Synchroline Sunwards SPF 50
Gdy jesteśmy dziećmi, osoby po
30- tce uważamy za wapniaków. Za miesiąc przekroczę tą magiczną granicę dołączę
do „dojrzałych” kobiet. Czy coś się w moim życiu zmieni? Poczuję się inaczej?
Chyba nie. Teraz czuję się doskonale i jestem pewną siebie kobietą, akceptującą
swoje wady i zalety, wiedząc czego chcę. Jestem pewna, że może być tylko
lepiej. Pozytywne nastawienie przychodzi chyba z wiekiem. W mojej głowie
wszystko się poukładało. Skóra za to odczuwa upływający czas. Jak wiecie bardzo
o nią dbam ale pojawienie się zmarszczek jest nieuniknione. Wpływa na to m.in.
mimika, tryb życia, stres, używki i słońce. Dziś właśnie porozmawiamy o największym wrogu młodości- promieniach UV.
Zapraszam.
Proces starzenia możemy opóźnić ale też przyspieszyć. Mają na niego
wpływ geny ale także zdrowa dieta, ruch, wysypianie się czy pielęgnacja. Na
świecie, na przestrzeni lat powstało wiele ciekawych badań bliźnią, z których
jedno np. paliło lub intensywnie się opalało a drugie nie. Wyniki są szokujące.
Okazuję się, że bardzo wiele zależy od nas samych, od tego jak traktujemy swoje
ciało. Gdy o nie dbamy odwdzięcza się ładnym wyglądem, gdy zaniedbujemy-
pojawiają się zmarszczki, bruzdy i przebarwienia. Pierwszym krokiem w
pielęgnacji przeciwzmarszczkowej jest stosowanie filtrów UV.
Synchroline oferuje bardzo duży
wybór produktów do opalania dla dzieci i dla dorosłych z różnymi faktorami. Ja zdecydowałam się na dwa rodzaje emulsji SUNWARDS
SPF 50+ . Znajdziecie je w aptekach a także w internetowym sklepie firmowym.
SUNWARDS Delikatna emulsja do twarzy z filtrem SPF 50+ W porównaniu
z innymi kosmetykami o takim samym faktorze jest wyjątkowo lekka. Ma przyjemną
nietłustą konsystencję. Łatwo się rozprowadza, nie bieli i nie robi smug. Jest
prawie bezzapachowa. Bezpośrednio po
aplikacji na mojej twarzy daje matowe wykończenie jednak po kilku minutach
pojawia się błysk właśnie dlatego stosując ją zawsze pamiętam o pudrze. Po
przypudrowaniu wszystko wraca do normy, skóra jest zabezpieczona i nie błyszczy
się. Dzięki temu emulsję mogę stosować pod makijaż jak zwykły krem. Zawiera
kwas hialuronowy i ma właściwości nawilżające. To dla mnie kluczowe bo moja
skóra jest normalna w stronę suchej. Bardzo
łatwo ulega przesuszaniom i potrzebuje dużych dawek nawilżającej pielęgnacji. Formuła
nie jest tłusta. Kosmetyk nie zapycha moich porów ale właściwie nic ich nie
zapycha więc wcale mnie to nie dziwi. Nie spodziewałam się wysypu. Jestem ufna w stosunku do nowości. Emulsja
przeznaczona jest do bardzo wysokiej ochrony skóry twarzy przed promieniowaniem
UVB i UVA. Producent wspomina, że ma
właściwości łagodzące podrażnienie skóry. Pojemność tubki to standardowe 50 ml.
Kosmetyk należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Ja stosuję go jedynie w
bardzo słoneczne dni, na zmianę z innymi produktami więc nie wiem czy mi się to uda. To jeden z lepszych filtrów jakie do tej
pory miałam. Synchroline ma w swojej ofercie jeszcze jedną emulsję o nazwie SUNWARDS Face cream Teinte’e Dore’ 50+ jest to kosmetyk koloryzujący- o właściwościach kremu BB a jednocześnie wysokim filtrze. Ja go akurat nie używałam ale warto wspomnieć o takiej opcji.
