Nawilżacz powietrza Pure Air
W moim domu powietrze jest
nieprawdopodobnie suche. To stare budownictwo, dobrze ocieplone więc cała
wilgoć z murów wiele lat temu zdążyła już ujść. Szczególnie teraz, w okresie
grzewczym jest to dla mnie bardzo męczące. Suche, nagrzane powietrze wiruje i
unosi kurz. Wysusza mi drogi oddechowe, podrażnia oczy. Jak na pewno wiecie
jestem alergiczką. Okres wiosenno- letni jest dla mnie najbardziej uciążliwy
jednak podczas zimy niektóre alergeny ciągle są aktywne jak wspomniany kurz.
Wiele razy przy wpisach o
olejkach eterycznych wspominałam Wam, że używam ich nie w kominku a w
nawilżaczach powietrza. Wtedy miałam na myśli ozdobne, kamionkowe pojemniki z
wodą wieszane na kaloryferze. Byłam zmuszona uzupełniać je codziennie. Woda
szybko parowała i delikatnie nawilżała powietrze jednak nie tak jak
ultradźwiękowy nawilżacz powietrza Pure Air Diagnosis, o którym dziś Wam opowiem.
Nawilżacz powietrza Pure Air jest bardzo prosty w obsłudze.
Wystarczy do pojemnika, przez odpowiedni otwór wlać wodę i podłączyć zasilanie.
Jeśli wody jest za mało dioda zapali się na czerwono. Jeśli jest odpowiednia
ilość- będzie zielona. Poprzez pokrętło regulujemy strumień pary. Ja na początku
użyłam małego dlatego niestety nie widać go nawet na zdjęciach robionych
początkowo. Później zwiększyłam ustawienia i para jest już doskonale widoczna.
Urządzenie pracuje zaskakująco cicho. Słychać bardzo słaby szum ale
to wszystko. Do snu potrzebuję idealnych warunków. Nie przeszkadza mi to w dzień
i sądzę, że nawet w nocy by mi ten dźwięk nie przeszkadzał. Nawilżacza
powietrza nie planuję jednak używać całodobowo a jedynie kilka godzin w ciągu
dnia. Jego maksymalny czas pracy to 10 godzin.
Nawilżacz powietrza to
urządzenie, które powinno znaleźć się szczególnie w pokoju dziecięcym. Suche powietrze
może przyczynić się do obniżenia odporności i nawracających infekcji dróg oddechowych. Wysusza
śluzówki nosa, oczy i powoduje kaszel. Negatywnie wpływa też na skórę, która
jest naszym największym organem. Ja do nawilżacza dodaję olejki eteryczne.
Staram się aby zawsze były naturalne i odpowiadały moim potrzebą, łagodziły ból
głowy lub wspomagały leczenie przeziębienia. W ten sposób uzyskuję nawilżone, pachnące
powietrze a przede wszystkim zdrowe.
Nawilżacze powietrza dzielą się na trzy grupy: ultradźwiękowe ,
parowe oraz mechaniczne (ewaporacyjne) . Mój należy do tej pierwszej.
Charakteryzuje go duża wydajność i energooszczędność oraz najcichsza ze
wszystkich trzech praca. Ultradźwięki rozbijają wodę na drobne cząsteczki,
zostaje uwalniana w formie chłodnej mgiełki wodnej. Podobno ultradźwięki,
których my ludzie nie słyszymy mogą być uciążliwe dla zwierząt domowych. Ja mam
4 koty i 3 psy, którym pracujący nawilżacz w ogóle nie przeszkadza. Psom jest
obojętny a koty na początku tylko interesował.
Moje życie z nawilżaczem powietrza, choć mam go od niedawna
bardzo zyskało na jakości. Moje drogi oddechowe mają się dobrze, nie czuję
drapania w gardle. Powietrze jest znacznie przyjemniejsze podczas jego pracy.
Myślę, że z czasem może także wpłynąć pozytywnie na skórę. Używam go przez kilka godzin w ciągu dnia. Model PureAir marki Diagnosis dostępny jest przede wszystkim w aptekach. Cena sugerowana to ok. 120 zł. Dane techniczne oraz dokładny opis znajdziecie na stronie producenta. Co myślicie o tym produkcie? Używacie nawilżaczy? Macie problem z suchym powietrzem?
59 komentarze
Miałam alergie i astme jako dziecko. Teraz podczas choroby zawsze muszę nawilżać powietrze. Jednak od kiedy mieszkam w domu staram się utrzymywać taka temperaturę aby nie było za sucho i gorąco w nim.
OdpowiedzUsuńteż staram się nie mieć zbyt wysokiej temperatury. bo źle to na mnie wpływa. czuję ten kłębiący się kurz w powietrzu
UsuńU mnie w mieszkaniu nie ma aż takiego suchego powietrza bym musiała uruchomić nawilżacz, ale teraz zimą raz na jakiś czas susze pranie i to mi starcza.
OdpowiedzUsuńteż susze pranie na kaloryferach :)
Usuńmój syn jest alergikiem i właśnie potrzebuję takiego nawilżacza. Ostatnio właśnie się nad nim zastanawiałam, chętnie bym go spróbowała. Nocą najgorsze jest powietrze: suche, drze gardło, kaszle i nawet ja sama zauważyłam, że jak nie namoczę ręczników na grzejnik (bo w ten sposób się ratujemy) to sama się męczę. Mam nos zatkany i suchy kaszel. Okropność.
OdpowiedzUsuńteż moczyłam ręczniki i wieszałam na grzejniku. dokładnie znam ten ból bo suche powietrze bardzo źle wpływa na moje gardło, skórę i samopoczucie. Polecam nawilżacz.
