Make Me BIO Anti-aging

By stycznia 11, 2017 ,

Jestem szczęściarą. Od czasu do czasu udaje mi się wygrać w rozdaniach blogowych. Jest z nimi jak z reklamą totolotka- aby wygrać, trzeba grać. Tak właśnie trafił do mnie fantastyczny krem Make Me Bio. Gdy tylko marka weszła na rynek i zaczęła podbijać blogosferę zamierzałam się z nią zaznajomić. Mając spore zapasy kosmetyczne posłuchałam rozumu i poczekałam aż zużyję częściowo pielęgnację. Po otrzymaniu nagrody jeszcze kilkanaście tygodni,  krem przeleżał aż doczekał się swoich 5 minut. Dziś Wam o nim opowiem bo codziennie na nowo mnie zachwyca. Zapraszam


Opakowania kosmetyków Make Me Bio zasługują na pochwałę. Uwielbiam taką stylistykę. Słoiczki wykonane są z ciemnego szkła i nawiązują do czasów minionych. Kojarzą się ze starą apteką. Sznurek i etykieta swoją prostotą także nawiązują do naturalności. Kosmetyk ma 60 ml. co raczej nie jest standardem. Dodatkowe 10 ml. cieszy :) Należy go zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia co nie stanowi problemu. Krem kosztuje ok. 70-80 zł. Ma świetny, naturalny skład i zdecydowanie jest wart swojej ceny. Krem ma gęstą, zbitą i zwartą konsystencję. Jest bardzo bogaty i przypomina masełko. Bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy i nie bieli. W moim przypadku nie pozostawia też tłustej warstwy i błyszczącego filmu. Dobrze i szybko się wchłania. Jest moim ulubionym kosmetykiem pod makijaż. Doskonale się do tego nadaje. Najbardziej lubię go w duecie z podkładami mineralnymi. Z kremami BB raczej go nie łącze bo to zbyt wiele nawet jak dla mojej skóry. Mimo, że jest przeznaczony do stosowania na noc ja z reguły używam go na dzień. Myślę, że można stosować go dowolnie. Nie zawiera filtrów UV ale zimą wystarczą mi te naturalne zawarte w mojej kolorówce. Nie wystawiam się na słońce, które szybko teraz zachodzi. Cały dzień spędzam w biurze. W tej linii występuje też krem na dzień ale ja go akurat jeszcze nie mam. Ze względu na bogata konsystencje, nakładam go niewiele przez co jest bardzo wydajny. Używam go od ok 2 miesięcy i została mi jeszcze ok. połowa słoiczka.  Cały czas jego zapach kojarzył mi się z różami a teraz, gdy mam go Wam określić już nie jestem tego taka pewna. Jest przyjemny, raczej kwiatowy i naturalny. Niezbyt mocny. Jestem jego fanką. 
Składniki/Ingredients (INCI): Aqua (Woda), Cetearyl Alcohol & Polysorbate 60, Palm Free Vegetable Glycerin (Roślinna Gliceryna - Bez Oleju Palmowego), Helianthus Annuus (Słonecznik) Seed Oil*, Olea Europaea (Oliwka) Oil*, Cocos Nucifera (Kokos) Oil*, Butyrospermum Parkii (Masło Shea)*, Prunus Armeniaca (Morela) Oil*, Zinc Oxide, Silk Protein (Białko Jedwabiu), Tocopherol (Witamina E), Ascorbic Acid (Witamina C), Sodium Hyaluronate, Palm Stearic Acid, Xanthan Gum, Persea Gratissima (Awokado)*, Triticum Vulgare (Pszenica) Oil*, Oenothera Biennis (Wiesiołek) Oil*, Argania (Argan) Oil*, Camellia Sinensis Leaf (Ekstrakt Z Zielonej Herbaty)*, Passiflora Edulis (Marakuja) Extract*, Arnica (Arnika) Oil, Prunus Domestica (Śliwka) Extract*, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol   *z upraw organicznych
Krem przeznaczony jest do skóry dojrzałej i wrażliwej. Mimo, że czuję się jak nastolatka, wyglądam na trochę więcej to tak naprawdę w tym roku skończę już 30 lat! Sama nie mogę w to uwierzyć, ale nie mam na to wpływu. Latka lecą i nic na to nie poradzimy… Nie prawda! Możemy się konserwować. Często zdarza mi się słyszeć, że mam piękną , zadbaną skórę. To nie przypadek bo od dawna stosuję kosmetyki przeciwzmarszczkowe i staram się zdrowo żyć. Make Me BIOFace Care Anti-aging bardzo pielęgnuje i odżywia. Po za oczywistym nawilżeniem daje jej witaminowego kopa. Dzięki temu moja skóra jest zwarta, mięsista, jędrna. Ma ładny, wyrównany kolor, zero suchości i naturalny, zdrowy blask.
Zawiera przeciwutleniacze, które niwelują proces starzenia się skóry jednak nadaje się też do pielęgnacji młodszych cer. To zależy od potrzeb i upodobań. Obecnie w okresie zimowym mogę czerpać z niego wszystkie możliwe korzyści. Po za właściwościami, o których już wspomniałam ma jeszcze działanie regenerujące, łagodzące podrażnienia. Jest idealny dla cery suchej i wrażliwej! Gdy go nakładam moja skóra od razu się relaksuje, oddycha z ulgą. Zawiera wiele naturalnych olei. Wzmacnia barierę lipidową skóry przez co jest idealny jako krem zimowy. Używając go moja twarz jest zabezpieczona przez mrozem i wiatrem. 
Krem jest fenomenalny. Uwielbiam go i gdybym nie miała innych w zanadrzu zostałabym przy nim na wieki. Ma świetny skład, który przekłada się na działanie. Cena jest adekwatna do jakości. Według mnie niewygórowana. Zostaje mi tylko gorąco go Wam polecić! 

