Swiss Arabian Shaghaf z Zapachu Orientu

By września 21, 2016 , ,

Każda z nas zna baśń z Tysiąca i Jednej Nocy o księżniczce Szeherezada . Była jedną z moich ulubionych w dzieciństwie. W zeszłym roku serial „Wspaniałe Stulecie” bił rekordy popularności. Przyznam, że ja również  z zapartym tchem śledziłam losy pięknej Hurrem, haremu oraz jej rodziny. Kultura Bliskiego Wschodu jest zupełnie różna od naszej Europejskiej. Dzieli nas religia i tradycja. Może właśnie dlatego jest tak fascynująca i ciekawa. Dziś chcę wam przybliżyć perfumy odpowiednie dla każdej fanki orientu. Wyjątkowe pod każdym względem SwissArabian Shaghaf, które znajdziecie w Zapachu Orientu. Zapraszam do czytania.


Firma Swiss Arabian została założona w 1974 roku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jako jeden z pierwszych produkujących perfumy w tym regionie uzyskała certyfikat jakości ISO 9001.Początki firmy związane są ze znanym producentem szwajcarskich perfum Givaudan Roure. Dzięki temu perfumy Swiss Arabian są połączeniem tradycji europejskich i orientalnych. Mimo, że zapachy arabskie Swiss Arabian  u nas znane są wąskiej grupie osób, firma produkuje ok 30 mln perfum rocznie. Sprzedaje je do ponad 80 krajów świata
Opakowanie kartonowe przypomina mi styl glamour. Jest całe złote, bardzo bogate. Oznaczone głównie arabskimi znaczkami, o których mogę powiedzieć tylko tyle , że ładnie się prezentują. Skład na szczęście jest „po naszemu”. Zrozumiały dla wszystkich. Flakon to z jednej strony prosta i przezroczysta, szklana butelka z nazwą. A z drugiej wklęsłe, ozdobne gwiazdki bez napisów. Butelka jest bezbarwna a płyn w kolorze złota. Pojemność 75 ml. kosztuje 70 zł. Wodę perfumowaną należy zużyć w ciągu 36 miesięcy od otwarcia. Gdy otrzymałam paczkę kartonik był oczywiście zafoliowany. Rozpylacz działa prawidłowo, a perfumy nawet na ubraniu nie robią plam.
Uważam, że mam dużą wyobraźnię i na podstawię opisów tłumaczę sobie jak mogą pachnieć dane perfumy, jakie nuty w nich dominują, a które są tylko tłem. Nuty głowy robią pierwsze wrażenie, decydują o tym czy zapach nam się od razu spodoba czy nas od niego odrzuci. Utrzymują się najkrócej, do 30 min. i zazwyczaj tak jak w tym przypadku są świeże. Nuty serca nadają charakteru i definiują całość. Często nie są wyczuwalne jako kolejny etap ewoluowania zapachu. Scalają głowę i bazę. Nuty bazy uwalniane są najwolniej i najdłużej z nami zostają. Nazywane są też nutami głębi ze względu na to, że mają cięższy charakter od pozostałych. Stężenie poszczególnych nut zapachowych w wodach perfumowanych arabskich odpowiada tym , które uznajemy za wieczorowe i jest to odpowiednio: nuty bazy 45%, nuty środkowe 30%, nuty głowy 25%
Perfumy Swiss Arabian Shaghaf  jak zazwyczaj wybrałam kierując się ich nutami oraz podpowiedziami właścicielki Zapachu Orientu. Moim priorytetem od kilku miesięcy, na blogu jest dział zapachowy, który chcę systematycznie powiększać o nowe recenzje. Mimo, że perfumy arabskie zazwyczaj są ciężkie i kadzidłowe w nutach Shaghaf dominują aromaty słodko- cytrusowe oraz drzewne. Zachowują one orientalny charakter jednak bez duszących i męczących woni. Są nie tylko do zaakceptowania dla naszych europejskich nosów ale mogą się naprawdę podobać. Jestem fanką bardzo ciężkich specyficznych woni jak Thierry Mugler Angel, Alien i Kenzo Jjungle Elephant. Shaghaf taki nie jest. Nie jest też owocowy czy pudrowy. Występuje w nim słodyczą ale Gourmand tzn. imitująca łakocie, w tym przypadku praliny.
Shaghaf   to jedne z trwalszych perfum jakie mam w swoich zbiorach. Utrzymują się wiele godzin już przy jednym psiknięciu. Nie musimy się „w nich kąpać” . Są wydajne. Doskonałe szczególnie na chłodniejsze, jesienne dni. Umiarkowanie ciężkie, nie zaduszą innych osób w aucie czy windzie. Nie są tak nachalne. Mają jednak swój charakter, w którym dominują nuty drzewne i piżmo, są seksowne i kobiece. Świeże i nowoczesne za sprawą cytrusów i jabłka. Oraz ciepłe i smakowite dzięki subtelnej piwonii i pralinom. To perfumy dla kobiet w każdym wieku, które lubią otaczać się zmysłowym zapachem,  który jest trwały, unikalny, niespotykani. Wyróżnia się z tłum.
Do mojego zamówienia zostało dołożonych aż 8 próbek perfum w nietypowej formie. Zamiast papieru do testowania zapachu (blotter) nośnikiem jest materiał.  Moim ulubionym zapachem ze wszystkich próbek jakie otrzymałam stał się Swiss Arabian Edge. Bezbłędnie wyczułam w nim przewagę kwiatów, w tym mojego ulubionego jaśminu oraz wyraźne orientalne nuty. Coś pięknego! To bardzo zmysłowe i mocne perfumy. Zamawiając pełnowymiarowy flakon rozważałam także wybór zapachu Zahra . Okazał się bardzo mocny, nieco gorzki, drzewno- kadzidłowy. Typowo arabski, ciężki ale bardzo ładny. Najdelikatniejsze i bardzo kobiece w moim odczuciu są Attar Al Sheila i Fadeitak. Europejskie perfumy, lekko pudrowe bardzo przypomina Rasheeqa, w której znajdziemy m.in. jaśmin i konwalie. Niebanalne i specyficzne są perfumy Kashkha. Najmniej pokrywają się z moim gustem. Próbkami podzieliłam się z Łukaszem. Materiałowe skrawki umieściłam w drzwiach naszych aut, dzięki temu wewnątrz pięknie pachnie. U mnie nic się nie marnuje :) 
Wszystkie perfumy Swiss Arabian znajdziecie w drogerii internetowej Zapach Orientu, która jest najszybszą drogą, aby znaleźć się na Bliskim i Dalekim wschodzie. Oferuje zapachy damskie i męskie. Od tradycyjnych wód toaletowych i perfumowanych po te w formie olejków. Wybór jest bardzo szeroki. Istnieje też możliwość zamówienia próbek. Kosztują tylko 1 gr! Polecam

