Męska rzecz- balsam po goleniu Floslek
Cześć Dziewczyny,
Mam dziś dla Was pierwszy post z cyklu ŁUKASZ TESTUJE. Jak wiecie, w paczce od FLOSLEKu znalazł się między innymi balsam po goleniu. Czas na jego recenzję. Zapraszam.
Opakowanie: Utrzymane w typowo męskiej stylistyce. Czarny kartonik, wygodna butelka. Odpowiednio wyprofilowana do męskiej dłoni. Zamknięcie typu "klik" .
Konsystencja: Typowa dla balsamów. Średnio gęsta, nie lejąca, kremowa.
Zapach: Bardzo subtelny, nie duszący. Nie gryzie się z zapachem perfum.
Cena: 22 zł.
Dostępność: Apteki, drogerie.
Więcej produktów z linii FLOSMEN znajdziecie tu: KLIK KLIK KLIK
Wielkie było zaskoczenie Łukasza, gdy zobaczył w paczuszce od FLOSLEKu również coś dla siebie. Podjął wyzwanie i z dumą zabrał się za testy :)
Działanie: Balsam przeznaczony jest dla mężczyzn o skórze suchej, wrażliwej i normalnej. Cera Łukasza jest normalna w stronę suchej. Zacznijmy od wydajności kosmetyku- jest bardzo duża. Naszemu Testerowi na całą twarz oraz szyję wystarczają dosłownie 3 kropelki. Dzięki cienkiej warstwie, kosmetyk błyskawicznie się wchłania. Łagodzi podrażnienia i koi skórę. Nie ma problemu z zaczerwienieniem, pieczeniem oraz wypryskami po goleniu. Skóra jest zdezynfekowana oraz nawilżona. Łukasz zaobserwował delikatne uczucie chłodzenia. Z kosmetyku jest zadowolony.
Wasi mężczyźni znają ten balsam?
72 komentarze
Mój mąż go używał, był dla niego całkiem ok.
OdpowiedzUsuńja i tak wolę mojego męża z zarostem :)
OdpowiedzUsuńjednak od czasu do czasu się ogoli, ku mojemu nie zadowoleniu :)przydałby mu się taki balsam do jego wrażliwej skóry. a balsamu jednak nie widziałam nigdzie w sklepie
fajna jest ta seria męska:)
OdpowiedzUsuńchyba nie zna :) nie ma jakiś tam problemów po goleniu ale pewnie byłby zadowolony z tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest coś dla mężczyzn :)
OdpowiedzUsuńNo mój na pewno nie zna, bo on od lat używa tylko Nivea ;)
OdpowiedzUsuńJak mój Marcin wykorzysta już wszystkie swoje zapasy, które mu nagromadziłam to na pewno to wypróbuj e, bo wydaje mi się, że mu podpasuje :))
OdpowiedzUsuńFajnie, że Twój Łukasz też mógł coś przetestować :)
OdpowiedzUsuńNie, mój nie zna, ale z chęcią go zapoznam;-) Skoro jest wydajny i nie podrażnia to czemu nie;-)
OdpowiedzUsuńMój nie zna, ale może go z nim zapoznam? :) Często narzeka na podrażnienia po goleniu, krosteczki też się pojawiają niestety
OdpowiedzUsuńMój również nie zna ale jak skończy obecny to mu go polecę :)
OdpowiedzUsuńOj nie mój nie zna,ale chyba go zapoznam:D
OdpowiedzUsuńjeszcze nie ,ale mogłby wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńMój jeszcze nie zna :)
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie
OdpowiedzUsuńPolecę tacie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs http://kraina-kosmetykow.blogspot.com/2013/08/konkurs-z-loli-beads.html
Może kupię swojemu chłopakowi :)
OdpowiedzUsuńgdybym miała chłopaka to bym mu kupiła ten produkt. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMój mężczyzna polubił się z serią firmy Soraya, nie uczula, nie pozostawia podrażnień i bardzo ładnie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńsuper cykl!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na rozdanie! :)
Mój Marcin uwielbia ten balsam;)
OdpowiedzUsuńmój facet jedynie używa pianki do golenia, antyperspirantu i perfum, no i balsam do ciała, bo ma suchą skórę (ale nie codziennie), do innych rzeczy go na bank nie zmuszę :P
OdpowiedzUsuńMój mężczyzna nie używał jeszcze (od kiedy jest ze mną) produktów z flosleku z męskiej serii.. na razie przypadł mu do gustu ich balsam po opalaniu :)
OdpowiedzUsuńMój nie zna, kupił sobie ostatnio jakiś hipoalergiczny, gdyż Gilette strasznie go podrażniło :/
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki tej marki
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że męski produkty też są super
wydaje się ciekawy!:)
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie na rozdanie :)
mój jeszcze nie ale może jak go spotkałm na sklepowej półeczce to czemu nie;)
OdpowiedzUsuńWidzę że Flos-Lek produkuje ostatnio sporo fajnych kosmetyków, w tym także dla mężczyzn ;) Muszę koniecznie poszukać jakiejś apteki w okolicy, która będzie miała te kosmetyki w asortymencie.