ZOBACZ TAKŻE

76 komentarze

  1. Coraz więcej pozytywnych opinii słyszę na temat tych kremików ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jest rewelacyjni i na pewno wypróbuję kolejne Make Me Bio

      Usuń
  2. Coraz więcej o nim czytam ale czy się skuszę? Jak zużyję swoje zapasy trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś na pewno się skuszę na ich kremy :D Póki co muszę denkować zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie znam firmy, ale mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi się go poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale robisz śliczne zdjęcia Kochana! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałem Żanetko ich kremy i były całkiem spoko :) tego akurat nie miałem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu mnie tak kusisz? Krem do mojej cery pasuje idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wspaniały. Jesli go wypróbujesz to na pewno nie pożałujesz

      Usuń
  8. Jeszcze nic nie miałam z tej firmy ale bardzo mnie ona kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też miałam ich kosmetyki i też byłam zadowolona z kremu do twarzy!

    OdpowiedzUsuń
  10. grafika bardzo cieszy oko, sama miałam dwa produkty z tej firmy i byłam bardzo zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Marka jest mi obca, ale sam krem prezentuje się wyjątkowo dobrze :o)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego produktu, ale fajnie się prezentuje :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Z tej firmy jeszcze nic nie miałam, ale na pewno na coś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kosmetyki Make Me Bio kuszą mnie bardzo !! ;D Chętnie bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Faktycznie opakowanie jest urocze i ozdobi każdą łazienkową półkę. Niestety nie znam tej marki, ale po Twojej recenzji Żaneto z pewnością bliżej się jej przyjrzę - pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Taki witaminowy kop i nawilżenie przydałby mi się na noc.

