Pocenie się- to naturalne
Wydzielanie potu dla człowieka
jest tak samo naturalne jak oddychanie. To czynność fizjologiczna, nasz
wewnętrzny klimatyzator, który reguluje temperaturę ciała. Skóra podczas
parowania ochładza się. W ten sposób dziennie tracimy od 0,5 litra płynów do nawet
5-8 litrów
w sytuacjach ekstremalnych, podczas upałów.
W ludzkiej skórze znajdują się
ponad dwa miliony gruczołów potowych. Za nieprzyjemny zapach odpowiadają jedynie te
umiejscowione w okolicy pach i miejsc intymnych zwane apokrynowymi. Mają one również związek z wytwarzaniem
feromonów. Pozostałe gruczoły umieszczone na powierzchni ciała- ekrynowe,
wydzielają bezwonny pot.
Świeży pot zdrowej osoby nie ma nieprzyjemnego zapachu. Odstrasza
dopiero gdy bakterie będące na naszej skórze częściowo go rozłożą.
Wstydliwy problem.
Pocimy się wszyscy jednak ilość wydzielanego przez nas potu
jest różna. Zależy to od naszego wieku, płci, wykonywanej pracy, klimatu, stanu zdrowia i przyjmowanych leków oraz wielu
innych czynników. Duży wpływ na wzmaganie produkcji potu ma również wysiłek fizyczny. Często podczas stresujących
sytuacji pocą nam się dłonie.
Nadmierna potliwość
jest zaburzeniem, które utrudnia życie. Sprawia, że osoby nią objęte izolują
się. Wstydzą się swojej przypadłości , stresują przez co ten proces jeszcze
bardziej przybiera na sile. W takich sytuacjach należy udać się do lekarza
ponieważ pocenie się może być objawem jakiejś choroby.
Pocąc się wraz toksynami
tracimy sole mineralne - sodu, magnezu, potasu i chloru. Aby nie odwodnić się
stale należy uzupełniać płyny. Ich niedobór jest bardzo groźny i może skutkować udarem cieplnym, w konsekwencji, którego statystycznie umiera jedna
na pięć osób.
Antyperspiranty pierwsze
powstały w Chinach. Do walki z
nadmierną potliwością wykorzystywano kryształ aluminium. Antyperspiranty ograniczają wydzielanie potu
poprzez obkurczanie kanałów potowych ale nie zamykaj ich całkowicie. Działają
do momentu zmycia ich lub nawet krócej. Przeważnie czas działanie określa
producent.
Blokery jak sama
nazwa mówi blokują kanały potowe. Chlorek glinu w różnym stężeniu „zakleja”
gruczoły i nie pozwala w miejscach, w których został użyty na pocenie się. W przeciwieństwie
do zwykłych antyperspirantów blokery stosuje się na noc. Na początku
codziennie, z czasem co kilka dni. Jest to zaawansowana, tania i skuteczna
metoda na radzenie sobie z nadmierną potliwością. Przeważnie są bezzapachowe i
nie wchodzą w reakcje z naszymi perfumami. Jednak nie wszyscy mogą z nich korzystać. Zawierają
substancje, które mogą uczulać. Nie są przeznaczone dla osób z wrażliwą skórą i
alergików. W tym przypadku pomocne mogą
okazać się ałuny- naturalne kryształy górskie. BLOKERY: Ziaja, Aktivblock, Etiaxil, Diclor, Apers, Aqaselin, Iwostin, Eucerin.
Żele na polskim rynku żele redukujące potliwość są dopiero
nowością. Pojawiły się w tym sezonie i dają możliwość walki z potliwością już
na poziomie porannego prysznica.
Dieta wpływa na
potliwość i intensywność „zapachu” . Aby czuć się lepiej i mniej pocić
powinniśmy zrezygnować szczególnie podczas upałów z ostrych przypraw, smażonych
dań mięsnych, produktów mlecznych. Kawa, herbata i alkohol przyspieszają
krążenie krwi przez co zwiększają produkcję potu. Dlatego te napoje warto
również ograniczyć.
Suplementy Polecane
są gdy zmagamy się z nad-potliwością, ponieważ działają na całą powierzchnię ciała. Jeżeli poci nam się mocno jedynie
np. okolica pach i dłoni to nie należy przyjmować żadnych leków doustnych. Bardzo
popularne są ziołowe tabletki z szałwii. Zawiera ona działające przeciwpotliwie garbnik. Pot nie wydostaje się w nadmiarze na powierzchnię skóry nie zostaje
jednak w ciele tylko wydalamy go z moczem. Dochodzi do zwiększenia objętości
moczu a w konsekwencji do częstszych wizyt w toalecie.