ZOBACZ TAKŻE

71 komentarze

  1. Myślę, że spodobał by mi się ten zapach
    pozdrawiam MARCELKA♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiałam wspaniałe stulecie:) Jestem bardzo ciekawa jak pachną te perfumy. Szczerze mówiąc nigdy się nie spotkałam z tego typu zapachami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam zamówić próbki, jestem pewna , że pokochasz nie jeden orientalny zapach

      Usuń
  3. bardzo lubię orientalne nuty, są wyjątkowe i na tyle egzotyczne, że dzięki nim można poczuć się niezwykle kobieco :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację, te perfumy mają w sobie coś niesamowitego i ciepłego

      Usuń
  4. Dosyć tanie , a wyglądają na bardzo drogie ;o Trudno wyobrazić sobie zapach ale z tego co piszesz chhyba i ja je wypróbuję :)
    poklikasz u mnie na samym końcu postu ? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie opisałaś ten zapach. Nigdy nie miałam takich orientalnych perfum :)

    OdpowiedzUsuń
  6. o takie zapachy to ja lubię :) dużo próbek chętnie bym je powąchała
    flakonik elegancki
    dzięki za literówkę haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było zabawnie. Też często popełniam takie gafy a nawet większe. próbki możesz zamówić, kosztują tylko 1 gr

      Usuń
  7. Bardzo ciekawy post ! Osobiście nie znam tej marki, ale znam wiele innych marek dostępnych na Bliskim Wschodzie. Faktycznie arabskie perfumy mają w sobie coś magicznego... niczym z bajki... poza tym są bardzo trwałe i nie ma co ukrywać niepowtarzalne ;) Od lat jestem wielką fanką Oud i mam swój zapach - Kalimat Oud niepowtarzalny, fascynujący zapach zamknięty w pięknej butelce. Perfumy w olejku po raz pierwszy dostałam w prezencie od MM i dosłownie zakochałam się w nich - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trwałość jest rzeczywiście godna pochwały. są takie esencjonalne.

