Oczyszczanie i demakijaż- Orientana

By marca 20, 2018 ,

Do tej pory poznałam kilka kosmetyków Orientana. Nie o wszystkich wspominałam na blogu. Dziś przychodzę jednak z recenzją dwóch bardzo ciekawych produktów wspomnianej marki. Liczę, że Was zainteresuję. Przy okazji zapraszam do zapoznania się z porównywarką SwiadomyKlient.pl gdzie znajdziecie mnóstwo opinii z różnych dziedzin- od kosmetyków po suplementy i produkty intymne. Zapraszam


Zapach pianki jest bardzo specyficzny. Jeśli urodziłyście się w latach 80 to na pewno będziecie mieć podobne skojarzenia do moich.  Dla mnie pianka pachnie przychodnią lekarską nie taką współczesną a właśnie z PRLu. Strasznie dawno nie czułam tego zapachu ale dokładnie tak go zapamiętałam. Czy jest przyjemny? Dla mnie tak. Wiąże się z czystością i świeżością. Przywołuje wspomnienia. Nie jest drażniący ani ostry czy alkoholowy. Mnie się podoba choć ma coś dentystycznego w sobie.
Konsystencja jest przyjemna dla każdego zwolennika pianki. Ja bardzo lubię tą formułę. Jest leciutka i niepozorna, powstała z płynu jednak robi dobrą robotę co czuć podczas mycia. Wydajność jest podobna do innych kosmetyków o tej konsystencji. Nie mogę powiedzieć, że kończy się szybko. U mnie wystarczy łącznie na ok. 2-max. 3 miesiące stosowana codziennie rano i wieczorem.
Skład: Aqua, Glycerin, Propanediol, Polyglyceryl-10 Laurate, Caprylyl/Capryl Glucoside, Panthenol, Babassu Oil Polyglyceryl-4 Esters (emolient pochodzący z oleju babassu), Trichosanthes Kirilowii Fruit Extract (gurdlina japońska), Biosaccharide Gum-1, Polyglyceryl-5 Oleate, Sodium Cocoyl Glutamate, Glyceryl Caprylate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene
Opakowanie kartonowe było zabezpieczone folią. Jest dobrze opisane i ładne. Butelka ma poprawnie działającą pompkę. Jej pojemność to 150 ml. Kosmetyk należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia co nikomu nie powinno sprawić problemu. Nie jest to najtańszy kosmetyk bo kosztuje ok. 50 zł. jednak zyskał moją sympatię swoim działaniem.
Piankę używam zarówno do porannego oczyszczenia twarzy z resztek kremu jak i wieczornego do usunięcia makijażu. Maluję się delikatnie zazwyczaj kremami bb oraz podkładami mineralnymi. Ten kosmetyk daje mi poczucie czystości i komfortu. W zetknięciu z wilgotną skórą twarzy pianka zamienia się w emulsję, rozpuszcza wszelkie zanieczyszczenia i usuwa je. Zazwyczaj używam kilku porcji i myję twarz 2-3 razy dla pewności, że jest idealnie czysta. To raczej moje przyzwyczajenie niż realna konieczność. Kosmetyk nie zawiera mydła, SLE/SLE/ALS, dzięki czemu nie zakłóca równowagi nawilżenia skóry. W składzie znajdują się składniki czyszczące jedynie pochodzenia naturalnego – łagodne, bezpieczne i biodegradowalne. Nie czuję ściągnięcia czy podrażnienia. Pianka jest bardzo delikatna dla skóra ale nie skuteczna. Jestem z niej bardzo zadowolona. Polecam do każdego typu skóry a w szczególności do cer suchych i wrażliwych. 
Mimo, że jestem wielką fanką pielęgnacji skóry twarzy oraz ciała naturalnymi olejami to wcześniej miałam nieprzyjemne doświadczenia z demakijażem za pomocą olejków. Na długo się do nich zraziłam i np. olejku Clareny nie byłam w stanie skończyć. To jeden z niewielu kosmetyków, który mimo największych chęci zużycia musiałam w końcu wyrzucić. Orientana ma jednak świetne składy i moje zaufanie, dlatego postanowiłam poznać Orientana, Odżywczy Bio Olejek Do Demakijażu Neem. Kosmetyk również początkowo miał zafoliowany kartonik. Znajdują się na nim wszystkie istotne informacje. Plastikowa butelka ma 150 ml. pojemności. Jest odkształcona co widać na zdjęciach. Pompka działa prawidłowo.Cena kosmetyku to również ok 50 zł. 
Zapach jest bardzo przyjemny choć ziołowy. Delikatny. Na pewno nie będzie wzbudzał kontrowersji. Mnie się podoba. Olejek pachnie trochę męsko.
Konsystencja jest olejkowa, tłusta ale specyficzna. Nie obkleja nieprzyjemnie skóry. W połączeniu z ciepłą wodą zamienia się w emulsję, która rozpuszcza bez najmniejszego problemu zanieczyszczenia i usuwa je. Jest przezroczysty, bezbarwny. Producent radzi aby używać tego kosmetyku do dwuetapowego oczyszczania, którego ostatnim krokiem jest wspomniana wcześniej pianka. Ja tego nie robię. Olejek stosuję samodzielnie. Najpierw myję nim twarz, dokładnie masuję a następnie spłukuję koniecznie ciepłą wodą równie dokładnie. Na twarzy nie zostaje żadne tłusty film. Skóra nie jest też ściągnięta czy wysuszona, czuję się komfortowo.
Olejek dokładnie usuwa makijaż (również wodoodporny), zanieczyszczenia środowiskowe oraz nadmiar sebum, zgodnie z zasadą, że oleje najlepiej rozpuszczają się w innych olejach. Jest bardzo łagodny i nie narusza bariery hydrolipidowej skóry. Kompozycja olejów sprawia, że produkt działa odżywczo, nawilżająco i regenerująco. Dodatkowo wzmacnia rzęsy. Formuła została wzbogacona o olejek neem (miodla indyjska), który działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie, dzięki czemu olejek wspomaga walkę z niedoskonałościami skóry.
Skład: Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy) , Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej ze słodkich migdałów), Sesamum Indicum Seed Oil (olej sezamowy), Oryza Sativa Bran Oil (olej ryżowy), Azadirachta Indica Seed Oil (olej neem), Tocopherol (wit. E), Parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene, Coumarin (kumaryna), Linalool
 Oba kosmetyki Orientana sprawdzają się u mnie bardzo dobrze. Największym odkryciem jest olejek, dzięki któremu odzyskałam wiarę w tego typu demakijaż. Jestem ciekawa czy znacie te kosmetyki i jakie produkty najchętniej wybieracie do oczyszczania twarzy? 

