Yankee Candle, śnieżna biel.
Niby grudzień a pogoda jakby wiosenna. Ostatnio nawet na noc zostawiamy otwarte okno w sypialni. Kiedyś uważałam się za strasznego zmarzlaka a teraz bardziej przeszkadza mi nagrzane suche powietrze niż chłód. Pod kołderką zawsze jest ciepło. Kolejne woski Yakee Candle, o których chcę Wam opowiedzieć tradycyjnie pochodzą z mydlarni Chocobath.pl . Znajdziecie tam wiele wspaniałych zapachów wosków, świec a także kosmetyków i mydeł, także edycje limitowane.
Winter Glow to tegoroczna
nowość z zimowej kolekcji. Białe woski często są bardzo subtelne ale ten dość
charakterystycznie i mocno pachnie. Zapach jest naprawdę piękny. Czuć w nim
elegancję, spokój. Świeżość i pudrowość. Do niedawna myślałam, że te dwa
elementy się wykluczają ale teraz już wiem, że mogą współgrać. Winter Glow to
taki wosk, który chce się zapalić w towarzystwie choinki. Nie jest leśny ale
typowo świąteczny choć nie korzenny. Mnie kojarzy się z posprzątanym, wywietrzonym domem, nie z
praniem. Wyjątkowo ciężko mi go opisać. Moja ocena 5/5.
To nie jest moje pierwsze
spotkanie z Snow in love. Już miałam ten wosk ok. 2 lata temu. Teraz
bardziej mi się podoba. Czuć w nim zimę i świerki. Jest świeży ale
jednocześnie dość ciężki, otulający i pudrowy. Najprzyjemniej będzie go palić
gdy za oknem zrobi się już mroźnie i zacznie padać obfity śnieg. Jego zapach jest intensywny, raczej nie nadaje
się do małych pomieszczeń i palenia bezpośrednio na noc. Co raz bardziej trafi
w mój gust. Moja ocena 4+/ 5.
Mam nadzieję, że macie już
przygotowane świece i woski, które wprowadzą Was w magiczny, świąteczny klimat.
Jeśli jednak nie zrobiliście zapasów polecam mydlarnię ChocoBath. Tam na pewno
znajdziecie jeszcze cudowne, zimowe zapachy z atrakcyjnych cenach. Które aromaty wolicie? Korzenne z cynamonem, imbirem i goździkami czy leśne
lub kwiatowe?
71 komentarze
Jakoś nie lubię białych wosków :) Tylko Angel Wings przypadł mi do gustu , WinterGlow zgasiłam po 10 minutach, Sparking Snow nawet nie odważyłam się zapalić tak mi śmierdział :P A SOP tak w 50% polubiłam
OdpowiedzUsuńja w okresie świątecznym bardzo je lubię ale moimi ulubieńcami są zapachy kwiatowe
UsuńUwielbiam białe woski, chyba wszystkie mi się podobają :) Nie mam tylko Winter Glow, a Snow in Love uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWinter Glow pewnie kiedyś dołączy do Twojej kolekcji :)
UsuńChętnie poznałabym zapach :)!
OdpowiedzUsuńsą bardzo zimowe :)
UsuńZ wszystkimi miałam do czynienia. Snow in love miałam już w tamtym roku i podobał mi się, choć nie zachwycał bo ja chyba nie przepadam za takimi zapachami, choć Snow in love jakoś tworzył jedynie tło w moim mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńSparkling Snow nie bardzo mi się podoba, choć muszę zrobić do niego drugie podejście, pachnie tak chemicznie i łazienkowo, nawet mój mąż tak stwierdził.
Winter Glow czeka na swoją kolej.
pierwsza tarta Snow in love nie zrobiła na mnie mega wrażenia, w tym roku ten zapach bardziej mi się podoba
UsuńCiekawa jeatwm tych zapachów.
OdpowiedzUsuńCiekawa jeatwm tych zapachów.
OdpowiedzUsuńSnow in love mnie rozczarował i obawiam się, że inne tego typu zapachy też nie przypadłyby mi do gustu ;/
OdpowiedzUsuńMiałam go wcześniej i nie podobał mi się tak jak obecnie więc gust jednak się zmienia :)
UsuńNie miałam niestety żadnego z tych białych zapachów;)
OdpowiedzUsuńCzas to nadrobić :)
UsuńKocham te woski :*
OdpowiedzUsuńOpis jest bardzo zachęcający, kiedyś wypróbuje mam nadzieję bo ciągle mam z tymi woskami nie po drodze ale jak już sobie zaplanuje to przetestuje :-)
OdpowiedzUsuńwypróbuj koniecznie.
UsuńSnow in love u mnie był mało wyczuwalny. Pozostałe dwa mam, ale jeszcze nie paliłam.
