Alcantara Cosmetica, pierwsze odczucia
Witajcie, od około czterech tygodni
stosuję kurację zaleconą mi przez Panią Trycholog z Instytutu Trychologii
www.trychologia.edu.pl w Warszawie produktami Alcantara Cosmetica. Mimo, że
terapia trwa krótko to jest bardzo intensywna. Właściwie codziennie po za
małymi wyjątkami stosuję się do zaleceń. Myję skórę głowy, peelinguję i wcieram
tonik zawarty w ampułkach. Dziś chcę Wam opowiedzieć o pierwszych odczuciach.
Zapraszam.
Kuracja wymaga poświęconego jej czasu i pełnego zaangażowania.
Codzienny zabieg zajmuje mi ok. 30 min. Co w naszym zabieganym świecie jest
dość długim czasem. Do tego należy
doliczyć kolejne 30 min. Na samodzielne wysychanie włosów. Ja swoich prawie
nigdy nie suszę. Wiem że zarówno zimne jak i ciepłe powietrze wysusza skalp, otwiera łuski
włosowe przez co robią się napuszone a nie gładkie. Aby coś osiągnąć zawsze
trzeba włożyć w to trochę pracy, poświęcić czas i czekać cierpliwie na efekty.
Tak jest także z kuracją Alcantara Cosmetica. Kilka razy gdy nocowałam
spontanicznie po za domem odpuściłam zabiegi bo nie miałam przy sobie produktów
jednak zazwyczaj starałam się być systematyczną w pielęgnacji.
Recenzję podzieliłam na dwie
części ze względu na długość. Nie chciałam aby post ciągną się w nieskończoność
jak epopeja. Jak wiecie moja kuracja miała wyglądać tak, że codziennie wykonuję
zabiegi na skalp ale przeplatają się one dwiema liniami produktów. Raz jest to
seria przeciw łupieżowa (łuszczyca) Piroctone Olamine a następnego dnia łagodząca swędzenie i
odświeżająca do wrażliwej skóry głowy balsamiczna z mentolem. Dziś opowiem Wam o pierwszym kroku- usunięciu
łuski i oczyszczaniu.
Peeling do skóry głowy z kwasami aha Alcantara Cosmetica to mój
pierwszy peeling do skalpu w życiu. Stosowany zgodnie z zaleceniami nie
jest wydajny. Z jednej strony ma wygodny aplikator i łatwo jest nakładać go
bezpośrednio na skalp ale sporo i szybko go ubywa. Ja po kilku sesjach
stwierdziłam, że zacznę go łączyć z szamponem przed nałożeniem dzięki temu
zużywałam go mniej i stał się wydajniejszy. Nie zajmowałam się od razu całą
głową tylko małymi fragmentami. Myłam, masowałam i peelingowałam skórę głowy
partiami. Gdy czułam , że wszystko jest oczyszczone, skalp jak nowy, gładki i
czysty, całość zmywałam. Peeling działa mechanicznie- ma
ścierające drobinki, które nie są bardzo ostre i enzymatycznie. Zawiera kwasy
owocowe aha, które rozpuszczają martwy naskórek. Udrażniają pory skóry. Działa
przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie i przeciwhistaminowo. Daje bardzo przyjemny
efekt odświeżenia. Nic na mojej skórze nie zalega. Proces łuszczenia stał się powolny a skalp już nie swędzi tak jak
wcześniej.
Szampon przeciwłupieżowy zawiera piroctone
olamine, która reguluje
hiperkeratozę oraz procesy łuszczenia się. Produkt nie zawiera ketokonazolu,
więc nie przesusza i nie zaburza naturalnego pH skóry. Dobrze się pieni.
Doskonale oczyszcza skórę głowy dając maksymalne poczucie komfortu. Zawsze
zostawiam go na skórze głowy na kilka minut zgodnie z zaleceniem producenta.
Tym bardziej że co kilka myć dodaję do niego peeling. Przyjemnie i nieco słodko
pachnie. Mnie kojarzy się z jedzeniem, uściślając z wypiekami. Szampon Ładnie
podnosi włosy u nasady, odbija je od skalpu. Nadaje puszystość a nie puch.
Dobrze działa nie tylko na skalp ale i na same włosy. Jest wydajny.