ZOBACZ TAKŻE

72 komentarze

  1. Właśnie ostatnio zastanawiałam się nad ich zakupem. Teraz rozwiałaś moje wątpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie te kosmetyki to coś zupełnie nowego. Jestem nimi zachwycona i mimo dość wysokiej ceny z pewnością je kupię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Olejków niestety nie lubię, ale piankę z chęcią bym wypróbowała. O marce słyszałam nie raz, ale nic jeszcze nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie lubiłam olejków dopóki nie poznałam tego .

      Usuń
  4. Ale mają śliczne te opakowanka ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam Orientanę i poznałam kilka kosmetyków, ale tych dwóch niestety nie udało mi się osobiście poznać :)ale są bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię olejków do demakijażu, zdecydowanie stawiam na płyny ale ta pianka bardzo mnie kusi. Nie miałam nic tej marki jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie słyszałam o tej marce, ciekawe kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tej marki mam olejki do twarzy. Tych produktow nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też nie jestem wielką fanką oczyszczania twarzy olejkami, nie potrafię przekonać się do tej metody. Orientanę kojarzę, jednak jeszcze nigdy nic od nich nie miałam, mam jednak zamiar to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dzięki temu olejkowi przekonałam się takiego demakijażu

      Usuń
  10. Ten olejek zwrócił moją uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Marka jest dla mnie zupełną nowością ale produkty są ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakoś nie mogę się przekonać do mycia twarzy olejkami. Wolę raczej pianki albo żele. Ciekawy produkt ten w piance :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam tą piankę choć do olejków już się przekonałam :)

      Usuń
  13. Zaintrygowałaś mnie, zapisuję!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mialam wczesniej stycznosci z produktami tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie znam żadnych kosmetyków tej firmy, ale skusiłaś mnie demakijażem i oczyszczaniem

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja muszę używać olejków, bo większość moich baz czy podkładów jest z silikonami ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi kończy się mój produkt do demakijażu z Vianka i będę chętnie szukać czegoś nowego ;) Uwielbiam testować różne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam okazję powąchać Orientanę, jednak jeszcze jej nie użyłam. Moi znajomi stosują ją i zapewniają, że jest skuteczna. Wygląd jest bardzo estetyczny. Długo myślałam nad tą marką i chyba mnie przekonałaś:)
    staying true to myself

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta pianka szczególnie mnie zaciekawiła!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ooo nie znam tej marki. Pora to zmienić;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Demakijaż to dla mnie podstawa, chętnie poznałabym ten olejek, bo własnie kończę obecny. Ja już kilka miesięcy temu przerzuciłam się na olejki i póki co nie miałam żadnych przykrych niespodzianek w związku z tym

