Farmona Let's Celebrate Pinacolada

By listopada 23, 2016 ,

Moja mama zużywa balsamy w zastraszającym tempie. Ja jestem bardzo regularna i codziennie po wieczornej kąpieli pielęgnuję ciało. Raz dziennie w zupełności mi wystarcza. Mama z uwagi na starszy wiek, w którym łatwiej o przesuszoną skórę, balsamuje się dwa razy dziennie. Jak się domyślacie to ja jestem odpowiedzialna za dostarczanie jej kolejnych kosmetyków.


Na szczęście mama nie jest wybredna i zawsze trafiam w jej gust. Podstawą jest ładny zapach, duża pojemność i dobre właściwości nawilżające. Gdy natknęłam się na promocję mleczka do ciała Farmona Let's Celebrate Pinacolada 400 ml. za 9 zł. od razu wrzuciłam do koszyka dwie sztuki. Na iperfumy czasami można znaleźć naprawdę świetne okazje. Szczególnie gdy zaszyjecie się w dziale wyprzedaż. Polecam.
Mleczko mieści się w wielkim plastikowym opakowaniu. Jest przezroczyste dzięki temu widać na bieżąco jego zużycie. Kosmetyk został wyposażony w wygodną pompkę z możliwością blokady. Dozuje niewielkie ilości. Zawsze można dodać sobie kolejne porcje. Etykieta jest w stylu młodzieżowym. Rzuca się w oczy. Zapach balsamu to czysty raj dla zmysłów. Pinacolada w najprawdziwszej postaci czyli połączenie soczystego ananasa ze śmietankowym kokosem i orzeźwiającą cytryną. Ten zwariowany, wakacyjny aromat utrzymuje się na skórze dość długo. Jest niesamowicie przyjemny. Dlatego jedną sztukę balsamu  zostawiłam sobie i teraz ją Wam recenzuję :) Mleczko ma białą, żółtawą konsystencję. Nie spływa z ciała. Różnie dobrze można nazwać je balsamem. Ma lekką, nietłustą konsystencję, która szybko się wchłania a na skórze nie zostaje żaden film. 
Farmona Let's Celebrate Pinacolada to lekkie, mocno perfumowane mleczko. Daje średni poziom nawilżenia. Wystarczający jeśli mamy skórę normalną. Według mnie jest to kosmetyk idealny na lato. Szybko się wchłania i nie zostawia żadnego klejącego się filmu. To co jest dla mnie najważniejsze to brak parafiny w składzie. Za to jest gliceryna, mocznik i masło shea. Kosmetyk daje efekt bardzo gładkiej i przyjemnej w dotyku skóry. Zapach kosmetyku długo utrzymuje się na ciele. Jest magiczny i otulający. Bardzo pozytywny. 
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym balsamem. Na pewno wypróbuję pozostałe zapachy: Mojito, Cosmo i Sunrise. Zamówię je głównie dla mamy. Cena regularna mleczka, które ma 400 ml. to zaledwie 10 zł. Myślę, że warto spróbować tym bardziej, że zapach jest obłędny. 

ZOBACZ TAKŻE

50 komentarze

  1. jaki taniutki, spodziewałam się wyższej ceny. fajnie, że ma pompkę

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam chyba płyn, ojej jaki zapach

    OdpowiedzUsuń
  3. z tej seri produktów miałam peeling ananasowo kokosowy ;) Był bajeczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mm zawsze te balsamy mijam ale teraz chyba jednak zakupie, a nie mine

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe jak pachnie Mojito, bo jako drink bardzo lubię ;) Zainteresowałaś mnie nimi, pinacolada to też zapach który mi pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo tani... Tylko czy cena równa się jakość ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tym przypadku cena jest niska a satysfakcja z kosmetyku wysoka

      Usuń
  7. ojj kusi kusi ;D ciekawa jestem tego zapachu ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Za taką cenę warto wypróbować :) w dodatku ładnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja jeszcze go nie znam... Czas to zmienić! Piękne zdjęcia Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak za taką cenę, to na pewno warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo tani produkt, a jeśli tak świetnie pachnie to już w ogóle by się i nam przydał:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie moge sie przekonac do tej marki :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Od jakiegoś czasu coraz mniej odpowiadają mi balsamy do ciała o intensywnym zapachu. Jednak mam kilka bliskich mi osób uwielbiających tego typu produkty, więc z czystym sumieniem polecę ten balsam :) Moim niedawnym odkryciem jest kokosowe masło do ciała marki Bielenda z linii Vegan Friendly - bardzo dobry skład, przystępna cena a co najważniejsze świetne działanie - pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na zmianę używam mega pachnące i te delikatne balsamy. zapoznam się z tą serią Bielendy :)

      Usuń
  14. te kosmetyki są dla mnie za mocno perfumowane :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach jak ja uwielbiam zapach Pinacolady :) Super produkt. No i wiadomo plus za pompkę. Nie trzeba się maziać w produkcie :D Uwielbiam masła do ciała, ale fakt, że zawsze podczas ich używania wchodzą za paznokcie bywa irytujący.
    Pozdrawiam! :) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam to mleczko, mam krótkie paznokcie więc nawet gęste masła nie są mi straszne

      Usuń
  16. Nie próbowałam tego produktu ,ale chyba dla samego zapachu bym go kupiła :D
    www.noeliademkowicz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapachy Farmony zawsze przyciągały moją uwagę :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Chętnie bym wypróbowała, jeszcze te zapaszki brzmią smakowicie ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kusisz, wuielbiam pięknie pachnące kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe produkty. Chetnie sprobowalabym herbaty. Ma taki ladny 'groszkowy' kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem pozytywnie zaskoczona brakiem parafinę w składzie. byłam przekonana że ona właśnie bazują na parafinie;) chętnie się kiedyś skuszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, tamten komentarz dyktowalam i widze system jednak robi bledy;(

      Usuń
  22. Miałam te serię, ale zieloną. Zapachy Farmony mnie zachwycają.

    OdpowiedzUsuń
  23. Znam wersję z żurawiną i miło wspominam :) Lubiłam też to opakowanie z pompką.

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam peeling z tej serii i zapach średnio przypadł mi do gustu :) Za to ten z żurawiną był fenomenalny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zwróciłam już uwagę na te kolorowe kosmetyki w Hebe, ale póki co jeszcze się nie skusiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Sama bym chciała wypróbować, ze względu na ten zapach boski! ^^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.