Aromakologia. Jak wpływa na nas zapach?
Cześć Dziewczyny, Sierpień jest kolejnym miesiącem przygód w Akademii Zmysłów L’Occitane. Został
poświęcony aromakologii. Jak sama nazwa
wskazuje , nacisk położono na zapach. I to nie byle jaki.
Relaksujący, wyciszający, ziołowy. Aromakologia to nauka o zapachu. O jego
oddziaływaniu na ludzką psychikę. Bada jego wpływ na zachowania i stany
emocjonalne człowieka.
Przypuszczam, że gdybym wykonywała pracę fizyczną spałabym
znacznie lepiej. Kładąc się wieczorem do łóżka analizuję cały ciężki dzień.
Odcięcie się i pozbycie tego całego napięcia nie jest łatwe. Jestem zmęczona
psychicznie. Często przed snem lub nawet w ciągu dnia piję napar z melisy, który
delikatnie wycisza mnie i koi skołatane nerwy.
Zawsze lubiłam zioła. Cieszę się, że tym razem dostałam od
L’Occitane tak wyjątkową i osobliwą paczkę. Znalazłam w niej relaksującą
mgiełkę do poduszki oraz rewitaizujący żel pod prysznic. Oba produkty z linii
Aromakologia.
Moja mgiełka ma zaledwie 15 ml pojemności. Umieszczona została w plastikowej buteleczce,
która do złudzenia przypomina szklaną. Plastik jest mocno utwardzony, gruby.
Jest jak mini wersja perfum. Ma wygodny rozpylacz. Konsystencja płynna,
nietłusta. Przed snem spryskuję mgiełką poduszki. Teraz gdy opisuję tą serię
widzę ją w duecie z lnianą pościelą. Ja niestety takiej nie mam. Na pewno to
naturalne połączenie doskonale by się sprawdziło. Zapach jest bardzo delikatny,
przyjemny, ziołowy. Uspokaja i pozwala się wyciszyć. Rano nie czuć już żądnego
aromatu. Nie wiem jak długo, ile godzin utrzymuje się bo zasypiam.
Gdybym używała jej codziennie starczyłaby mi na ok. miesiąc.
W tej chwili w sklepie L’Occitane dostępna jest jedynie większa pojemność 100
ml. za 85 zł. W tej samej cenie możecie zamówić zestaw miniatur L’Occitane
Aromakologia z kosmetyczką i maseczką do spania.
W obu produktach dominuje zapach lawendy i rozmarynu, połączony
z różnymi innymi prowansalskimi ziołami. Jest bardzo przyjemny i kojący zmysły.
Można się przy nim zrelaksować. Na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Jeśli
wolicie zapachy owocowe lub lekkie i świeże to nie koniecznie Wam się spodoba.
Jednak rola tej serii jest dokładnie określona, ma wyciszać i ułatwiać spokojny
sen. Ta obietnica w moim przypadku została spełniona.
Żel ma identyczną stylistykę. Opakowanie przypomina szklane
jednak jest z utwardzonego plastiku. Półprzezroczyste. Ta seria swymi
opakowaniami oraz plakietkami przypomina
mi produkty w dawnych aptekach. Podoba mi się. Zamknięcie jest na klik. Można
je także odkręcić. Żel jest jak gęsty syrop. Przezroczysty. Przy pierwszej
kąpieli zaskoczyła mnie intensywność zapachu, jest dużo bardziej skoncentrowany
niż w przypadku mgiełki do poduszki. Szybko wypełnia całą łazienkę. Niestety po
spłukaniu z ciała zapach na nim nie zostaje. Bardzo dobrze się pieni przez co jest wydajny.
Opakowanie 250 ml. starczyłoby mi na ok. miesiąc gdybym używała go codziennie
jednak będę korzystać z tego żelu naprzemiennie z innymi.
Ta lekcja w Akademii Zmysłów nauczyła mnie tego, że aromakologia bada wpływ zapachu na psychikę człowieka. Jest nauką taką samą jak fizyka czy biologia. Używanie obu kosmetyków sprawia mi przyjemność. Pomaga mi się zrelaksować, wyciszyć po ciężkim dniu. Zdaję sobie sprawę, z tego, że nie jest to najtańsza marka. Mam jednak nadzieję, że każda z Was będzie mogła poznać choć jeden kosmetyk L'Occitane na sobie. Miłego dnia :*
73 komentarze
Bardzo bym chciała cokolwiek z L'Occitane, ale na razie trochę szkoda mi pieniędzy :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja mam z nimi tak samo. Wiele razy byłam już w ich sklepie i nie kupiłam na razie nic.