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam tych produktów ale ciekawie wyglądają ;> Jak skończą się moje kosmetyki do demakijażu to na pewno przetestuję te;>

    OdpowiedzUsuń
  23. Z Orientaną bardzi słąbo się znam ;/

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo lubię ich produkty i zazwyczaj sprawdzają się u mnie na 5. Piankę wiem, że kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja tak z rezerwą podchodzę do olejków chociaz podobno swietnie oczyszczają

    OdpowiedzUsuń
  26. uwielbiam olejki myjące tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Już dawno nie miałam nic z Orientany. Bardzo chętnie bym wypróbowała obydwa produkty.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie używałam nigdy produktów tej marki. Najbardziej zaciekawił mnie ten olejek do demakijażu.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nigdy nie używałam kosmetyków tej marki, przez co jestem bardzo ciekawa jak działają. Słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat orientany i myślę, że zdecyduję się wkrótce coś zamówić. Nigdy nie używałam olejków do demakijażu, więc zdecydowanie będzie to pierwsza rzecz, którą kupię.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nabrałam ochoty na ten olejek do twarzy, bo piszesz, że w połączeniu z wodą zmienia się w emulsję, ale w składzie nie widzę żadnego emulgatora. To jakiś błąd?

    OdpowiedzUsuń
  31. Piankę z PRL-u chcę :D Kocham takie zapachy szpitalne w kosmetykach :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam tę piankę i jestem z niej bardzo zadowolona. Też powoli przymierzam się do recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tych produktów nie miałam ale uwielbiam henne do włosów tej firmy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Pianki lubie. Ale za olejkami tak, jak i Ty nie przepadam. Kto wie, moze i mnoe by akurat ten przekonal i zmienilabym zdanie na ich temat :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Od niedawna bliżej poznaję produkty tej marki i jestem zachwycona działaniem i składem. Chętnie i te produkty bliżej poznam

    OdpowiedzUsuń
  36. Nigdy nie miałam styczności z produktami tej firmy. To dla mnie coś zupełnie nowego, jednak po twojej recenzji jestem pewna, że te kosmetyki sprostają moim wymaganiom i konieczni muszę je wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  37. Nigdy nie miałam ani pianki ani olejku dlatego chętnie wypróbuję oba te produkty.

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie miałam styczności z tą firmą. Piankę bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. mialam te serie dosc dawno temu byla spoko

    OdpowiedzUsuń
  40. wstyd się przyznać, ale nigdy nie używałam tego typu pianek ;).

    OdpowiedzUsuń
  41. pianki nie sa dla mnie,ale olejek wzbudzil moja ciekawosc.

    OdpowiedzUsuń
  42. Kompletnie nie znam marki, ale wyglądają te produkty bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Markę znam i lubię ale tych produktów jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ostatnio często widzę ich kosmetyki na blogach, jednak nie miałam okazji jeszcze niczego testować :)

    OdpowiedzUsuń
  45. firma ta jest mi niezbyt znana:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja zraziłam się do olejków, albo po prostu miałam kiepski, za to po piankę chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też miałam złe doświadczenia ale na szczęście dzięki Orientanie to się zmieniło

      Usuń
  47. Z chęcią sięgnę po tę piankę, ponieważ szukam czegoś dobrego do mycia twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  48. Znam tę firmę i muszę przyznać, że olejek bardzo mnie zaciekawił. Łatwo zmywa się z twarzy? Nie szczypie w oczy?

    OdpowiedzUsuń
  49. Od dawna moim numerem jeden jeżeli chodzi o demakijaż jest woda micelarna. Jeżeli chodzi o olejki, to zawsze się od nich stroniłam, bo jakoś nie mogłam się przekonać do ich oleistej konsystencji. Wypróbowałam raz tego typu kosmetyk i rzeczywiście w styczności z wodą daje świetne efekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też stroniłam od olejków ale przekonałam się do nich .

      Usuń
  50. Będę się rozglądać za kolejnymi olejkami do demakijażu bo swój olejek mam już na wykończeniu niestety. Myślę, że skuszę się na ten produkt

    OdpowiedzUsuń
  51. Ciekawią mnie te kosmetyki, juz prawie kupiłam niedawno w Kontigo, ale się powstrzymałam.

    Nie podobał Ci się olejek z Clareny? Ja go lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam wygórowanych oczekiwań ale tego olejku szczerze nie lubię.

      Usuń
  52. Ten olejek z neem chętnie bym wypróbowała. Co jak co, ale ten składnik słynie z rewelacyjnych właściwości oczyszczających, kiedyś miałam nawet pastę do zębów z tą miodłą indyjską :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Nie znam tych produktów :D Ale muszę bardziej zapoznać się z nimi xd

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.