ShinyBox z miłości do słodkości.

By kwietnia 16, 2016

Dziś chcę się z Wami podzielić mini- recenzjami kosmetyków, które znalazły się w marcowym Shiny Boxie. Część pierwszą otwierają produkty do włosów i ciała, które zdążyłam doskonale poznać a niektóre nawet zużyć. Zapraszam.


BIAŁY JELEŃ HIPOALERGICZNY ŻEL POD PRYSZNICŚrednia cena: 8,99 zł / 250ml produkt pełnowymiarowy.
Przez niecały miesiąc zużyłam 90% opakowania. Wydajność oceniam na średnią, standardową. Żel ma ładny zapach i dobrze się pieni. Zawiera SLS, który może wysuszać skórę. U mnie nie wywołał żadnego swędzenia. Zgadzam się ze stwierdzeniem producenta, że nie podrażnia skóry. Żel jest ok. Nie zaskoczył mnie ani pozytywnie ani negatywnie. Robi to co ma robić i u mnie się sprawdził. Czy do niego wrócę? Raczej nie bo jeśli mam możliwość wyboru to szukam produktów bez SLS. To samo dotyczy szamponu.
TIMOTEI SZAMPON ZACHWYCAJĄCE WZMOCNIENIE, Średnia cena: 8,99 zł / 250ml produkt pełnowymiarowy.
Szampon pozytywnie mnie zaskoczył. Przypomina troszkę szampon z odżywką. Dobrze się pieni, pięknie pachnie i nie plącze włosów. A moje są bardzo długie i zniszczone więc to podatne na plątanie. Zawiera SLS jednak nie podrażnia mojego skalpu i nie wysusza. Może dlatego, że nie używałam go do każdego mycia włosów a do co drugiego. Na zmianę z delikatnym szamponem dla dzieci.  Szampon przeznaczony jest do włosów suchych i zniszczonych, ma pomagać w ich regeneracji i powodować, że będą gładkie i lśniące. W taki efekt nie wierzyłam jednak muszę przyznać, że coś w tym jest. Po umyciu włosów samym szamponem są gładkie i rozczesuję je bez problemu. Jestem z niego zadowolona i nie oddam mamie czy siostrze jak początkowo zakładałam. Pachnie wyjątkowo przyjemnie a zapach utrzymuje się na włosach prze jakiś czas. Czy do niego wrócę? Nie bo wolę produkty delikatniejsze, bez SLS. 
LABRAYONLABORATOIRES ARGILO THÉRAPIE BALSAM Z PORTUGALSKIEJ ZIELONEJ GLINKI,  Średnia cena: 18,00 zł / 100ml  produkt pełnowymiarowy.
Balsam do włosów z glinką to dla mnie nowość. Do tej pory nie miałam żadnego podobnego kosmetyku. Pachnie jak glinka do twarz, konsystencję też ma podobną ale bardziej rzadką od gotowych w formie pasty. Moje włosy sięgają pasa. Przyzwyczaiłam je do dużych ilości masek/ odżywek. Z tego powodu ten kosmetyk  okazał się u mnie bardzo niewydajny. Wystarczył tylko na 4 aplikacje, do tego dość oszczędne. Właściwie nie wiem co o niej napisać. Choć to jest produkt pełnowymiarowy mam wrażenie , że poznałam go zbyt słabo. Zauważyłam, że po użyciu tej maski zmieniła się nieco tekstura włosów, stały się grubsze. Pewnie przy dalszej pielęgnacji efekty byłyby jeszcze lepiej widoczne. Cieszę się, że poznałam ten balsam. Nie wrócę do niego ze względu na małą wydajność. 
W tym miesiącu bilans kosmetyczny wychodzi wyrównany. Powoła produktów z tego boxu to dla mnie prawdziwe hity a ta, o której dziś piszę to kosmetyki neutralne, do których nie planuję wracać. Mimo wszystko uważam, że warto było zamówić ShinyBox 'Słodki Marzec'. Jestem ciekawa co wy myślicie o tym boxie i który z produktów stał się Waszym ulubieńcem. O moich będą następne minirecenzje. Miłego weekendu. 

ZOBACZ TAKŻE

60 komentarze

  1. Jeszcze nie używałam żadnego kosmetyku z glinką na włosy :). Szkoda że taki nie wydajny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam włosy bardzo długie i wysokoporowate, potrzebują sporo kosmetyku nawilżającego po każdym myciu .

