Odważ się błyszczeć!

By kwietnia 22, 2019 ,

Wraz z nadejściem kalendarzowej wiosny z  przyjemnością sięgam teraz po lekkie  perfumy . Jak wiecie moją największą słabością są te kwiatowe z odrobiną słodyczy. Do tej kategorii także należy zapach, który Wam dziś przybliżę a jest nim Dare To Shine od Oriflame.

Pełna blasku kompozycja z wyrafinowanymi nutami kwiatów Tiare, zielonej gruszki, ciepłego akordu wanilii i odrobiną różowego pieprzu. Intensywnie kwiatowy zapach Dare to Shine został zamknięty we flakonie inspirowanym kształtem diamentów. Lśnij jak diament. To moment dla Ciebie, więc ujawnij swój blask. Nasza nowa kompozycja łączy w sobie iskrzącą charyzmę, wrodzoną kobiecość i szczyptę śmiałości. Odważ się i lśnij.
Kategoria: kwiatowa / orientalna
Nuty głowy: gruszka, malina i różowy pieprz
Nuty serca: gardenia tahitańska, jaśmin wielkolistny i heliotrop
Nuty bazy: drzewo sandałowe, bursztyn i wanilia
Wodę toaletową Dare to Shine jak to przeważnie mam w zwyczaju zamówiłam w ciemno kierując się wyłącznie wyglądem flakonu- a musicie przyznać, że jest uroczy oraz nutami zapachowymi. Perfumy z kategorii kwiatowo- orientalnej zawsze mają w sobie coś co mnie przyciąga i elektryzuje. Coś specyficznego, oryginalnego co je wyróżnia. Tym razem też tak jest. Zacznijmy od flakonu. Przypomina kryształ. Z każdej strony jest kanciasty. Brzegi są gładkie, odbijają światło. Dolna część jest szklana, górna tzn. korek plastikowa. Pojemność to 50 ml.
Dare To Shine to nowy zapach, który został wydany w 2019 roku. Twórcą kompozycji jest Philippine Courtière, która ma swoim koncie także perfumy Oriflame Incognito dla niej i dla niego.  Jej życiowe motto to: “Zapach 'wysyła' wiadomość - zarówno do osoby, która go nosi, jak i ludzi wokół."i ja także się pod nim podpisuję, to fakt. W Dare To Shine wyraźnie, od początku do końca wyczuwam drewno sandałowe. Wszystkie pozostałe składniki nut pojawiają się na dłużej lub krócej ale po pewnym czasie i tak znikają. Przynajmniej tak zachowuje się ta woda toaletowa na mojej skórze. Początek jest bardzo słodki i jednocześnie świeży, lekki, cytrusowy.  Po kilku chwilach zapach zmienia się i jest typowo kwiatowy i ta część perfum Dare To Shine odpowiada mi najbardziej. Rządzi tu gardenia i jaśmin, obłędnie fantastyczne, małe białe kwiaty o cudownych zapachach. Finał jest ciepły i uspakajający typowo orientalny więc specyficzny i nie dla każdego. Ja lubię tą wyjątkowość, niezwykłość. Perfumy są odpowiednie na wiosnę ale na gorące upalne lato już mniej, chyba, że na wieczór. Mają średnią intensywność, trzymają się blisko skóry. Ja ich nie nadużywam. Trwałość jest dobra. Moje swetry czy szale nim skropione pachną długo jeszcze w szafie. 
Tiare czyli odmiana gardenii była inspiracją do powstania tej wody toaletowej. Jest w niej dobrze wyczuwalna. Trudno mi powiedzieć dla kogo są te perfumy. Myślę, że mogą się spodobać większość z Was. Pamiętajcie jednak, że mają w sobie sporo orientu. 

ZOBACZ TAKŻE

61 komentarze

  1. Prześladuje mnie ten zapach, wiele o nim czytałam i mam ochotę go poznać

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, mi akurat orienty nie odpowiadają. Ale flakon jest prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię testować nowe zapachy, a takie orientalne nuty są w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dość ciekawie opisana woda, ale musiałabym sprawdzić zapach, by przekonać się, czy to perfumy dla mnie. Orientalne, specyficzny zapach mógłby nie do końca mnie urzec, bo jednak lubię słodkie oraz kwiatowe zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę go powąchać, bo nie jestem pewna, czy przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lata jak nie miałam nic z Oriflame ale jak najbardziej jestem ciekawa tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Flakon bardzo mi się podoba - robi wrażenie, zapach mimo, że nie do końca "mój" to ma coś w sobie co mnie przyiąga

