Pinacolada- ananasowy, cukrowy koktajl od perfecty

By września 06, 2014

Witajcie Moje Drogie,

Jakiś czas temu na fb była organizowana akcja Zostań Perfekcyjną Testerką Perfecty. Jestem jedną z 50-dziesiąciu dziewczyn, które zostały wytypowane do testów kosmetyków tej marki. Dostałam od niej krem i peeling . Dzisiejszy wpis będzie poświęcony właśnie peelingowi. Zapraszam.
Opakowanie peelingu to duży słoik o wadze 225 g. jest plastikowy. Wnętrze zabezpieczono sreberkiem. Konsystencja jest gęste, lekko zbita i tłustawa. Lubię takie formuły. Za tą tłustość odpowiada niestety nie olej kokosowy a parafina, która widnieje w składzie na pierwszym miejscu. Kosmetyk składa się z wielu ścierających drobinek cukru. Zapach to jego olbrzymia zaleta. Pachnie tak jak nazwa wskazuje pinakoladą. Jeśli jesteście amatorkami tego napoju tak jak ja to na pewno Wam się spodoba .
Zgłaszając swój udział w akcji Perfecta nie wiedziałam, co będę testować a tym bardziej nie znałam składów kosmetyków. Nie czytałam regulaminu. Po otrzymaniu paczki ucieszyłam się głównie z peelingu. Ponieważ latem używam go częściej i szybciej się kończy. Po spojrzeniu na skład moje podekscytowanie troszkę opadło. Parafina na pierwszym miejscu nie rokuje dobrze. Następnie zdarłam sreberko i znów się ucieszyłam z pięknego zapachu. Zdobył on moje serce. Choć słodkawy i ciężki- bardzo wakacyjny jak koktajl ananasowy.  Jest on wielką zaletą tego kosmetyku. Konsystencja również raczej przyjemna. Dużo ostrych cukrowych drobinek, które zagwarantowały mi skuteczne pozbycie się obumarłego naskórka i wygładzenie powierzchni ciała. Peelingu używam na wilgotną skórę. Rozprowadza się bardzo dobrze, nie rozpuszcza się zbyt szybko i  nie brudzi wanny. Jest wydajny. Podczas masażu pięknie pachnie. Zostawia oczywiście śliską powłokę na skórze  z parafiny, którą widać już w trakcie kąpieli. Potrzebuję prawdziwego nawilżenia a nie takiego pozornego. Nie chcę aby moje ciało było obklejone warstwą, która nie pozwala mu oddychać. Więc usuwam ją bez większego problemu gąbką z żelem pod prysznic.   Producent wspomina o działaniu antycelulitowym. Ja tego u siebie nie zauważyłam.
Podsumowanie: Mam mieszane uczucia co do tego peelingu. Gdyby parafina została zastąpiona olejem kokosowym, który naprawdę nie jest bardzo drogi, peeling byłby idealny. Bo po za bardzo dobrym działaniem złuszczającym i wygładzającym powierzchnię skóry dawałby nawilżenie a nie tylko jego złudzenie. Bardzo dużą zaletą jest jego intensywny, słodkawy zapach, który kojarzy mi się z odpoczynkiem w hamaku na rajskiej plaży. Jego cena to ok. 17 zł więc nie jest to ani mało ani dużo. Tym bardziej, że jest to wydajny kosmetyk. Więcej o serii Spa przeczytacie TU
Jeśli go używałyście napiszcie jakie są Wasze spostrzeżenia. Wiem, że to dość popularny peeling. 

ZOBACZ TAKŻE

89 komentarze

  1. Niestety nie miałam jeszcze tego peelingu. Myślę, że pokusiłabym się na jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo parafiny skusiłabym się ze względu na zapch

    OdpowiedzUsuń
  3. Peeling mnie bardzo ciekawi:)jeśli masz chwilkę to byłabym wdzięczna za poklikanie w linki w moim ostatnim poście. To dla mnie bardzo ważne, staram się o współpracę. Z góry bardzo dziękuję:* pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na szczęście ta wersja zapachowa zupełnie mnie nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedys peeling Perfecty i strasznie oblepiał skórę, teraz je omijam. Moze tylko zapach by mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Pinacoladę jako drinka, myślę że ten peeling przyjemnie by mi się kojarzył :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kusi mnie ten peeling, mimo parafiny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak dla mnie peeling ma zdzierać.. Nie musi nawilżać i robić nic innego :D może ewentualnie pachnieć ;D a parafina na ciele mi nie straszna. wystrzegam się jej w kosmetykach do twarzy ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję Kochana :) No i zazdroszczę troszeczkę, bo kocham peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię peelingi, zwłaszcza takie które słodko pachną. Ale muszą też działać

    OdpowiedzUsuń
  11. nie używałam go, ale jestem ciekawa zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. zapach pewnie by mnie oczarował, jednak parafinie w peelingach zawsze mówię nie

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam ochotę na te peelingi, ale będąc w SuperPharm wąchałam wszystkie testery i byłam bardzo rozczarowana. Nie patrzyłam na skład, ale jeżeli mają parafinę to już w ogóle słabo...

