It's a Girls World, ShinyBox
Gdy pierwszy raz przeczytałam tytuł marcowej edycji ShinyBoxa powiedziałam sobie- taaak!
Kopernik też była kobietą :). Miałam skojarzenia z „Seksmisją”. Hasło przewodnie bardzo mi się spodobało
bo nawiązuje także do 8 marca- naszego święta. Wydaje mi się, że każdy box jest bardzo
kobiecy ale ten dodatkowo jest motywujący. ShinyBox zaprasza nas do świata, w którym możemy się realizować, mierzyć wysoko i
osiągać wyznaczone cele. It's a Girls, Girls, Girls World!
Gocranberry, Olejek do
demakijażu twarzy i oczu, Produkt pełnowymiarowy, 150ml./
29 zł. Olejek przeznaczony jest do oczyszczania każdego typu
skóry, szczególnie wrażliwej i suchej. Delikatnie, ale skutecznie, usuwa
makijaż i codzienne zanieczyszczenia. Dzięki zawartości dobroczynnych olejów
kosmetyk pozostawia skórę zregenerowaną, odżywioną i wolną od podrażnień. Niedawno
pisałam Wam , że polubiłam demakijaż olejkami.
Teraz ShinyBox wychodzi mi naprzeciw z kosmetykiem GoCranberry. Bardzo
lubię tą markę i z przyjemnością przetestuję ten kosmetyk. Pachnie przyjemnie
jak całą linia i ma fajny skład. Możliwe, że to będzie hit.
Feel Free, antyoksydacyjny
krem pod oczy bio,
Produkt pełnowymiarowy, 20ml./67 zł. Unikalna
formuła kremu zapewnia doskonałe nawilżenie oraz pozwala pozbyć się drobnych
zmarszczek mimicznych. Marka Feel Free w
swoich produktach promuje ideę powrotu do natury. Skąd kosmetyku w 99% stanowią
substancje pochodzenia naturalnego. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce.
Opakowanie wygląda jednak znajomo. Drewniany korek przypomina mi kosmetyki Naobay,
które również poznałam dzięki subskrypcji ShinyBox. Jest to włoska marka. Krem
ma lekką konsystencję i bardzo delikatny zapach. Będę do używała na dzień. A wieczorem swój bardziej bogaty koncentrat pod oczy Shiseido Benefiance.
Za jakoś czas dam Wam znać jak się oba spisują.
Novex, maska
nawilżająca włosy Mystic Black Baobab Travel size, 100
g./8zł. Głęboko nawilżająca maska do
włosów z wyciągiem z baobabu., dedykowana do włosów suchych, zniszczonych
zabiegami chemicznymi oraz termicznymi. Zwiększa elastyczność włosów, zapobiega
puszeniu oraz ułatwia rozczesywanie. Miałam już kilka masek tej marki o
tej samej pojemności właśnie z ShinyBoxa. Muszę przyznać, że cą całkiem ok.
Mnie wystarczają na kilka użyć. Opakowanie jest fantastyczne, idealnie nadaje
się do zabrania w podróż, nawet na dłuższe wakacje. Zapach maski jest genialny!
Bielenda Instant Cover
Sztyft Na Odrosty i Siwe Włosy, Produkt pełnowymiarowy, sztuka 4,3g ./16,70 zł. Doskonały produkt, którego zadaniem jest
pokrycie odrostów oraz siwych włosów z działaniem natychmiastowym. Dzięki bezzwłocznemu działaniu poprawia
nastrój i eliminuje dyskomfort związany z posiadaniem odrostów bądź siwych
włosów. Perfekcyjnie dopasowuje
się do koloru włosów, nadaje jednakowy koloryt, wydłuża okres pomiędzy
kolejnymi koloryzacjami. Zapewnia naturalny efekt jednolitego koloru włosów
utrzymujący się do kolejnego umycia. Bielenda chyba chciała być
innowacyjna. Ja jednak jestem sceptyczna i nie wróżę temu produktowi dużej
kariery. Po roztarciu wygląda jak kupa. Ja mam włosy blond więc przekaże go
dalej tylko jeszcze nie wiem komu. Jest to bardzo dziwny kosmetyk, do którego
jestem nastawiona sceptycznie. Lubię
nowości ale tego nie ogarniam.