OdpowiedzUsuńPS. ciekawa jestem czy dotrze tu pewna instagramerka, która pod każdym moim zdjęciem z woskiem komentuje, ze białe woski śmierdzą łojem:)
łojem? hehe a to ciekawe :) W takim razie czekam na nią. :P
UsuńNo chwila to wypisała. Conajmniej jakby ją te woski ugryzły w d. że taki jad wylewa na nie...
Usuń:D nieźle :P
UsuńWinter Glow paliłam wczoraj - cudny
OdpowiedzUsuńWinter Glow jeszcze mam cały:)
Snow in love mam w swojej kolekcji od zeszłego roku i.. jeszcze go nie paliłam. Wstyd! ;)
OdpowiedzUsuńjejku, czas najwyższy go wykorzystać
Usuńfiliżanka czeka na moment odpowiedni:D
UsuńJa najbardziej lubię zapachy leśne i kwiatowe, za cynamonowymi nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńteż najbardziej lubię zapachy kwiatowe ale wszystko zależy od okresu w roku bo i korzenne lubię
Usuńmuszę zaopatrzyć się w nowy kominek bo mój obecny to jakiś koszmar :P
OdpowiedzUsuńja mam chyba ze 3 alb 4 i wszystkie są dość tanie. brakuje mi takiego białego eleganckiego
UsuńKusisz mnie tymi woskami,że szok :P
OdpowiedzUsuńmam ochotę na Snow in Love :) Winter Glow kupiłam, ale jeszcze nie użyłam :)
OdpowiedzUsuńŻadnego niestety nie miałam, ale ciekawie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
bardzo jestem ciekawa jak mój nos odczuwałby te woski :)
OdpowiedzUsuńMam Sparkling Snow i jest całkiem fajny ;D
OdpowiedzUsuńJa odrobinę zapomniałam o WOSKACH - nie mniej jednak ŚWIECE towarzyszą mi praktycznie codziennie :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam świece :)
Usuńczuję się skuszona na Sparkling Snow
OdpowiedzUsuńCiekawie muszą pachnieć :O)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu, wygląda fajnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne, idealne na okres świąteczny
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńFajne zimowe i świąteczne zapachy.
OdpowiedzUsuńZ tej trójki Winter Glow jak dla mnie wygrywa :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze żadnego z nich...
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię ich zapachy owocowe :)
OdpowiedzUsuńJa to uwielbiam wszelkie korzenne ciężkie zapachy <3
OdpowiedzUsuńteż lubię ciężkie, charakterystyczne zapachy
Usuńjuż się otulam ową wonią;D
OdpowiedzUsuńW końcu i do mnie idą woski i również Winter GLOW i po Twoim opisie widzę, że dobrze trafiłam w zapach gdyż uwielbiam świeże aromaty!!!!
OdpowiedzUsuńsuper, życzę przyjemnych chwil z woskami Yankee Candle. :)
UsuńZ tych zapachów nie miałam chyba jeszcze żadnego.
OdpowiedzUsuńOstatnio ciągle widzę na woski na blogach.
OdpowiedzUsuńMam białe woski i bardzo je lubię :D
OdpowiedzUsuńmusze nabyc
OdpowiedzUsuńmusze nabyc
OdpowiedzUsuńznam tylko Snow in love :) i chyba mam jeszcze go odrobinę bo też dawno temu go miałam :D
OdpowiedzUsuńNa śnieżny dzień bedzie idealny ;-)
OdpowiedzUsuń♡ nigdy nie miałam wosków, ale chciałabym!
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
mój blog ;)
Myślę że zapachy przypadły by mi do gustu
OdpowiedzUsuńoj cciałabym wypróbować te woski ;D
OdpowiedzUsuńZ chęcią sprawdziłabym Winter Glow :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję je wachac na ich stoisku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski YC, ale niestety niektóre z nich szybko się ulatniają pod względem zapachu. Tego nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńJa sobie dzisiaj kupiłam waniliową świecę. Ach, jak ona bosko pachnie.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że je opisałaś! zastanawiałam się czym się różnią :) z tych trzech Sparkling Snow by mi chyba przypadł do gustu,choć z drugiej strony nie wiem czy lubię zapach choinki...ale na pewno bardziej niż cynamonowo-korzenne,od nich mnie głowa boli :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapachy cynamonowe, korzenne ale i kwiatowe :) Jestem uniwersalna :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego, ale przyjdzie czas, że będą i u mnie gościły ;)
OdpowiedzUsuńMam snow in love, ale jeszcze nie odpalałam :)
OdpowiedzUsuńIle dobroci w kilku zdjęciach...
OdpowiedzUsuńBędę musiała skusić się na ten pierwszy ;)
OdpowiedzUsuńBiałe woski jeszcze u mnie nie zagościły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.