Hypoalergiczne serum do rzęs rewitalizujące i pielęgnujące Inveo

By października 29, 2016

Uwielbiam sera do rzęs. Na początku myślałam, że mogą podrażniać wrażliwe oczy, że wpłyną negatywnie na mój wzrok. Podchodziłam do nich z dużą dawką rezerwy i nieukrywaną obawą. Okazało się, że dosłownie wszystkie moje obawy są bezpodstawnym nieporozumieniem. Od ok. 2 lat używam ich regularnie i jeszcze na żadnym się nie przejechałam. Poznałam kilka marek wart uwagi w dobrych, przystępnych dla każdego cenach. Żadna moja odżywka do rzęs nie kosztowała więcej niż 80 zł. Wiem, że są nawet po 300 zł. mnie jednak nie kuszą. Wiem, że tańsze dają takie same efekty, wymagają tylko dłuższego używania oraz systematyczności.  Hypoalergiczneserum do rzęs rewitalizujące i pielęgnujące  Inveo  znajdziecie w Rossmannie w cenie regularnej ok 60 zł. a można je kupić jeszcze taniej za ok. 40 zł. Trzeba tylko poszukać.


Rozpoczynając kurację wzmacniającą rzęsy musimy uzbroić się w cierpliwość i nie oczekiwać efektów, zbyt szybko. Nie pojawią się z dnia na dzień. Ze swojego doświadczenia wiem, że pierwsze oznaki tego, że coś się dzieje z rzęsami widać po miesiącu. A na efekt WOW należy poczekać ok. 3 miesiące. Każdy z nas jest różny jednak tak  to wygląda w moim przypadku. Przy używaniu serum ważna jest regularność. Należy nakładać je codziennie. Ja zarezerwowałam sobie to na wieczór, po tym jak mój krem pod oczy się wchłonie nakładam na linię brwi porcję preparatu. Pędzelek jest standardowy dla tego typu kosmetyków. Przypomina trochę niektóre eyelinery. Jest wygodny. Ilość nanoszonej odżywki jest odpowiednia. Konsystencją przypomina wodę, Jest go tak mało , że nie wylewałam go na dłoń aby sprawdzić zabarwienie. To zrozumiałe. Buteleczka mieści 3,5ml produktu. Zapach czuję gdy wącham opakowanie. Podczas aplikacji już nie. Jest bardzo słaby i neutralny
Na pewno jesteście zawiedzione tym, że nie pokazuję tu swoich rzęs. Trochę Was rozumiem ale nie poradzę nic na to, że nie umiem ich fotografować . Nawet z pomocą osoby trzeciej zdjęcia fragmentów mojej twarzy, tak drobnych elementów nie wychodzą dobrze . Po drugie kilkanaście dni po zużyciu jednego serum płynnie przeszłam do używania następnego tzn. Coloris, Inveo więc różnica jest subtelna. Moje rzęsy już od dwóch lat są i będą długie. W lipcu przed weselem postanowiłam skorzystać z profesjonalnego makijażu wykonanego w salonie. Pani wizażystka powiedziałam, że jeszcze nigdy nie malowała tak długich naturalnych rzęs. Moje dotykają brwi. Jestem z nich dumna. Wyglądają zalotnie a nie komicznie. Otwierają bardziej moje małe oczy i opadające powieki. Dzięki nim czuję się pewniejsza siebie. Można by powiedzieć mała rzecz a cieszy bo tak w istocie jest. W lutym miałam założone przez kosmetyczkę sztuczne rzęsy choć moje wtedy też były obfite. Zdecydowałam się na to z ciekawości aby sprawdzić jak to jest. Nie spodobało mi się. Bo jednak coś sztucznego, dla mnie porównywalnego z tipsami. Nie czułam się z nimi dobrze. Wolę hodować swoje i na tym poprzestać. Dawno temu pozbyłam się opakowania i niestety nie mam zdjęcia składu :/ Ale na pewno można go znaleźć gdzieś w internecie. 
Hypoalergiczne serum do rzęs rewitalizujące i pielęgnujące  Inveo   to kosmetyk godny uwagi i korzystny cenowo. Pielęgnuje rzęsy. Nadaje im głęboki, czarny kolor aż po końce. Wydłuża je, zwiększa ich żywotność. Pobudza wzrost i zagęszcza. Dzięki niemu tusz odgrywa drugoplanową rolę. Piękne rzęsy prawie każdy ładnie podkreśli nie mając przy tym trudnego zadania. Z odżywkami wcale nie jest tak, że po zaprzestaniu ich stosowania rzęsy słabną i wylatuję. Każda rzęsa ma swoją określoną żywotność.  INVEO Hypoalergiczne serum rewitalizujące i pielęgnujące dostępne jest w sieci sklepów Rossmann, Drogerii Natura oraz w sklepie internetowym. Cena ok. 60 zł/3,5 ml. Teraz jest objęte promocją i kosztuje 42 zł. Polecam. Dziękuję portalowi O-you.pl za możliwość przetestowania tej odżywki. 