OdpowiedzUsuńfajny produkt:)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, co warto kupić swojemu TŻ-owi ;)
OdpowiedzUsuńmój mężczyzna jeszcze tego nie zna, ale z całą pewnością pozna :D
OdpowiedzUsuńMój chyba nie zna. Szkoda, że Twój Łukasz sam nie napisał tej recenzji. Faceci czasami piszą w bardzo specyficzny sposób;)
OdpowiedzUsuńMój go na pewno nie używał, bardzo ciężko przekonać go do używania kosmetyków, na pewno będzie łatwiej go pilnować, kiedy zamieszkamy razem.:)
OdpowiedzUsuńLubię damskie kosmetyki z Flos-leku, są swietne - więc zapewne męskie dorównują im jakością :)
OdpowiedzUsuńMój nie przepada za balsamami po goleniu i zazwyczaj podkrada moje kremy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapachy męskich kosmetyków <3
OdpowiedzUsuńJak to na facetów przystało recenzja krótka, ale konkretna :)
OdpowiedzUsuńFajne opakowanie. ;-)
OdpowiedzUsuńNie nie, mój Pawciu jeszcze go nie miał.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis i mila odmiana;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wow reczywiście jest mega wydajny, mój się uparł na kosmetyki Nivea i prawie wszystko z nich ma :]
OdpowiedzUsuńCiekawy cykl postów :D
OdpowiedzUsuńTo Floslek produkuje też kosmetyki dla panów? Pierwsze słyszę.
OdpowiedzUsuńMój facet na pewno nie zna tego balsamu;p On raczej ogranicza się do tego co zastanie na powszechnie dostępnych półkach supermarketów lub drogerii, gdy idzie ze mną na kosmetyczne zakupy. Przyznam, że w stosunku do kosmetyków nie jest on wymagający - ma kilka ulubionych, ale chyba raczej kieruje się zapachem;)
OdpowiedzUsuńA ja polecam wodę toaletową dla mężczyzn z tej serii. Mąż i synek pięknie nią pachną.
OdpowiedzUsuńFajnie, że myślą też o mężczyznach :) Jeszcze tylko potwierdź mail o dodaniu swojego maila do Newslettera i wszystko będzie ok.
OdpowiedzUsuńoj nie miał mój mężczyzna tych kosmetyków, ale floslek ja osobiście uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMój nie zna, ale może kiedyś uda mu się wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńA mój facet wydziwia i nie lubi balsamów po goleniu ;). Woli się katować samą wodą po goleniu ;).
OdpowiedzUsuńpewnie fajnie pachnie:D
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie ma takiego intensywnego, duszącego zapachu :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie mi się bardzo podoba, ale jak dla mnie troszkę za drogi :)
OdpowiedzUsuńlubię wąchać męskie kosmetyki :) ciekawe jak ten pachnie :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nie zna
OdpowiedzUsuńmoj tego jeszcze nie mial :)
OdpowiedzUsuńNiestety mój mężczyzna tego nie zna,gdyż go nie mam :D
OdpowiedzUsuńMój chłopak jak i tata uzywają bodajże balsamu Nivea ;)
OdpowiedzUsuńMój Mąż nie lubi balsamów, kremów..używa wody po goleniu.
OdpowiedzUsuńJuż wiem jaki prezent sprawić mojemu lubemu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda ten balsam :) Ładne opakowanko :)
OdpowiedzUsuńMój nie używa takich specyfików bo goli zarost raz na jakiś czas :) maszynką elektryczną :)
Fajny post - może powinien być dział męski tez? :)
Buziaki
xo xo xo xo xo
Mój używa balsamu z Nivei ;)
OdpowiedzUsuńA tego nie znam i chyba nigdy nie widziałam go w jakimkolwiek sklepie.
mój mąż ma go i nie narzeka
OdpowiedzUsuńOoo kupie go swojemu Łukaszowi, bardzo lubi nowości, a tego balsamu nie miał jeszcze :)
OdpowiedzUsuńo, przydatna recenzja, będę miała pomysł na prezent :D
OdpowiedzUsuńMój tego nie zna, ale pewnie chętnie by przetestował :)
OdpowiedzUsuńciekawa seria produktów :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znamy wcale, ale mąż prawie się nie goli...
OdpowiedzUsuńmój używa balsamu nivea:)
OdpowiedzUsuńMój mężczyzna używa produktów z Gilette lub Nivea :)
OdpowiedzUsuńMój jest wierny produktom z Bielendy, ale niedługo ma urodziny, więc może mu sprezentuję ten balsam skoro jest dobry :)
OdpowiedzUsuńmój mąż będzie teraz używał ten produkt ciekawe jak mu się sprawdzi
OdpowiedzUsuńmoże kupię chłopakowi albo tacie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.