Zapachowe propozycje na jesień

By listopada 07, 2014 ,

Witajcie,
Okres jesienno zimowy to czas gdy mamy więcej czasu dla siebie. Ja szczerze mówiąc wolę mieć napięty grafik. Im więcej rzeczy mam do zrobienia tym lepiej organizuję swój czas, czuję się dobrze gdy wieczorem mogę zrobić podsumowanie i odhaczyć kilka załatwionych spraw. Od początku listopada dużo czasu spędzam w domu. Zawsze staram sobie jakoś umilić te chwile. W pomieszczeniach, w których ładnie pachnie, przyjemniej się przebywa. Dlatego palę świece i woski. Dziś opowiem Wam o moich najnowszych, które wprowadzają już nieco świątecznego klimatu. Zapraszam.


 Silver birch to wosk, który poszedł na pierwszy ogień gdy rozpakowałam paczkę.  Zapachy często kojarzą mi się z daną osobą, lub jakąś sytuacją. Gdy powąchałam ten wosk od razu pomyślałam o Łukaszu i nawet podzieliłam się tym z Wami na fb. Gdy wącham tarty czuję świeżość ala męska biała Lacoste, której używa właśnie Łukasz. Bardzo daleko w tle jest nutka waniliowej słodyczy. Po rozpaleniu bardzo szybko czuć, że jest to ewidentnie zapach lasu. Pachnie świeżo ściętym drewnem. Nie liści i nie igliwiem tylko drewnem. Jest to zapach doskonale mi znany i naturalny. (Jestem zawodowo związana z lasem. W okresie palności zajmuję się ochroną przeciwpożarową.)Brzozy w tym wosku na pewno są silniej wyczuwalne niż podczas spaceru po lesie. Włączając muzykę relaksacyjną lub dźwięki natury i śpiew ptaków możemy się zrelaksować i poczuć jak w lesie.  Intensywność zależy od tego ile użyjemy. Ja zawsze do kominka wrzucam ok. 1/3 tarty. Moja ocena 5/5. Polecam. 
Angel’s wings zapach iście anielski. Aromaty tak abstrakcyjnie nazwane często trudno jest sobie wyobrazić. Dlatego trochę Wam pomogę i spróbuję opisać. Wąchając tartę najpierw czuję wanilię, taką nie do końca typową.  Za chwilę do mojego nosa dochodzi coś zaskakującego. Czy to mięta? Ziołowa świeżość. Po przeczytaniu opisu okazuje się, że mięty w nim nie ma. Wanilia rzeczywiście odgrywa pierwsze skrzypce. Nie jest jednak przesłodzona i mdła. Występuje też aromat waty cukrowej, którego nie rozróżniłam i płatki kwiatów. Zapach jest naprawdę złożony i wielowymiarowy. Warto go wypróbować jeżeli choć trochę lubicie wanilię. Osłodzi Wam jesienną pluchę. Nie jest bardzo intensywny ale w małych pomieszczeniach lepiej uważać z ilością. Moja ocena 4+/5. 
Berrylicious . Na pewno nie jest to zapach typowy dla naszych polskich jagód zbieranych w lesie. Nie jest to też naturalny zapach borówek amerykańskich. Moja mama zawsze latem robi kilka słoiczków dżemu jagodowego, tak dla zdrowotności na zimę do np. naleśników. Połączony z cukrem pachnie jak ten wosk, ale o wiele mniej intensywnie.  Nie lubię słodkich, owocowych perfum typu Escada bo od razu mnie mdli. W tym wosku jest wszystkiego po trochu, dzięki czemu przyjemnie się go wącha. Soczystość świeżych owoców, słodycz wanilii i coś lekko kwaskowego przełamującego tą idyllę. Nie jest to zapach bardzo intensywny. Mojego serca nie zdobył aby stać się nr 1, bo moimi ulubionymi są zapachy kwiatowe, ale może wśród Was znajdzie swoje fanki. Moja ocena 4/5

Podsumowanie. Woski do dzisiejszego wpisu dobrałam zupełnie przypadkowo. Okazało się, że są bardzo różnorodne. Każdy z nich jest wyjątkowy na swój sposób. Jak wiecie kocham zapachy z wyraźnie wyczuwalna nutą wanilii i to się pewnie długo nie zmieni. Bardzo lubię kwiatowe, za to owocowe jeszcze nigdy mnie szczególnie nie zachwyciły.  Jakie są Wasze ulubione kategorie. Znacie tą trójkę? 