Kolejnym a jednocześnie ostatnim
krokiem pielęgnacji skalpu tego dnia jest użycie ampułki z piroctone olamine. To ten sam składnik, który zawiera
szampon. Reguluje proces mnożenia się komórek naskórka, oraz zmniejsza jego
pogrubienie. Efektem jest wzmocnienie warstwy rogowej. Piroctone olamine
wyrównuje mikroflorę grzybiczą i bakteryjną, aby nie powodowały swędzenia i
stanów zapalnych. Opakowanie zawiera 6 ampułek po 10 ml. Ja otrzymałam dwa
opakowania tym samym kuracja tym produktem może trwać nawet 1,5 miesiąca.Zazwyczaj używam połowy ampułki na jedną aplikację. To w zupełności wystarcza. Wmasowuję tonik w skalp. Jest nietłusty i nie wpływa na świeżość włosów. Szybko się wchłania/ wysycha. Nie ma też mocnego zapachu. Paruje. Preparat ma najdłuższy kontakt ze skalpem. Działa łagodząco. Zapobiega swędzeniu i namnażaniu się bakterii.
Zestaw oczyszczający, który Wam dziś przedstawiłam marki Alcantara Cosmetica to produkty lecznicze, dostępne tylko w gabinetach trychologii. Zostały dobrane mi po konsultacji ze specjalistą. Jestem zadowolona z kuracji. Skalp już mnie nie zwędzi i nie produkuje nadmiernej ilości naskórka. Niebawem przyjdę do Was z drugą częścią opisującą linię balsamiczną z mentolem do wrażliwej skóry głowy. Zapraszam.
31 komentarze
To dla mnie zupełna nowość:)
OdpowiedzUsuńdla mnie również.
UsuńMało jest informacji w internecie o tych produktach dlatego postanowiłam o nich napisać.
Usuńdobrze że kuracja sie sprawdza, ciekawe co będzie dalej
OdpowiedzUsuńoby było nadal tak samo dobrze :)
UsuńZdrowe włosy zaczynają się od skóry głowy
OdpowiedzUsuńCzęsto pomijamy ten aspekt pielęgnacvji
masz rację, ja o swój skalp bardzo dbam
UsuńMuszę się w końcu wybrać do trychtologa, bo oszaleję z moimi włosami!
OdpowiedzUsuńPolecam, warto skorzystać z pomocy profesjonalisty
Usuńnie znam marki :)
OdpowiedzUsuńTen olejek mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńchyba tonik w ampułkach.
Usuńo tej marce pierwsze słyszę;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ;)
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3
super, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSama chciałabym przejść się do truchologa :) może i mi taki zestaw pomógł.
OdpowiedzUsuńPolecam konsultację.
Usuńprodukty wyglądają profesjonalnie
OdpowiedzUsuńTe produkty to dla mnie nowość, ale peeling mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńCzekam na post z dalszą opinią ;)
OdpowiedzUsuńnie znam, ciekawe jak dalej
OdpowiedzUsuńGreat post dear, I really like it ^_^
OdpowiedzUsuńI'm now following you, how about follow for follow? :)
limitededitionlady.blogspot.com
Totalnie nie kojarzę marki.
OdpowiedzUsuńja też;)
UsuńZaciekawiła mnie ta marka, fajny mają wybór.
OdpowiedzUsuńintryguje mnie ta marka :)
OdpowiedzUsuńno no ciekawe produkty
OdpowiedzUsuńFajna kuracja, chętnie przetestowałabym ją na swoich włosach :)
OdpowiedzUsuńWiem że już sporo czasu minęło ale szukajac informacji na temat peelingu trafiłam na Twój blog. Mam pytanie czy na opakowaniu jest podane jakie to jest strzelę kwasów AHA? Jestem bardzo ciekawa gdyż boje się mimo polecenia przez trychologa tego peelingu że będzie ona za mocny na mpje słabe włosy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wkradła się literówka miało być stezenie kwasów AHA
OdpowiedzUsuńNa momencie mojej ostatniej aktualizacji w 2021 roku, nie ma informacji o firmie kosmetycznej o nazwie "Alcantara Cosmetica". Być może jest to nowa marka, która pojawiła się po moim ostatnim szkoleniu. Jeśli masz więcej informacji na temat produktów tej firmy, chętnie pomogę Ci z pierwszymi wrażeniami lub jakimiś ogólnymi wskazówkami dotyczącymi nowych kosmetyków. Jeśli chciałbyś podzielić się więcej szczegółów na temat produktów Alcantara Cosmetica, jestem gotowy pomóc w miarę mojej obecnej wiedzy.
OdpowiedzUsuńPennie Sublett
Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.