Marzenia się spełniają…
...Może nie wszystkie i nie od razu ale jeśli czegoś bardzo
chcemy to możemy to mieć, wystarczy poczekać i realizować plan. Zawsze lubiłam
otaczać się ładnymi zapachami. Nie zawsze jednak było mnie stać na oryginalne
perfumy. Często miałam inne, ważniejsze wydatki. W Angel zakochałam się jeszcze
w liceum. Pierwszy raz poczułam go na koleżance. Wtedy wśród nastolatek
popularne były lekkie kwiatowo- owocowe zapachy a ten mnie zaszokował, nie
pasował do naszych ówczesnych trendów. Był po prostu wyjątkowy, nieprzeciętny.
Zapomniałam o nim na kilka lat. Długo używałam wyłącznie perfum z Avonu bo
byłam konsultantką tej marki. Aż pewnego razu na ryneczku kupiłam podróbkę. Zapach wydawał mi się identyczny, wspomnienia wróciły.
Po dłuższym czasie w końcu dołączył do mnie oryginał w uroczej ale mało
praktycznej buteleczce- flakonu nie da się postawić pionowo. Zapach podobny do
podróbki jednak dużo ciekawiej się rozwija, nie jest taki płaski, trwałość- zdecydowanie lepsza. Pachnidła oprócz opakowań różnią się też kolorem płynu.
Angel pojawił się na rynku w 1992 jest sygnowany
nazwiskiem projektanta i twórcy najbardziej kontrowersyjnych zapachów- Thierry Muglera . Pisałam już na blogu o tej wyjątkowej postaci przy okazji
recenzji mojego ukochanego Aliena. 23 lata temu Anioł był wielkim zaskoczeniem
dla całego środowiska. Nie tylko z uwagi na jedzeniowy zapach ale i wygląd
flakonu- gwiazdki, jednak zyskał niesamowitą popularność. Klasyk szybko
doczekał się kilku wersji limitowanych takich jak Innocent, Lily, Les Parfums
de Cuir , Aqua Chic, Peony itp.
Jaki jest Angel?
Słodki, przesycony do granic możliwości czekoladą, karmelem i wanilią.
To moje ulubione łakocie. Występuje też miód. Zapach jest bardzo jedzeniowy.
Pyszny ale może też zemdlić. Ja mam takie odczucie gdy wącham perfumy słodkie
ale owocowe typu Escada.
Głowa jeżyny,
miód
Serce jaśmin,
bergamotka
Podstawa paczuli,
czekolada, karmel, wanilia
Angel w moim
odczuciu nie ma nic wspólnego z aniołem. Nie jest niewinny i czysty a zaczepny
i ostry. Mimo to a może właśnie dlatego pokochałam go już wiele lat temu a
teraz tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że to jest to. Mam swój zapach! Jest zdecydowanie zbyt ciężki na wiosnę, a już na pewno nie do zaakceptowania
latem, nawet na wieczór. Idealny na jesienne chłody i zimę. Niezwykle
intrygujący. W każdej recenzji pojawia się zdanie „ można go kochać albo
nienawidzić” nie będę oryginalna i
również je tu umieściłam bo właśnie tak jest z Angel. Wielokrotnie spotkałam
się z opiniami, że po prostu śmierdzi. Dla mojej siostry jest za słodki. To
zaskakujące bo za zwykłą, płaską owocową słodyczą też nie przepadam. Nie można kupować go w ciemno tylko po opisie lub z polecenia.
Angel jest dla
mnie zapachem wyjątkowym. Czymś o czym marzyłam będąc nastolatką i oryginalny
flakon kupiłam trochę z sentymentu. Czy kupię kolejny? Myślę, że ten wystarczy
mi na lata i na razie nie myślę o następnym opakowaniu. Intensywność zapachu,
trwałość i wydajność jest na najwyższym poziomie dzięki czemu wystarczy jedno
psiknięcie aby zapach nas otulił. Muszę Was zaskoczyć bo choć utożsamiam się z nim,
moim ulubieńcem nr 1 nadal pozostanie
Alien. Jestem ciekawa czy znacie te
zapachy i co o nich myślicie? Czego używacie aktualnie?
