Janda, makijażowi sprzymierzeńcy

By lipca 09, 2020

Janda to marka popularnej polskiej aktorki pani Krystyny. Od jakiegoś czasu śledzę pojawiające się nowinki i stale rozszerzający się asortyment. Z dużą przyjemnością przetestowałam podkład matujący oraz płyn micelarny, o którym dziś chcę Wam opowiedzieć. Zapraszam do czytania. 
Cała linia podkładów matujących ale i kryjących bo opakowania różnią się tylko kolorem korka jest niezwykle ładna wizualnie. Butelki są masywne a szkło cieniowane w taki sposób, że bez problemu zobaczymy gdy make up zacznie nam się kończyć. Góra jest ciemniejsza a dół całkowicie przezroczysty. Podkład będzie się świetnie prezentował w łazience czy na toaletce, nie trzeba go chować. W moim beauty room’ie stoi na wierzchu i jest pod ręką. Pompka jest wygodna. Mnie wystarcza jedna- max dwie porcje na całą twarz i fragment szyi. Nie lubię nakładać zbyt wiele makijażu. Kosmetyki nie mają papierowych kartoników. Do mnie dotarły dobrze zabezpieczone miękką, gąbczastą folią widoczną na jednym ze zdjęć.
Zapach podkładu jest piękny. Dawno nie miałam tak pachnącego kosmetyku do makijażu. Podczas rozcierania palcami uwalnia się kwiatowy aromat. Oczywiście szybko przestaje być wyczuwalny. Jest bardzo elegancki i nieco słodki. Konsystencja jest typowa. Na zdjęciach możecie zobaczyć że nieco spływa. Bardzo łatwo rozprowadza się go na twarzy. Początkowo robiłam to palcami ale Beauty Blender chyba w tym przypadku wygrywa choć tracimy w gąbeczce nieco kosmetyku. Forma aplikacji dowolna. Każda daje fajne efekty.
Podkład sceniczny matujący zastyga znacznie szybciej od kremów BB, które używam na co dzień dlatego wygodniej aplikuje mi się go gąbeczką. Początkowo zaczęłam nakładać go na lekkie serum. Okazało się, ze jest ok. Moja skóra stała się w 100% matowa od razu. Aż mnie zaskoczył ten efekt. Nie jestem fanatyczką twarzy kompletnie pozbawionej błysku. Tylko w największe upały sięgam po puder. W przypadku tego podkładu i normalnej cery matowienie go jest kompletnie zbędne i ja nigdy tego nie robię. Mój makijaż nie potrzebuje kolejnej warstwy produktów. Jeśli macie skórę tłustą to może się jednak okazać, ze ten puder będzie wskazany. Marka Janda w opisie podkładu informuje, że zawiera on już puder. Zimą z pewnością będę nakładała go na bardziej bogaty krem i jestem pewna, że również świetnie się sprawdzi.
Jak z kryciem? Tym fluidem krycie się buduje. Przy jednej cienkiej warstwie, którą ja nakładam koloryt skóry jest wyrównany a drobne niedoskonałości niewidoczne. To mi wystarcza i nie nakładam dodatkowej porcji. Można osiągnąć nim fajny efekt bez efektu maski. Podkład nie gromadzi się w moich zmarszczkach i nie ciastkuje choć noszę przez kilkanaście godzin dziennie okulary. Daje matowo-satynowe wykończenie. Zapewnia bardzo komfortowe odczucia przez cały dzień. Moja skóra nie jest ściągnięta. Nie czuję makijażu.  Janda podkład sceniczny matujący to aż 3 odcienie i każdy z nich jest jasnym beżem. Muszę stwierdzić, że pasują mi wszystkie.
Hipoalergiczny płyn micelarny ma pojemność 400ml. i przezroczystą, plastikową  butelkę. Przypomina lekko spienioną wodę. Nie ma zapachu. Dobrze usuwa zarówno tusz do rzęs jak i podkład Janda. Nie powoduje zamglenia oczu ani jakiegokolwiek innego dyskomfortu. Moje oczy są bardzo wrażliwe. Kosmetyk dobrze zbiera wszystkie zanieczyszczenia i nie rozmazuje ich, zostają na płatku. Jest wydajny i jestem zadowolona z jego działania.
Moje pierwsze spotkanie z kosmetykami  Janda okazało się bardzo udane. Podkłady towarzyszą mi na co dzień z resztą tak samo jest z płynem micelarnym. Spełniły moje oczekiwania dlatego dalej zamierzam je poznawać. Polecam. 

