LIQ- sera CC i CR
Mój blog w tym roku mocno się zmienia. Nie jest już tylko kosmetyczny. Takie było moje
założenie i plan na 2018 rok. Dalej zamierzam go realizować. Myślę, że tak jest
ciekawiej. Dziś przychodzę do Was jednak z recenzją kosmetyków Liqpharm, które
otrzymałam w pierwszych dniach tego roku. Doskonale je poznałam i myślę, że
część z Was też już je zna bo marka bardzo szybko się rozwija. Chcę jednak
dorzucić swoje trzy grosze na ich temat. Zapraszam do przeczytania o koncentratach LIQ.
Liqpharm to młoda, polska firma kosmetyczna założona
w 2014 roku. Dzięki przyjęciu farmaceutycznych standardów, na rynek apteczny
trafiają produkty, których głównymi założeniami są wysokie stężenia substancji
aktywnych, przemyślane składy i naukowe podejście do receptury. Wykorzystanie
dostępnej wiedzy dermatologicznej i farmaceutycznej pozwoliło na uzyskanie,
efektywnej w działaniu przeciwstarzeniowym, gamy dermokosmetyków LIQC.
Kosmetyki LIQ dostosowane są do
pielęgnacji każdego typu skóry. Nie zawierają substancji zapachowych, bez
silikonów i bez sztucznych barwników. Za to stężenie substancji aktywnych,
które mają za zadanie poprawę stanu cery jest bardzo wysokie. Składy produktów
tej marki są minimalistyczne, bardzo krótkie, nie zawierają więcej niż 10
pozycji. Są jednak mocno skoncentrowane, oparte na witaminach i kwasach. Dzięki
temu pozwalają osiągnąć efekty już w pierwszych tygodniach stosowania. Kosmetyki
LIQ wyróżniają się także niskim pH, które pozwala zwiększyć przenikanie
substancji aktywnych w głąb skóry i jednocześnie wpływa korzystnie na jej
fizjologiczną barierę ochronną. Produkty są przebadane
dermatologicznie i nie testowana na zwierzętach.
Do testów wybrałam dwa sera. Oba zostały umieszczone w ładnych
kartonikach, które w środku zawierają dodatkowe ulotki. Buteleczki są nieprzezroczyste, wykonane z ciemnego szkła co chroni
składniki aktywne przed światłem. Ja trzymam je dodatkowo w kartonikach bo
wiem, że zbytnie nasłonecznienie, kontakt ze zmiennymi temperaturami może
przyspieszyć rozkład aktywnych substancji i kosmetyki przestaną mieć tak
intensywne działanie. Obie buteleczki
mają po 30 ml. Wyglądają świetnie, elegancko i profesjonalnie co mam
nadzieję, widać na zdjęciach. Uwielbiam takie opakowania. Kroplomierze/ pipety
działają bez zarzutu. Doskonale się
sprawdzają i odmierzają odpowiednią ilość kosmetyków.
Jak wspomniałam wcześniej kosmetyki
tej marki nie są perfumowane więc to serum jest praktycznie bezzapachowe. Konsystencja nie jest mocną stroną tego
produktu. Nie wygląda atrakcyjnie, jest żelowa i zabarwiona na żółto. Przypomina trochę jak śluz. Przed każdym użyciem trzeba intensywnie potrząsnąć buteleczką ponieważ zawarty w kosmetyku kwas hialuronowy ma skłonność do przybierania właśnie takiej glutowato- żelowej konsystencji. Po tym zabiegu kosmetyk jest bardziej płynny. Szybko się jednak do niej przyzwyczaiłam. Wchłania
się bez pozostawiania filmu czy grudek. Czytałam, że niektóre dziewczyny
czuły ciepło, lekkie pieczenie itp. na początku kuracji tym kosmetykiem. Moja
twarz od jesieni jest przyzwyczajona do kuracji kwasami więc nic takiego nie
czuję i nie czułam gdy zaczynałam testować to serum. Producent zaleca stosować je przez pierwszy miesiąc dwa razy w
tygodniu zawsze na noc a następnie, po upływie tego czasu co drugi dzień.