Podkład nawilżająco-
kryjący MINERAL VELVET SKIN Produkt pełnowymiarowy, 35ml./10,40
zł. Fluid o lekkiej konsystencji i aksamitnym, welwetowym wykończeniu. Przeznaczony do cery suchej, normalnej i
mieszanej, również z tendencją do niedoskonałości. Nawilża skórę, regulując jej równowagę hydro-lipidową.
Doskonale wyrównuje kolor i drobne niedoskonałości cery. Mój kolor to 01
ciepły beż. Jak widać na dłoni jest dla mnie trochę za ciemny. Cieszę się
jednak z tego kosmetyku ponieważ oddam go siostrze. Dla niej będzie idealny. Ja
najczęściej używam kosmetyków mineralnych i koreańskich kremów BB.
Kontigo, pęseta skośna
do brwi. Produkt pełnowymiarowy, szt.14,99 zł. Umożliwia precyzyjną
regulację brwi. Bardzo się z niej cieszę. Jest to akcesorium, które
każdej z nas się przydaje. Mój model jest naprawdę uroczy, bardzo kobiecy.
Jestem pewna, że będzie mi dobrze służyć. Wymiennie w boxie można było znaleźć pilnik do paznokci Kontigo lub puder brązujący Miyo.
Efektima, chusteczka
brązująca do ciała,
Produkt pełnowymiarowy, 2 szt./1,87 zł.
Wyjątkowo, odpowiednio nasączona chusteczka brązująca o przyjemnym zapachu. Do
stosowania na twarz i ciało. Starannie dobrane składniki oraz formuła chusteczki
zapewniają komfort i skuteczność
stosowania. Te chusteczki już wiele razy pojawiały się w ShinyBoxie.
Nigdy po nie, nie sięgnęłam. Może teraz zrobię wyjątek. Saszetki zawsze oddaję
siostrze do testowania.
Z zestawu Shinybox It'sa Girls World jestem zadowolona. TOP 3 to dla mnie antyoksydacyjny krem pod
oczy bio Feel Free, Olejek do demakijażu twarzy i oczu Gocranberry oraz pęseta
skośna do brwi Kontigo. Reszta wypada słabiej. „Objawianiem” jest kosmetyk
Bielendy, który wywołał u mnie mega zaskoczenie a wydawało mi się, że już
wszystko widziałam :P Czy opłaca się zamówić ten kosmetyczny zestaw? Oczywiście! Jego wartość jest znacznie większa niż cena pudełka. Polecam szczególnie jeśli lubicie naturalną pielęgnacje.
71 komentarze
Fajnie, ze jesteś zadowolona z zestawu :)
OdpowiedzUsuńBielenda faktycznie poszalała z tym kosmetykiem, wiem, że nie powinnam być nastawiona od razu na /nie/ bo go osobiście nie poznałam, ale no nie zachęca w pierwszym kontakcie do podjęcia próby testowania:/
OdpowiedzUsuńja jestem na nie. to dla mnie zbyt dziwne.
UsuńDobrze, że jesteś zadowolona z tego zestawu :) jednak mnie nie zachwycił niestety, ale to tylko moja opinia :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jedynie krem pod oczy jest ciekawy.
OdpowiedzUsuńOlejek Go Cranberry miałam już kiedys, ale nie spodobał mi się.
