Eliksir uwodzenia, Lady Gaga Fame

By sierpnia 27, 2016 ,

Świat zapachów to miejsce, w którym doskonale się odnajduję. Uwielbiam poznawać nowe perfumy i powiększać swoją skromną kolekcję.  Naprawdę skromną. Nigdy nie liczy więcej niż 10 flakonów. Są to aromaty wyselekcjonowane. Takie, których nigdy nie kupuję pod wpływem chwilowej zachcianki. Zawsze czekam kilka tygodni, miesięcy i w końcu realizuję swoje marzenia. 


Podobno gdy zapach wyjątkowo dobrze do nas pasuje nie czujemy go na sobie. Tak jest z Lady Gaga Fame i ze mną. Gdy zamówiłam te perfumy i spryskałam się nimi bardzo krótko je na sobie czułam. Otuliły mnie, zaprzyjaźniły się z moją skórą. Uwiodły od pierwszego psiknięcia. Nie zamawiałam ich w ciemno. Wielokrotnie przechodziłam obok nich w perfumeriach stacjonarnych, wąchałam i zachwycałam się oryginalnym flakonem. Są bardzo intrygujące. W końcu zamówiłam na perfumy-perfumeria.pl bo tu wyszło najtaniej. Po za tym jest to już kilkukrotnie sprawdzona przeze mnie i wiarygodna drogeria, oferująca tylko oryginalne produkty.
Pierwszy raz gdy użyłam ich do pracy od razu mężczyźni z którymi przebywam zauważyli, a raczej wyczuli zmianę. „Nowe perfumy?” Usłyszałam. Tak istotnie było. Gdy coś mnie zachwyci to miesiącami używam tego samego zapachu. Każda zmiana jest szybko wychwytywana przez moich Strażaków :) W moim kierunku powędrowało ostatnio także sporo komplementów dotyczących tego jak pachnę. To właśnie zasługa  wody perfumowanej Lady Gaga Fame.
Na sobie czuję ten zapach tylko przez kilkanaście minut po aplikacji. Gdy powieje wiatr, gdy wrócę do domu i się przebieram lub otwieram szafę z ubraniami które miały kontakt z moją skórą. A tak naprawdę pachnę przecież cały dzień. Tylko mój nos traktuje ten zapach jako mój własny, naturalny i nie zwraca na niego uwagi. Wyjątkowo się dopasowaliśmy.
Jaki jest Fame? To orientalno – kwiatowa kompozycja.  Została wydana w 2012 roku przez gwiazdę muzyki i skandalistkę Lady Gagę. Sama artystka mówi o Fame, że pachnie jak żelki. Twórcy zapachu nie posłużyli się typową piramidą z nutami głowy serca i bazy. Wykorzystali nowy trend w produkcji perfum tzw. "push - pull technology" – mix wszystkich kategorii. Zapach koncentruje się wokół trzech akordów: ciemnego, zmysłowego oraz jasnego. Pierwsze skrzypce grat tu szarfa, który miesza się z orchideą i kadzidłem. Później można wyczuć słodki, zmysłowy miód i morelę. Ostatnia pojawia się belladona zwana wilczą jagodą i jaśmin wielkolistny.  Zapach polecany jest do stosowania szczególnie w chłodniejsze dni jesienno- zimowe. Ja tych perfum używam teraz i mnie odpowiadają. Nie są zbyt ciężkie ani duszące. Odpowiednie na każdą porę roku.
Źródło: http://ladygaga.wikia.com
Zaraz po wejściu na rynek perfumy Fame były bardzo mocno reklamowane. Wzbudziły wiele kontrowersji porównywano je do takich wydzielin jak krew i sperma co według mnie jest średnio zachęcające. Lady Gaga opowiadała o nich, że to zapach dla kobiet, które chcą się poczuć seksowne, wyzwolone, wyuzdane  jak… luksusowe prostytutki. Na szczęście zapach tak naprawdę jest spokojny. Perfum używam do pracy i nie jest to agencja towarzyska. Feme to zapach wyjątkowo specyficzny. Dość złożony i trudny do opisania. Słodko- kwiatowy i nieco zadziorny. Ciekawy ale nie krzykliwy. Zdecydowanie bardziej subtelny, delikatny i grzeczniejszy od Aliena, mojego ulubieńca.
Na uwagę zasługuje nie tylko zapach ale i szata graficzna, która od razu przyciąga wzrok. Butelka jest oryginalny. Wyróżnia się na tle innych perfum. Przypomina, czarny eliksir. Flakonik z trucizną. Złote dodatki nawiązują do stylu glamour, luksusu i dobrego gustu. Bardzo mi się podoba. Wszystkie swoje perfumy trzymam w szafce, ten flakon jednak aż się prosi aby go eksponować na toaletce lub w łazience. Butelka jest szklana i przezroczysta, bezbarwna. Płyn za to czarny jak smoła, ale o normalnej, wodnistej konsystencji. Po rozpyleniu na ciało tylko przez chwilę zostawia ciemny ślad, następnie całkowicie paruje i nie jest widoczny.
Perfumy Lady Gaga Fame dostępne są w wielu różnych pojemnościach i zestawach prezentowych z balsamami, żelami i gadżetami z tej linii. Ceny perfum zaczynają się od 45 zł za 30 ml. Zawsze najbardziej opłaca się kupić największe opakowanie tak też uczyniłam. 100 ml. flakon w drogerii perfumy-perfumeria.pl kosztuje 94 zł. Używam go codziennie jednak jestem pewna, że wystarczy mi na kilka lat. Jego termin ważności wynosi 3 lata od otwarcia. Znacie ten zapach? A może go macie? Ja go polecam. 