Ja od razu nakładałam go prawie codziennie bo znam swoją skórę. Zazwyczaj dopiero po ok. godzinie od
nałożenia serum sięgam po krem nawilżający. Kosmetyk nie ściąga mi skóry i
nie wysusza jej. Zadaniem serum jest
korygowanie niedoskonałości, redukowanie bruzd, zmarszczek i plam
pigmentacyjnych. Retinol zawarty w kosmetyku spowalnia proces starzenia się
skóry ale również, poprzez intensywny wpływ na syntezę kolagenu, poprawia
widocznie jej elastyczność i napięcie. Ja od kilkunastu lat bardzo dbam o swoją
twarz dlatego proces starzenia zachodzi u mnie powoli. W tym roku koczę 31 lat
ale myślę, że dobrze się trzymam i dbam o siebie. Zmarszczki nie są u mnie
mocno zaznaczone a kurację tym serum traktuję jako utrzymanie tego stanu.
Zauważyłam pewne wygładzenie i ujędrnienie skóry co świadczy o prawidłowym działaniu
kosmetyku.
LIQ CC Serum Rich 15% Vitamin C BOOST 30 ml Bogate serum rozświetlające z witaminą C. Ten kosmetyk ma lekki świeży i cytrynowy zapach. Jest on bardzo słabo
wyczuwalny jednak musiałam o tym wspomnieć. Konsystencja jest znacznie przyjemniejsza niż w przypadku pierwszego
koncentratu. Jest żelowa ale całkowicie płynna. Ma w sobie też coś z olejku choć nie jest tłusta. Barwa zależy od tego ile
czasu minęło od momentu produkcji. Moja jest praktycznie bezbarwna. Tym
opakowaniem dla pewności, że wszystkie składnik są właściwie połączone, przed
użycie również potrząsam. Kosmetyk
można stosować pod krem przez cały rok lub jako kurację 28-dniową. Termin przydatności
to ok. 3 miesiące od otwarcia więc stosuję to serum regularnie zawsze rano. Zazwyczaj
pod krem jednak czasami o nim zapominam. Sięgając po dermokosmetyki z gamy LIQC
Dermocosmetics należy zachować ostrożność przy aplikacji w okolicach oczu.
Przedostanie się serum do spojówki oka może powodować przejściowe odczucie
pieczenia. Ja jestem ostrożna i u mnie nic takiego nie wystąpił. Kosmetyk dodaje skórze energii. Ja czuję widoczną zmianę w stosunku do tego jak moja skóra wyglądała w ostatnich miesiącach tego roku. Brakowało jej wspomnianej energii oraz blasku. Witamina C fantastycznie przygotowuje twarz na wiosnę. To serum jest bardzo uniwersalnym kosmetykiem, po który może sięgnąć właściwie każdy z korzyścią dla skóry.
Oba produkty marki Liqpharm są warte poznania. Znajdziecie je w wielu aptekach. Pełen wykaz adresów znajdziecie na stronie producenta. Cieszę się, że blog daje mi możliwość testowania nowości kosmetycznych i recenzowania ich dla Was. Liczę, że mój wpis okazał się pomocny.
61 komentarze
Bardziej przemawia do mnie serum z witaminą C z tego względu, że właśnie takie produkty świetnie się u mnie sprawdzają, a moja skóra je lubi :D
OdpowiedzUsuńmoja skóra też lubi kosmetyki z witaminą C :)
UsuńPodoba mi się to poszerzenie tematyki Twojego bloga :) Gdybym miała wybrać jeden z nich byłoby ciężko, oba brzmią bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :*
UsuńSerum z witaminą C mogłoby się u mnie całkiem dobrze spisać.
OdpowiedzUsuńGreat post dear! :)
OdpowiedzUsuńKisses...
fajnie wyglądają 😘
OdpowiedzUsuńSerum z wit C skłania mnie do jego sprawdzenia
OdpowiedzUsuńTo drugie serum to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie czekam na to serum w wersji bogatej:)
OdpowiedzUsuńTo drugie serum rozświetlające z chęcią spróbuję :)zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńwłaściwie każdemu je polecam :)
UsuńMam CR i uzuwalam tylko kilka razy, zgodnie z zaleceniami. Bardzo ciekawa jestem efektów: )
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będziesz z nich zadowolona :)
Usuńzdecydowanie wolałabym przetestować to drugie serum ! nie znam tych kosmetyków, ale widzę, że są warte uwagi :)
OdpowiedzUsuńwarto je poznać :)
UsuńJa w tym różowym kompletnie zapachu nie czułam, no i mnie uczulił więc odstawiłam. Zapowiadał się ciekawie.
OdpowiedzUsuńoj szkoda, przykro mi.