Zabiegi. Jeśli
wszystkie wymienione powyżej sposoby na zmniejszenie potliwości nie pomagają.
Mimo stosowania ich pot nadal leje się z nas, należy udać się do lekarzyna konsultację.
Prawdopodobnie poleci terapię jonami. Zyskuje ona co raz większą popularność
ponieważ można wykonywać ją samodzielnie w domu. Polega ona na moczeniu lub
zanurzeniu miejsca ciała, które poci się nadmiernie np. dłoni w substancji
leczniczej. Następnie przepuszcza się przez przez nie prąc o niskim lub małym natężeniu.
W ten sposób jony przedostają się do gruczołów i blokują wydzielanie potu. Aby osiągnąć satysfakcjonujące rezultaty należy
przejść serię zabiegów.
Skóra musi się pocić i to jest normalne. Stosując antyperspiranty,
suplementy i blokery należy zachować umiar. Wszystko jest dla ludzi i ma nam
ułatwić życie. Jeśli zmagamy się z bardzo uciążliwą nad-potliwością powinniśmy
udać się do lekarza bo może ona być objawem rozwijających się chorób.
54 komentarze
Pocenie się to wstydliwy problem i rzeczywiście, najlepiej udać się po porady do lekarza i zrobić badania. Większość ludzi jednak niestety nie zdaje sobie z tego sprawy.
OdpowiedzUsuńlepiej nie leczyć się na właśną rękę jeśli chodzi o kwestie potliwości... lekarz i odpowiednie srodki pomogą na pewno.
OdpowiedzUsuńJa stosowałam medispirant w żelu, ale tylko miejscowo. Przy dłuższym używaniu był efekt.
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście pocenie jest normalne więc nie podejrzewam, że jestem na coś poważnego chora.
OdpowiedzUsuńJa słyszałam o piciu szałwi, kiedyś kubek dziennie piłam, ale nieregularnie to i efektu nie widziałam. Bloker mam, ale też zapominam. używać :D Na ekstremalne pocenie najlepszy będzie lekarz :)
OdpowiedzUsuńU mnie również nie występuje nadmierne pocenie - no chyba, że miałam egzaminy wówczas tak :D ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam ja po porodzie dosłownie pływałam,mój organizm był rozregulowany,kilka miesięcy później wszystko wróciło do normy.
OdpowiedzUsuńUżywam czasem blokera ;) ale na nadmierne pocenie nie narzekam ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam jakiegoś większego problemu z poceniem, nawet w największe upały. Mój były chłopak jednak taki problem miał i strasznie mu to przeszkadzało, nawet próbowałam go namówić na jakieś blokery, ale nie dał sie przekonać...
OdpowiedzUsuńLepiej iść i skonsultować się z lekarzem. Dobrze że nie mam takiego problemu. Ostatnio piszesz coraz ciekawsze posty:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/09/animal.html
u mnie jest to umiarkowane, wiadomo w czasie upałów bardziej niż zwykle ale dłonie mi się nie pocą ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie się zastanawiam na ałunem :)
OdpowiedzUsuńja poce się mało ale moj mąż bardzo, pomaga mu ziaja bloker:)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam sobie broker ziaji. U mnie w ogóle się nie sprawdził bo strasznie piekła mnie przez 3 dni po nim skóra. Po za tym pocę się przeciętnie. Oddałam go chłopakowi, który używa go to teraz, już któreś z kolei opakowanie.
UsuńJa się mocno pocę, ale obwiniam za to niedoczynność. Gdy moje TSH jest w normie tak naprawdę niewiele mi trzeba. Jeśli mocno się waha to ja pocę się nie do opamiętania...
OdpowiedzUsuńJa zauważyłam że jak zmieniłam dietę to mój pot już nie śmierdzi , natomiast podczas choroby zapach staje się bardziej uciążliwy. Zwłaszcza gdy zarzucę moje ciało śmieciowym jedzeniem - również wtedy gorzej pachnę.
OdpowiedzUsuńJa używam antyperspirantu Vichy i jestem bardzo zadowolona, blokerów staram się unikać.
OdpowiedzUsuńJa z nadmiernym poceniem radzę sobie Etiaxilem, uważam że nie ma nic lepszego ;)
OdpowiedzUsuńmój mąz ma problem z poceniem się..
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam spore problemy z nadpotliwością, teraz raz w tygodniu używam blokera i póki co jest w porządku.
OdpowiedzUsuńFajnie tutaj!