SUNWARDS Body spray SPF 50+ Skóra
na całym moim ciele jest jasna, wrażliwa i nieprzyzwyczajona do ekspozycji na
słońcu dlatego aby odpowiednio ją zabezpieczyć przed ewentualnym poparzeniem zaopatrzyłam
się w emulsję do ciała także o najwyższym faktorze SPF 50. Używając jej mam niemal pewność, że nie spalę się na raka. Filtry należy
nakładać ok. 30 min przed wyjściem na zewnątrz aby mogły się wchłonąć, połączyć
ze skórą i wejść w reakcje, która umożliwi prawidłowe działanie kosmetyku i
ochronę. Filtry są tarczą, odbijają promienie słoneczne od naszego ciała. To nie znaczy, że się nie opalimy. Przeciwnie,
nasza opalenizna pojawi się ale z
czasem. Będzie za to trwalsza i
zdrowsza. Aplikację kosmetyku w
ciągu całego dnia plażowania należy powtarzać kilkukrotnie ponieważ a) nie
jest wodoodporna i po wyjściu z baseny/ morza/ jeziora niewiele zostanie jej na
naszej skórze, b) z czasem traci swoje właściwości, nie odbija promieni tak
skutecznie. Emulsja do ciała SPF 50 ma 150 ml. dostępna jest też w wersji z
mniejszym faktorem SPF 30. Ma ten sam delikatny, niemal niewyczuwalny zapach co
krem do twarzy. Konsystencja jest tak
samo lekka, nietłusta i nieklejąca się. Rozprowadza się ją równomiernie. To
duża zaleta. Opakowanie w sprayu ułatwiające aplikacje preparatu.
W ramach podsumowania napiszę tylko, że o skórę warto dbać o
każdej porze roku. Latem jest ona bardziej osłonięta, a podczas wakacyjnego
wypoczynku narażona na poparzenia. Aby się przed nimi ustrzec konieczne są
sprawdzone, wysokie i dobrej jakości filtry takie jak Synchroline. Produkty tej
marki znajdziecie w aptekach internetowych np:
oraz gabinetach medycyny estetycznej. Polecam.
66 komentarze
Miałem próbki kremu do twarzy i całkiem przyjemny filtr
OdpowiedzUsuńsuper, że masz takie samo wrażenie jak ja
UsuńPowiem Ci, że wcale nie wyglądasz na 'prawie 30' tylko na dobrych parę lat mniej Serio. Musiałam dwa razy przeczytać, by upewnić się, czy się nie pomyliłam. ;)
OdpowiedzUsuńdzięki, czas leci, a 30 lat będę miała już za 2 tygodnie :)
UsuńMoja skóra nie lubi się ze sloncem
OdpowiedzUsuńmoja też nie, jest wrażliwa
Usuńi ja się pod tym podpisuję;p
Usuńnie wyobrażam sobie nie stosować filtrów, kiedy słońce daje czadu ;)
OdpowiedzUsuńja też, trzeba dbać o siebie i o skórę
Usuńsłabo kojarzę firmę.
OdpowiedzUsuńnie długo powstanie firmowy sklep internetowy więc na pewno synchroline zyska rozgłos.
UsuńJa już jakiś czas temu przekroczyłam magiczną liczbę ;) I w sumie nic się nie zmieniło :) Firmy zupełnie nie znam :)
OdpowiedzUsuń:) Synchroline można spotkać gównie w aptekach
UsuńMoże ja kiedyś też sprawdzę te produkty, bo Synchroline cenię, od kiedy mi pomogła w walce z niedoskonałościami ;)
OdpowiedzUsuńja na szczęście nie mam już problemów z cerą. Polecam Synchroline
UsuńKoteczku,po 30 będzie lepiej,a po 40 jeszcze fajniej :D
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająco wyglądają te produkty :) Ja odkąd kilka lat temu nabawiłam się przebarwień,dopiero zrozumiałam że filtr 50 jest u mnie obowiązkowy co roku :)
wiem, my kobiety jesteśmy jak wino :)
UsuńJa też wolę używać wyższych filtrów aby nie mieć później problemów
Ja kupiłam pięćdziesiątkę Arkany ;) jak narazie jest moim ulubieńcem ;)
OdpowiedzUsuńsuper, nie miałam jeszcze niczego z Arkany , znam tą markę tylko z blogów.
UsuńOchrona przed słońcem to ważny element pielęgnacji :) Sama zawsze kupuję kremy do twarzy z filtrem :)
OdpowiedzUsuńwiększość moich kremów na dzień oraz kremów bb ma wysoki filr
Usuńja od zawsze unikam słońca...
OdpowiedzUsuńja niestety nie od zawsze ale od 5 lat dopiero
Usuńsuper, że unikasz:) napewno wychodzi na dobre
UsuńWidzę po raz pierwszy. Już dziś wszystkiego najlepszego 🌹
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa w tym roku też kończę 30 :P jeśli chodzi o takie produkty to nawet nie miałabym kiedy użyć bo cały czas jestem poza zasięgiem słońca :P
OdpowiedzUsuńu mnie też tego słońca jak na lekarstwo
Usuńna wypad wakacyjny i spacery gdzieś fajna sprawa
OdpowiedzUsuńnie tylko, na własnej działce też można się spalić :)
UsuńTej marki nie znam, ale zawsze zabezpieczam skórę odpowiednimi filtrami, zwłaszcza latem.
OdpowiedzUsuńto bardzo ważne jeśli nie chcemy mieć czerniaka
Usuńochrona przeciwsłoneczna to podstawa :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Nie znam tej marki kompletnie, ale też takiego wysokiego filtru dla siebie nie używam.
