Shinybox, We love it! Cz. 2 minirecenzji.
Cześć Dziewczyny i Chłopaki, w ten cudownie wiosenny dzień
chcę Wam przybliżyć drugą część zawartości ostatniego ShinyBoxa. 15 marca tzn. wczoraj
wróciłam do pracy. Teraz znów będę miała nieco mniej czasu i posty będą
pojawiały się co ok. 3 dni. Tak przynajmniej zakładam.
Krem Dove jest rewelacyjny. Sprawia, że dłonie są jak jedwab.
Miękkie, gładkie, przyjemne i pachnące. Bardzo dobrze odżywione i nawilżone.
Nazwa Derma Spa nie jest na wyrost.
Idealnie określa ten kosmetyk. Dawno
żaden krem do rąk tak bardzo mi nie przypadł do gustu. W składzie nie ma parafiny.
Nie jest tłusty ani lepki. Wchłania się od razu i nie ma wad. Mieści się w eleganckiej i prostej tubce o pojemności 75 ml. Mnie nie wystarczy na długo bo ciągle po niego sięgam. Uwielbiam jego kremowo- luksusowy zapach. Musicie go wypróbować. Polecam.
Perfect.me
W prezentacji boxa pisałam, że szampon powędruje do mamy. Jednak nie
byłabym sobą gdybym go nie użyła. Choć ma SLS, którego unikam zrobił na mnie
zaskakująco dobre wrażenie. Po pierwsze pięknie pachnie. Jestem oczarowana tym zapachem choć przeważnie te w produktach do włosów są mi zupełnie obojętne. Ma fajną dość gęstą
konsystencję, łatwo wydobywa się go jednak z opakowania. Jest wydajny i jak to
szampon z mocnym detergentem- dobrze się pieni. Świetnie oczyszcza skórę głowy i
włosy z olei. Nie trzeba powtarzać mycia. Stosowany codziennie na pewno może wysuszyć wrażliwą skórę głowy. Mnie po kilku użyciach nic nie jest. Znajdziecie go w Biedronce za ok 9 zł.
Cena pudru AFFECT FIX&MATT jest uzasadniona. Byłam
nastawiona do niego nieco sceptycznie. Nie
spodziewałam się szału tylko zwykłego matowienia. Otóż trochę się
zdziwiłam. Aplikacja go jest bardzo przyjemna i prosta. Puder jest leciutki, cudownie nabiera się go
pędzlem Hakuro H 55. Nie robi pudrowej chmury. Fantastycznie matuje ale w sposób naturalny, delikatny,
nie płaski. Nie jest widoczny na twarzy. Nie wysusza skóry i nie podkreśla
suchych skórek. Idealnie współgra z moim kremem ślimakowym BB Skin 79, który
jest bardzo nawilżający. Pięknie utrwala
makijaż. Kiedyś puder był mi zbędny bo nie znałam tego. Jestem z niego bardzo zadowolona. Jest trwały. Prawdziwy ekstremalny test przejdzie latem, w wyższych temperaturach.
Numerem jeden Shinybox, We love it okazał się dla
mnie najdroższy produkt w tym zestawie czyli puder fiksujący Affect. Jest świetny. W moim odczuciu lepszy od
bambusowego innej marki, który mam w swoich skromnych zbiorach. Numer dwa to Dove, krem do rąk a na kremach to ja
się znam. Ten skradnie Wasze serca i sprawi, że będziecie często po niego
sięgać. Polecam. A już teraz przypominam, że nie długo pojawi się nowy zestaw, który kusi czekoladową słodyczą- ShinyBox 'Słodki Marzec'. Jest nadal w sprzedaży a już nie długo poznamy jego zawartość, której jak zawsze jestem bardzo ciekawa.
60 komentarze
puder bym chętnie wyprobowała
OdpowiedzUsuńjest bardzo fajny.
UsuńJestem ciekawa marcowego pudełka :) kremik Dove super się prezentuje.
OdpowiedzUsuńuwielbiam jego działanie, też jestem ciekawa tego pudełka.
Usuńpuder mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńKrem z Dove mnie zainteresował :).
OdpowiedzUsuńuwielbiam go.
UsuńInponujący ten kartonik
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego pudru :) ostatnio mój stay matte jakoś nie chce matowić na długo :(
OdpowiedzUsuńja nie mam problemów z błyszczącą skórą.
