Fitomed, mój krem nr 3

By maja 27, 2013

Cześć Dziewczyny, 

Dziś o moim przyjacielu z FITOMEDU
Pierwsze wrażenia:  Nazwa kremu jest nie do końca dobrym rozwiązaniem.
Prowadząc bloga za pół roku mogę wrócić do tego postu i przypomnieć sobie, który numerek używałam. Nie mam pamięci do liczb. Gdybym tego nie zapisała na pewno nie pamiętałabym  czy używałam nr 3, 4 czy 7 a każdy numerek to zupełnie inny krem.

OD PRODUCENTA:
Krem zawiera najlepsze składniki kosmetyki naturalnej o małym stopniu przetworzenia, są to:
Skład INCI kremu №3
  1. Vitis vinifera seed oil, macadamia ternifolia seed oil, hippophae rhamnoides oil, tocopheryl acetate, retinyl palmitate, linseed acid, ubiquinone
  2. Kremobaza Fitomed (Trilaureth-4-Phosphate, Polyacrylacocoate, Glicerine, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Propylen Caprylic/Caprylic Triglyceride, D-Panthenol, C13-14 Isoparaffin, Sodium Hyaluronate, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Laureth-7)
  3. Aqua
  4. Lawender Water
  5. aqua, herb extracts: aralia nudicaulis, linum usitatissimum, glycyrrhiza glabra, tropaeolum majus, glycerin, lecithin, D-panthenol, sorbitol, glucose, silkaminoacids, trilaureth-4-phosphate, lactic acid, sodium hyaluronate, diazolidynyl urea, magnesium pca, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol.
  6. Oleum kakao
To seria naturalna, jest limitowana. W sklepie internetowym zawsze dostępna jest niewielka ich ilość. Mamy pewność, że są świeże. Termin przydatności to w przypadku mojego kremu 3 miesiące. Myślę, że bez problemów zdążę zużyć  go w tym czasie, a nawet szybciej i na pewno się nie zmarnuje.
Mój krem nr 3 został stworzony z myślą o dodaniu energii skórze zmęczonej długim okresem zimowym i brakiem dostępu światła słonecznego.

Konsystencja bardzo gęsta. Nie kremowa ale nie toporna.
Po rozpoczęciu aplikacji zmienia się na tłustą. Wchłania się dość szybko ale nie do matu. Występuje lekkie świecenie.
Na opakowaniu jest ostrzeżenie, że nie należy aplikować go w okolicę oczu.
Ja jednak z rozpędu po kremowałam całą twarz łącznie z powiekami. Po chwili poczułam lekkie pieczenie. Dzięki temu że pod ręką miałam wodę różaną i waciki przemyłam szybko oczy i pieczenie błyskawicznie ustało.
Nie eksperymentujcie w ten sposób :) 
Podsumowanie: Nadaje się pod makijaż. Nie roluje się pod podkładem.
Dobrze nawilża, odżywia i dotlenia. Jestem z niego zadowolona.
Krem ma świetny, naturalny skład. Atrakcyjną cenę bo za 50 ml płacimy 29zł. Dostępny jedynie na stronie internetowej sklepu.
I co jest dla mnie ważne szczególnie  w czasach obecnego kryzysu jest Polskim produktem :)

Przeciwwskazania Kremu nr 3 nie należy stosować do cery naczynkowej oraz pod oczy z cieniami.

Dla kogo? Polecam osobą o skórze suchej, matowej bądź normalnej takiej jak moja. Na dzień jak i na noc. Nie nadaje się do cery tłustej. 

*Nie sugerujcie się tym, że krem na obrazku jest prawie pełen. Robię zdjęcia na zapas. Kiedy mam czas i dostęp do lustrzanki. Po za tym nowe opakowania ładniej wyglądają.

Jeśli go jeszcze nie znacie to polecam się z nim zapoznać :)

ZOBACZ TAKŻE

51 komentarze

  1. też robię zdjęcia na zapas:D apotem ludzie się pytają czemu robię recenzję skoro krem czy szampon jest cały xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, wolałam umieścić taką informację :)

      Usuń
    2. u mnie też zawsze są pełne kosmetyki, nie lubię nie dorobionych hehe:D

      Usuń
    3. też staram sie zrobić fotki na początku, bo potem czasem opakowania już wygladają nieciekawie , hehe

      Usuń
  2. nie znam kremu ;) ale nestety nie jest do mojej mieszanej cery ;c chyba, że tylko na policzki :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne rozwiązanie z takimi ' świeżymi ' kremami, będę musiała się skusić! Czuję, że moja skóra potrzebuje czegoś naturalniejszego :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz słyszę o tej firmie, ale robi dobre wrażenie tym, że nie robią kremów na duży zapas.