OdpowiedzUsuńja jeśli już sięgam po filtry to zawsze wysokie
UsuńU mnie juz 3 lata po 30stce i nadal czuje się jak 27 latka. Ale masz racje , z wiekiem skóra niestety głupieje i trzeba o nią porządnie już dbać.
OdpowiedzUsuńja to się czuję jak 18-nastka :)
UsuńCiekawie się zapowiadają te produkty.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten krem i mam go w próbkach, muszę go przetestować.
OdpowiedzUsuńspodoba Ci się, jest bardzo lekki. nie bieli
UsuńJa do twarzy stosuje maksymalnie filtr 20, na ciało czasem nawet mniejsze :)
OdpowiedzUsuńrozumiem, moja skóra potrzebuje większej ochrony uv
UsuńJa już dawno po 30stce, nie jest źle :D Kosmetyki bardzo intrygujące i fajnie, ze 50tkę mają :)
OdpowiedzUsuńzawsze wybieram wyższe filtry, 50-tka jest dla mnie idealna
UsuńNie słyszałam o tych produktach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Ale fajna seria :) Firmę znam i bardzo lubię :) Taka wysoka ochrona by mi się przydała :)
OdpowiedzUsuńteż lubię tą firmę, nie tylko filtry mają super
UsuńNie znam tych produktów, ale będę się za nimi rozglądać, bo w tym roku wyjątkowo lubię przebywać na słońcu, mimo że mam jasną karnację ;)
OdpowiedzUsuńteż mam jasną karnację ale niestety tego słoneczka jest u mnie niewiele.
UsuńU mnie 30stka skończona w listopadzie:D tych kosmetyków nie znam, ale marke lubie;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym sięgneła po te kosmetyki. Słyszałam, ze to dobr ai godna zaufania firma <3
OdpowiedzUsuńtak, to apteczna marka godna zaufania
Usuńfiltr 50, używam na twarz, już drugi rok, nie tylko latem, w pewnym wieku, trzeba bardziej uważać na promieniowanie, i nawet w pochmurne dni trzeba stosować. Nic tak nie postarza, jak zbyt mocna opalenizna na twarzy u dojrzałej kobiety, a ty wyglądasz bardzo młodo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki. chronię twarz przed promieniowaniami i skórę ciała też. opalenizna nie tylko wyszczupla ale i postarza
UsuńNajgorsze jest to, że patrząc na zewnątrz to nie widać, żeby takie kosmetyki się przydały.
OdpowiedzUsuńJa zawsze trochę wystawiam skórę na słońce bez filtrów (ok 5 do 10 min), żeby wytworzyć trochę witaminy D. A żeby się nie spalić (oczywiście nie dopuszczam do tego - to grzech śmiertelny dla skóry) to staram się jeść dużo beta karotenu i innych antyoksydantów.
ja też czasami biegam bez filtrów jeśli tylko na kilka min wychodzę na zewnątrz. masz rację, pogoda nas nie rozpieszcza
UsuńUważam, że to coś dla mnie, szukam produktu idealnie, który bedzie chronił moje tatuaze, chce jak najdluzej utrzymac kolor tak więc musze chronic je przed słoncem.
OdpowiedzUsuńwww.lamia-riae.blogspot.com
ja mam tylko jeden tatuaż, :)
UsuńOo ciekawa seria kosmetykow ;)
OdpowiedzUsuńużywanie filtrów w okresie letnim to u mnie podstawa :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie znałam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńLatem sięgam po wysokie filtry, 50 to moje must have, zwłaszcza na twarz.
OdpowiedzUsuńto tak jak u mnie :)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tą marką, od 2 lat wybieram jednak ochronę z Dermedic :)
OdpowiedzUsuńAleż my się zgraliśmy Żanetko, u mnie też na blogu o tych przyjemniaczkach :) Emulsję 50+ bardzo lubię, zresztą jak i koloryzującą 30+ i krem do cery tłustej 30 :) Ja z kolei w tych preparatach wyczuwam zapach lekki, luksusowy, kwiatowo-owocowy - przepiękny i subtelny :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, świadomość swoich atutów i wad, samoakceptacja i pewność siebie przychodzą z wiekiem, dlatego też się mówi, że młodość jest piękna, ale to z wiekiem kobiety stają się " lepsze " ( tak jak w przypadku wina ) :) Ja już jakiś czas temu przekroczyłam 35+, a czuję się lepiej jak w 20 czy 25 :) Każda kobieta musi to przeżyć, doświadczyć, aby mieć porównanie :D
Prawdę mówiąc to ja nie znoszę leżeć plackiem na plaży , ale ostatnio opaliłam sie chodząc z wózkiem na spacerach. Niestety przyznać się muszę, że nie sparowałam się niczym, zabrakło mi na to czasu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.