Moje pierwsze wrażenie jest pozytywne ;) Choć muszę jeszcze szczegółowo przeanalizować całość ;) Z pewnością ciekawi mnie krem pod oczy i olejek myjący do twarzy ;) No i oczywiście kolejna maska Novex <3
OdpowiedzUsuńOlejek do demakijażu zawsze spoko :D
OdpowiedzUsuńFajne pudełko, szczególnie jego pierwsza część ☺ krem pod oczy super, sama chętnie bym spróbowała ☺ demakijaż olejami JesZCE przede mną, ale zapowiada się ciekawie ☺ sztyft na wodorosty fajnie gdy ktoś trafił swój kolor, bo też może to być ciekawy kosmetyk ☺
OdpowiedzUsuńsztyft to nie moja bajka.
Usuńczy fajne pudelko nie wiem w sumie moze kilka produkow bym chciala sama przetestowac :)
OdpowiedzUsuńOlejek do demakijazu mnie szczegolnie zaciekawil :)
OdpowiedzUsuńTwoj zestaw jest o wiele lepszy niz drugiej bloggerki u ktorej juz go widzialam :). To cos na odrosty, to jest klapa totalna. Nie mam pojecia po co daja takie kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńJuż puściłam to dalej w świat
UsuńJa nie do konca bylabym z tego boxa zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFeel free intrygujące bardzo, ten sztyft dziwnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńMaska do włosów wydaje mi się być ciekawa, chociaż sądząc po pojemności nie będzie zbyt wydajna :P Interesuje mnie również olejek :D
OdpowiedzUsuńmaska pewnie wystarczy na 3-5 użycia.
UsuńTego sztyftu na odrosty też nie ogarniam :D W dodatku trafiłam na czarny odcień, którego nawet nie mam komu oddać. Jeszcze chusteczka mnie nie przekonuje. Natomiast poza tym zawartość jest nawet w porządku :)
OdpowiedzUsuńte chusteczki zbyt często się pojawiają.
UsuńFajna zawartość, szczególnie ten olejek do demakijażu mnie zainteresował:)
OdpowiedzUsuńlubię tą markę :)
UsuńJaka fajna peseta :D
OdpowiedzUsuńurocza :)
Usuńfajniejszy kolor sztyftu ci się trafił, u mnie czarny, ale może mi pasować
OdpowiedzUsuńByłabym zadowolona z Olejku do demakijażu i Kremu pod oczy, bo te kosmetyki zawsze szybko mi schodzą, a ten dziwny produkt na odrosty to chyba niewypał. Maska do włosów też zawsze spoko.
OdpowiedzUsuńSztyft na odrosty z jednej strony wydaje się super produktem i może uratować nas w różnych sytuacjach, ale tak na dłuższą metę to chyba bym nie chciała go stosować, bo bym się czuła brudna;D
OdpowiedzUsuńten sztyft to nie dla mnie.
UsuńFajne pudełko. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten box jest średni - w sumie jedynie zaciekawił mnie krem pod oczy.
OdpowiedzUsuńto mocny punkt tego zestawu
UsuńDla mnie średniak. Ten olejek do demakijażu już znam i jak dla mnie jest kiepski.
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych kosmetyków, ale podzielam twoją niechęć do produktu Bielendy, nie wyobrażam go sobie na włosach, ale może są tacy, którym by on pasował.
OdpowiedzUsuńEh mi niestety to pudełko średnio przypadło do gustu :)
OdpowiedzUsuńOlejek i pęseta fajne, reszta średnia.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że Ty jesteś zadowolona. Kosmetyki GoCranberry lubię, ale za olejkami nie przepadam
OdpowiedzUsuńniestety nie byłabym zadowolona z niego :/
OdpowiedzUsuńMnie ten zestaw na początku nie przekonywał, ale po bliższym przyjrzeniu się nie jest tak źle. Krem pod oczy wydaje się bardzo fajny, olejek do demakijażu również, sztyft do odrostów pewnie mi się przyda. Jedyne co mi nie pasuje to chusteczki do opalania i za ciemny kolor podkładu (pomimo, że to chyba najjaśniejszy z gamy).