    OdpowiedzUsuń
  5. coś zupełnie widzę nowego :) skoro nie nadaje się do tłustej, to do mojej mieszanej raczej też..

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz widzę tę firmę i krem:) Lecę zapoznać się z ich ofertą:)

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda,ze dla mnie się nie nadaje:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem jest to wygodne rozwiązanie takie używanie numerków. Myślę że numerek łatwiej zapamiętać niż skomplikowaną i długą nazwę, skoro jest taki ogrom kremów na rynku....:)
    Dodatkowo bardzo ładne zachęcające opakowanie...:)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie znam ale chętnie się poznam :) pozdrawiam zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  10. czyżby jeden z kremów zawierał czekoladę?

    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o Oleum kakao ? To olej kakaowy.

      Usuń
    2. Glyceryl Cocoate.
      Twoje komentarze się dodały odpowiedziałam na nie:)

      pozdrawiam

      Usuń
    3. odpowiedziałam i na te z wcześniejszych wpisów też.
      Propo czekolady miałam jakiś czas temu maseczkę ze starej mydlarni właśnie czekoladową robi się na gorąco...mmmm super sprawa!

      pozdrawiam i zapraszam

      Usuń
  11. Zastanawiam się skąd przeciwwskazanie o cerze naczynkowej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem ale dowiem się i napiszę.

      Usuń
    2. W kremie nr 3 znajduje się koenzym Q10 oraz olejek lawendowy, które pobudzają naczynka.

      Usuń
  12. Bardzo mnie zaciekawił Twój wpis :)
    Uwielbiam naturalne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tego kremu. Kto wie może kiedyś wypróbuję :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej,
    nominowałam Cię do zabawy mającej na celu promocję bloga. ZAPRASZAM
    http://apetytnastyl.blogspot.com/2013/05/nominacja-do-liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam cerę naczynkową, więc ten krem nie jest dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz o nim słysze, a numer zamiast nazwy? Ludzie lepiej kojarzą tytuły które im się z czymś wydają znajome i przyjemne;P A nie numery;P

    OdpowiedzUsuń
  17. nie miałam jeszcze produktów tej firmy, ale z tego co czytam, to kremik nie dla mojej cery ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja też zazwyczaj robię zdjęcia od razu bo potem obrazki, napisy się zdzierają itp

    OdpowiedzUsuń
  19. brzmi bardzo zachęcającą, tym bardziej, że żel do mycia twarzy tej firmy jest moim ulubieńcem :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie słyszałam ani o firmie, ani tymbardziej o kremie :) u mnie najlepiej sprawdza się nivea, bo reszta mnie uczula :(

    OdpowiedzUsuń
  21. A co do kremu to już nie dla mnie, bo mam problem z pekającymi naczynkami

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja sobie ostatnio kupiłam krem nawilżający Fitomed ale jak zużyję to będę polować na te limitowane:) Rewelacyjne mają sklady:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Szykuję się na kilka kosmetyków z tej firmy, bo naprawdę zachęcają:)

    OdpowiedzUsuń
  24. CIEKAWY POST.. :))
    NIESTETY JESTEM WŁAŚCICIELKĄ SKÓRY TŁUSTEJ TAKZE NIE BĘDZIE DLA MNIE DOBRY TEN KREM..A SZKODA..

    DZIĘKUJEMY ZA ODWIEDZINKI :))

    POZDRAWIAMY Z 3CITY :)

    xo xo xo xo xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  25. Też robię zdjęcia nowych kosmetyków, wydaje mi się, że wtedy zdjęcia są bardziej estetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam tego kremu. Ja mam 3 kremy do używania i chyba nie nastąpi prędko bym jakiś nowy wypróbowała;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawe opakowanie :) Ładnie się prezentuje :) Lubię kremy, które dobrze nawilżają :)

    OdpowiedzUsuń
  28. zainteresował mnie ten krem ale jednak mam inny rodzaj cery... niestety

    OdpowiedzUsuń
  29. oj, ja mam mieszaną cerę, to chyba nie dla mnie, ale fajny kremik mimo wszystko:))

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja mam krem numer 6 i jestem z niego naprawdę zadowolona, niedługo również napiszę recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Też nie mam pamięci do liczb, a do dat to już w ogóle ;p
    Obserwuję i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Fajnie się prezentuje ten kremik :-)
    I cena też OK!

    OdpowiedzUsuń
  33. Fajny ten krem, kupię go mamie, na pewno będzie zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  34. może kiedyś się skusze na jakiś krem Fitomed, ale jak na razie nosze się z zakupem jakiegoś rosyjskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mnie niestety zapchał i musieliśmy się rozstać. Szkoda, bo początkowo sprawdzał się całkiem dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  36. Nazwa kojarzy mi się z Chanel no 5 :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.