Usuńmialam kiedys bardzo fajne produkty
OdpowiedzUsuńŚwietne produkty tu prezentujesz. Ciekawe jak sprawdziłyby się u mnie. Muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMarkę znam jedynie wirtualnie, ale nie ukrywam kusząca :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale te kosmetyki są bardzo kuszące :)
OdpowiedzUsuńwyglądają ciekawie, fajnie, ze bezzapachowe
OdpowiedzUsuńuwielbiam liq cc light :)
OdpowiedzUsuńdobry kosmetyk :)
UsuńSerum z witaminą C super. Akurat nie mam zadnego kosmetyku z ta wlasnie witamina :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie. Bardzo lubię kosmetyki z witaminą C więc zdecydowanie wybrałabym drugi wariant.
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, kusisz :)
OdpowiedzUsuńNa początku używania serum bylam zachwycona jednak z czasem powstaly uczulenia i oddalam je w lepsze ręce ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym serum z witaminą C, jestem ciekawa jak moja skóra zareaguje na ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na te kosmetyki
OdpowiedzUsuńSam wygląd przyciąga uwagę, mam nadzieję, że i mi uda się przetestować :)
OdpowiedzUsuńZ witaminą C podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMam oba i fajnie mi się spisują, jeden oddałam mamie bo sama nie miałabym kiedy tego używać :D
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nich słyszę, ale brzmi zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńTe sera ostatnio bardzo są chwalone,że daję mega szybkie efekty na buzi :) Sama posiadam serum na noc,ale troszkę inne niż Twoje,z 15% witaminą E,na razie pierwszy raz wczoraj za mną,zobaczymy co dalej :D
OdpowiedzUsuńMam okazję poznawać sera tej marki :) Niedługo i na moim blogu pojawi się recenzja ;) Marka jest naprawdę godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńNo przetestuję chętnie to serum z witaminą C
OdpowiedzUsuńO jeszcze nic nie mialam z tej marki,obseruje :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zaczęlam używac kremu z kwasami, jestem ciekawa jak na mojewj wrażliwej cerze sprawdziłoby się to serum.
OdpowiedzUsuńPrezentują się ciekawie :) Chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja i myślę, że z chęcią wypróbuje obu :) Lubię właśnie takie kosmetyki - od siebie tylko dodam, że zawsze warto po serum nałożyć od razu krem - coś co dokończy całą naszą pielęgnację i "zamknie" serum by lepiej działało:)
OdpowiedzUsuńZ mila checia je sprawdze! Brakuje mi takiego kosmetyku!
OdpowiedzUsuńjak słyszę serum to mam ochotę od razu to kupować:D
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie ich testowania :D Jestem ciekawa jak spiszą się u mnie w etapie finalnym :D
OdpowiedzUsuńIch serum z witaminą C bardzo dobrze się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnę po serum z witaminą C, ponieważ moja skóra stała się bardzo matowa, szara, pozbawiona blasku, a chciałabym to zmienić i na to ostatnio zwracam szczególną uwagę w trakcie pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńSerum z witaminą C mnie zainteresowało ;)
OdpowiedzUsuńSerum z witaminą C chętnie bym wypróbowała, masz rację takie kosmetyki świetnie sprawdzają się właśnie w okresie przejściowym między zimą a wiosną, sama zamierzam niedługo włączyć ponownie do swojej pielęgnacji coś z tą witaminką :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tym obniżeniem pH w celu lepszej przyswajalności substancji aktywnych,podoba mi się to.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam tych produktów, ale wyglądają bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńTwój wpis okazał się bardzo pomocy. Na wersję rich czaję się od jakiegoś czasu. Niedługo zaczynam przygodę z kwasami, a potem jak już zrzucę wężową skórkę na pewno kupię ten produkt! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńNie stosowalam nigdy takiego serum. Z chęcią poznam markę blizej
OdpowiedzUsuńwizualnie bardzo zacheca :)
OdpowiedzUsuńSerum z witamina C sama chetnie bym przetestowala ;)
OdpowiedzUsuńTe pierwsze serum z chęcią bym przetestowała. Moja twarz ostatnio potrzebuje poprawienia jej elastyczności.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, jednak wiem, że przypadłyby nam do gustu. Serum z witaminą C jest najlepsze dla mojej suchej skóry, wygładza ja i nawilża.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy serum wypróbowałam parę miesięcy temu. Przekonałam się jak cudowne działanie ma na skórę kwas hialuronowy. Ta firma jest dl mnie nowością, ale chętnie wypróbuję to co polecasz.
OdpowiedzUsuńSporo osób chwali te produkty. Twoja opinia to kolejny pozytyw, co jeszcze bardziej kusi mnie do wypróbowania :) Serum z wit. C szczególnie mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.