Wyobcowany Thierry Mugler

By grudnia 01, 2014 , ,

Dziś chciałam przedstawić Wam postać człowieka, który stworzył moje ukochane perfumy. Oraz napisać ich mini recenzje.  Jeszcze w liceum marzyłam o obu kultowych zapachach Mugler, Alienie i Angel. Oryginalne perfumy były po za zasięgiem kieszonkowego nastolatki. Decydowałam się wtedy na tańsze zamienniki, by nie napisać podróbki. Chciałam mieć namiastkę zapachu, który kochałam. Czuć go zawsze na sobie. Od dawna  zarabiam. Zawsze miałam inne wydatki,  a przyjemności odkładałam na bok. Ostatnio stwierdziłam, że zbyt ciężko pracuję aby sobie wszystkiego żałować. Kiedy mam się cieszyć życiem jak nie teraz?
Doszłam do wniosku, że inwestycja w siebie to najlepsza inwestycja. Zwróci się moim dobrym samopoczuciem. Robiłam kilka podejść do Douglas. Wąchałam i sprawdzałam czy zapach aby na pewno mi się nie znudzi. Czekałam na promocję, która nie pojawiała się. Postanowiłam sprawdzić najbardziej popularne drogerie internetowe. Sprawdzone, działające uczciwie i sprzedające wyłącznie oryginalne towary. Przeczytałam bardzo dużo wypowiedzi na różnych forach i recenzji na blogach oraz obejrzałam filmiki na YT. Tak trafiłam do iperfimy.pl . Znalazłam cudowny zestaw upominkowy Aliena. Flakonik 30 ml. + miniatura 5ml za ok. 200 zł. Byłam zachwycona i chciałam zamówić bo to o ok. 70 zł taniej niż w Douglas. A 5 ml. to idealna pojemności aby nosić ją w torebce. Przy okazji jednaj wysyłki Łukasz również wybierał coś dla siebie. On jest bardziej niezdecydowany i zastanawiał się kilka dni. Gdy już podjął decyzję okazało się , że mój zestaw został wyprzedany! Byłam wściekła chociaż rozumiem, że taka oferta często się nie zdarza, a perfumy z miniaturką rozeszły się jak świeże bułeczki. Zdecydowałam się więc na normalną wersję bez dodatków. Flakon 30 ml. wody perfumowanej Alien kosztował mnie 154,55 zł. To i tak okazja. Po dwóch dniach od zamówienie moja przesyłka do mnie dotarła za pośrednictwem Pana kuriera. Miałam możliwość śledzenia jej drogi za pomocą kodu. Każda rzecz była zapakowana osobno w filię bąbelkową.

Thierry Mugler to francuski kreator mody oraz twórca perfum. Artystyczna dusza. Studiował taniec klasyczny. Swoją karierę rozpoczął mając zaledwie 24 lata projektując ubrania dla jednego z Paryskich butików. Szybko stał się popularny. Pracował dla największych światowych domów mody i  stworzył własny butik. Równolegle fascynował go zapach. Dokładnie 22 lata temu w 1992 roku stworzył swoje pierwsze perfumy- Angel. Były wielkim zaskoczeniem dla całego środowiska. Nie tylko z uwagi na jedzeniowy zapach ale i wygląd flakonu- gwiazdki. W 2005 roku powstał Alien. Tylko te dwa zapachy  Mugler’a rocznie zarabiają ok 280 milionów dolarów!
Opakowanie. Zafoliowane. Kartonowe. Ładne, elegancki. Brzegi kartonu z wytłoczonymi napisami ALIEN.
Flakonowi należy się pochwała. Uważam, że jest piękny. Dopracowany. Od razu czuć, że skrywa jakąś tajemnice. Najprawdopodobniej jest szklany. Fioletowy, przezroczysty. Dodatki są w kolorze jasnego złota. Bardzo dobrze współgrają z ciemnym flakonikiem. 30 ml idealnie mieści się w zagłębieniu dłoni.

Trwałość to moje podstawowe kryterium po za zapachem. Alien z niej słynie. Zawsze dwa razy naciskam sikacz. Perfumy czuję cały dzień. Znacznie lepiej i dłużej utrzymują się na ubraniu. Nie trzeba powytwarzać aplikacji w ciągu dnia. Dzięki temu są wydajne.