      Usuń
  8. Faktycznie warto najpierw zamówić próbki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam serdecznie

    Bardzo dziekuje za Pań uwage i wszelkie komentarze. Bardzo mnie cieszy że podobają sie Paniom zapachy orientalne. Dla wszytkich którzy chętnie czytają mam specjalna szybką oferte. 10 kuponów rabatowych na następne zamówienie w ZAPACH ORIENTU. Każdy z nich daje 10% zniżki na wszsytkie zapachy w sklepie. Kupony wygasaja 31 października.
    KOD kuponu to : BABSKIKACIK2016
    Jeśli maja Państwo jakieś pytania prosze śmiało pisać chetnie odpowiem i doradzę.
    Pozdrawiam wszsytkiech Magda Balbous (właścicielka)

    OdpowiedzUsuń
  10. zaciekawiły mnie te perfumy :D a przede wszystkim ten zapach..teraz się będę zastanawiać jak mogą pachnieć :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja nie przepadam za orientalnymi zapachami, ale ciekawa jestem czy faktycznie nie są tak duszące.

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam orientalne perfumy, są specyficzne, słodkie, ciężkie, często korzenne kadzidlane, doskonałe na jesień i zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jest to raczej mój zapach, ale prezentuje się pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już dawno nikt nie namówił mnie do przeszperania całego asortymentu danego sklepu z zapachami jak Ty! Jestem pod wrażeniem i bardzo chcę poznać ten zapach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, myślę, że pasowałby do Ciebie :) mnie oczarował jeszcze bardziej Edge, jest cudownie kwiatowy

      Usuń
  15. Oooo ja ;) bajera! Chcę je poznać. Wróciło mi ostatnio moje perfumomaniactwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham perfumy, ale z orientem mi nie po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę w końcu zaszaleć i kupić sobie ładne perfumy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie, ja mam kilkanaście flakonów. trochę przeginam

      Usuń
  18. ale mnie zaciekawiłaś! jestem perfumomaniaczką,ale takie zapachy zwykle wydawały mi się właśnie ciężkie,kadzidłowe,a takich nie lubię...natomiast nutki gourmand z pikantniejszą nutką owszem :D zapoznam się zaraz z ofertą :)

    OdpowiedzUsuń
  19. myślę że jak dla mnie za ciężki ten zapach

    OdpowiedzUsuń
  20. opisałaś bardzo ładnie ale ja jednak muszę poniuchać :) bo tak to nie zawsze mi odpowiada zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie tylko jeden zapach ze wszystkich próbek się nie spodobał więc większe prawdopodobieństwo jest że dobrze trafisz .

      Usuń
  21. Przepiękny flakon, a zapach wydaje się intrygujący -chyba się na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetna sprawa z tymi próbkami. Można się skusić na kilka zapachów i wybrać swojego ulubieńca ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Od kilku lat gustuję w orientalnych perfumach, kiedyś ich nie doceniłam, aczkolwiek uważam, ze trzeba do nich " dorosnąć " :) Piękny flakon i zapach brzmi ekscytująco!

    OdpowiedzUsuń
  24. Jesteś mistrzem opisywania zapachów <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Choć za orientalnymi aromatami nie przepadam, wydaje mi się, że te perfumy mogłyby mi przypaść do gustu. Bardzo podoba mi się flakonik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też, to połączenie zapachów europejskich i arabskich

      Usuń
  26. od czasu do czasu lubię takie orientalne zapachy:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawe czy przypadłby mi do gustu ten zapaszek ! Fajnie wykorzystałaś te skrawki !!

    OdpowiedzUsuń
  28. Lubię takie orientalne zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie przepadam za orientalnymi zapachami, mimo to bardzo lubię osobiście przekonywać się /powąchać/ czy coś pachnie ładnie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. mimo wsyztsko mam wrażenie, że za dużo się tam dzieje ;D:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Orient chyba nie dla mnie ;)
    Pozdrawiam :)!

    OdpowiedzUsuń
  32. Hmmm...Bardzo chętnie bym go poznała :) Lubię takie nuty zapachowe :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zdecydowanie musiała bym mieć próbkę :)

    OdpowiedzUsuń
  34. kuszaca propozycja :)

    Pozdrawiam i miłego wieczorku życzę :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  35. Dobry pomysł na wykorzystanie skrawków.

    OdpowiedzUsuń
  36. Jestem ogromnie ciekawa tych perfum :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja bardzo lubię słonia Kenzo i zastanawiam się czy ten zapach by mi się podobał, skoro tak intensywny nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Flakonik jest przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Rany julek normalnie ąż mam ciarki jak pomyślę jak one pachną oj oj :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie wiem czy to byłby mój zapach, ale pięknie go opisałaś aż mam ochotę go powąchać :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Zapraszam na nowe pomocje w sklepie Zapach Orientu. Wszytkie nowości na bieżąco na stronie FB : https://www.facebook.com/zapachorientupl/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.