfumy. Mnie ten szklany flakon
bardzo przypomina opakowanie wody toaletowej Narciso Rodriguez For Her. Nie mam pojęcia kto kim się inspirował
ale coś jest na rzeczy. Korki są prawie identyczne. Tu dolna część jest
kwadratowa, kanciasta jak na produkt męski przystało a w perfumach Narciso
Rodriguez okrągła- miękka.
Serce cedr, grzybień północny, pieprz
Podstawa paczuli, drzewo sandałowe, ambra
Pamiętam, że dla mnie ten
zapach początkowo był ładny ale zwyczajny. Teraz znacznie bardziej mi się
podoba bo kojarzy się z osobą bliską memu sercu. Oboje doceniamy to jak się
rozwija. Mexx Black Men to zapach
drzewny ale klasyczny. Początkowo dość ciężki ale już po kilku minutach
cudownie ewoluuje na skórze. Jest elegancki ale nie jakość przesadnie.
Odpowiedni dla osób pracujących w biurze ale także bardziej aktywnych, mających
kontakt z ludźmi w terenie np. dla przedstawicieli handlowych.
To co gra w nim pierwsze
skrzypce to przede wszystkim nuty drzewne, bardzo charakterystyczne. Nie da się
ich z niczym innym pomylić. Dalej jest nieco goryczki- nie wiem jaki składnik
za nią odpowiada oraz pikanteria, dość subtelna. Mexx Black Man New Look to woda toaletowa dość popularna wśród
mężczyzn.
Zauważyłam, że mężczyźni, nie
tylko Łukasz używają znacznie więcej perfum niż my kobiety. Mnie jest trochę
żal spryskiwać się Alienem od góry do dołu lub cudowną wodą toaletową L’Occitane
Jaśmin Immortelle Neroli. Wiem ile to kosztuje i jak ciężko będzie podjąć
decyzje o zakupie kolejnego flakonu. To moje luźne przemyślenia, które są związane
z tym jak ocenić prawidłowo i intensywność i trwałość perfum męskich oraz
damskich? Wylewamy na siebie przecież zupełnie inne ilości. Na szczęście woda toaletowa Mexx Black Man New Look w naszym odczuciu należy do zapachów dość tanich i przystępnych. W drogerii iperfumy szczególnie. Największa pojemność, 75 ml. kosztuje ok. 75 zł. Jak to jest u Was? Wylewacie na siebie sporo perfum czy delikatnie skrapiacie?
61 komentarze
Tak, mój D. również psika na siebie tonę perfum, niezależnie od ceny :) mexx Black również miał i szybko zużył :) na szczęście złapał gdzieś na promocji :P mnie również kojarzy się z elegancją :)
OdpowiedzUsuńMy w tej kwestii jesteśmy znacznie bardziej oszczędne.
UsuńMój facet zawsze używa Kenzo niebieskie lub Lacoste czerwoną
OdpowiedzUsuńbardzo lubimy Lacoste:)
UsuńChętnie bym je powąchała :)Nie zauważyłam tego, aby mój mężczyzna używał częściej czy wiecej perfum niż ja, ale na pewno męskie perfumy są bardziej intensywny i czuć je o wiele dłużej niż damskie :(
OdpowiedzUsuńto dobrze, że nie wylewa na siebie nadmiernej ilości zapachu :)
UsuńŁadny ma flakonik
OdpowiedzUsuńprosty i męski .
UsuńSuper wygląda, ale nie znam tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zwróciłam na niego uwagi :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów.Ale potwierdzam,mężczyźni używają duuużo więcej perfum niż my.Ja też zawsze oszczędnie , kilka "psików" tak,żeby na dłużej starczyły a zapach przecież i tak się utrzymuje.Natomiast mąż to jak się spryska to ciągnie się ten zapach jak za chodzącą perfumerią .Żeby poczuć zapach kobiety, trzeba się zbliżyć , trzeba przytulić, a u mężczyzn czuć z kilometra :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie, dokładnie to samo zauważyłam i tak samo myślę, :)
Usuńnie znam tego zapachu, ale musi być piękny, widzę że ma ambrę a ja uwielbiam takie nuty :)
OdpowiedzUsuńzapach jest bardzo szlachetny, ładny
Usuńmój luby lubi zapachy mexx:)
OdpowiedzUsuńmój też :)
UsuńMoże zrobię taki prezent chłopakowi :)
OdpowiedzUsuńjeśli sobie zasłuży :)
UsuńKiedyś lubiłam od nich jeden z damskich zapachów, ale nawet nie pamiętam nazwy :D.