ZOBACZ TAKŻE

93 komentarze

  1. Z tych wszystkich trzech najbardziej zachęca mnie Silver birch i na pewno jego wykorzystałabym jako pierwszego, bo ma piękny szary kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Silver Birch nie kupiłam bo nie cierpię drzewnych akcentów :) po beach wood aż mi nie dobrze jak odpalę :P pozostałe dwa znam, anielskie skrzydła są śliczne, ja tam czuję watę cukrową :)

    OdpowiedzUsuń
  3. z każdym zapachem chętnie zapoznam się na żywo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Biały chyba najbardziej mnie kusi:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Silver Birch byłby moim faworytem. Uwielbiam "drzewiasto" - korzenne zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe te zapachy,ale najbardziej zaciekawił mnie zapach jagódek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ostatni mam w planach kupić :) jak na razie miałam tylko black coconut, cramnerry pear i honey glow i ten drugi najbardziej mi odpowiadał :) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaraz sobie odpalę Angels Wings ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja jeszcze żadnego takiego w całości wosku nie miałam..

    OdpowiedzUsuń
  10. bym wszystkie paliła na raz :P

    OdpowiedzUsuń
  11. napewno pięknie pachną ;)
    musze kiedyś kupić te woski bo głośno o nich ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niedawno kupiłam nowe woski, ale grzecznie jedynie dwie szt:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten "Anielski" zapach mnie zaciekawił. ;3
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  14. Aromat waty cukrowej - to do mnie przemawia jak pyłki do pszczół ! Chcę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ochotę wszystkie trzy wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie znamy w ogóle tych wosków,a przydałoby się poznać w końcu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. W ogóle nie miałam jeszcze do czynienia z tymi woskami, ale muszę się w końcu na nie skusić bo posiadają ciekawe kompozycje zapachowe.

    OdpowiedzUsuń
  18. Najbardziej zainteresowały mnie te jagódki. Owoce, wanilia...czego można chcieć więcej?

    OdpowiedzUsuń
  19. Żadnego nie znam ale wyglądają interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  20. Po recenzji już wiem ,który wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Silver Birch najbardziej mnie kusi po przeczytaniu Twojej opinii, lubię takie świeże, drzewne aromaty :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam dwa ale inne... wiśnia lawenda. ;)
    Jednak nie mogę powiedzieć żeby zapach roznosił się po całym pokoju jak czasem czytam na blogach. U mnie raczej jedynie ładnie się prezentuje a pachnie jak się bliżej nosa przysunie.
    I nie powiem co się stanie jak przypadkiem się roztopiony wosk wyleje albo rozchlapie ;p
    Ale to oczywiście wina człowieka nie producenta ;p ja z mojej głupoty sprzątanie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy ile włożysz do kominka. U mnie zawsze jest to 1/3. Po drugie różne woski mają różną intensywność. Czasami czuć je tylko w pokoju, w którym je palę (18m2) a czasami w całym domu. Mnie też kilka razy wosk wylał się na stolik lub na panele. trzeba uważać.

      Usuń
  23. Nie znam tych zapachów, ja ostatnio paliłam wosk vanilla cupcake ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja bardzo dużo o nich słyszałam i bardzo chętnie bym się w takie zaopatrzyła, ale nie wiem gdzie można je dostać..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zamawiam jedynie przez internet w http://chocobath.pl/ . u mnie stacjonarnie nigdzie ich nie ma.

      Usuń
  25. Oo. :D Nie kojarzę zapachów. :P Ale wszystkie po opisach wydają się cudowne. :>

    OdpowiedzUsuń
  26. tych trzech jeszcze nie próbowałam, ale mam nadzieję że będę miała okazję w tym sezonie :) u mnie też na dniach pojawi się post o tych które aktualnie topię; cynamon, lawenda i czarny kokos także zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. wata cukrowa hmmm to może być zacne:D

    OdpowiedzUsuń
  28. ostatnio sobie zapaliłam świeczkę z Air wick i dopadł mnie taki kaszel że szok , także gdybym miała już palić to tylko te woski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nie miałam świeczek Air wick, za to bardzo lubiłam brise.