UsuńProdukty idealne dla mnie, bo uwielbiam zapach lawendy i rozmarynu:)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że zapach nie zostaje na ciele, za taką cenę oczekiwałabym tego.
nie interesuje się w ogóle aromakologia
OdpowiedzUsuńpolecam też magnez i witaminy z grupy B:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapach tych produktów :)
OdpowiedzUsuńpowąchać bym powąchała;p
Usuńchciałabym spróbować tej mgiełki do poduszki...
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendy :) Dla mnie piękny zapach z pewnością wpływa na lepszy nastrój u mnie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę ;]
OdpowiedzUsuńZ lawenda to się nie zawsze lubię, chyba że zapach nienachalny.
OdpowiedzUsuńKosmetyki L'Occitane coraz bardziej mnie kuszą :) Bardzo lubię zapach lawendy, chętnie wypróbowałabym kosmetyki z tej linii ;)
OdpowiedzUsuńKusisz tymi cudeńkami ;)
OdpowiedzUsuńKochana, ja wykonywałam pracę fizyczną i w ogóle nie mogłam spać. To serio nie ma znaczenia :) Jak masz problemy ze snem to masz i koniec. Ja biorę tabletki, bo inaczej nie ma opcji, że kiedykolwiek bym się wyspała ;) Używam mgiełek, palę sobie olejki w kominkach, tak dla relaksu :)
OdpowiedzUsuńKojenie brzmi bardzo fajnie, ale nie cierpię zapachu lawendy...
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że praca fizyczna nie ma za bardzo związku ze spaniem. Ja miałam swojego czasu straszne problemy. Specjalnie wstawałam wcześniej, żeby szybciej się zmęczyć, ale to nic nie dawało. Czasem wracam z pracy tak zmęczona, że już nie miałam siły nawet na kompa wejść i spać dalej mi się nie chciało. Często zasypiałam po 3, a wstawałam po 7 po 8... Na szczęście teraz to minęło. W prawdzie i tak późno chodzę spać, ale to już z własnego wyboru ;p
OdpowiedzUsuńz lawendę mam różnie - czasem kocham czasem nie znoszę ;p
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta mgiełka bardzo by mi się przydała. Jestem osobą, która dużo stresuje się drobnostkami. Niestety. I to też wpływa na mój stan pod koniec dnia.
OdpowiedzUsuńFajna sprawa :-) To coś dla mnie, bo wieczorami odczuwam efekty stresu z całego dnia...
OdpowiedzUsuńOj przydałby mi się taki cudaczek teraz ! Za oknem deszcz, zimno, smutno !! Chcę go już teraz ! :D
OdpowiedzUsuńbardzo przekonuje mnie zapach,może się skuszę!
OdpowiedzUsuńZapach może naprawdę zdziałać cuda, o ile jest odpowiednio dobrany. Uwielbiam zioła za ich naturalne właściwości i kocham też kosmetyki słodko i owocowo pachnące :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam lawendę <3
OdpowiedzUsuńcoś idealnego dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWąchałam te zapachy, ale nie są zbyt moje. Za to widziałam tam parę innych ciekawostek.
OdpowiedzUsuńKocham firmę L'Occitane, produkty są świetne!
OdpowiedzUsuńHmm ziołowy zapach to raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta mgiełka do poduszki. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :*
Bardzo ciekawy post Żanetko :)
OdpowiedzUsuńps. przepiękne zdjęcia!
Też mam nadzieję, że kiedyś uda mi się coś wypróbować tej marki :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie i ten zapach! Chce! :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym sobie powąchała :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia !
Ja z chęcią bym powąchała. i wypróbowała coś tej marki;-)
OdpowiedzUsuńZ pewnością miło było by wypróbować taką mgiełkę, ale cena mnie odstrasza i to mocno..
OdpowiedzUsuńjuż słyszałam o tej mgiełce do podusi, dość intrygujące ;-)
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze nic od Loccitane. A zapach lawendy bardzo lubie: ) ta mgielka wydaje sie byc ciekawym produktem: )
OdpowiedzUsuńNie potrafie przekonać się do zapachu lawendy, no po prostu nie mogę :(
OdpowiedzUsuńA z tej marki niestety jeszcze nic nie miałam....