105 komentarze
Znam ten zapach doskonale, i na dluga utkwil mi w pamieci. Jak tylko sie pojawily te perfumy, bardzo chcilam jej mniec. Rzeczywiscie bardzo drogie, zapach intrygujacy, ale u mnie wywolujacy silna migrene! Przede 12 laty dostalam od meza w prezencie, bylam szczesliwa, ale niestety wywolywaly u mnie sile bole glowy, wiec z bolem serca musialm sie ich pozbyc, podarowalam wiec je siostrzenicy...
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze u Ciebie sie sprawdzily!
Pozdrawiam Cie serdecznie :)
Dziękuję za komentarz, ten zapach jest bardzo mocny i rzeczywiście u wrażliwych osób może wywoływać ból głowy. dlatego używam go oszczędnie aby nie męczyć swojego otoczenia. Pozdrawiam
UsuńMój ukochany, zimowy faworyt od lat ..I tak,..można go kochać albo nienawidzieć, nie można pozostać obojątnym ;)
OdpowiedzUsuńmamy podobny gust :)
UsuńSłyszałam wiele pozytywnych opinii na temat tego zapachu;))
OdpowiedzUsuńsą osoby, które go kochają i takie, które go nie znoszą.
UsuńTak pięknie opisałaś ten zapach, że muszę koniecznie powąchać te perfumy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, powąchaj :)
UsuńDla mnie jest zbyt mocny, ale flakonik jest absolutnie wyjątkowy:) zawsze mi się podobał! Dobrze, że udało się spełnić marzenie. Moim zdaniem oryginały nie umywają się do zamienników;)
OdpowiedzUsuńW sensie odwrotnie:D zamienniki nie mogą się równać z oryginalem;)
Usuńrozumiem, tak często jest choć j również kupuję zamienniki bo oryginalne perfumy to spory wydatek.
UsuńNo niestety:( ale najczęściej są wydajne:)
Usuńzawsze mi się ten flakonik podobał :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego zapachu, ale jak tylko będę dysponować wolną gotówką kupię go :)
najpierw powąchaj.
UsuńNiestety nie znam tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńChociaż stawiam ze di mnie ten zapach nie trafi, tam samo jak Alien, ale muszę spróbował :-D
OdpowiedzUsuńJa do hybryd nawet samą folię kładę aluminiową i bez problemu :)
Usuńmają podobną moc te zapachy
UsuńMiałam te perfumy, zapach niebanalny i faktycznie wystarczy jedno psiknięcie :) Jakiś czas temu je wykończyłam, ale prędko powrotu nie planuję, bo mam kilka innych flakoników na oku, możliwe że wypróbuję Alien, gdyż nie znam, ale najpierw muszę je gdzieś powąchać :)
OdpowiedzUsuńAngel mam od wczesnej wiosny, jakieś 9-10 miesięcy, widać to zresztą po wiosennej forsycji. to zapach, który wystarcza na bardzo długo i raczej nie myślę o kolejnym flakonie, za to aliena mam już ponad rok, a może dwa i wiem na pewno, że kupię kolejny buteleczkę. ale za kolejne 2 lata bo mam go połowę. uwielbiam i polecam.
UsuńPrzyznam szczerze, że nigdy nie miałam okazji go wąchać ;)
OdpowiedzUsuńja marze o soap glory:P
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ten zapach jest zbyt intensywny...
OdpowiedzUsuńdla mnie nie jest ZBYT intensywny ale ma moc, to prawda.
UsuńO matko jakie wspaniałe opakowanie
OdpowiedzUsuńfajne ale nie da się tej gwiazdki postawić pionowo.
UsuńOpakowanie piękne, nie znałam jednak tego zapachu wcześniej.
