Pomadki ochronne FRUITY JUNGLE
Laboratorium Farnapol, którego
flagowymi produktami jest linia do pielęgnacji ust- Tisane co kilka miesięcy wypuszcza
nowe kosmetyki. Nie dawno był to krem z mocznikiem o różnym stężeniu 10, 30 i
50%. Teraz, na przekór aurze za oknem, krótkim i pochmurnym dniom oraz niskiej temperaturze
marka stworzyła pomadki ochronne do ust z linii FRUITY JUNGLE o trzech
owocowych zapachach odpowiadających wcześniej wypuszczonym kremom do rąk. Dziś
Wam o nich opowiem.
Pomadka Fruity Jungle smoczy owoc. Pomarańczowo- różowa, o bardzo przyjemnym owocowym zapachu. Najlepiej wyczuwalny jest po naniesieniu na usta, niemal słodko smakuje. Nie jest chemiczna ani gorzkawa. Jedno przeciągnięcie zostawia na wargach przyjemny, cienki film ochronny. Usta są dobrze nawilżone i zabezpieczone przed czynnikami zewnętrznymi. Ekstrakt ze smoczego owocu, wosk pszczeli, wosk carnauba, olejek ze słodkich migdałów, masło shea, masło kakaowe, olej kokosowy, olej rycynowy, lanolina, witamina E
Pomadka Fruity Jungle acai Pachnie jak owoce leśne, a sztyft jest
różowy. Doskonale nawilża usta i nie
jest klejąca. Przywiera do nich. Nadaje delikatny, zdrowy połysk. Trwałość
pomadki nie jest długa. Wszystko zależy od tego czy w trakcie coś jemy. Jeśli
nie to przetrwa kilka godzin. Nie wżera się jak matowe szminki. Można jednak w
każdej chwili dołożyć kolejną porcję bez użycia lusterka. Nie daje koloru. Ja
mam kilka pomadek z tej serii w kieszeniach kurtek i torebkach. Ekstrakt z owocu acai, wosk pszczeli, wosk carnauba, olejek ze słodkich
migdałów, masło shea, masło kakaowe, olej kokosowy, olej rycynowy, lanolina,
witamina E
Pomadka Fruity Jungle liczi. To najmniej charakterystyczny wariant.
Pomadka nie jest zabarwiona na żaden kolor a jej zapach jest delikatny, trudny
do sprecyzowania. Jeśli jesteście wrażliwe na aromaty wybierzcie ten sztyft.
Działanie ma tak samo dobre jak pozostałe pomadki ochronne. Nawilża usta i
zabezpiecza je przyjemnym filmem. Ekstrakt
z owocu liczi, wosk pszczeli, wosk carnauba, olejek ze słodkich migdałów, masło
shea, masło kakaowe, olej kokosowy, olej rycynowy, lanolina, witamina E.
Odkąd zaczęłam stosować kosmetyki
do ust Tisane, te w słoiczkach i w sztyftach nie sięgałam po nic innego bo nie
wierzyłam, że coś może je pobić. Spodziewałam się, że owocowa seria FRUITY
JUNGLE, będzie leciutka a jej działanie powierzchowne. Okazało się, że jest
świetna! Pomadki sprawdzają się doskonale i polecam je na równi z tymi Tisane. Ich
zaletą po za działaniem są bardzo przyjemne, owocowe zapachy oraz kolorowe
sztyfty, które jednak nie barwią ust. Można je nakładać samodzielnie dla
ochrony a także na kolorowe szminki. Znajdziecie
je w Hebe.
76 komentarze
uwielbiam tego typu pomadki ;D
OdpowiedzUsuńja też.
UsuńSpojrzę na nie przy okazji wizyty w Hebe :)
OdpowiedzUsuńSiostra miała z tej serii kremy do rąk ;) Pachniały bardzo ładnie, ale mnie niestety uczulały.
OdpowiedzUsuńszkoda, mnie nie uczulał, też miałam
Usuńwielbię takie gagatki do ust:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi pomadkami.
OdpowiedzUsuńWyglądają fajnie, jak będę miała okazję to wypróbuję, bo pomadki ochronne zawsze noszę przy sobie!
OdpowiedzUsuńja też, jam krem do rąk.
UsuńJa jakoś nie używam tego typu pomadek
OdpowiedzUsuńja używam kilka razy dziennie
UsuńJa lubię używać takie pomadki..
OdpowiedzUsuńi love to read you blog dear, great content :)
OdpowiedzUsuńhappy holidays!
http://itsmetijana.blogspot.com/
powiem Ci, że ja od kiedy poznałam Carmexa to na inne już nawet nie patrze.
OdpowiedzUsuńz carmex miałam już chyba wszystkie wersje i też bardzo lubię
UsuńMuszę się im przyjrzeć bliżej jak będę w Hebe bo u mnie pomadki do ust idą jak woda :P
OdpowiedzUsuńu mnie zawsze szybko idą jak kremy do rąk.