      Usuń
  2. białego jelenia bardzo lubię;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kosmetyki Białego Jelenia nie są idealne odnośnie składów, ale ja je lubię używać, nie stale, ale nie mam problemów by sięgnąć na zakupach raz na czas po jakiś produkt.

    OdpowiedzUsuń
  4. w sumie to myślałam, że cos tam słodkiego dorzucą:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak pewnie wiesz, ja boxów nie zamawiam, wolę przeznaczyć te pieniądze na kosmetyki, których naprawdę potrzebuję, a nie zdawać się na ślepy los ;) Mimo to, zawartość ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, ja po prostu ostatnio uwielbiam niespodzianki :)

      Usuń
  6. Widzę, że trochę słabo wyszedł ten box, a produkty wcale Cie nie zachwyciły. Trochę szkoda, że ten balsam do włosów starczył jedynie na 4 aplikacje, a to zdecydowanie zbyt mało, by nawet się pokusić o jego kupno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadza się, dla mnie to za mało abym miała do niego wrócić.

      Usuń
  7. Balsamu z glinką jeszcze nie miałam i szczerze powiem, że ciekawa jestem jego działania :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pogrubia włosy, trochę zmienia ich struktórę, ciekawe działanie ma.

      Usuń
  8. Przy długości włosów do pasa taka maska wystarczy na dwa razy, ja juz kilka razy używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ten szampon Timotei jest ostatnio bardzo promowany przez markę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Według mnie zawartość jest straszna, "rossmanbox" można określić. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje mi się, że zawartość shinyboxa z pudełka na pudełko jest coraz gorsza :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnie boxy były średnie ale coś czuję, że kwietniowy będzie hitem

      Usuń
  12. Nie podoba mi się, jedynie Glov by mnie ucieszył :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z glov bardzo się cieszę, ta maleńka rękawiczka jest magiczna.

      Usuń
  13. Ta odżywka mnie zainteresowała, gdyż w ogóle nie kojarzę tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie zainteresowała najbardziej rękawica glov :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szampony z Timotei czasami kupuję. Używam na zmianę szamponów z SLS jak też bardziej delikatnych bazujących na naturalnych skladnikach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja częściej używam bez sls, ale wiadomo, że czasami trzeba użyć czegoś mocniej oczyszczającego .

      Usuń
  16. Dawno już nie kupiłam żadnego boxu, trzeba nadrobić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Takiego kosmetyku z glinką do włosa również jako gdy nie miałam, ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Najbardziej zaciekawił mnie balsam do włosów z glinką. Skoda tylko, ze ma taka słabą wydajność, 18 zł na 4 użycia to sporo. Poza tym sądząc po składzie glinki jest tam niewiele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie szkoda, ale przy krótszych włosach mógłby wystarczyć nawet na 15 użyć. moje są specyficzne

      Usuń
  19. Dla mnie hitem pudełka okazała sie być kredka do ust. Uwielbiam ją:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajne produkty, szkoda tylko, że ten balsam tak słabo wydajny też mam dosyć długie włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. z Białego Jelenia to ja chyba nigdy nic nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serio? a ja wiele ich produktów miałam zaczynając od mydła.

      Usuń
  22. Balsam z glinką faktycznie słabą ma wydajność...

    OdpowiedzUsuń
  23. Żel Biały Jeleń chętnie bym spróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten balsam do włosów z glinką wydaje się być ciekawy, ale szkoda, że wydajność jest taka słaba :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla mnie idea tego boxu dawno się gdzieś ulotniła- nie ma tutaj trudno dostępnych kosmetyków :) Dawanie Timotei itp. trochę słabo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację, to same łatwo dostępne kosmetyki jednak teraz wszystko jest na wyciągnięcie ręki, trudno wymyśle coś wyjątkowego dla mnie jednak takim produktem jest rękawiczka glov

      Usuń
  26. oj nie, totalnie nic ciekawego..

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie wiem czemu, ale Biały Jeleń budzi we mnie mieszane uczucia. Chyba mi się kojarzy z PRL :P
    Ale Timotei lubię od czasu do czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mnie bardzo zainteresował ten balsam do włosów, brzmi kusząco. Moim zdaniem to jeden z ciekawszych produktów w tym pudełeczku ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mnie z tego boxa właśnie zainteresowałam ta odżywka ale ja mam włosy niskoporowate i ciekawa jestem czy byłam bym z niej zadowolona i czy u mnie też by się tak szybko skończyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że u Ciebie byłaby bardziej wydajna, mimo, że też masz długie włosy

      Usuń
  30. Lubię ten szampon z Timotei, mimo że ma SLS :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.