Alien jest zapachem ciężkim jesienno- zimowym. Charakterystycznym. Ukochanym lub znienawidzonym. To magiczny zapach, który pochodzi z innego świata. Dla kobiet, które chcą się wyróżniać. Nie znam podobnego. W przypadku podróbek od razu po spsikaniu się czuć alkohol, który szybko paruje a wraz z nim część aromatu. Sam zapach jest mniej złożony, płaski, choć podobny. W przypadku tego flakonu jestem pewna, że to oryginał. Pachnie cudownie elegancko, zwraca uwagę innych i przede wszystkim jest bardzo trwały. Pięknie się rozwija. 

Żaden inny zapach tak dobrze nie oddaje mojej osobowości. Wiele perfum lubię. Wiele jest dla mnie zupełnie obojętnych. Po chwili od poznania, zapominam jak pachną. Nie zapadają w pamięć, nie budzą emocji. Są też takie, które choć popularne we mnie wywołują mieszane uczucia lub wręcz niechęć. Nie lubię słodkości typu Escada. Obecnie to zdecydowanie nie moja bajka. Może gdybym była młodsza… Ale już na pewno młodsza nie będę. Za to do Chanel no 5 jeszcze nie dojrzałam. To dla mnie zapach elegancji, klasy ale dobry dla starszych Pań. Bardziej poukładanych ode mnie.  Alien i Angel to ja. Oba te zapachy bardzo lubię i dobrze się w nich czuję. Zdobyły też uznanie nie tylko wśród moich znajomych. Pani kelnerka w restauracji nieśmiało zapytała czym tak ładnie pachnę :) . Jeśli chodzi o  Angel miałam tylko próbki oraz tańszy „zamiennik”. Mam nadzieję, że gwiazdkę dostanę na gwiazdkę :) Łukasz ostatnio jest bardzo domyślny i odgaduje moje zachcianki. Po za tym czasami wchodzi na bloga. Wszystko w jego rękach. A jak nie to sama sobie z czasem  kupię. Chciałabym Wam polecić ten zapach jednak wiem, że każdy ma inne predyspozycje. Gdybyśmy wszystkie pachniały tak samo świat byłby nudny. Spróbujcie najpierw próbek.
Jakie są Wasze ulubione jesienno- zimowe zapachy?

ZOBACZ TAKŻE

71 komentarze

  1. Od lat jesienią i zimą używam Angel, jest niesamowicie trwały i intensywny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niezależnie od pory roku używam tych samych zapachów ;p Opakowanie jest zjawiskowe :D

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna buteleczka, ja ostatnio używam Miss Dior i Si Giorgio Armani, jakoś te dwa zapachu przypadły mi w tym roku do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten zapach! Jesienią i zimą często używam cięższych perfum :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie te zapachy są zdecydowanie za ciężkie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z kolei uwielbiam Angel Innocent. Świetny zapach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś chyba użyję The Code Amraniego:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz widzę te perfumy :). Chętnie bym powąchała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Aliena! Czaję się na pełną buteleczkę, bo teraz zakupiłam odlewkę, aby sprawdzić czy na pewno będę się dobrze czuła w tym zapachu :) Czuję się w nim znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Flakonik jest cudowny!,
    I perfumy przeglądałam kilkakrotnie i tam ceny są naprawdę konkurencyjne.
    Do tego zauważyłam że np. 50ml jest tańsze niż 30ml :-)
    Podejrzewam że i ja zdecyduje się w końcu kupić tam swoje perfumy :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. tego nie znam ale Angel kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyznam szczerze, że nie kojarzę tego zapachu :) ale flakonik ma świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tego zapachu....ale buteleczka wpada w oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapachy dla mnie są za ciężkie, ale to kwestia gustu :)
    Przyjemnie się czyta Twój post :)

    Zapraszam na nowy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie kojarzę firmy, ani zapachu. :-) Spodziewałam się wyższej ceny za taki flakonik. :-) Buteleczka piękna. :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znałam jego biografii. Fajnie to wymyśliłaś. Post bardzo przyjemnie się czyta. A jak będę następnym razem w perfumerii, na pewno zwrócę uwagę na ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. UWIELBIAM tego faceta za te perfumy !!!!
    Mam jeden flakonik Thierry Mugler Alien Eau Extraordinaire , Uwielbiam go !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamówię sobie próbkę i pewnie też przepadnę :P

      Usuń
  18. Dla mnie jest zbyt intensywny.Ja zimą używam Victoria's Secret Dream Angels Heavenly

