Puder matujący Kapok Pixie Cosmetics

By września 30, 2016 , ,

Pudry matujące nie są niezbędnym elementem mojego makijażu. Jeszcze rok temu nie miałam chyba żadnego a może miałam tylko leżał gdzieś zapomniany. Tak czy inaczej nie weszło mi w nawyk matowienia twarzy. Teraz to się trochę zmieniło. Nie dlatego , że mój typ skóry ewoluował. Nadal swoją cerę zaliczam do normalnej w stronę suchej. Bardzo mi z tym dobrze, bo nie dostarcza mi problemów. Pokochałam kosmetyki mineralne. Lekkie, oddychające i dające naturalny efekt. Robienie makijażu zaczęło sprawiać mi co raz większą przyjemność. Najnowszy puder matujący z serii Kapok Tree Pixie Cosmetics trafił do mnie zupełnie niespodziewania za pośrednictwem mojego ulubionego ShinyBoxa


Puder matujący mega matte kapok dostępny jest w kilku opakowaniach. Na próbę mamy możliwość zamówienia saszetki strunowej. Pełnowymiarowy słoiczek z sitkiem 6,5 g kosztuje 59,90zł. a wariant, który mam ja tzn. solniczka to opakowanie pośrednie. Ma 3,5 g i kosztuje 39,90zł. Jest to naprawdę spora ilość pudru. Zaletą solniczki jest stała kontrola zużycia. Mnie ubyło przez miesiąc ok. 0,5 cm. Teraz poziom znajduje się pod literami. Kosmetyk należy wykorzystać w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Przypuszczam, że to mi się uda i puder matujący Kapok Pixie Cosmetics będzie moim pierwszym w życiu pudrem, który wykorzystałam w 100%. Wydajność jest bardzo dobra. Gdybym otrzymała opakowanie ze słoiczkiem to na pewno korzystałabym z pudru także po terminie bo z doświadczenia wiem, że takie produkty raczej się nie psują. 
Puder jest biały, transparentny. Nadaje się do każdego typu cery, szczególnie do tłustej i mieszanej, oraz do każdej karnacji. Nie zmienia odcienie podkładu i nie bieli. Jest bardzo dobrze zmielony. Pochłania nadmiar sebum, likwiduje błysk i utrwala makijaż. Zaskoczył mnie jego skład. Spodziewałam się, że będzie krótki ale nie aż tak. To 100% celuloza drzewa kapokowego. Jest ono bardzo lekkie,  sprężyste i odporne na działanie wody. Dlatego kiedyś było wykorzystywane do produkcji kamizelek ratunkowych (stąd nazwa). 
Puder najczęściej wysypuję na zagłębienie dłoni po czym nabieram pędzlem Hakuro i rozprowadzam po twarzy. Staram się nabierać tylko odrobinę bo moja skóra nie wymaga mocnego matowienia. Bardzo dobrze sprawdza się w roli kosmetyku matującego. Nie podkreśla suchych skórek. Aby zneutralizować efekt pudrowości, spryskuję twarz odrobiną wody termalnej, która scala całą kolorówkę i daje fantastyczny efekt końcowy.
Puder matujący Kapok Pixie Cosmetics jest kosmetykiem, który szczerze polubiłam. Matowi cerę, przedłuża trwałość makijażu. Wygląda naturalnie i nie podkreśla suchych skórek. "Zaprzyjaźnia się" zarówno z podkładem mineralnym jak i azjatyckimi kremami BB. Opakowanie typu solniczka jest poręczne i praktyczne. Jestem zadowolona z tego kosmetyku. Spełnia swoje zadanie. 

ZOBACZ TAKŻE

60 komentarze

  1. brzmi świetnie, no i skład idealny! Sama szukam jakiegoś pudru wykończeniowego, ten mnie zaciekawił;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiedziałam, że mają taki puder w ofercie. Dobrze o tym wiedzieć :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kosmetyki mineralne ale tych od Pixie nie znam. U mnie króluje głównie Lily Lolo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kocham Lily Lolo , a puder Pixie to pierwszy kosmetyk tej marki jaki poznałam

      Usuń
  4. Opakowanie mi się bardzo podoba, ja planuję zakupić Kryolan Anti Shine :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja mgiełkę utrwalającą makijaż z Kryolan planuję kupić

      Usuń
  5. Wygląda na bardzo profesjonalny kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już długo zastanawiam się nad kosmetykami Pixie, chyba w końcu się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym poznać :). Skład i mnie zdziwił :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pixie to dla mnie tajemnica ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z takim opakowaniem to się jeszcze nie spotkałam, wydaję się być fajny .

    OdpowiedzUsuń
  10. fajne opakowanie, ciekawy produkt :)
    xoxo
    tysiatestuje.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy produkt, właśnie coś takiego u mnie jest mega pożądane przy mojej mieszanej cerze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam normalną, dla mnie puder nie jest koniecznością ale sięgam po niego gdy używam bogate kremy na dzień.

      Usuń
  12. Nie słyszałam wcześniej o tym pudrze, ale zarówno nazwę jak i skład ma interesujące :) Ja ostatnio polubiłam matujący puder fixer marki EcoCera :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi już szał na matowe kosmetyki przeszedł :-D

    OdpowiedzUsuń
  14. wygląda ciekawie lubię sypkie pudry

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam o tym pudrze :) Wygląda bardzo fajnie! Ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdził... :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Planuję zakup tego pudru, kiedy wykończę bambusowy. Słyszałam o nim wiele dobrego. Z podkładu tej firmy jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Brzmi ciekawie. u mnie puder też nigdy nie był pozycja obowiązkową, ale ostatnio na nowo powoli się do nich przekonuję.

    OdpowiedzUsuń
  18. Idealnie wpasowuje się w moje potrzeby :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój ulubieniec:) W połączeniu z ich pudrami stanowi duet doskonały ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak pokazywałaś zawartość pudełeczka to byłam ciekawa tego pudru :) i wypadł lepiej niż myślałam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja to nawet nie wiedziałam, że taka marka jest na rynku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dziwne, bo makijaż to raczej bardziej Twoja działka :)

      Usuń
  22. Smieszna nazwa ten "kapok" hehe :P Produktu niestety nie znam, ale po Twojej recenzji, chetnie bym wyprobowala :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ależ on przepięknie wygląda, a jeszcze jak matowi i przedłuża to muszę go mieć !:)

    OdpowiedzUsuń
  24. opakowanie typu solniczka hi hi dobre; D

    OdpowiedzUsuń
  25. Rzadko używam pudrów, ale ten ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  26. No proszę, wydaje się być dla mnie idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Również bardzo polubiłam się z min.

    OdpowiedzUsuń
  28. Kompletnie nie znam tej marki, ale puder mnie zaciekawił i na pewno zapoznam się z nim bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja przerzuciłam się ostatnio na puder w kamieniu. Chociaz najbardziej wydaje są właśnie te sypkie. Propozycja Pixie jest bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  30. wygląda fajnie, z chęcią bym go przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  31. szkoda że na twarzy nie pokazałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  32. wyróżnia go z pewnością opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. też go lubię. Przedłuża trwałość no mask

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo fajne opakowanie, ja jednak nie mogę się przekonać do solniczek - wydają mi się niewygodne

    OdpowiedzUsuń
  35. Z chęcią bym go przetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  36. Uwielbiam ten puder, rzeczywiście działa fantastycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Lubię tego typu pudry, chętnie bym ten wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.