To prawda. Mam zapachy które mnie relaksują i po których lepiej się czuję i pomagają mi zasnąć, ale mam też takie po których robi mi się nie dobrze i głową boli, czyli zapachy bardzo intensywne, słodkie i chemiczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne opakowania, piękne Twoje zdjęcia... wow!
OdpowiedzUsuńuwielbiam lawendę!
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ten zamach... Uwielbiam takie pachnidła. :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze relaksuje się przy jakimś przyjemnym zapachu, więc te kosmetyki na pewno przypadłyby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie, z chęcią bym wypróbowała;)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka mgiełka :)
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię, bardzo! Żel w trakcie używania otwiera mnóstwo aromatów, których początkowo nie wyczułam ( wąchając w buteleczce :))
OdpowiedzUsuńCiekawa ta mgiełka, ale obawiam się, że zapach byłby zbyt intensywny :)
OdpowiedzUsuńMusze sie zastanowic nad ta mgielka, nie mialam jeszcze nic podobnego a taki odprezajacy gadzet zawsze jest na wage zlota ;)
OdpowiedzUsuńMgiełka mnie zaciekawiła,latem nie myślę tak o zapachach ,bo otaczają nas z każdej strony,ale jesienią bardzo ich brakuje :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że zapach w moim życiu odgrywa bardzo ważną rolę więc jestem wdzięczna za post :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory miałam trzy rodzaje kremów do rąk które miały piękne zapachy i ich działanie również mnie bardzo cieszyło:) nie ukrywam, że kosmetyki tej marki mają wysokie ceny, ale sądzę że w nie kontrolowanej chwili coś zakupię:)
OdpowiedzUsuńLubię zapach lawendy, więc myślę, że polubiłabym się z tym zapachem :-) A taką mgiełkę z chęcią bym do siebie przygarnęła. Mam problem z zasypianiem, więc może taki zapach choć trochę by mi w tym pomógł :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach lawendy.. :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z L'occitane ale planuję mieć ;) zapachy kuszą
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty i ładnie pachnące na pewno :)
OdpowiedzUsuńOoooj, mgiełką bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńO ile usypiam dość szybko, tak często zdarza mi się wybudzić w nocy i wtedy już ciężko mi zasnąć, a pewnie ta mgiełka ułatwiłaby mi to ;)
Ooo, ja lubię takie ziołowe zapachy.
OdpowiedzUsuńNaprawdę myślałam, że to szklane buteleczki. Udana imitacja! Zapach niestety nie dla mnie. Nie przepadam za lawendą.
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji, serdecznie zapraszam do przyłączenia się do naszej włosowej akcji. Więcej u nas blogu :)
Bardzo ciekawy post. Muszę spróbować mgiełki na pościel.
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam Twój blog i może zajrzysz do mnie i Tobie u mnie również się spodoba :)
http://aviskowej.blogspot.com
Bardzo lubię zapach lawendy :)
OdpowiedzUsuńAż wyobrażam sobie zasypianie z taką mgiełką, musi być mega przyjemne :)!
OdpowiedzUsuńMgiełka mnie bardzo, bardzo ciekawi, chciałabym na własnej skórze wypróbować jak działa!
OdpowiedzUsuńz chęcią bym taka mgiełkę wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o czymś takim ale brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOjojoj, ta mgiełka to by mi się przydała na kłopoty z zaśnięciem :(
OdpowiedzUsuńpierwszy raz spotykam się z czymś takim jak mgiełka do poduszki :)
OdpowiedzUsuńLawenda i rozmaryn - myślę, że zapach by mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńJuż same opakowania zachęcają do wypróbowania danego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w tej mgiełce do pościeli, cudowny i kojący zapach :)
OdpowiedzUsuńMnie lawenda nie wycisza. Niezbyt dobrze ten zapach na mnie działa
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za zapachem lawendy więc chyba by mi się nie spodobal. Z tymi kosmetykami nie miałam do czynienia.
OdpowiedzUsuńOj chciałabym....!
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendy...
OdpowiedzUsuńFirma dla mnie ciekawa, lecz cena już mniej ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.