Olej słonecznikowy pod lupą

By grudnia 08, 2013

Zanim jeszcze olej słonecznikowy zawitam do mojego domu miałam pełną głowę pomysłów jak go wykorzystam. Po za oczywistym zastosowaniem na zimno do sałatek przetestowałam go na włosach oraz do płukania ust jakkolwiek dziwnie to brzmi.

Olej słonecznikowy Zielony Nurt smakuje jak połączenie oleju zważywszy na konsystencje z prażonym słonecznikiem. Lubię ten posmak choć nie do wszystkiego pasuje.



Włosy. Jeśli chodzi o ten olej to moje włosy szczególnie polubiły go na mokro. Raz w tygodniu myję je szamponem jagodowym balea z sls. Cudownie pachnie. Nie nakładam już masek ani odżywek. Włosy zawijam w ręcznik aby pozbyć się nadmiaru wody. Wcieram w nie ok 1 łyżkę oleju. Czesanie ich to pestka. Tak zostawiam do wyschnięcia. Nigdy nie używam suszarki. Nie zmywam oleju. Mogę sobie na to pozwolić ponieważ moje włosy są bardzo suche i zniszczone. Nie są w najmniejszym stopniu obciążone ani przetłuszczone. Wieczorem wyglądają świeżo. Olej zmywam następnego dnia. Po takim zabiegu włosy są bardziej gładkie i lśniące. Uelastycznione, miłe w dotyku. Olej słonecznikowy sprawdził się  najlepiej na moich włosach dając błyskawiczny, namacalny efekt. Jest to olej wielonienasycony. Kolejne oleje będę wybierała właśnie  z tej grupy.
Ssanie oleju. O tym niekonwencjonalnym sposobie samoleczenia pierwszy raz przeczytałam na blogu Anes.  Naszej biegaczki mieszkającej w UK. Strasznie się tym zainteresowałam i zgłębiałam temat dalej, aż sama zaczęłam. Płukanie ust olejem było mniej kłopotliwe niż wcześniej myślałam. Najpierw zaczęłam od oleju kokosowego rafinowanego. Szybko zamieniłam go na zdrowszy i o lepszych właściwościach olej słonecznikowy tłoczony na zimno.

 Jak to robię? Różne źródła różnie mówią. Ja wybrałam sposób najwygodniejszy dla siebie. Płucze usta 1 łyżeczką oleju podczas wieczornej kąpieli. W łazience nikt mi nie przeszkadza i nie muszę nic mówić. Leżę sobie w wannie, myję ciałko a olej pozostaje w buzi. Jak długo? ok 15-30 min. Po tym czasie olej zmienia swoją barwę na mętną, mleczną należy go wypluć. NIE POŁYKAĆ. ponieważ zawiera bakterie, które chcemy usunąć z organizmu, oczyścić go. Płuczemy usta i dokładnie myjemy zęby. Czasami robię to również rano na czczo.

 Jama ustna jest dobrze ukrwiona, a błony śluzowe są doskonale przepuszczalne. Toksyny, które wędrują po naszym organizmie są wiązane przez olej. W ten sposób pomagamy organizmowi oczyszczać się. Żyjemy w czasach GMO i innych świństw. Nasz organizm nie nadąża usuwać tego co mu szkodzi na bieżąco. Dlatego postanowiłam pomóc sobie.
Po co? M. Tombak twierdzi, że ssanie oleju  zapobiega chorobą i niweluje ich przyczyny. Pomaga w utrzymaniu higieny w jamie ustnej oraz wybiela zęby.  "Ssanie oleju można stosować w leczeniu zapalenia żył, chronicznej anemii, paraliżu, egzemy, obrzęków, chorób żołądka, jelit, serca, układu krwionośnego, nowotworów, chorób stawów i wielu innych, mniej poważnych, lecz dokuczliwych niedomagań"

Dlaczego akurat olej ze słonecznika? Wybrałam olej nierafinowany, tłoczony na zimno. Zależało mi na wysokiej jakości oraz na tym aby nie był przetworzony. Tylko taki zawiera cenne kwasy omega 3,6,9 i witaminę E. Po za tym jest smaczny a sanie go jest przyjemne.


Inne polecane oleje: arachidowy i lniany.


