GOcranberry, pianka do mycia twarzy

By marca 30, 2017 ,

GOcranberry  jest moją ulubioną ze wszystkich linii Laboratorium NOVA. Jest też najbardziej popularna. Dziś przychodzę do Was z recenzją ultra lekkiej, delikatnej pianki do mycia twarzy, która bardzo dobrze się u mnie sprawdza już od kilku tygodni. Zapraszam. 


Pianka ma konsystencję lekką i puszystą. Nie jest tak zbita jak pianki do golenia. Ma bardziej napowietrzoną, mokrą strukturę co widać na zdjęciach. Ja od razy aplikuję dwie pompki na zwilżone dłonie i rozprowadzam. Tyle wystarczy mi aby dokładnie umyć całą twarz. Opakowanie jest ładne i wygodne a zapach identyczny jak w pozostałych kosmetykach z tej serii. Bardzo przyjemny, delikatny i żurawinowy. Zazwyczaj staram się nie używać kosmetyków do twarzy, które zawierają SLS bo mają działanie wysuszające. SLSów jest jednak wiele i jeden drugiemu nie jest równy.  Wystrzegam się składnika o nazwie  Sodium Lauryl Sulfate,. Do Sodium Lauroyl Sarcosinate, który zawiera ta pianka,  nie mam zastrzeżeń. To łagodniejszy zamiennik występujący często w kosmetykach organicznych a jego bezpieczeństwo potwierdziło Whole Foods Premium Body Care.
Działanie pianki jest bardzo dobre. Mimo, że jest to łagodny kosmetyk dobrze radzi sobie z zanieczyszczeniami. Ja usuwam nim kremy bb oraz podkłady mineralne. Dobrze je rozpuszcza i usuwa. Nie maluję się trwałymi produktami. Myślę, że z nimi nie poszłoby tak gładko ale mnie pianka w zupełności wystarcza. Pieni się tworząc bogatą, konkretną emulsję, którą aby zmyć trzeba kilka razy dobrze przepłukać twarz. Daje mi poczucie dobrze umytej, oczyszczonej ale nie wysuszonej skóry. Po myciu zawsze sięgam po naturalny płyn micelarny lub hydrolat. Gdy przecieram twarz płatkiem zawsze jest czysty.  
Żurawinowej Pianki do mycia twarzy GoCranberry używam na zmienię z innymi kosmetykami. Trudno mi oszacować jej wydajność. Nie jest źle bo na jedno mycie wystarczają mi  tyko dwie pompki. Kosmetyk ma 150 ml. pojemności i na stronie sklepu kosztuje 32 zł. Nie mam zastrzeżeń do jej działania. U mnie dobrze się spisuje. Polecam jeśli macie skórę delikatną, wrażliwą i wystrzegacie się mocnych detergentów naruszających jej barierę. Ten kosmetyk usuwa lekki makijaż i wszystkie zanieczyszczenia nie wysuszając przy tym skóry.

ZOBACZ TAKŻE

69 komentarze

  1. Nawet nie wiedziałam, że ta marka ma w ofercie piankę do mycia twarzy, jakoś mi to umknęło...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja uwielbiam pianki do mycia twarzy! Z przyjemnością wypróbowałabym tą od go cranberry. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dobrze się spisuje, jestem z niej zadowolona i polecam.

      Usuń
  3. Właśnie poszukuję czegoś delikatnego, ale jednocześnie dobrze oczyszczajacego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli malujesz się tak lekko jak ja to ta pianka w 100% da radę

      Usuń
  4. lubię pianki:) ta pewnie kiedyś trafi do mnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo ciekawi mnie ta pianka ! :) Kocham pianki !! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie używaliśmy pianki do twarzy - tylko żele. Może kiedyś sięgniemy po nią z ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też najczęściej używam żeli ale pianka to przyjemna odmiana

      Usuń
  7. Przyznam, że to całkiem ciekawy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio przekonałam się do pianek;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam jeszcze nic tej marki choć ją kojarzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa ta pianka :) Właśnie szukam jakiejś fajnej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Idealna dla mnie uwielbiam pianki do mycia twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie znałam wcześniej :)

    Pozdrawiam i życzę cudownego popołudnia ! :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiedziałam, że mają w ofercie piankę ;) Ogólnie lubię ich kosmetyki. Miałam kremy oraz peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie miałam ich pielęgnacji twarzy ale peeling znam i większość ich kosmetyków bardzo dobrze się u mnie sprawdza.