    OdpowiedzUsuń
  17. Na pewno go kupię, zachęciłaś mnie :) Mam wersje różaną na dzien w zapasach a obecnie zachwycam sie kremem pod oczy z marakują <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Byłam ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi:) Super, że tak dobrze wypadł:) Również miło go wspominam i ten zapach:)

    OdpowiedzUsuń
  19. opakowanie jest naprawdę fajne i ma ładną szatę graficzną

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawy kosmetyk, ale niestety nie dla mysich pyszczków.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten kremik jest na mojej wishliście :) Miałam już inne wersje z Make Me Bio i uważam, że ta marka robi naprawdę dobre kremy do twarzy. Lubię wersję Garden Roses, a dzisiaj nawet w ulubieńcach pielęgnacyjnych 2016 umieściłam wersję Orange Energy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam Twoich ulubieńców. Zamierzam zagłębić sie jeszcze bardziej w kosmetyki Make Me Bio

      Usuń
  22. Fajnie że krem współgra z podkładami mineralnymi :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaciekawił mnie ten kremik ,szczególnie,że polecany jest do cery dojrzałej

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam ochotę na kremik z tej firmy, nie wiem tylko na jaki się zdecydować.

    OdpowiedzUsuń
  25. zaciekawiłaś mnie nim. Bardzo przyjaźnie wygląda! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie dzisiaj recenzja wersji różanej Make Me Bio :) Jestem ciekawa tego kremu, bo markę uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Opakowanie przyciąga, a co dopiero zawartość!
    Zapraszam do mnie, na blogu trwa konkurs - zachęcam do wzięcia udziału :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Faktycznie, jest z Ciebie szczęściara :) U mnie też kosmetyk musi odleżeć swoje bym go zużyła :) Ta marka niesamowicie mnie kusi, a po Twojej recenzji to już w ogóle mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. już od jakiegoś czasu mam na niego ochotę, ale wiadomo - też muszę najpierw zużyć to i owo ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. co racja to racja że latka lecą ale konserwować się można a nawet trzeba

    OdpowiedzUsuń
  31. 30 nie jest taka zła...ja ją przekroczyłam jakieś 4 lata temu, ale wciąż mi się wydaje że mam 10 lat mniej :P Także głowa do góry :P
    A wracając do postu, tak jak Ty - lubię opakowania jakie serwuje owa marka, tyle że wstyd sie przyznać, ale do tej pory nic jeszcze z ich zasobów nie miałam, ale na szczęście mam cały rok na nadrobienie tego :)
    Krem mi się podoba, może się skuszę na niego, ajk wykorzystam zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  32. W okresie świątecznym były fajne zestawy z tym kremem i teraz żałuję że nie kupiłam bo cena przystępna była jak za trzy produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. mi by się przydała wersja nawilżająca :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Miałam go do skóry trądzikowej i także byłam z niego zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo ładnie ale ważniejsze jest jego super działanie

    OdpowiedzUsuń
  36. Markę znam wirtualnie jedynie, ale mam ochotę duuużą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wie, że lubisz naturalne kosmetyki, ten bardzo by Ci się spodobał. Polecam

      Usuń
  37. Miałam krem pod oczy z MakeMeBio jednak niestety średnio się sprawdził - może miałam wobec niego zbyt wysokie wymagania? Dużo dobrego natomiast słyszałam o kremie dla cery tłustej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam suchą. dzięki za opinię. w takim razie chyba odpuszczę sobie jednak ten pod oczy

      Usuń
  38. cudowny wygląd, uwielbiam kosmetyki różane więc z pewnością z tym kremem bym się polubiła :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Zaciekawił mnie może się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Koniecznie muszę go wypróbować ,bo naprawdę mnie zaciekawił ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. też często sięgam po kosmetyki dla cer dojrzałych
    nie kieruję się wiekiem,ale aktualnymi potrzebami mojej skóry
    ten kremik też bym bardzo chętnie przygarnęła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też. moja skóra chce opierać się upływającemu czasowi

      Usuń
  42. Kremiku nie znam ale ma ładne opakowanie ;)

    Miłego wieczorku :* ❤️

    OdpowiedzUsuń
  43. musze brac udzial w rozdaniach:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Gratuluję wygranej! Super kremik :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Oj coś czuję, że i ja się na niego skuszę 😜

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.