    OdpowiedzUsuń
  8. Idealny flakonik i zapach tez z pewnością przypadłby mi do gustu ;) Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapach ciekawy, choć obawiam się trochę tego orientu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nuty zapachowe bardzo mi sie podobaja, gdyby tylko nie ta wanilia ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. gruszka, malina i drzewo sandałowe lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego zapachu ale z chęcią poznam. Bo mnie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  13. o to brzmi jak ciekawe połączenie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Flakon ciekawy, ale zapachu nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię zapachy kwiatowe ale nie wiem czy ta orientalna nuta nie przytłoczyłaby mnie

    OdpowiedzUsuń
  16. przyznam że mnie skusiłać na ten zapach! może podczas następnego zamówienia!

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny skład. Będę musiała powąchać je na żywo :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja niestety muszę powąchać, aby stwierdzić czy dany zapach mi się podoba czy nie :)
    nie umiem sobie wyobrazić zapachu nawet jak mam napisane jak byk co w sobie dany perfum zawiera.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam zapachów z Orilfame choć ich flakony są cudne.

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetna nazwa. Teraz muszę to jeszcze na żywo powąchać, bo słowa często nie oddają całości zapachu - albo moja wyobraźnia ich nie ogarnia.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem ciekawa, czy zapach przypałby mi do gustu :) Nie miałam niestety okazji poznania kosmetyków Oriflame.

    OdpowiedzUsuń
  22. Chętnie powąchałabym ten zapach, bo po nutkach brzmi ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Faktycznie, flakonik jest przeuroczy, a nazwa zachęca do poznania tego zapachu. I choć orientalne nuty, to nie do końca moje klimaty, to jednak jestem go ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Flakon i nazwa na plus, zapach niestety nie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Flakonik bardzo ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Gdyby nei ten orientalny zapach to bym sie chyba na nią skusiła

    OdpowiedzUsuń
  27. obawiam się troszkę tej sporej ilości orientu. Ale nie mówię nie. większość zapachów z Oriflame mi się podoba. musialabym powąchać.

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowny flakonik, zapach mnie bardzo zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jego akurat nie znam,ale gardenia? uwielbiam! więc zacznę od próbki żeby się zapoznać,pięknie go opisałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Szczerze mówiąc nie za specjalnie przepadam za orientalnymi nutami. Uważam jednak, że mimo opisu warto powąchać ten perfum i dopiero wtedy zdecydować , czy mi podpasuje czy też nie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam jeszcze tego zapachu w swojej kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo podoba mi się flakon, ma w sobie to coś. Ciekawa jestem zapachu.

    OdpowiedzUsuń
  33. mam go w swojej kolekcji i bardzo lubię, bardzo mi się podoba jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Chętnie bym poznała bliżej ten zapach, perfumy mają śliczny flakonik <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Nigdy nie byłam fanką orientalnych nut, więc nie wiem czy odważyłabym się na ten zapach :p

    OdpowiedzUsuń
  36. Lubię różne zapachy Oriflame ( a tego akurat nie znam ) i przyznam, że czasami jestem nimi zaskoczona, bo przy aplikacji na skórze i tym jak na niej rozwija się dany zapach, okazuje się, że jestem nim zachwycona ( q w życiu bym się po niektórych tego nie spodziewała ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak czasami jest, nasza skóra ma różne pH, feromony i perfumy różnie mogą pachnieć

      Usuń
  37. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  38. Buteleczka cudowna i Twój opis zapachu jak zwykle potrafi zdziałać cuda na wyobraźnię! :) Lubię takie nuty i takie nietypowe połączenia, myślę, że spodobałby mi się zapach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, ja też lubię nietypowe zapachy, oryginalne

      Usuń
  39. zaciekawiłaś mnie bardzo,
    tym bardziej, że ten orient coraz bardziej kuszący jest

    OdpowiedzUsuń
  40. Jestem ciekawa tych nut zapachowych.

    OdpowiedzUsuń
  41. Od razu, kiedy spoglądam na te perfumy, przywodzi mi na myśl piękna i silna kobieta. Nie wiem, czy miałabym odwagę, aby je zastosować. Na pewno bosko pachną.

    OdpowiedzUsuń
  42. flakonik jest cudny, ale to chyba jednak nie mój zapach

    OdpowiedzUsuń
  43. Myślę, że byłyby idealne na wieczorne wyjścia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.