O pielęgnacji i wzmacnianiu włosów.
Witajcie, wiele spraw chciałam zamknąć przed Nowym Rokiem
jednak nie ze wszystkim udało mi się uwinąć. Ostatni kwartał 2014 roku był dla
mnie wyjątkowo mało twórczy. Mam nadzieję, że wszystko zmieni się na lepsze w
tym 2015 roku. Tego i Wam życzę. Choć przyszłość jest zawsze pełna
niespodzianek. Dziś przychodzę do Was z recenzją profesjonalnej maski do włosów bardzo zniszczonych Goldwell Kerasilk Ultra Rich Care, którą zamówiłam dawno temu w sklepie hairstore.pl.
Zapraszam.
Jak wiecie nie jestem 100% włosomaniaczką ale podstawy
pielęgnacji oczywiście znam. Włosy są dla mnie ważne, chcę aby wyglądały jak
najlepiej dlatego rozpieszczam je olejami. Maski pozostawiam zawsze dłużej niż
to konieczne i farbuję tylko odrost. Aby nie niszczyć ponownie ich na długości.
Staram się zapuszczać ale przycinanie końcówek co jakiś czas jest konieczne. Jesienią
strasznie wypadały ale teraz to się unormowało i ich kondycja jest ok. Chyba już
od ok. 2 lat używam szczotki Tangle Teezer która jest niezastąpiona i
każdemu ją polecam. O tym jak bardzo ją lubię świadczy, że po jakimś czasie zamówiłam
również kompakt, aby zawsze mieć ją pod ręką. W tym miejscu podzielę się z Wami radą od mojej Pani
dermatolog. Zapytałam o to jaki suplement wzmacniający włosy używać, bo
przecież na rynku jest ich cała masa. Wiele z nich już przerobiłam ale bez
większych efektów.
Pani dermatolog K. opowiedziała, że AMOCON FORTE. To naturalny
suplement wzmacniający i poprawiający wygląd włosów i paznokci. Dostarcza
organizmowi takie składniki jak: biotyna i hydrolizat żelatynowy. Ja jeszcze go
nie używałam ale zamierzam sobie kupić tylko zawsze zapominam :/ Jeśli znacie amocon forte- saszetki to
dajcie znać czy u Was się sprawdziły?
Wróćmy zatem do maski. Goldwell Kerasilk Ultra Rich Care.
Testowałam ją długo bo od wczesnej jesieni a nadal trochę mi jej zostało. Jest
mocno skoncentrowana i dość gęsta, choć wyciskanie jej z plastikowej tubki nie
stanowi problemu. W przypadku takich opakowań zawsze rozcinam je pod koniec by wykorzystać
kosmetyk w 100%, nie ważne czy to balsam do ciała, krem do rąk czy maska do
włosów. Nie lubię marnotrawstwa. Maskę
rozprowadzam mniej więcej od połowy długości, nie bezpośrednio przy skalpie.
Tylko tam gdzie moje włosy najbardziej potrzebują regeneracji. Spinam je klamrą
i czekam kilka, a czasami kilkanaście min aby zadziałała i dobrze się
wchłonęła.
Opakowanie
wygląda bardzo estetycznie, może nie ekskluzywnie ale widać, że nie jest to
kosmetyk dostępny w sieciowych drogeriach a raczej profesjonalny, który można
kupić w hurtowniach fryzjerskich. Cena regularna też nie jest drogeryjna bo 39,90
zł za 150 ml. to sporo. Na szczęście
można ją też dość często upolować w promocji. Bardzo ładnie pacnie, ma w sobie
coś charakterystycznego dla kosmetyków profesjonalnych. Nie jest to zapach
perfumowany ale lekki, delikatny i przyjemny. Na włosach wyczuwam go przez
pierwszych kilka godzin od zmycia.