OdpowiedzUsuńja też po przemyśleniach stwierdziłam, ze większość kosmetyków jest fajnych
Usuńmaska nawilżająca włosy Mystic Black Baobab - jej opakowanie wygląda jak jakieś gumy do żucia
OdpowiedzUsuńWow, ten sztyft na odrosty mnie zaintrygował :D Nie słyszałam jeszcze o czymś takim, ale Twój opis powala :D
OdpowiedzUsuńja też o nim wcześniej nie słyszałam ale oddałam dalej bo to nie mój kolor
UsuńZaintrygowało mnie to cudo do pokrycia siwych włosów :)
OdpowiedzUsuńMnie z tego boxa zainteresował jedynie krem.
OdpowiedzUsuńto najmocniejszy punkt zestawu.
UsuńLubię Bielendę ale ten produkt wygląda tak jak pisałaś nie używałabym, ogólnie bez swatche źle wygląda co dopiero..:P troszkę popłynęli :D
OdpowiedzUsuńZ całego zestawu jedynie olejek do demakijażu mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńpęseta wygląda prześlicznie:D
OdpowiedzUsuńPudełko jest słabiutkie i skromne, ale podkład jest dość zachęcający.
OdpowiedzUsuńTym razem sporo kosmetyków, które znam więc nie miałabym co testować. Za to pudełeczko śliczne! :)
OdpowiedzUsuńRównież otrzymałam to pudełko i nie zrobiło na mnie zbyt dobrego wrażenia. Najbardziej podobało mi si styczniowe pudełko.Niestety, ale będę się musiała pożegnać z ShinyBoxami, bo ich zawartość jest co raz gorsza.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuńhahha sztyft Bielendy mnie zaciekawił nawet jesli, tak jak napsialas, po roztarciu wygląda jak kupa ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie jestem zadowolona, choć ten sztyft mi się nie widzi :D Poza tym, mam czarny, a ja mam brązowe włosy :D
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc w tym boxie najbardziej zachęcił mnie i wpadł w oko olejek do demakijażu - uwielbiam ten sposób oczyszczania :)
OdpowiedzUsuńKochana pytałaś ostatnio jak sprawdza mi się krem BB od Dr. G - mam u siebie jego recenzję więc koniecznie wyszukaj :) Po 5 miesiącach wciąż jestem zadowolona :)
dzięki, sprawdzę bo ten krem jest bardzo chwalony
UsuńNic mi nie wpadło w oko, to pudełko to zupełnie nie moja bajka :(
OdpowiedzUsuńFajny box ale co do sztyftu nie jestem jakoś przekonana :>
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zawartość tego pudełka, a najbardziej obecność olejku do demakijażu
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia. Dla mnie to pudełko jest słabe. Podoba mi się jedynie maska do włosów tylko szkoda że jest taka mała. No i olejek ale zuzyje go na włosy.
OdpowiedzUsuńdzięki, maska wystarczy na max 5 użyć
UsuńJA patrząc na hasło przewodnie tej edycji spodziewałam się czegoś więcej. Zaskoczona jestem tym sztyftem na odrosty. Masz całkowitą rację,że po roztarciu wygląda jak kupa i nie mam pojęcia co autor miał na myśli tworząc coś takiego:))))
OdpowiedzUsuńwłaśnie.
UsuńTeż jestem zadowolona ze swojego boxu, bardzo mnie ciekawi właśnie ten sztyft do krycia włosów.
OdpowiedzUsuńniestety nie mój kolor.
UsuńOprócz olejku do demakijażu z Gocranberry nic by mnie nie zadowoliło :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie sprawić taki box;)
OdpowiedzUsuńMnie ta zawartość nie urzekła.
OdpowiedzUsuńHm.. najchętniej to jednak maskę do włosów bym wypróbowała. Całkiem niezły ten boks i musze chyba sobie jakiś kiedyś sprawić :).
OdpowiedzUsuńOlejek do demakijażu jest bardzo fajny xd :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się szata graficzna tego pudełka. Bardzo przyciąga uwagę. Zawartość też bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńMi zawartość tego pudełeczka się podoba. Tylko wyrzuciłabym ten sztyft na odrosty.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.