      Usuń
  29. Mnie chyba mimo wszystko najbardziej ciekawi Berrylicious :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Myślę,że ten biały i "jagodowy" najbardziej spodobałyby mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  31. z tych wszystkich najchętniej powąchałabym Berrylicious

    OdpowiedzUsuń
  32. tych wosków jeszcze nie znam ;) zaciekawiły mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Silver Birch wydaje się być stworzony dla mnie :) Uwielbiam takie zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  34. cos czuje ze chyba by mnie nie powalily :<

    OdpowiedzUsuń
  35. Z przedstawionych dziś wosków przez Ciebie nie znam jeszcze żadnego. Najbardziej lubię owocowe, kwiatowe oraz z nutami korzennymi:)

    OdpowiedzUsuń
  36. silver birch to zapach dla mnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Pierwszy wydaje się ciekawy :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Uwielbiam woski YC, teraz wypalam Bahama Breeze i Pin Sands, ale ten 1 mnie zaciekawił- zapach ściętego drewna mm:)

    OdpowiedzUsuń
  39. dwa pierwsze zamierzam wypróbować :) zwłąszcza ten "męski" bo bardzo podobają mi się woski z tymi nutami zapachowymi :) jagody raczej sobie odpuszcze, jakoś że tak to ujmę "nie mój klimat"

    OdpowiedzUsuń
  40. jeszcze nie było mi po drodze kupić woski,ale po 14 skuszę się w końcu na jakieś, bo idealna pora na to, zwłaszcza wieczorem :)

    OdpowiedzUsuń
  41. szkoda ze nie ma ich u mnie stacjonarnie bo lubie powachac zanim kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  42. A ja oczywiście nie znam żadnego...

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja najbardziej lubię mocno słodkie zapachy, z tych żadnego nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie znam żadnego z tych zapachów , ale chcę poznać je wszystkie !! :D

    OdpowiedzUsuń
  45. Silver Birch mam i średnio mi się przypodobał, zdecydowanie wolę inne buty zapachowe jako te moje ulubione :) Angel's Wings jest subtelny, zmysłowy i nietypowy. Mi od razu kojarzy się z watą cukrową.
    Berrylicious dopiero wczoraj kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  46. Ostatni zapach jest chyba najbardziej w moim stylu, a przynajmniej tak mi się wydaje:)

    OdpowiedzUsuń
  47. szkoda, że nie znam żadnej z tych woni...

    OdpowiedzUsuń
  48. Miałam okazję powąchać, ale nadal pozostaję wierna wanilii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też uwielbiam wanilię w perfumach i woskach, to mój zapach :)

      Usuń
  49. Ja jakaś zacofana jestem w temacie wosków, bo jeszcze nie próbowałam ;(

    OdpowiedzUsuń
  50. jestem ciekawy zapachów
    jeśli możesz to poklikaj w kliki w poście u mnie!
    http://panmalofel.blogspot.com/2014/11/autumn-outfit-fuck-sweatshirt.html

    OdpowiedzUsuń
  51. tych akurat nie znam ale chętnie wypróbuję jak spalę to co mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Wyobrażam Sobie zimę w czasie, której mogłyby mnie otulać tak piękne zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  53. wczoraj je wachalam ale nie kupilam:P

    OdpowiedzUsuń
  54. Bardzo ciekawa jestem wosku o zapachu świeżo ściętego drewna Silver birch :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Całą trójkę mam w zapasach, na pierwszy ogień pójdzie chyba Berrylicious, brzozy za to się trochę boję :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Nigdy nie miałam YC ciągle jakoś nie mam okazji kupić

    OdpowiedzUsuń
  57. Pierwszy wosk najbardziej mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Uwielbiam te woski, niestety ich cena sprawia, że rzadko je kupuję.

    OdpowiedzUsuń
  59. Żanetka mam do Ciebie pytanie w sprawie kominka może coś poradzisz- czy matowy kominek tzn. z matowej ceramiki nadaje się do wosków? Kupiłam kiedyś mamie właśnie taki matowy, teraz chciałam kupić woski i nie wiem czy nie będzie brudził się od pigmentu wosku. Bo o ile "śliski", "błyszczący" można ładnie wymyć, to takie matowy już nie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, ja kupuję w roku ok. 2 nowe kominki bo stare normalnie się zużywają i nie wyglądają zbyt dobrze. Ale nie są to nigdy drogie kominki. Używam ich do wosków i olejków. Miejsce na wosk zawsze miałam szkliwione, myślę, że ułatwia to później wyjmowanie go. Nie mam pojęcia czy taki zwykły będzie się odbarwiał czy nie. Kup lepiej szkliwiony,

      Usuń
  60. do nowego mieszkanka jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Silver brich i "jagódkę" polubiłabym :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.