ZOBACZ TAKŻE

70 komentarze

  1. Jeśli tak o polecasz :) to przy najbliższej okazji jak tylko będzie tester i zobaczę je :) jak mi będą odpowiadać to kupie bo moje akurat się kończą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam wąchać w perfumerii a kupować przez internet :) Będzie taniej

      Usuń
  2. U mnie również zawsze zapas w perfumach musi być :) bo broń boże by mi brakło :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznać muszę, że jakbym przeczytała tylko reklamę Lady Gaga, to nie kupiła bym tych perfum. Wyuzdane prostytutki nie zachęcające. A twój opis bardzo mnie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta reklama intryguje ale nie przekonuje ale zapach już tak.

      Usuń
  4. Miałam okazję go ąchac i bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam i bardzo lubię ten zapach!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam okazji go poznać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad nim :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam zapachu, ale pamietam doskonale tę nietypowa kampanię reklamową!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. wąchałam go wielokrotnie i podoba mi się. na razie mam w swojej kolekcji sporo flakonów do wypsikania, ale fame kiedyś kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja kolekcja jest średnia, wolno zużywam perfumy, nie to co mój chłopak , któy chyba się w nich kąpie

      Usuń
  10. całkiem fajny z tego co pamiętam gdzieś go wąchałam, ale ja zakochana w Nuit od Hugo Bossa

    OdpowiedzUsuń
  11. Flakonik mi się nie podoba, ale ciekawi mnie zapach - kompozycja wydaje się idealna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko to kwestia gustu . tym złotym szpikulcem można się obronić :)

      Usuń
  12. Jakoś wcześniej nie zwracałam na niego uwagi, właśnie przez jakąś dziwną kampanię reklamową na ich wprowadzenie. Mnie nie zachęcała. Po tym wpisie na pewno je powącham, gdy będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam go, kupiłam w ciemno bo skusił mnie jego ciemny kolor i buteleczka :) Niestety dla mnie zbyt delikatny, nie czuję się w nim najlepiej :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, mnie odpowiada bo lubię takie "inne" zapachy

      Usuń
  14. Nie miałam tych perfum, ale miała je moje mama i zapach mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze, że zapach nie jest duszący i nadaje się na każdą porę roku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie kupowałam tych perfum. Może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zgadzam się mają piękny zapach:)

