Młody jęczmień forte slim

By stycznia 10, 2018

Dziewczyny, od kilku lat obserwuję prawdziwy bum na produkty nazywane superfoods. Są to głównie owoce i warzywa znane ze swoich wyjątkowych właściwości odżywczych, które korzystnie wpływają na organizm człowieka. Modne zrobiło się jedzenie puddingów z nasion chia  czy jagód goi. Ja też zdążyłam je poznać. Nie musimy jednak sięgać po tak egzotyczne rośliny. Mamy wiele rodzimych, które posiadają jeszcze lepsze prozdrowotne właściwości. Pomijając naturalne antybiotyki od zawsze używane w moim domu jak naturalny miód, polski czosnek, cebulę, sok z czarnego bzu i aronii bardzo dużą popularnością cieszy się trawa jęczmienna- ma 11 razy więcej wapnia niż krowie mleko, siedem razy więcej witaminy C niż sok pomarańczowy. Ponad to jest bogata w witaminy z grupy B. Młody jęczmień w wersji saszetkowej dostałam od producenta za pośrednictwem serwisu urodaizdrowie.pl . Testowanie rozpoczęłam na początku września i dziś chcę się z Wami podzielić moimi odczuciami po przejściu kuracji. Zapraszam.


O młodym jęczmieniu naczytałam się różnych opinii. Na początku interesował mnie jego smak. Zastanawiałam się czy ja w ogóle będę w stanie to przełknąć? Różne dziwne rzeczy już w życiu piłam więc byłam nastawiona na sukces. Wiedziałam, że dam radę. Zielonkawe koktajle jednak nigdy szczególnie mnie nie zachęcały. Po otwarciu saszetki spróbowałam jasnozielony, suchy proszek. Według mnie nie ma żadnego smaku. Nie jest słodki, gorzki czy jakiś inny. Zupełnie neutralny. Wiele razy podczas różnych diet, wspomagałam się tabletkami z błonnikiem jabłkowym, ananasowym czy jakimś innym. Zawsze bałam się połykać tych wielkich tabletek więc gryzłam je jak ciastka w buzi po czym połykałam. Okazało się, że w przeciwieństwie do leków a.) nie rozpuszczają się, b) są suche, specyficzne c) zupełnie bez smaku. Nie krzywiłam się po nich. Tak samo jest z tym suplementem. Proszek jest bardzo drobno zmielony. Można go przyjmować na różne sposoby bez obrzydzenia. Rozpuścić w odrobinie wody i połknąć popijając kolejną porcją płynu. Dodany do jogurtu owocowego praktycznie nie zmienia jego smaku, naturalny zabarwia ale też nie staje się przez to mniej apetyczny. Podsumowując: Smak nie jest problemem dla mnie i nie będzie raczej dla nikogo. Młody jęczmień nie przypomina trawy a tabletki błonnikowe. 
W opakowaniu znajduje się 20 saszetek. Należy przyjmować jedną dziennie. Ja sięgałam po nią zawsze rano w porze śniadania. W składzie suplementu jest głównie błonnik jabłkowy, owsiany i żytni. Ma za zadanie pęczniejąc w żołądku przez co szybciej poczujemy się najedzeni. Wspomaga też pracę jelit. Chrom zmniejsza ochotę na słodycze, ekstrakt z młodego jęczmienia wspiera witalność a z gorzkiej pomarańczy rozkład tkanki tłuszczowej. Liście morwy białej przyczyniają się do utrzymania prawidłowego metabolizmu węglowodanów w organizmie. Stosując suplement nie byłam na żadnej diecie. W pracy jadłam w biegu i głównie suche, pszenne pieczywo. W domu , gdy wracałam wieczorem nie miałam czasu ani siły na gotowanie.  Na pewno miałam braki błonnika, które uzupełnił mi proszek. Nie zaobserwowałam bardzo widocznych, spektakularnych zmian po za polepszeniem metabolizmu. Na moją korzyść na pewno wpłynęła zmiana jadłospisu śniadaniowego. Zrezygnowałam z drożdżówki a  rzecz jogurtów z młodym jęczmieniem
Zestaw 20 saszetek przeznaczonych na 20 dni kuracji kosztuje ok 15 zł. Więc przyznacie same, że to nie jest żaden majątek. Ma neutralny smak. Korzystnie wpływa na organizm. Błonnik sprawia, że szybciej czujemy sytość. Występuje też w tabletkach. Więcej informacji znajdziecie na www.mlodyjeczmienslim.pl

Nowy rok, nowa ja- tak często myślimy. Obiecujemy sobie, że zrzucimy kilka kilogramów, uwolnimy się od używek, skończymy palić (ja nie palę), zaczniemy oszczędzać i wprowadzimy u siebie nowe, zdrowsze nawyki. Znam to doskonale. Co roku coś sobie obiecuję i niestety na dłuższą metę mój słomiany zapał wygrywa. W grudniu miałam intensywny czas więc odpuściłam siłownię. Obiecałam sonie jednak, że wrócę na nią 2 stycznia i co? Nic. Nadal na nią nie chodzę. Potrzebuję kogoś lub czegoś co będzie mnie motywowało i to nieustannie. Zawsze chciałam mieć krokomierz, który liczy naszą aktywność. Myślę, że jego wyniki skłoniłyby mnie do większego ruchu. Do przejścia się w ciągu dnia do koleżanki z innego pokoju w biurze zamiast dzwonienia do niej. Ostatnio w oko wpadły mi  opaski fitness Xiaomi. Po za wspomnianą funkcją jak liczenie kroków, mierzy spalone kalorie. Został nawet wyposażony w czujnik rejestrujący  aktywność, w tym fazy snu (głęboki i lekki)! Wszystko to w jednej, niezwykle estetycznej, wyglądającej jak zegarek- opasce, którą znajdziecie tu:  https://www.aze.com.pl/pl/p/Opaska-Mi-Band-2-Xiaomi/550

ZOBACZ TAKŻE

56 komentarze

  1. o młodym jęczmieniu ciągle mówi moja koleżanka jakie to cudo :D

    OdpowiedzUsuń
  2. moja mama kiedyś stosowała młody jęczmień,ale w innej formie,nie dała rady go skończyć. Muszę jej podrzucić pomysł z jogurtem,bo piła z wodą:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten jest neutralny w smaku, ja nie miałam żadnego problemu z przyjmowaniem go. Mój kolega w pracy też go używa. ale rozpuszcza w małej ilości wody i szybko wypija.