OdpowiedzUsuńOpakowanie robi ważenie. Jest zupełnie inne niż wszystkie, ciekawe. Ale zapachu niestety nie znam,
OdpowiedzUsuńJuz myślałam że doczekałas się pierścionka. Mam próbkę Angela i tez jego można nazwać odpowiednik (Cuba City New York) w sumie mam do niego mieszane uczucia. Ładny ale nadaje się tylko do wachania w domu. Koleżanka z pracy go używa na codzień i dusi nim całe biuro. Słowem piękny i niesamowicie niepraktyczny.
OdpowiedzUsuńJuz myślałam że doczekałas się pierścionka. Mam próbkę Angela i tez jego można nazwać odpowiednik (Cuba City New York) w sumie mam do niego mieszane uczucia. Ładny ale nadaje się tylko do wachania w domu. Koleżanka z pracy go używa na codzień i dusi nim całe biuro. Słowem piękny i niesamowicie niepraktyczny.
OdpowiedzUsuńpierścionka to już się chyba nie doczekam. pamiętam o tym zamienniku i na pewno go zamówię za jakiś czas. z alienem nie można przesadzać
Usuńi z angel też nie.
UsuńNie znam go jeszcze, aż wstyd się przyznać :/
OdpowiedzUsuńnie znam zapachu, fajnie że udało Ci się spełnić marzenie
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachu...
OdpowiedzUsuńNie znam ani Angel, ani Alien, ale ten gwiazdorski flakonik jest przecudny ;)
OdpowiedzUsuńpowąchaj jak będziesz w perfumerii
UsuńJuż wiem że dla mnie będzie za słodki.
OdpowiedzUsuńTo jest trudny zapach, ciężki i nie każdemu się spodoba. Znam i miałam go na sobie ale nigdy nie kupiłam flakonika ;)
OdpowiedzUsuńto ja mam tak z kenzo jungle elephant, mam zamiennik ale chyba nie kupię oryginału, niby fajny ale bardzo charakterystyczny i mocny. tylko na zimę.
UsuńNigdy o tym zapachu nie słyszalam, chyba będę musiała wybrać się do drogerii :)
OdpowiedzUsuńKochana mam prośbę... Czy mogłabyś poklikać w linki w poniższym poście ?
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2015/11/shein-azurowy-sweterek-i-bluzeczka-z.html
Bardzo proszę :* Z góry dziękuję za pomoc :*
ok, poklikam.
UsuńŻyczę Ci, aby to jedno spełnione marzenie, było początkiem realizacji innych :)
OdpowiedzUsuńMnie się marzy Euphoria CK <3
też kiedyś miałam chęć na ten zapach .
Usuńczuję,że również mogłabym go pokochać.
OdpowiedzUsuńuwielbiam słodkie perfumy,a to połączenie rzeczywiście ciekawe.Muszę kiedyś chociaż powąchać :)
koniecznie powąchaj.
UsuńOoo wspaniały Angel :)
OdpowiedzUsuńsama buteleczka już robi wrażenie !:))
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie wąchałam tego zapachu ale buteleczka jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem zdania, że marzenia się spełniają :) Jestem ciekawa zapachu ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie, ale zapach raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKojarzę te zapachy ;)
OdpowiedzUsuńNie znam go. Opakowanie śliczne! :)
OdpowiedzUsuńma cudowny flakonik
OdpowiedzUsuńsłyszałam,że jest świetny ale nie miałam okazji go powąchać
Pamiętam jak używała go moja siostra cioteczna, byłam wtedy małym dzieckiem i uważałam że po prostu śmierdzi ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy teraz by mi się spodobał :)
z wiekiem gust się zmienia. :)
UsuńKiedyś bardzo mi się podobał. Teraz niestety już nie.
OdpowiedzUsuńAle buteleczka wygląda pięknie. :)
jest specyficzny, mocny i może się też z czasem znudzić jak każdy zapach
UsuńChętnie poznam ten zapach, bo brzmi cudownie :)
OdpowiedzUsuńjest diabelsko cudowny
UsuńZapachu nie znam, ale flakon mi się podoba.