    OdpowiedzUsuń
  18. pamiętam jak głośno było o tych perfumach. i to, że ich zapach porównywany był do zapachu krwi i spermy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście w rzeczywistości nie ma nic wspólnego z tymi wydzielinami

      Usuń
  19. miałam próbkę. ładny nawet;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie miałam do czynienia z tym zapachem, ale z tego, co piszesz, myślę, że warto go sprawdzić. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Psikałam się nim w perfumerii zaraz jak wszedł do sprzedaży :) z tego co pamiętam,podobał mi się,ale ponieważ nastawiłam się na seksowny zapach z pazurem,na coś wyjątkowego,troszkę byłam zawiedziona jego zwyczajnością :) Jest ładny ale podobny do wielu moim zdaniem...Spróbuję go jednak ponownie,bo to było chyba 3-4 lata temu a gusta zapachowe się zmieniają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój gust od lat nie zmienia się jakoś mocno. powąchaj, może zmienisz o nim zdanie

      Usuń
  22. Nie miałam jeszcze tych perfum, ale na pewno się nimi zainteresuje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem ciekawa tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Oooo no moja droga, to mnie teraz zachęciłaś, bankowo ją obwącham, bo coś mi się wydaje, ze się zaopatrzę :D

    OdpowiedzUsuń
  25. zapach chętnie bym wyprobowala ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudownie to odpisałaś aż poczułam ten zapach a flakonik bardzo mi się podoba .

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale jaki genialny mają flakonik ;) Ty to zawsze umiesz opisać zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  28. nie znam zapachu, ale orientalne zapachy toleruję wyłącznie w produktach do włosów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to zdecydowanie nie jest typowy orient a słodko kwiatowy zapach

      Usuń
  29. Nie miałam, nie wąchałam:) Ale kto wie:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kiedyś bardzo intrygował mnie ten zapach, ale kiedy go powąchałam stwierdziłam, że jednak jest dla mnie za ciężki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już widzę Twoją minę gdy wąchasz mojego ukochanego Aliena lub Angel :P

      Usuń
  31. Nie znam tego zapachu, ale flakon i kolor wyglądają bardzo interesująco - pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Używam ich od ponad dwóch lat, bardzo lubię ten zapach, jednak jest minus, po pierwsze brudzą i trzeba uważać, żeby nie psiknąć na jasną bluzkę i drugi minus, są bardzo nietrwałe, a kupowałam je za granicą, oryginalne, szybko zapach się ulatnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. stara się nie aplikować ich na ubrania a już na pewno nie na jasne bo płyn ma ciemny kolor. Na skórze nie zostawia żadnego śladu. Co do trwałości trudno powiedzieć. na sobie krótko je czuję ale na ubraniach w szafie doskonale się utrzymuje.

      Usuń
  33. Bardzo mi się on podoba i już go prawie kupiłam, później zapomniałam a ty mi przypomniałaś, więc na pewno w tym roku sobie kupię, albo poczekam do grudnia ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zakupy internetowe i promocje, w ten sposób możesz sporo zaoszczędzić.

      Usuń
  34. Oj ja bardzo lubię ten zapach! chociaż zawsze mnie przeraża ten początkowy ciemny kolor po spryskaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Wąchałam go ale mi się nie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Dobrze znam ten ZAPACH - jest jednym z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja jestem laikiem perfumowym, ale po moim ostatnim zakupie Beyonce jakoś nie mam ochoty na kolejne perfumy sygnowane nazwiskiem gwiazd :P

    OdpowiedzUsuń
  38. koniecznie muszę sprawdzić ten perfum, bo już kolejna osoba go tak wychwala :) jestem ciekawa jego zapachu :)
    obserwuję!
    potrzebuję dobrych duszyczek-czytelniczek, mam bloga od niedawna a chcę się rozwijać :) zapraszam ! www.tysiatestuje.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo charakterystyczny zapach,podoba mi się aczkolwiek nie wiem, czy aż na tyle by go kupić.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.