    OdpowiedzUsuń
  14. mimo parafiny chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładnie wygląda, choć wolę z Love Mee Green ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam ogromną ochotę na ten peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz racie Kochana zamiast parafiny powini używać olejek kokosowy.

    OdpowiedzUsuń
  18. chyba wąchałam ale nie ujął mnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że wśród peelingów drogeryjnych praktycznie zawsze można spodziewać się produktów opartych na parafinie. Wersje zapachowe tej linii są bardzo ciekawe, ale właśnie ze względu na niezbyt ciekawy skład, nie czuję się zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
  20. muszę pochwalić zdjęcia, bo są przecudne!:D

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie chyba kusiła inna wersja ;) Bodajże Creme Brulee ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. najgorsza jest właśnie ta parafina, wszędzie ją wpychają, myśląc że konsumenci nie są świadomi :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ananasowy peeling .. :O :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja nie zuywalam ;< ale jeszcze ! na penwo w koncu go dorwe ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. wygląda świetnie i myślę, że zapach też by mi się spodobał, ale ta powłoczka po parafinie :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Widziałam w sklepach, ale pomyślałam, ze muszę od parafiny odpocząć. Wyobrażam sobie jak pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Konsystencja taka jak lubię, myślę, że sprawdziłby się na mojej skórze bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zapach pewnie przypadłby mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Już na którymś blogu widzę niezbyt pozytywną opinię na jego temat, a szkoda bo zapachy są na prawdę interesujące : )

    OdpowiedzUsuń
  30. ja nie lubię takich ostrych zdzieraków... choć zapach mnie kusi...

    OdpowiedzUsuń
  31. Parafina mi nie przeszkadza. Chciałabym go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ciekawy peeling, na pewno pięknie pachnie. Parafina mi nie przeszkadza, a zimą nawet trochę pomaga ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam go u siebie i mam bardzo podobne zdanie na jego temat... Wszystko byłoby super gdyby nie ta parafina...

    OdpowiedzUsuń
  34. widziałam, że wiele dziewczyn go używa, ale ja go jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. zawsze sie nim zachwycam jak go widze na blogach! musze go spróbować

    OdpowiedzUsuń
  36. Polubiłam od razu jego zapach, a i ta powłoka o dziwo mi nie przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dla mnie peeling wygląda przepysznie i chyba skuszę się na niego mimo tej parafiny :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Parafina w nim nie przeszkadza mi wcale,stosuję go od czasu do czasu.Zapach fajny,konsystencja też.

    OdpowiedzUsuń
  39. moja bajka w zupełności tylko ta parafina:(

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja nie jestem jakąś wielką przeciwniczką parafiny, ale też bez przesady. Tyle parafiny w produkcie to już jest przegięcie. Im więcej czytam o tych kosmetykach tym mniejszą mam ochotę na cokolwiek z Perfecty. Z poprzedniej akcji testowania kosmetyków Pin up też nie byłam zadowolona zwłaszcza właśnie z peelingu.
    :]

    OdpowiedzUsuń
  41. sama muszę go wypróbować

    _________________
    a u mnie?
    dwa, świeżutkie posty na weekend

    OdpowiedzUsuń
  42. Mieliśmy kiedyś inny peeling, nie przypasował nam.. za tłusty był. Wolimy naturalne olejki zamiast parafiny.

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo kusi mnie zapach! Musi być cudowny :) Ale też zniechęca mnie ta parafina, bo zawsze wolę porządnie zrobić peeling, a potem nawilżyć dobrym balsamem zamiast się obklejać:(

    OdpowiedzUsuń
  44. o widzisz, a mi się wydawało, że zapach pewnie będzie nieznośnie chemiczny, a tu takie zaskoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Kusisz! Ja lubię peelingi perfecty bardzo mocno. Za konsystencję i zapachy właśnie. Parafina mi nie robi krzywdy, więc nie muszę jej unikać. Tego nie znam, ale muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie używałam,ale kusi mnie zapach ananasa;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  47. nie miałam, ale bardzo mnie ciekawi

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion
    :)

    OdpowiedzUsuń
  48. świetny jest,więc ze względu na zapach musi być mój!