      Usuń
  14. Nigdy nie używałam pianek do mycia twarzy :) świetny post!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja potrzebuję coś mocniejszego do zmywania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie używałam pianki do mycia twarzy. ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam pianki do mycia twarzy i z tą na pewno bym się zaprzyjaźniła ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja jeszcze nie używałam tego typu pianki.

    OdpowiedzUsuń
  19. ja ostatnio sama zrobiłam piankę do mycia twarzy. właśnie mi się kończy i chyba powtórzę ten eksperyment z innym żelem

    OdpowiedzUsuń
  20. To coś dla mnie :) Mam suchą i delikatną skórę, a większość żeli do mycia twarzy mnie wysusza. Zastanawiam się jedynie nad formą pianki, bo pamiętam, że gorzej domywają mi skórę, niż żele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm pianki są delikatniejsze od żeli dlatego idealne do skóry suchej i wrażliwej jak nasza. ta nie ma sls więc to kolejna zaleta. Z lekkim makijażem na pewno sobie poradzi.

      Usuń
  21. lubię pianki do mycia twarzy, ostatnio nawet skończyłam z Pharmaceris, tej jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. chyba nigdy ne miałam żadnej pianki do mycia! koniecznie musze jakąś wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Na razie mam ulubieńca do mycia twarzy, ale będę pamiętać o tej piance :)

    OdpowiedzUsuń
  24. bardzo lubię żurawinowe zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kiedyś miałęm i była przyjemna

    OdpowiedzUsuń
  26. Myślę, że w sam raz dla mnie:) Kiedyś miałam kosmetyki tej marki i miło wspominam::)

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajna musi być ta pianka! Lubię takie delikatne i jednocześnie skuteczne produkty do mycia twarzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. myślę, że pianka jak najbardziej dla mnie D

    OdpowiedzUsuń
  29. ach kocham pianki jako kosmetyczne mazidła;D

    OdpowiedzUsuń
  30. Pianki nie miałam, ale lubię bardzo tę żurawinową linię.

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam żurawinę, więc każdy kosmetyk z tej linii na pewno trafiłby do mojego koszyka :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Lubię pianki do mycia twarzy ;) ostatnio jednak najlepiej sprawdza się u mnie żel Bielenda :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Miałam ją! Bardzo fajnie się sprawdzała,super oczyszczała i nawilżała buzię :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Miałam kiedyś krem i peeling, piankę też z chęcią bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  35. Skład ma nawet fajny :) Pewnie bym się mogła skusić na taką piankę.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciekawa ta pianka. Dobrze o niej wiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  37. Pianki są bardzo delikatne i przyjemne w użyciu:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Pianki zazwyczaj dla mojej skóry są zbyt delikatne dlatego rzadko po nie sięgam.

    OdpowiedzUsuń
  39. Lubię taką formę, ale tej akurat nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo lubię stosowac ją rano do przemywania twarzy :) ma świetny zapach i bardzo delikatne działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Nigdy specjalnie nie bylam przekonana do pianek bo nie wierzylam, ze faktycznie moga gleboko oczyscic cere. Malo tego, zawsze myslslam, ze faktyczne oczyszczenia daja mi kosmetyki, ktore daja mi wrazenie sciagnietej skory.. Jaka ja durna bylam! Siostra dala mi pianke oczyszczajaca z bentona i ona obalila ten mit. Od tego momentu uwielbiam pianki! :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.