Usuńte owocowe zapachy mnie kuszą
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się teraz taki Balsamyk i do ust bo moje usta są w opłakanym stanie
OdpowiedzUsuńmoje na szczęście cały czas dobrze się mają. polecam
UsuńMam dwie i właśnie jestem w fazie testowania :)
OdpowiedzUsuńMam dwie i na razie jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńJestem właśnie w trakcie stosowania jednej z tych pomadek. Drugą stosuje moja mama. Póki co jesteśmy z nich bardzo zadowolone, zarówno jeżeli chodzi o ochronę, jak i walory smakowe, czy zapachowe.
OdpowiedzUsuńMam te pomadki, ale jeszcze czekają na wypróbowanie :) Po składach właśnie tak przypuszczałam, że będą świetne :) A Twoja opinia potwierdza moje przypuszczenia :)
OdpowiedzUsuńPieknie sie prezentuja, ja jeszcze ich nie poznalam :) Wesolych i spokojnych Swiat <3
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńKolory tych pomadek bardzo zachęcają 😊 A jeśli są smakowe to coś dla mnie 😍
OdpowiedzUsuńna ustach są bezbarwne
UsuńO usta warto dbać przez cały rok, ale w taką aurę szczególnie. Bardzo lubię owocowe pomadki ochronne do ust i bardzo często po takie właśnie sięgam :)
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko używam balsamów do ust. Jedynie gdy się wysuszają i są podrażnione gdy jestem chora i jadąc na narty
OdpowiedzUsuńja kilka razy dziennie oraz na noc zawsze
Usuńwszystkie trzy warianty chętnie poznam :) ostatnio bardzo często używam pomadek ochronnych
OdpowiedzUsuńTe pomadki czekają u mnie w kolejce do testów ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa teraz na zimę. Ja mam wyschnięte usta i to strasznie. Lubię takie pomadki
OdpowiedzUsuńmoje usta cały czas są w dobrej kondycji właśnie dzięki tym pomadkom.
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce ;)
OdpowiedzUsuńciekawy skład :) lubię Tisane, więc dobrze wiedzieć i o tej opcji :)
OdpowiedzUsuńJuż je gdzieś widziałam, ale nie miałam okazji próbować :)
OdpowiedzUsuńTakie owocowe zapachy o tej porze roku to sama przyjemność.
OdpowiedzUsuńMoje jeszcze czekają na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńwarto zwłaszcza teraz dbać o usta:)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale jestem bardzo ciekawa ich zapachów :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych produktach. Świetnie, że mają takie składy. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te pomadki w formie balsamu, świetnie działają na suchą skórę ust
OdpowiedzUsuńpotwierdzam :)
UsuńMyślałam ze cale opakowania będą kolorowe. No cóż. Lubie takie soczyste pomadki
OdpowiedzUsuńPomadki ochronne ważne są przez cały rok. Lubię i stosuję ;)
OdpowiedzUsuńJa nie używam takich pomadek więc mnie nie kuszą, ale jeśli pachną tak jak kremy do rąk z tej serii to super, bo mnie oczarowały te aromaty.
OdpowiedzUsuńpachną jeszcze lepiej :)
Usuńbardzo lubię owocowe pomadki, o tej porze roku schodzą u mnie jak woda :-)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię używać rożnych pomadek, bo moje usta się dość mocno przesuszają. Dlatego zawsze pod ręką mam coś czym mogę je nawilżyć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam owocowe pomadki :D Zawsze martwi mnie to, że mogę je po prostu zlizać ;)
OdpowiedzUsuńchętnie je przetestuję, muszą pięknie pachnieć <3
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zapachu tych pomadek :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie zimy bez pomadki ochronnej, muszę wypróbować te:)
OdpowiedzUsuńja używam ich też latem, całym rokiem
UsuńJestem kupiona już na sam widok tych pomadek, a po dodaniu ich działania to już sztos
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam, ale produkty mnie zainteresowały.
OdpowiedzUsuńZapachy muszą być cudowne. Chętnie sprawię sobie taką pomadkę.
OdpowiedzUsuńsą przyjemne :)
UsuńPięknie pachną i świetnie działają ;)
OdpowiedzUsuńZima takie pomadki sa niezbędne. Szczególnie na mrozy
OdpowiedzUsuńChyba już wiem jaka kolejną pomadkę ochronną kupię;D
OdpowiedzUsuńja zawsze mam kilka.
UsuńZimą takie pomadki to must have. Uwielbiam takie o owocowym zapachu.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie pomadki. Zimą zawsze mam taką przy sobie
OdpowiedzUsuńRóżne pomadki ochronne stosuję cały rok, tych jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńczęsto zapominam o pomadkach ochronnych, ale zawsze mam jakąś pod ręka :) Te już nie kupiły - zastanawiam się tylko, która wybrać :)
OdpowiedzUsuńwszystkie :)
Usuńdziękuję, wzajemnie.
OdpowiedzUsuńOpakowania tych pomadek ochronnych wyglądają bardzo elegancko :) Możliwe, że po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam w moim mieście Hebe. Chętnie skusiłabym się na wersję ze smoczym owocem. Musi przecudnie pachnieć.
OdpowiedzUsuńKocham owocowe pomadki, jestem ich ciekawa:>
OdpowiedzUsuńPóki co mam swojego ulubieńca, ale nie przeczę, że i te wyglądają smakowiecie :D
OdpowiedzUsuńSuper na zimowe wariacje w śniegu! :) Ochrona podstawa! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.