    OdpowiedzUsuń
  49. Gdyby nie parafina chętnie bym go sprawdziła, a tak niestety nie mogę, bo moja skóra nie przepada za tym składnikiem :(

    OdpowiedzUsuń
  50. a mnie on jakoś nie kusi, ju z mi jako s go za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  51. Raczej nie skusze się na niego.

    OdpowiedzUsuń
  52. Też zawsze usuwam parafinową warstwę pozostawioną na skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. hej, masz świetnego bloga, będę cię odwiedzała częściej ;) życzę dalszych sukcesów i wytrwałości :)

    http://magdalenka99.blogspot.com/2014/09/perfume.html zapraszam serdecznie na mój blog, każdy komentarz i obserwowanie jest odwzajemniane.

    OdpowiedzUsuń
  54. Jesli zapach ladny to od czasu do czasu czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  55. ja peeling ogólnie robię sama ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. Też nie lubię peelingów na bazie parafiny, zwłaszcza kiedy jest jako pierwsza w składzie.
    Czasami przymykam oko jeśli zapach jest ładny, a pinacolada brzmi obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Ta wersja zapachowa niekoniecznie do mnie przemawia ale innych bym spróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  58. niestety parafina mnie nie przekonuje ;(

    OdpowiedzUsuń
  59. Zapachem zapewne by mnie uwiodl :)

    OdpowiedzUsuń
  60. wiesz przedtem nigdy nie zwracałam uwagi na skład kosmetyków, ale od niedawna nawet nieświadomie załapałam się na tym, że zerkam co tam w środku jest;wolę jeśli parafiny nie ma, ale jakoś szczególnie nie jestem do niej zrażona; lubię kosmetyki, które ładnie pachną; gdy zapach mi nie pasuje potem dany produkt leży i nie mam chęci go używać; chętnie wypróbowałam bym ten peeling, ale na razie mam dwa , które dostałam

    OdpowiedzUsuń
  61. Gratuluję załapania się do testów ;)
    Zapachy tych produktów strasznie mnie kuszą i pewnie by mi się spodobały. Parafina mi nie straszna, wręcz lubię ja w peelingach Bielendy, a patrząc na zdjęcia to również konsystencja by mi odpowiadała. Jak wykończę zapasy to na pewno sięgnę po te ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. Zapach musi być rewelacyjny.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  63. Zgadzam się całkowicie odnośnie parafiny, zawsze mnie to odstraszało, gdy chciałam kupić peeling z tej firmy;c.

    OdpowiedzUsuń
  64. Peelingi stosuję różne, ale jak słyszę pinakolada to mi się przypomina taki sok, który kiedyś piłam i był tragiczny w smaku ;D Na szczęście peelingu się nie je :D

    OdpowiedzUsuń
  65. lubię peelingi perfecta, parafina mi zupełnie nie przeszkadza;)

    OdpowiedzUsuń
  66. Musieli wlepić tą parafinę... :-(:-/

    OdpowiedzUsuń
  67. Ach ta nieszczęsna parafina .. :((

    OdpowiedzUsuń
  68. Sam widok zachęca. A jest tak sugestywny, że czuję jego zapach.

    OdpowiedzUsuń
  69. Zapach może być świetny ;D musze wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  70. Na wielu blogach czytałam już recenzje tego peelingu - opinie są skrajnie różne. Mimo to od jakiegoś czasu na niego poluję, bo kolor i konsystencja mnie zachwycają :)

    OdpowiedzUsuń
  71. Czytałam już coś o nim. Ciekawa jestem zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  72. Nie przepadam za parafiną w peelingach, więc pewnie nie byłabym zadowolona :/

    OdpowiedzUsuń
  73. Wygląda świetnie, zapach również mój. Obecnie kończę peeling solny z Green Pharmacy.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  74. Nie używałam, ale w sumie ta tłusta warstwa mnie trochę zniechęca..

    OdpowiedzUsuń
  75. Nie miałam tego peelingu ale chętnie wypróbowałabym ze względu na zapach :) Obecnie mam peeling Tutti Frutti :)

    OdpowiedzUsuń
  76. Zapach na pewno piękny.Nie lubie takiej tłustawej powłoki na skórze,

    OdpowiedzUsuń
  77. Raczej bym się nie zdecydowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  78. Ogromnie jestem ciekawa zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  79. Nadal walczę ze sobą, żeby nie kupić jakiegoś masła lub peelingu z tej nowej serii Perfecty bo zapachy mnie kuszą :) Szczególnie na promocji jest trudno ale za duże zapasy mam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.