Usuńzazdroszczę
UsuńHmm dla mnie w tym miesiącu pudełko takie sobie ;]
OdpowiedzUsuńPUDER chętnie bym Ci podkradła :)
OdpowiedzUsuńpewnie dobrze by się u Ciebie spisał.
Usuńcałkiem fajny zestaw. ciekawa jestem tego pudru
OdpowiedzUsuńNajbardziej jestem ciekawa pudru.
OdpowiedzUsuńMam puder fixujący Lily Lolo, ale ten intrygujący zaiste jest :)
OdpowiedzUsuńMi najbardziej spodobał się ten puder, ciekawa jestem jak spisze się latem ;)
OdpowiedzUsuńto mnie właśnie też najbardziej interesuje.
UsuńTaki sobie ten box ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhmm słodzio pudełko
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem pudełko nie jest zbyt udane, ale to tylko moja opinia :P
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie na ten krem do rąk z Dove. Ja bez kremu do rąk się nie mogę obejść, a wg recenzji zapowiada się bardzo obiecująco.
OdpowiedzUsuńjest super, :)Została mi już tylko połowa.
Usuńfajna zawartość ;) podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńale urocze pudeło:D
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów, ale krem do rąk z Dove pewnie kiedyś sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńmnie doń nie ciągnie:)
Usuńjest świetny
UsuńPrzydał by się taki dobry puder. Krem Dove to miłe zaskoczenie.
OdpowiedzUsuńteraz codziennie używam tego pudru
UsuńMuszę się zapoznać z kremem Dove :)
OdpowiedzUsuńpolecam
Usuńkrem również bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Taki puder by mi się przydał
OdpowiedzUsuńnice post dear :)
OdpowiedzUsuńkisses!
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Właśnie wyrabiam sobie opinię na temat tych kremów do rąk Dove, a już dzisiaj wieczorem post na temat marki Michael Kors.
OdpowiedzUsuńPrzypominam o rozdaniu na moim blogu, do zgarnięcia kultowy korektor rozświetlajacy YSL.
Jaka jest Twoja opinia?
UsuńPudełko świetna szata graficzna :) a zawartość dla mnie średniaczek.
OdpowiedzUsuńPuder najciekawszy, ale zawartość nie przypadła mi szczególnie do gustu.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego pudru. Z chęcią bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńto poluj nań:D
UsuńPrzymierzam się już dość długo do zakupu tego pudru! Ostatnio nawet miałam go w dłoniach w drogerii alee jednak odłożyłam. Szkoda, że nie zamówiłam shinyboxa, problem byłby z głowy ;) Buźka! :*
OdpowiedzUsuńwłaśnie, szkoda, i wyszłoby taniej. znacznie taniej.
UsuńZe wszystkiego u mnie tylko Perfect.me
OdpowiedzUsuńFajny jest ten puder Affect, wypróbowałam i spisuje się dobrze. Sprawdził się u mnie też szampon Perfect.me z tym, że ja dostałam wersję regenerującą :)
OdpowiedzUsuńpuder jest super :)
UsuńWłaśnie testuję Perfect.me ale mam lekko mieszane uczucia. Widziała właśnie, że będą dostępne w biedronce :)
OdpowiedzUsuńPerfect.me to nie są kosmetyki, do których będę wracać
Usuńnabrałam ochoty na krem Dove :)
OdpowiedzUsuńpięknie pachnie i sprawia, ze dłonie są jedwabiste
UsuńSkoro ten puder Affect jest taki fajny będę musiała kiedyś na niego zapolować :).
OdpowiedzUsuńJest dość drogi, bardzo opłacało się zamówić pudełko.
UsuńKrem do rąk chętnie bym wypróbowała :) tym bardziej, że mój ostatni zakup to niestety niewypał :(
OdpowiedzUsuńPuder mnie najbardziej zainteresował :)
OdpowiedzUsuńSądzę, że ten krem Dove zna moja sis lub go pozna, ponieważ jest wierną fanką tej marki.
OdpowiedzUsuńmoja siostra uwielbia Dove
OdpowiedzUsuńMnie ten puder bardzo zaciekawił i krem Dove. Lubię ich produkty.
OdpowiedzUsuńTen szampon też wygląda całkiem fajnie, ale ja ostatnio przerzuciłam się na organiczne kosmetyki- Petal Fresh( z aloesem) i powiem szczerze, że tak jestem z nich zadowolona, że szkoda byłoby mi z nich zrezygnować na rzecz czegoś innego mimo tak ładnego opakowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.