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemów z nadmiernym poceniem, dlatego nie muszę nawet regularnie używać blokerów :)
OdpowiedzUsuńU mnie na pot działa tylko jeden antyperspirant z apteki, który kosztuje jakiś 40zł :/
OdpowiedzUsuńNajwiększe problem z potem miałam w okresie dojrzewania. Teraz już jest lepiej.
OdpowiedzUsuńOdkąd zainwestowałam w zieloną kulkę z vichy ten problem jest mi daleki
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam problem z poceniem. Poszłam do dermatologa. Pierwsze co zrobił to spytał jakiego mydła używam. Okazało się, że rozwiązaniem problemu jest mycie pach szarym mydłem i chłodną wodą + zwykły antyperspirant :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie pocę się nadmiernie ;)
OdpowiedzUsuńJa w sumie problemu z poceniem nie mam,wystarcza mi antyperspirant w sprayu dove :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy post ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam dośc spory problem z tym, teraz utrzymuje się to na dozwolonym poziomie
OdpowiedzUsuńA ja dodam od siebie że jako ssaki jedynie ludzie pocą się ;), często używam ałunu - jako naturalnego antyperpirantu, ale zdarza się że czasem skorzystam z drogeryjnego.
OdpowiedzUsuńPocimy się umiarkowanie. Odpowiednia higiena, dość zdrowa dieta, właściwa pielęgnacja i jest ok :)
OdpowiedzUsuńStosujemy tylko naturalne dezodoranty obecnie!
Ja na szczęście nie mam z tym dużego problemu ;)
OdpowiedzUsuńprzydatny i ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł :)
OdpowiedzUsuńLatem używałam Aqaselin,swietnie sie spisał podczas upalnych dni
OdpowiedzUsuńsuper artykuł :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis, przeczytałam z zaciekawieniem, choć sama nie cierpię na nadmierną potliwość i nie stosuję blokerów. Wystarczają mi delikatne dezodoranty bez aluminium.
OdpowiedzUsuńprzydatny post na wstydliwy problem :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam większego problemu z nadmierną potliwością :) Za czasów podstawówki/gimnazjum praktycznie w ogóle się nie pociłam na w-fie, a z koleżanek się lało. W sumie to taki plus i cieszę się z tego :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam blokerów, a często o nich czytam. A pocenie to rzecz naturalna. :)
OdpowiedzUsuńNie można tego wyeliminować.
Ja niestety cierpię na nadmierną potliwość dłoni. Wystarczy, że o tym pomyśle, a już mam wilgotne, a następnie mokre dłonie. Tak samo jest jeśli jestem zestresowana, albo jest mi gorąco. To bardzo uciążliwa przypadłość, ale raczej nie sprawia, że się izoluję, chociaż w sumie przez nadpotliwość dłoni mam opory przed pójściem na kurs wizażu, więc może coś mnie przez to omija :/
OdpowiedzUsuńna szczęście nie mam większych problemów w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńNie mam problemu z poceniem na calej powierzchni ciala i naprawde wspolczuje ludziom ktorzy sie z tym borykaja, za to mam problem z poceniem dloni i stop - takie to sa, ze wystarczy tylko troche podenerwowania czy pobudzenia i juz! wyjscia sa dwa, albo to jakas choroba (choc mam to od zawsze), albo taki "urok" i musze sie nauczyc byc baaardzo spokoinym czlowiekiem, stoikiem moze? :D
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemu z potliwością ;]
OdpowiedzUsuńKiedyś stosowałam bloker, ale podrażnił mi skórę, teraz używam jedynie deo i nie jest tak źle :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam większych problemów z poceniem :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis. :-)
OdpowiedzUsuńPS. Mała literówka "bRokery". ;-)
Fajny artykuł napisałaś :) a o tych żelach jeszcze nie słyszałam :o
OdpowiedzUsuńTym udarem cieplnym mnie przestraszyłaś. Przydatny post
OdpowiedzUsuńSwego czasu pocenie się było dla mnei bardzo wstydliwym problemem i postanowiłąm własnymi siłami cośz tym uczynić. Od kiedy przestałąm pić kolorowe wody, zmniejszyłam ilość jedzonych fast foodów,odstawiłam chipsy a postawiłąm bardziej na owoce i warzywa mój probelm jakby zniknął :)
OdpowiedzUsuńHej. Mam dokładnie ten sam problem. latem wyglądam jakby ktoś wylał na mnie kubeł wody.. a niestety nadpotliwość jest przyczyną wielu drwin ze strony rówieśników i niewiem jak sobie z tym poradzić...
OdpowiedzUsuńsuper wpis
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.