OdpowiedzUsuńmnie też się podoba
UsuńTo prawda że marzenia się spełniają, trzeba tylko bardzo chcieć i dążyć do ich spełnienia :) Cieszę się, że udało się spełnić twoje marzenie :) Dużo słyszałam o tych perfumach, jednak nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, ja też życzę Ci spełnienie marzeń .
UsuńKiedys, dośc dawno temu go wachałam i niestety mi do gustu nie przypadł- mnie mdlił:/
OdpowiedzUsuńnie każdemu się spodobają.
UsuńZawsze bardzo ciężko mi wybrać zapach, który mnie zadowoli.
OdpowiedzUsuńFiolka ma świetny kształt :)
Pozdrawiam! :)
mnie podoba się wiele zapachów.
UsuńTo zdecydowanie nie mój zapach :/
OdpowiedzUsuńsuper że Ci sie spełniło, może i ja kiedyś mój do siebie przyciągnę:) Angel jakoś za ciężki dla mnie
OdpowiedzUsuńJa kocham go cały czas :)
OdpowiedzUsuńUrzekł mnie i kiedyś będzie mój.
OdpowiedzUsuńAktualnie namiętnie jabłko w karmelu z limitki YR mnie otula :)
jabłko w karmelu? intrygujący zapach
UsuńNie znam tego zapachu... :)
OdpowiedzUsuńAle piękna buteleczka <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wersję Innocent.
OdpowiedzUsuńja tylko wiem, że taka jest ale nie znam
UsuńNie znam tego zapachu, Aliena również nie, z reguły nie kupuję tak drogich perfum :D
OdpowiedzUsuńa ja zbliżając się do 30 zaczynam używać droższych ale trwalszych
Usuńoo to ja chcę go poznać:)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale z opisu czuję, że nie jest to zapach dla mnie , ja wolę delikatne, świeże ;)
OdpowiedzUsuńtakie lubię latem
Usuńnie znam :P ale śliczne opakowanie!
OdpowiedzUsuńNie znam go jeszcze, ale obiecuję, że nadrobię zaległości ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz czytam o tym zapachu
OdpowiedzUsuńOstatnio za mną chodził - często na niego trafiałam w internecie czy magazynach, aż w końcu kilka razy w ciągu ejdnego miesiąca udałam się do Sephory, aby go powąchać, jednak na mnie aż tak magicznie nie zadziałał. Ale bardzo przypadł mi do gustu zapach Diora J'Adore :) Tylko ta cena..
OdpowiedzUsuńJ'Adore jest cudowny, chciałabym go kiedyś mieć ale rzeczywiście cena jest kosmiczna
UsuńAngel to nie moje klimaty...
OdpowiedzUsuńJa nie znam ale śliczne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na nuty, przypuszczam, że byłby zbyt ciężki dla mnie. Nie wiem, muszę się przekonać :-)
OdpowiedzUsuńjest ciężki
UsuńAngel to kultowy i ponadczasowy zapach :)
OdpowiedzUsuńBajeczny flakonik :)
OdpowiedzUsuńButelka robi wrażenie
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten zapach :)
OdpowiedzUsuńZakochałabym się w tym zapachu;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna buteleczka! :D
OdpowiedzUsuńKocham markowe perfumy, ale z tych dwóch, jednak Alien bardziej do mnie przemawia :P
OdpowiedzUsuńZa mną też chodzi kilka zapachów i chyba sobie zacznę odkładać na jakiś z listy marzen :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go nie raz, pewnie też wąchałam, ale teraz zapachu sobie nie przypomnę :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo mam z perfumami Channel jadoor zapach uwielbiam ale na duży flakonik bym się nie skusiła.Ponieważ na pewno zużywałam bym go latami ale mam do niego sentyment.
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu:/
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy flakonik, ale zapachu nie znam, chyba niestety.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji będę musiała go powąchać :).
OdpowiedzUsuńDla mnie mógłby być za słodki ;) ale powącham ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.