Efekty u mnie po 2 tygodniach ssanie oleju słonecznikowego są niewielkie. Planuję jednak długoterminową kurację. Wiem, że na wszystko potrzeba czasu. Myślę, że pozwoli mi to wzmocnić odporność. Pozbawiony większej ilości toksyn organizm lepiej będzie się bronił przed wirusami. 


Olej możecie znaleźć TU półlitrowa butelka kosztuje 22 zł. Przybył do mnie w opakowaniu termicznym aby nie stracił właściwości. Mieszka w mojej lodówce w pojemniku na warzywa. Ważne jest jego odpowiednie przechowywanie.


Jeśli macie jakieś doświadczenia z olejowaniem włosów wysokoporowatych lub ssaniem oleju to piszcie. Chętnie poczytam.

Miłej niedzieli :) 

ZOBACZ TAKŻE

64 komentarze

  1. Swietny produkt.

    Zapraszam do mnie, oraz wzajemnej obserwacji

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesujaca metoda chetnie wyprobuje

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego ssania oleju chyba bym nie przeżyła :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie mam przekonania co do cudownego działania oleju, czekam na opinie po dłuższym stosowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie się bardzo post podoba :) Ja walczę o swoją odporność, jestem raczej wątła i chorowita, ledwo wiatr d.... owieje i już chora ;) Swego czasu piłam łyżkę oleju lnianego dziennie przez kilka miesięcy i nie byłam chora ani razu, a wyniki miałam jak malowane. Teraz tylko zażywam tran, ale ssaniem tego oleju mnie zaciekawiłaś :) hhmmm no i do włosów się przyda ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O takiej metodzie jeszcze nie słyszałam.. Ale zaciekawiła mnie. :P

    OdpowiedzUsuń
  7. chętnie przetestowałabym go do olejowania włosów. co do ssania, ktoś u mnie w rodzinie to praktykował, tylko nie pamiętam kto :)

    OdpowiedzUsuń
  8. muszę przemyśleć to ssanie oleju :)

    OdpowiedzUsuń
  9. muszę kupić i przetestować na włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zastanawia mnie czy to faktycznie pomaga? pewnie trzeba być regularnym, a u mnie z regularnością bardzo słabo niestety

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam pojęcia, że można go w ten sposób stosować ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja ssałam olej kokosowy, ale jakoś efektów nie było.Ciekawe czy u Ciebie coś przyniesie?

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz słyszę o ssaniu oleju...

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie dla mnie takie zabawy z olejem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam olej słonecznikowy przywieziony z Ukrainy i używałam go głównie do sałatek, ale o ssaniu nie słyszałam !

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawy produkt, ale dla mnie to tylko na włosy, wolę pić tran :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ma troszkę specyficzny smak i to nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  18. oczyszczanie organizmu wspomaga samopoczucie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. mam ten olej ale ciagle zastanawiam sie jak go uzyc...

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajny olejek, nie słyszałem nigdy o tej firmie!:)

    http://freshisyummy.blogspot.com/2013/12/all-i-want-for-christmas-is-you.html

    Jeśli możesz to obejrzyj ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=aFfo-x1hTjk

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaintrygowałaś mnie tym ssaniem oleju. Jestem ciekawa efektów po jakimś dłuższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. interesuje mnie to ssanie ;)
    może kiedyś się zdecyduję; ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciągle szukam oleju idealnego. Słonecznikowego jeszcze nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
  24. Na włosy u mnie żaden olej się nie sprawdza, ale czytałam o ssaniu oleju. Nawet próbowałam, ssałam go chyba z 2 razy :P. Teraz mi o tym przypomniałaś, muszę do tego wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  25. może się skuszę z płukaniem nim ust, czy nakładaniem na włosy . . : )

    OdpowiedzUsuń
  26. kurczę zaciekawiło mnie to ssanie!

    OdpowiedzUsuń
  27. nie słyszałam wcześniej o ssaniu oleju ale może warto zgłębić ten temat...

    OdpowiedzUsuń
  28. Ah ten szampon z Balea,jej jak ja bym go chciała spróbować,a co do olejowania włosów na mokro,to przyznam,że jeszcze niegdy tego nie robiłam,ale chyba wypróbuje ten sposób.