ZOBACZ TAKŻE

65 komentarze

  1. Ja od takich ser do rzęs trzymam się jednak z daleka. Trochę się boję tych składników na jaskrę pakowanych do wszystkich tego typu produktów. Bo to jednak jest oko i nigdy nie wiadomo, jakie skutki przyniesie w przyszłości stosowanie ser z takim składnikiem. Zdecydowanie bardziej wolę naturalne metody, typu olej rycynowy zawarty np. w pomadce alterra. Tu również wystarczy systematyczność i efekty też przychodzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do wszystkich ładują ten składnik :P. Część go nie ma, jednak wtedy na efekty trzeba sporo dłużej czekać :). Swego czasu interesowałam się tym tematem, choć opisywanego tutaj serum nie znam i składu też nie, tak więc nie oceniam :). Ja także trzymam się z daleka od produktów z tym składnikiem :)

      Usuń
    2. słyszałam o tym składniku na jaskrę oraz o pielęgnacji rzęs olejem rycynowym lub pomadką alterra. ja idę na łatwiznę i wybieram sera, nigdy nie dostały się do moich oczu. Niestety wyrzuciłam pudełko dawno temu po zrobieniu zdjęć i nie mam składu, jednak jest dostępny na stronie producenta

      Usuń
    3. W ostatnich czasach do wielu odżywek do rzęs dodaje się bimatoprost - składnik leków stosowanych przy jaskrze. Jego skutkiem ubocznym jest stymulacja i wzrost rzęs (po zaaplikowaniu kropli do oczu). Pamiętam jak wiele dziewcząt chciało kupić bez recepty te krople, tłumacząc chęć poprawy wyglądu oczu i rzęs. Myślę, że bimatoprost zastosowany na linię rzęs nie będzie powodował skutków ubocznych. Ta odżywka np. nie migruje do worka spojówkowego, ma fajną konsystencję i utrzymuje się na linii rzęs. Wszystko jednak jest kwestią indywidualną, a działania niepożądane mogą pojawić się tylko u nielicznych. Podczas stosowania odzywek trzeba obserwować rzęsy, oczy i w razie wystąpienia skutków ubocznych udać się do specjalisty. Sama w końcu zdecydowałam się na zastosowanie tej odżywki, mimo że doskonale znam efekty niepożądane bimatoprostu no ale chciałam spróbować. I jestem zadoolona.

      Usuń
    4. Dziękuję Ci bardzo za wypowiedź, nigdy nie czułam aby serum wpadło mi do oka. też używam tego wcześniej używałam innych i zawsze byłam zadowolona

      Usuń
  2. Nigdy nie próbowałam takiego kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tego typu produkty :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę go kiedyś spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne są tego typu produkty jednak ja jestem bardzo niesystematyczna w ich używaniu

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znałam marki, ale intrygująca :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może kiedyś wypróbuję:) Sera to jedyny ratunek dla krótkich rzęs:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja teraz mam Long 4 lashes i po miesiącu już widzę dużą różnicę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja co jakiś cza wracam do tego typu odżywek :) nic tak pięknie nie podkresla oka jak długie rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam na razie spokój od takich produktów :)