    OdpowiedzUsuń
  19. tak czytam i czytam i zachwycam się tymi perfumami z każdym słowem
    przyznam,że nigdy o nich nie słyszałam jak i o tym facecie, aż szkoda
    myślę,że jak ja zacznę zarabiać to i kupię sobie ten zapach bo bardzo mnie intryguje
    mam nadzieję,że twój mężczyzna sprawi ci drugą gwiazdkę pod choinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. super recenzja, ja myślę od jakiegoś czasu nad skombinowaniem jakichś próbek alien w pierwszej kolejności, póżniej wezmę się za angel :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ależ ma świetną, oryginalną buteleczkę :-)
    ja jednak preferuję lżejsze zapachy

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten flakon jest kosmiczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. flakon przypomina mi roboty z filmu transformersi:P

    OdpowiedzUsuń
  24. Musże w końcu powąchać ten zapach! Tak długo już o nim czytam że szok ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Buteleczka bardzo przykuwa wzrok, intrygująca! Na zimę otaczam się Elle YSL. Horrendalnie drogi, jak na moją kieszeń, ale zawsze jakimś cudem mam farta i albo dostaję w prezencie, albo trafiam na promocje :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Kocham zarówno Aliena jak i Angel, podczas gdy ten pierwszy uwielbiany jest przeze mnie wieczorem. Ja też dziś zamówiłam paczkę z iperfumków :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jaki piękny flakonik!! Zakochałam się :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękny zapach zamknięty w pięknym flakonie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zawsze zwracam uwagę na flakon kupując perfumy - ten jest niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
  30. nie znam zapachu ale sam wygląd zachęca do użytkowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. o zapachu sie nie wypowiem bo musialabym sama powąchać, ale buiteleczka kosmiczna !!

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj zapach pewnie nie dla mnie, bo nie lubię ciężkich zapachów, ale buteleczkę ma świetną! :D

    OdpowiedzUsuń
  33. marzy mi się ów perfum bardzo bardzo typ zapachowy mój !

    OdpowiedzUsuń
  34. u mnie też post teraz perfumiarski
    a co do Alien, już sam flakon zapiera dech w piersiach choć fioletowy kolor sugeruje mi, że to nie całkiem mój, bo pewnie dosyć ciężki zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  35. opakowanie świetna, buteleczka z pewnością zachęca;-)

    OdpowiedzUsuń
  36. są to jedne z moich ulubionych zapachów ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie znam tego zapachu, ale muszę przyznać, że flakonik wygląda zachwycająco:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Bardzo fajna buteleczka !
    Zaczynam obserwować i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Marzy mi się jego perfuma, zapach Angel. Zdecydowana nuta zapachowa dla zdecydowanej kobiety ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Zapachu kompletnie nie znam ! Muszę przy okazji odwiedzin Douglasa ją wyniuchać ! :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie jestem fanką akurat tego ufolka, ale czasami lubię takie mocne zapachy :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  42. Te perfumy są cudowne, ale niestety jak je testowałam to powodowały u mnie ból głowy... Postawiłam zatem na Diora ;-) Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  43. Zaciekawiłaś mnie bardzo tymi zapachami, przy okazji zakupów będę musiała je gdzieś powąchać ;).

    OdpowiedzUsuń
  44. ja wąchałam perfumy Muglera i jakoś żadne mi nie podeszły

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja ostatnio cały czas pachnę wanilią <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Buteleczka jest niesamowita.. zapachu jednak nie znam i chyba nie są to moje nuty.

    OdpowiedzUsuń
  47. Znam ten zapach, ale jakoś nigdy do końca mnie nie przekonał, po prostu to chyba nie mój zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Bardzo lubię zapachy Muglera. Są takie nieoczywiste. Angel to mój numer 1.

    OdpowiedzUsuń
  49. Bardzo podoba mi się flakonik tego zapachu. Cudo!

    Jednak sama obawiałabym się, że mógłby nie przypaść mi do gustu. Tym bardziej, że preferuję raczej owocowe zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Jakoś mnie Alien nie przekonuje, za to Angel uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. kocham Aliena <3 Pachniałam nim na swoim ślubie :)

    Angel to dla mnie najgorszy śmierdziuch :/

    A sam Thierry Mugler jest dosyć hmm przerażający http://forums.madonnanation.com/index.php?showtopic=32820&p=974589

    OdpowiedzUsuń
  52. Kochana, ja rzadko decyduję się na tak drogi zakup, dlatego nie dziwię Ci się wcale, że tak długo zwlekałaś. Tym bardziej też cieszę się, że zakup się udał i jesteś zadowolona. Jak napisałaś, inwestycja w siebie tu najlepsza inwestycja.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.