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ciekawe to ssanie oleju :)

    OdpowiedzUsuń
  30. pierwszy raz słyszę o ssaniu oleju! Koniecznie muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  31. muszę wypróbować kiedyś na włosy, może moje też polubią się z tym olejem :)

    OdpowiedzUsuń
  32. oleje to u nas podstawa codziennej pielęgnacji obecnie:)

    OdpowiedzUsuń
  33. bardzo fajny jest, lubię;) Słońce dziękujemy za komentarz u Nas ;) milutko

    OdpowiedzUsuń
  34. Również go mam jednak jeszcze nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja zawsze spłukuję włosy po olejowaniu, bo pewnie zostałyby mi tłuste strąki :) Ssałam olej kokosowy, ale zbyt krótko. Zamierzam do tego powrócić i być systematyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  36. O ssaniu oleju czytałam już kiedyś, sama się muszę zmobilizować i przeprowadzić taką kurację :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Też kiedyś słyszałam o ssaniu oleju, ale jakoś nigdy nie próbowałam, ciekawe czy jest to naprawdę skuteczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. o proszę, bardzo interesujący produkt.

    OdpowiedzUsuń
  39. To ssanie oleju niezwykle mnie zaciekawiło :)

    OdpowiedzUsuń
  40. ja kiedyś używałam maski na bazie oleju słonecznikowego. Mam włosy szybko przetłuszczajace się, więc pozwalałam im jeden dzień się przetłuścić, potem nakładałam na noc olej i myłam głowę rano - cudownie działała ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Próbowałam kiedyś olej na włosy ale one tego nie lubią.. są obciążone i przetłuszczone po mimo krótkiego trzymania, odrobinkę wtarłam no i po zmyciu są takie jak mówię.. jak po 3 dniach nie mycia a więc.. nie dziękuję za oleje ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Koniecznie muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  43. ja się ciągle boję używać olejów na włosy

    OdpowiedzUsuń
  44. miałam, ale używałam raczej do celów spożywczych :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ciekawa metoda :)

    OdpowiedzUsuń
  46. U mnie raczej zszedłby do sałatek.

    OdpowiedzUsuń
  47. nie wiem czy bym mogła trzymać olej w ustach

    OdpowiedzUsuń
  48. o ssaniu oleju jeszcze nie słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
  49. jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić. olej w ustach.. blee... :d ale jeśli zadziała nie widzę powodów to nie spróbowania tego dziwnego sposobu :D

    OdpowiedzUsuń
  50. Nigdy nie słyszałam o takich właściwościach i ssaniu oleju ;P chyba bym się nie decydowała. fuj.

    OdpowiedzUsuń
  51. jakbym miała ssać olej to bym chyba zwymiotowała xd

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie miałam, ale wygląda interesująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. zaciekawiłaś, mnie pomysłem płukania ust tym olejem ;) Może spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Na końcówki włosów może wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  55. To ssanie oleju wydaje mi się taką bardzo naciąganą teorią, ale ja mam po prostu uczulenie na wszelkie para-naukowe pomysły, bo być może wśród nich znajduje się ziarno prawdy, ale ciężko je wyłuskać pomiędzy tyloma oszołomami ;) Tak czy inaczej, to może nie pomóc, ale na pewno nie zaszkodzi, oleje nierafinowane są zdrowe. Mam nadzieję że napiszesz po dłuższej kuracji czy pojawiły się efekty.

    A co do zastosowania na włosy, to zazdroszczę Ci że możesz zostawiac olej na nich - ja mam bardzo obciążone włosy i muszę strasznie uważać ze wszystkim co na nie nakładam. Aż mnie to już czasami wkurza.

    OdpowiedzUsuń
  56. MIRACOIL pojawiły się przebadane stomatologicznie i dermatologicznie zestawy do codziennego stosowania, cudownie działającej mieszanki olejów i ekstraktów ziołowych do higieny jamy ustnej i zębów. Na długo oczyszczą oraz odświeżą ciało i ducha, zwłaszcza przed randką … Miraclinic com zapraszam do dzielenia się Waszymi opiniami

    OdpowiedzUsuń
  57. MIRACOIL pojawiły się przebadane stomatologicznie i dermatologicznie zestawy do codziennego stosowania, cudownie działającej mieszanki olejów i ekstraktów ziołowych do higieny jamy ustnej i zębów. Na długo oczyszczą oraz odświeżą ciało i ducha, zwłaszcza przed randką … Miraclinic com zapraszam do dzielenia się Waszymi opiniami

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.