      Usuń
  3. Taki jęczmień to samo zdrowie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro ma neutralny smak, to może wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet proponowali mi to, ale ja chudzina więc nie muszę się ograniczać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oo ten ma neutralny smak, bo próbowałam wielu i za każdym razem zapach mnie zniechęcił ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie próbowałam jeszcze! :)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  8. Próbowałam jęczmieniu, ale chyba za krótko bo niczego nie zauważyłam. Muszę ponownie spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Warto też wypróbować siemie lniane, ma korzystny wpływ na nasz organizm i reguluje metabolizm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. siemnie lniane dodawałam zawsze do owsianki, muszę wrócić do takiego śniadania. Masz rację.

      Usuń
  10. Jak dla mnie efekty po zielonym jeczmieniu są świetne
    musze znów zacząć pić
    Dyed Blonde

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam i również polecam :) młody jęczmień gości u mnie na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O tym jęczmieniu sporo się ostatnio słyszy, ale mówi się też, że ma podobno okropny smak. Dobrze, że chociaż ten Twój okazał się neutralny w smaku :) Przyznam się, że nie miałam jeszcze styczności z młodym jęczmieniem, ale na pewno kiedyś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten ma neutralny smak bo w składzie przeważa błonnik.

      Usuń
  13. Nigdy nie piłam i jakoś nie kusiło mnie :). Jakoś miałam obawy przed smakiem, ale widzę, że niepotrzebnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niepotrzebnie, ja dostałam go do przetestowania więc to zrobiłam

      Usuń
  14. zawsze warto się wspomóc podczas odchudzania :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam okazji próbować go osobiście, ale słyszałam o nim dużo dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jeszcze karmie piersią więc chyba takie wspomaganie nie dla mnie ale jak tylko będę przechodzić na dietę z pewnością skorzystam czytając jakie to cudo.
    Buziaki Kochana

    OdpowiedzUsuń
  17. na zaobserwowanie wiekszych rezultatów pewnie musiałabyś mieć więcej tych saszetek

    OdpowiedzUsuń
  18. Na pewno przy regularnym spożywaniu daje efekty i fajnie działa ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie nie dawał nic, za to chwalę sobie chlorofil :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z sokiem z młodego jęczmienia znam się już prawie 2 lata ;) jednak bardziej wg mnie opłaca się kupować nie saszetki, a paczkę proszku ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Też miałam okazję próbować tego jęczmienia :)

    OdpowiedzUsuń
  22. U mnie niestety jęczmień nie dawał rady, tzn ja nie dawałam rady;( Ani w smoothie, ani w herbacie, ani w sokach ;( nie dałam rady ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może rozpuszczałaś go w zbyt dużej ilości płynu. wystarczy odrobina a potem należy popić go czymkolwiek

      Usuń
  23. Wiele słyszałam, ale jakoś nigdy się nie odwazyłam go spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  24. jem młody jęczmień ale mój jest w takiej dużej saszetce :) piję go z wodą. Szczerze nie bardzo mi smakuje i w sumie nie wiem czy faktycznie działa :) jakoś tak nie zwracam uwagi ale trzeba pamiętać aby nie mieszać go metalową łyżką ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zawsze byłam ciekawa jak smakuje młody jęczmień.

    OdpowiedzUsuń
  26. miałam sobie zamówić coś podobnego

    OdpowiedzUsuń
  27. o młodym jęczmieniu nieraz już czytałam, ale nigdy nie miałam z nim kuracji żadnej ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. bardzo fajny i zdrowy dodatek do jogurtów czy owsianek :-) muszę w końcu się ogarnąć i zmienić nawyki żywieniowe bo coraz częściej sięgam po drożdżówki do porannej kawy :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też tak mam. od listopada zapisuję się na siłownie i ogarniam, zawsze jem słodkie śniadania

      Usuń
  29. Ja czasami do jogurtu dodaje błonnik jabłkowy.;)

    Ps.Teraz w Hebe jest promocji i maseczkę w formie płatków z purederm,dwa opakowania kupisz za 10 zł.

    OdpowiedzUsuń
  30. Kochana tez robisz bardzo ładne zdjęcia! Mi jeszcze sporo brakuje, ale staram się :))
    Co do jęczmienia w saszetkach jest całkiem znośny. Lepiej funkcjonuje mój organizm od środka. Fajnie oczyszcza.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja też testowałam, ale nie smakowało mi to :/

    OdpowiedzUsuń
  32. Posmakowała mi taka forma Młodego jęczmienia i fakt faktem,że bardzo skutecznie hamuje on głód oraz chęć na podjadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam i popijam wodą z filtra molekularnego z naturalną mineralizacją - do zdrowia podeszłam kompleksowo :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam młody jęczmień, tylko z innej firmy i ma nieco trawiasty posmak. To sprawia, że nie zawsze po prostu mam ochotę na jogurt czy koktajl z jego dodatkiem. Czasem dodaję go do świeżo wyciskanych soków, wtedy jego smak jest dla mnie najbardziej do przełknięcia :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.