UsuńNigdy nie zastanawiałam się nad tym, czy przypadłoby mi się takie cudo :)
OdpowiedzUsuńjeśli nie masz problemów z oddychaniem i nadmiernie suchego powietrza w domu to pewnie nawilżacz jest Ci zbędny
UsuńMi się nie przyda, ale wiem, że dla niektórych ma zbawienny wpływ.
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się takie cudeńko! :D
OdpowiedzUsuńSuper ze się sprawdził, przydatne urządzenie :-)
OdpowiedzUsuńczasami nawet konieczne.
Usuńu moich rodziców tez w domu sucho i trzeba nawilżać powietrze. W Anglii zaś odwrotnie, wilgoć, okropna wilgoć i trzeba ją sćiagać. U mnie i moich różnych znajomych maszyna do ścigania wilgoci zimą chodzi non stop. Nie wiem co gorsze, za sucho czy za wilgotno? :)
OdpowiedzUsuńznam tą maszynę ściągającą wodę. działała u mojej siostry po wylaniu posadzek aby szybciej można było robić kolejne prace budowlane. Wilgoć jest chyba jeszcze gorsza bo prowadzi do pleśni.
UsuńMi by się przydało takie urządzenie.
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się zdecydowanie:)
OdpowiedzUsuńPowinnam zainwestować w taki nawilżacz... Mam astmę więc suche powietrze jest dla mnie katorgą... :(
OdpowiedzUsuńtak jak dla mnie, teraz wiem , że nawilżacz na prawdę jest bardzo przydatny i przynosi ulgę.
UsuńWarto by było mieć ;D To jest jeden z kolejnych gadżetów który nie jest niezbędny, jednak fajnie mieć coś takiego w domu :)
OdpowiedzUsuńGranat jest ciemny, a jak słońce wychodzi to delikatnie się rozjaśnia i widać ładny odcień granatu :)
czasami jest niezbędny, przy alergiach.
Usuńbardzo przydatna rzecz i warto mieć w domu taki nawilżacz :)
OdpowiedzUsuńmarzy nam sie
OdpowiedzUsuńMy mamy nawilżacz w pokoju córki i również używamy z olejkami :)
OdpowiedzUsuńtak jak ja, :)
UsuńMam ten sam problem :( Przez suche powietrze rano, kiedy wstaje szczypią mnie oczy, ciężko jest mi je otworzyć, mam sucho w ustach, masakra. Myślimy z mężem nad kupnem nawilżacza. Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńdzięki, ja w nocy wypijałam pół litra wody przez tą suszę w pokoju.
UsuńChciałabym.
OdpowiedzUsuńja też chce:)
OdpowiedzUsuńSuper :) mam podobne problemy :/ strasznie sucho w ustach mam gdy się budzę :p
OdpowiedzUsuńja też tak miałam.
UsuńJa chyba nie mam suchego powietrza w mieszkaniu, tak mi się przynajmniej wydaje :)
OdpowiedzUsuńjeśli tego nie czujesz to pewnie z Twoim powietrzem jest wszystko ok. Minimalna wilgotność to 30% a optymalna ok 50%.
UsuńJa mam astme od zawsze. I od kilku lat towarzysza mi na przemiennie krople do nosa, bo ciagle mam zapchany i nie da sie oddychac. . byc moze znalazlam rozwiazanie
OdpowiedzUsuńja też biorę leki na astmę oskrzelową. wiosną to dla mnie najgorszy okres. zaostrzenie wszystkiego, aż się boję.
UsuńJa właśnie dumam nad zakupem takiego produktu...może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńhmm no ciekawy! może kiedyś i u mnie się pojawi :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się, zima to zgroza dla moich włosów z tym suchym powietrzem w domu.
OdpowiedzUsuńU mnie raczej nie ma suchego powietrza i potrzeby stosowania nawilżacza.
OdpowiedzUsuńmy coś takiego kupiliśmy ale leży i się kurzy;p
OdpowiedzUsuńMam innej marki, w upały super sprawa ;)
OdpowiedzUsuńw upały dobry patent na ochłodę;D
UsuńPrzydał by mi się taki nawilżacz <3
OdpowiedzUsuńto polecam.
Usuńja mam na grzejnikach takie nieduże nawilżacze powietrza
OdpowiedzUsuńna grzejnikach też mam ale one nie wiele dają . jednak zawsze lepsze to niż nic
UsuńMi by się przydał, bo mam w domu koszmarnie suche powietrze :))
OdpowiedzUsuńpolecam, poczujesz różnicę i zaczniesz oddychać z łatwością.
UsuńCiekawy produkt, ja robię sobe sannę w łazience.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam nawilżacza powietrza, teraz będe musiałam zainteresować się tematem i poczytać za i przeciw :)
OdpowiedzUsuńprzeciw chyba nie ma. To urządzenie ma same plusy, nie działa na nikogo negatywnie.
UsuńCena jest zachęcająca. Na przyszłą zimę na pewno muszę się zaopatrzyć w takie cudo:)
OdpowiedzUsuńDlaczego zimę? Latem powietrze jest bardziej suche i jeszcze nagrzane.
Usuńja go nie mam, ale suzkam z mama właśnie jakiegoś.. osstatnio mam mega suche gardło i przydałoby mi się coś takiego ;)
OdpowiedzUsuńto niewielka inwestycja a wiele zmienia
UsuńPrzydatna rzecz przy suchym powietrzu, u mnie w domu odwrotnie - były problemy z wilgocią, więc akurat dla mnie byłby zbędny ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie myślałam o zakupie nawilżacza
OdpowiedzUsuńu nas w domu taki sprzęt również by się przydał
OdpowiedzUsuńTeż muszę pomyśleć o takim cudeńku!
OdpowiedzUsuńteż mam zamiar zaopatrzyć się w jakiś nawilżacz powietrza:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.