OdpowiedzUsuńja nie nam ich damskich zapachów jeszcze.
UsuńNie znam tego zapachu, ale lubię damski żółty ;)
OdpowiedzUsuńmuszę powąchać.
UsuńMamy ten zapach. Jest sliczny.
OdpowiedzUsuńsuper, że też kam myślicie.
UsuńA ja nie znam :) tzn nie wąchałam :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ten zapach nie przekonuje..
OdpowiedzUsuńU swojego ich nie widziałam :). Ciekawa jestem, czy by mu się spodobały i faktycznie teraz, jak się zastanowiłam, to on zużywa więcej perfum niż ja :D.
OdpowiedzUsuńwłaśnie, oni tak już mają, my wolimy pachnieć subtelnie i oszczędniej się spryskiwać.
Usuńmyślę,że mojemu mężowi by się spodobały
OdpowiedzUsuńale co ważne, perfumy dla niego muszą mi się też podobać :)
to podstawa :)
UsuńMój były chłopak rzadko się psikał... No cóż, jego sprawa :P Ja wolę mgiełki zapachowe, o perfumach zwykle zapominam a mam piękne, oryginalne, jeszcze z promu z czasów wyjazdu taty do Norwegii. W tym roku znów jedzie :D
OdpowiedzUsuńja te najdroższe używam najrzadziej. przeważnie staram się pamiętać o użyciu perfum, mgiełki stosuję latem
Usuńja jak na razie nie miałabym komu podarować ;/
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych perfumach.
OdpowiedzUsuńMam jedne swoje ulubione perfumy Mexx, ale te męskie też są przyjemne
OdpowiedzUsuńja damskich mexx jeszcze nie wąchałam
UsuńChętnie sprawdzę jak pachną i może sprezentuje mojemu kotkowi :)
OdpowiedzUsuńbardzo przypadł mi kształt i kolorystyka flakonika ;)
OdpowiedzUsuńnam też sie podoba.
UsuńNawet nie muszę go wąchać by wiedzieć, że zapach jest idealny dla mojego męża. Co do ilości psikanych perfum - jednym słowem masakra. Ja czasem mam wrażenie, że mój P, je na siebie wręcz wylewa :P
OdpowiedzUsuńczyli coś w tym jest. mężczyźni są nieoszczędni i czuć ich z daleka :)
Usuńślicznie się prezentuje
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na ROZDANIE :)
nie znam, ale butelkę ma bardzo ładną :)
OdpowiedzUsuńja do zapachów Mexxa jakoś nie mam nosa:)
OdpowiedzUsuńoo może kupiłabym go mojemu na urodziny :)
OdpowiedzUsuńpolecamy
UsuńMusi pięknie pachnieć
OdpowiedzUsuńMoj facet ma więcej perfumów niż ja ;D
u mnie jest inaczej, ja mam więcej bo jestem oszczędna i chomikuję, jednak to mój chłopak więcej zużywa.
UsuńA mój lubi wszystko :-D no chyba ze są to jakieś takie bardzo dziwne to nie :-D ale te mi również się nie podobają :-D
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie, jestem ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię psikać się od góry do dołu, chociaż nie lubię kiedy zapach czuć aż za bardzo :).
OdpowiedzUsuńja najczęściej spryskuję ubrania, bo zdarza się, że perfumy uczulają mi skórę.
UsuńJa się delikatnie spryskuję perfumami. Za to mój mąż bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńi nie da się mu przegadać - po co aż tyle?
Usuńżadnemu facetowi nie da się tego wytłumaczyć.
Usuńhmm ja delikatnie ale faceci zawsze przesadzają hahah
OdpowiedzUsuńMasz racię czasami mi się wydaje że mój Mąż to się kąpie w perfumach ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie. Muszę powąchać, może sprawię Maćkowi na urodziny.
OdpowiedzUsuńświetny, męski zapach
UsuńU mężczyzn to chyba normalne, że pół flakonu na raz;/
OdpowiedzUsuńMój mąż raczej zmienia często zapachy, Bossa uwielbiamy:)
Bardzo lubię zapachy Mexx.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.