ZOBACZ TAKŻE

42 komentarze

  1. Fajnie, że płyn nie ma zapachu. Takie mniej podrażniają oczy. Ciekawi mnie ten podkład. Kiedyś oglądałam tę markę w Rossmannie, ale na nic się nie zdecydowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem zadowolona z podkładu, polecam szczególnie osobą, które nie cierpią błysku na swojej twarzy

      Usuń
  2. Piękne zdjecia, nie miałam jeszcze okazji używać ich kosmetyków kolorowych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej marki, ten podkład z chęcią bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te podklady Janda bardzo mnie ciekawia :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam z Jandy jeszcze nic ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam nic od Jandy :) Ale lubię testować podkłady, więc może się kieydś skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. nic jeszcze nie miałam z tej firmy, a szkoda :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe te podkłady i micelek niczego sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś miałam już krem do twarzy z Jandy i miło wspominam :) nie wiedziałam, że coś do makijażu też mają w ofercie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podkłady nie dla mnie, ale micel ciekawy, choć do tego typu produktów przykładam mniejszą uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skuteczność i brak podrażnień jest dla mnie bardzo ważna

      Usuń
  11. Widzę że marka sie rozwija. Fajnie że micel nie ma zapachu i dobrze zmywa makijaż.

    OdpowiedzUsuń
  12. jedyne co z ich kosmetyków to miałam bazę była boska! te podkłady mnie kuszą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo chciałabym poznać tą bazę, dzięki za info ;0

      Usuń
  13. Nie miałam nic z tej marki, ale może kiedyś skuszę się na podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam już o kosmetykach kolorowych tej marki, jednak nie miałam okazji ich poznać. Podkład zapowiada się świetnie iz przyjemnością go poznam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo już o nich dobrego słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji skusić się na żaden kosmetyk. Jestem ciekawa płynu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja się nie mogę przekonać do tej marki. Może najpierw wypróbuje ten płyn i zobaczę

    OdpowiedzUsuń
  17. Ooo, nigdy nie miałam pachnacego podładu, ciekawe

    OdpowiedzUsuń
  18. Co prawda nie matuje na mur beton, ale ładnie wygląda na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  19. widzę że marka fajnie się rozwija, bardzo ciekawią mnie te podkłady bo akurat mocnego krycia czy matowienia nie potrzebuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na co dzień też nie ale jednak będę używać tych podkładów , warto mieć kosmetyk o takim działaniu w toaletce na różne okazje

      Usuń
  20. Chętnie poznałabym te podkłady, tym bardziej że są to beże i jak piszesz pięknie pachną, jestem zaciekawiona :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Moja mama bardzo lubi ta markę. Ja jakos nie miałam okazji na przetestowanie tych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  22. Można je kupić w jakiejś drogerii, czy tylko przez Internet?

    OdpowiedzUsuń
  23. Tyle o nich czytam a jeszcze nic sama nie miałam :o Jak to możliwe :D

    OdpowiedzUsuń
  24. znam znam, miałam już dawno chyba z dwa lata temu, bardzo fajny. Mi pasował 01 jasy beż

    OdpowiedzUsuń
  25. Aktualnie przerzuciłam się na rozświetlające podkłady, które dodatkowo nawilżają cerę, więc te nie dla mnie. Z Jandy nie miałam nic żadnego kosmetyku

    OdpowiedzUsuń
  26. używałam nie tak dawno krem pod oczy tej firmy. I jestem z niego bardzo zadowolona. Podejrzewam, że reszta kosmetyków nie byłaby tez wcale taka zła.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.