Wydaje mi się, że skład maski nie powala. Na pewno nie jest
naturalny. Jednak sam kosmetyk na moje, ciężkie, kręcone i zniszczone włosy
wpływa bardzo dobrze. Rozczesywanie jest pestką. Każdy mokry włos łatwo się od
siebie oddziela. Nawet jeśli przed myciem lub w trakcie włosy skołtuniły mi
się. Po spłukaniu maski są gładkie. Zawsze czeszę je na mokro. Gdy wysychają
zaczynają się skręcać. Maskę nakładam od
połowy długości nie w obawie przed tym , że obciąży je przy skalpie bo moich
włosów absolutnie nic nie obciąża, a z czystej oszczędności. Tylko tam gdzie
potrzeba. Po użyciu maski moje włosy są bardzo zadowolone. Mają objętość, są
puszyste ale nie puszą się. Długo zachowują swoją świeżość. Kosmetyk bardzo dobrze je nawilża, ie jestem pewna czy regeneruje. Prawdopodobnie tylko poprawia ich stan podczas używania. Mimo wszystko jestem zadowolona. Dużym minusem jest wysoka cena 39,90 zł za 150 ml. więc warto czekać na promocje.Jeśli używałyście tą maskę lub inny kosmetyk Goldwell napiszcie jakie macie spostrzeżenia. Może u Was sprawdziła się zupełnie inaczej niż u mnie. Miłego dnia.
63 komentarze
Nic jeszcze nic nie testowałam tej firmy, jak na promocji zauważę tę maskę, to chętnie ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że cena jest taka a nie inna...
OdpowiedzUsuńdla mnie też jest wysoka.
UsuńDla mnie też :-\ ale może kiedyś wypróbuję :-). Kto wie...... :-)
UsuńRozumiem że jest to maska z linii profesjonalnych, dlatego taka cena , skład jednak nie powala.
OdpowiedzUsuńJednak jeśli działanie jest pozytywne to czemu NIE spróbować.
ja bym chętnie wypróbowała, nie służą mi maski o naturalnych składach także spoko;)
OdpowiedzUsuńZamierzam kupić tangle teezer ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie- KLIK ♥
raczej bym się na nią nie skusiła za względu na beznadziejny skład ;))
OdpowiedzUsuńPrawie w ogóle nie używam masek do włosów, ale chyba czas zacząć to robić regularnie. Cena rzeczywiście dość wysoka :)
OdpowiedzUsuńJa też nie mam hopla na punkcie pielęgnacji włosów ale dbam o ich kondycję :) i mam też problem z wypadaniem włosów, może warto spróbować tego co poleca pani dermatolog
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale skład niestety nie zachęca :(
OdpowiedzUsuńFirma jest mi zupełnie obca, ale produkt całkiem ciekawy :D
OdpowiedzUsuńBardzo kuszący produkt ;)
OdpowiedzUsuńMusi być całkiem ok.:) Jeśli chodzi o suplement na włosy i paznokcie, to ja stosuję Maxi Krzem, ale dopiero od 2 tygodni, więc też za bardzo nie mogę się wypowiedzieć.:)
OdpowiedzUsuńRównież mam TT, kupiłam ją gdy tylko ukazała się stacjonarnie w sklepie.
OdpowiedzUsuńChyba nie używałam jeszcze żadnej maski t tej firmy, szkoda że jest dość droga.
Nie używałam jeszcze kosmetyków Goldwell, ale kilka razy się nad nimi zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuńTego suplementu również nie używałam, więc niestety nie pomogę.
Nie znam jej, ale zaciekawiłaś mnie. Lubię Twoje polecenia włosowe, bo też mam bardzo suche, krecone włosy. Aż chaiałam ją zamówić, klikam a tam "produkt niedostępny". Trzeba więc wpisac na chciejlistę...
OdpowiedzUsuńz Goldwellem nie miałam jeszcze styczności, ale kto wie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś piankę z Goldwell ale okropnie obciążała moje włosy, innych produktów niestety nie znam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tą firmę :) Moje włosy pokochały kosmetyki Yves Rocher ;)
OdpowiedzUsuńcena nie zachęca :( jak dla mnie ta maska to totalna nowość
OdpowiedzUsuńCena trochę wysoka, poza tym nie znam tego produktu
OdpowiedzUsuńJeszcze o nim nie słyszałam i spodobał mi się..