    Od kilku miesięcy odwiedzam stylistkę rzęs.
    Jestem tak już od niej uzależniona, że nie wyobrażam sobie teraz do niej nie chodzic:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie rzęsy doczepiane nie spodobały się za bardzo. ale kiedyś zrobię kolejne podejście

      Usuń
  11. Też go mam i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona,rzęsy stały się zdecydowanie piękniejsze

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jestem zadowolona ze swoich naturalnych rzęs, jeśli chodzi o długość, niestety włoski na końcach są bardzo jaśniutkie, przez co bez pomalowania rzęsy moje mizernie wyglądają. Ale nawet kiepskawy tusz potrafi je dobrze podrasować. Dlatego nie sięgam po tego typu specyfiki, ale fajnie, że Ty jesteś zadowolona z działania tego serum :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, moje naturalne rzęsy bez odżywki są kiepskie i jasne na końcach .

      Usuń
  13. Fajnie, że serum okazało się skuteczne
    Faktycznie przy tego typie produktów trzeba poczekać na efekty, ale warto

    OdpowiedzUsuń
  14. miałam to serum i dobrze je wspominam

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawno nie stosowałam żadnego serum do rzęs, jak je pomaluję dobrym tuszem to jestem zadowolona, ale tak naturalnie to szału nie ma, jakieś odżywienie by im się przydało. Pomyślę nad tym serum Inveo :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa jestem czy sprawdził by się na moich rzęsach.
    Świetny wpis :-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Aktualnie je stosuję ;) Ale mi również fajnie pomogło serum z Vipera ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Używałam tego serum z rok temu na początku byłam zadowolona i to bardzo. Wydałam wtedy o nim pozytywną opinię. Niestety po kilku miesiącach rzęsy bardzo powypadały i to nie był efekt, że normalnie wypadają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że rzęsy kiedyś muszą wypaść. mają swoją określoną żywotność.

      Usuń
  19. Mam to serum i jestem zachwycona ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Odzywki to bardzo pomocna rzecz :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Znam go bardzo dobrze! Jest to pierwsze serum jakiego używałam i pokochałam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie nie jest pierwsze ani nie jest ostatnie ale dobrze się u mnie spisuje

      Usuń
  22. Nie miałam ale szkoda że nie zrobiłaś zdjęcia przed i po :) chętnie bym zobaczyła efekty jakie ci dała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja właśnie ponad miesiąc używam tego serum i uważam, że jest bardzo dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Opis efektów brzmi super! Ja niestety mam problemy z systematycznością w stosowaniu odżywek do rzęs, to wyjątkowo ten element pielęgnacji o którym notorycznie zapominam :P. Teraz wzięłam się za odżywkę Biotebal i staram się być naprawdę regularna :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie będę ukrywała, że z niecierpliwością będę czekała na Twoją recenzję Żaneto ;) Serum wygląda obiecującą i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi. Miłego testowania - pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem w trakcie testowanie tego serum.Jak do tej pory nie widzę wielkiego wow.Fakt,rzęsy zrobiły się mocniejsze i nie wypadają.

    OdpowiedzUsuń
  27. moja siostra go testowała i była zadowolona z efektu

    OdpowiedzUsuń
  28. Niestety jestem niekonsekwentna ;( Zapominam, nie robie tego systematycznie, wiec generalnie odpuszczam sobie te specyfiki ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, ja jak wpadnę w rytm to jestem konsekwentna

      Usuń
  29. Muszę wypróbować :)
    http://brunettefire.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. u mnie efektu wzrostu i zagęszczenia nie było :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja używam odżywki cały czas więc może dlatego lepiej działają, prawie nie robię sobie przerw pomiędzy poszczególnymi

      Usuń
  31. U mnie dawała efekty podczas samej kuracji. Po odstawieniu rzęsy zaczęły dość szybko wracać do stanu poprzedniego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba normalne, ja ciągle stosuję jakieś sera do rzęs.

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.