GOcranberry, Balsam łagodzący

By czerwca 14, 2017 ,

Marka Nova Kosmetyki wprowadziła na rynek ostatnio kilka nowości, które mam okazję i przyjemność testować. Są nimi produkty do ciała oraz do włosów. Dziś opowiem Wam o hipoalergicznym, balsamie łagodzącym, który tak jak cała seria pachnie obłędnie słodką żurawiną. Zapraszam.
Balsam ma prostą ale elegancką formę. Opakowanie wykonano z plastiku. Nie jest przezroczyste. Wygodnie odkręca się duży czarny korek nawet mokrymi dłońmi. Ten element daje złudzenie, że kosmetyk jest większy niż rzeczywiście. Jego pojemność to 200 ml. Otwór dozuje odpowiednią ilość balsamu. Nie ma problemu z jego wyciśnięciem. Na pewno jednak gdy zacznie się kończyć zdecyduję się na przecięcie opakowania. Nie lubię marnotrawstwa a na ściankach zawsze sporo zostaje. Balsam ma konsystencję płynną. Jest gęstym mleczkiem lekko zabarwionym na różowo. Zupełnie nietłustym, leciutkim. Szybko się wchłania. Zapach jest przyjemny i swoją słodyczą otula całe ciało. Cena kosmetyku to ok. 45 zł. Należy go zużyć w ciągu trzech miesięcy od otwarcia, co nie jest dla mnie żadnym wyzwaniem. Używam go co 2-3 dni po depilacji tylko na nogi. Wystarcza na ok. 1,5 miesiąca.
Balsam dostępny jest w trzech wersjach: nawilżającej, ujędrniającej i łagodzącej. Ja wybrałam tą ostatni. Od początku wiedziałam do czego będzie mi służył. Zamierzałam stosować go po depilacji dla łagodzenia wszelkich podrażnień, zaczerwienieni i uszkodzenia naskórka. Latem każda z nas chce mieć idealnie gładką skórę, częściej pokazujemy ciało, peelingujemy je i je depilujemy. Moje nie znosi tego najlepiej dlatego kosmetyki o dobrych, naturalnych składach i „leczniczym działaniu” są u mnie konieczne. Formuła łagodząca zawiera wiele składników, które regenerują naskórek np. panthenol 5%, witaminę E oraz alantoinę a także ekstrakt z owoców żurawiny, olej z pestek moreli i ze słodkich migdałów. Balsam nie zawiera silikonów, parafiny, konserwantów oraz innych substancji będących potencjalnymi alergenami. Doskonale nawilża. Szybko się wchłania. Ma przyjemną lekką formułę a jednocześnie jest konkretny. Czuć go na skórze. Tworzy ochronną warstewkę. Nałożony bezpośrednio po depilacji nie powoduje pieczenia czy szczypania. Przeciwnie. Wszystkie te objawy, jeśli występują łagodzi. Dzięki niemu nie mam też problemów z czerwonymi kropkami, wypryskami i różnymi innymi defektami, które mogą pojawić się przy czystym depilowaniu maszynką. Balsam przynosi podrażnionej skórze natychmiastowe ukojenie. Ma prosty, krótki skład. Nie zawiera alkoholu. Większość substancji pochodzi z certyfikowanych upraw. 
Balsam GoCranberry nie należy do najtańszych. Jest jednak przyjemny w użytkowaniu. Skutecznie łagodzi podrażnienia  i nawilża skórę. Po jego użyciu jest miękka, elastyczna i odżywiona.U mnie się sprawdza i jestem z niego zadowolona.

ZOBACZ TAKŻE

43 komentarze

  1. całkiem fajnie prezentuje się! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Balsamów do ciała mam w nadmiarze, więc nie szukam na razie niczego nowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, ja bardzo szybko je zużywam , po za tym dzielę się z mamą.

      Usuń
  3. Chyba warto w niego zainwestować, też mam straszne podrażnienia po depilacji i potrzebuję czegoś dobrego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje nie są takie straszne bo bezpośrednio po używam właśnie kosmetyków kojących

      Usuń
  4. Wydaje mi się bardzo przyjemny i myślę, że byśmy się polubili :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba warto w niego zainwestować, też mam straszne podrażnienia po depilacji i potrzebuję czegoś dobrego

    OdpowiedzUsuń
  6. Może wymyślą kiedyś masło do ciała :D Za balsamami nie przepadam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja wolę zdecydowanie balsamy od maseł. ; )

      Usuń
    2. ja najbardziej lubię bogate masła ale ten balsam jest bardzo przyjemny i szybko się wchłania. gocranberry ma już cudowne, rewelacyjne masło, polecam

      Usuń
  7. Miałam w wersji nawilżającej super się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podejrzewam , że nie wiele się od siebie różnią i wszystkie są super

      Usuń
  8. Jeśli skład balsamu jest naturalny a jest to cena jest idealna. Za dobre kosmetyki niestety trzeba zapłacić dużo więcej ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne ma opakowanie, takie inne od wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardziej mnie kuszą ich produkty do pielęgnacji twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że to bardzo fajny i przyjemny balsam do ciała :) Dobrze, że mimo lekkiej konsystencji jest nawilżający i czuć, że się czymś wysmarowało :) chętnie bym go powąchała, bo żurawinowy zapach mógłby mi sie spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie od dawna marka GoCranberry. bardzo kusi :) może kiedyś będę miała możliwość przetestowania ich produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie, że nałożony po depilacji nie powoduje pieczenia:) Zwykle balsamy czy masełka niestety go powodują i ciężko znaleźć coś delikatniejszego.

    OdpowiedzUsuń
  14. W wersji ujędrniającej mogłabym sprobować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z tej serii miałam chyba jakieś kosmetyki do twarzy, balsamu nie, ale chętnie bym go wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam odwrotnie, lepiej znam ich produkty do ciała i włosów

      Usuń
  16. Lubię takie lekkie formuły :)

    OdpowiedzUsuń
  17. lekka formuła i szybkie wchłanianie to jest to co lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z ciekawości chętnie bym przetestowała, nie ma to jak zapach żurawinki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe czy mi by przypadł do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  20. po depilacji stanowczo też wersja łagodząca by mi się przydała

    OdpowiedzUsuń
  21. ślicznie wygląda ale nie używałam :)

    Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)
    ANRU

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.