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spotkałam się z żadnym kosmetykiem tej marki.
OdpowiedzUsuńTo super rozczesywanie mnie bardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie zachwyciła, droga, mała pojemność i jak piszesz tylko nawilża nie regeneruje, to trochę za mało.
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Cena wysoka a skład taki sobie.Więc ja na pewno bym się nie skusiła.
OdpowiedzUsuńJak mam być szczera to nie czuję się skuszona.
OdpowiedzUsuńJakos pierwszy raz ten kosmetyk widzę.
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam takiej maski.
OdpowiedzUsuńNie znam, ja lubię jak po maseczce moje włosy robią się "sypkie".
OdpowiedzUsuńmiałam tej marki duet do włosów farbowanych, spisywał się całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej marki , nawet kiedyś próbki miałam ale jakoś nie użyłam ich...
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście dość wysoka :)
OdpowiedzUsuńFirmy nie znam, ale cenowo raczej nie dla mnie :) Moje włosy aż tak drogiej pielęgnacji nie potrzebują :D
OdpowiedzUsuńA ja bym z chęcią przetestowała ją na swoich włosach :) Lubię mieć swoją opinie :)
OdpowiedzUsuńCalkiem ciekawa,ta marke czesto spotykam w salonach fryzjerskich.
OdpowiedzUsuńzupełnie nie znam tego produktu
OdpowiedzUsuńNigdy nie testowałam tego produktu na swoich włosach - i chyba nie zamierzam. Cena jest zbyt wysoka.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę!
OdpowiedzUsuńdrogie i nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takich fajnych włosów. Ja ze swoimi muszę uważać, żeby nie nałożyć czegoś zbyt wiele bo będą przyklejone do głowy. Markę Goldwell znam z zakładów fryzjerskich i raczej jest ok.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takich fajnych włosów. Ja ze swoimi muszę uważać, żeby nie nałożyć czegoś zbyt wiele bo będą przyklejone do głowy. Markę Goldwell znam z zakładów fryzjerskich i raczej jest ok.
OdpowiedzUsuńGoldwell ma mój fryzjer.
OdpowiedzUsuńnie znam ten firmy, ale na szczotkę czaję sie już jakiś czas. już miałam kupować, ale jak obciełam włosy zakup zszedł na drugi plan;)
OdpowiedzUsuńGoldwell nie wiem dlaczego ale kojarzy mi sie z kosmetykami do wlosow dla mezczyzn hmmm
OdpowiedzUsuńnie znam,ale cena trochę odstrasza...
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Tangle Teezer :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam nowego bloga, zapraszam :)
Mój blog
O nie znam tej firmy'dobrze ze sprawdzila sie na Twoich wlosach:-)
OdpowiedzUsuńnie znam kompletnie tej firmy
OdpowiedzUsuńnie znam kosmetyku
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym kosmetyku i marce ale niestety ta cena.... jest zdecydowanie za wysoka ;/
OdpowiedzUsuńTa maska mnie nie kusi. Co do TT, słyszałam że te starsze wersje były o wiele lepsze. Moja znajoma ma taką, którą sprowadzała do Polski, kiedy to były jeszcze niedostępne i jest ona bez porównania z tymi, które teraz są na rynku. :<
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce!
OdpowiedzUsuńMaska wydaje się całkiem OK, jednak ... nie za tą cenę ;)
Nie znam tej marki, nie zwracam uwagi na to co kładzie mi fryzjerka na głowę ;-) ale w domu ostatnio sięgam po maskę John Frieda i jest wspaniała.
OdpowiedzUsuńwygląda ok :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tej maski, cena faktycznie mogłaby być nieco niższa, ale najważniejsze że kosmetyk się sprawdza na włosach :-)
OdpowiedzUsuńMaseczki nie miałam, ale spisałam sobie nazwę tego suplementu:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś odżywkę z Goldwella Rich Repair i sprawdziła się u mnie w 100%
OdpowiedzUsuńrzeczywiście cena nie zachęca :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.