John Galliano Parlez-Moi d´Amour

By maja 23, 2016

John Galliano znamy jest głównie z ekstrawaganckiego wizerunku oraz kolekcji ubrań inspirowanych motywami historycznymi. To wybitny ale i kontrowersyjny projektant mody, który w  2011 roku został zwolniony przez Diora za antysemickie i rasistowskie komentarze. W swoich wypowiedziach podkreśla, że kocha Hitlera. Jego poglądy całkowicie mi nie odpowiadają i są sprzeczne z tym co sama myślę. Doceniam jednak to co wniósł do świata mody a przede wszystkim zapachy, które sygnuje swoim nazwiskiem. Dziś zapraszam Was na recenzję moich najnowszych perfum, które pochodzą z drogerii perfumy-perfumeria.pl. Zapraszam. 


Parlez-Moi d´Amour to zapach, który powstał w 2011 r. zainspirowany słowami piosenki Edith Piaf `Mów do mnie miłości`. Zalicza się do kategorii kwiatowo- owocowej. Występuje w trzech wersjach. Mój zapach to woda perfumowana, dostępna jest jeszcze toaletowa o mniejszej zawartości olejków eterycznych oraz dwie wariacje Encore i Fraiche. Wody różnią się między sobą kolorami płynu oraz znaczkami na flakonie. Występują w kilku pojemnościach: 30, 50 i 80 ml. Ja mam średniaka. 50 ml. w perfumy-perfumeria.pl to niewielki koszt bo zaledwie 55 zł. 

John Galliano Parlez-Moi d´Amour to perfumy, do których wzdycham prawie tak samo długo jak do zapachu Lolita Lempicka Le Premier Parfum. Na początku zafascynował mnie flakonik. Swoim wyglądem przypomina zaadresowany list. Z przodu ma naklejony papierowy znaczek, tył za to jest idealnym odwzorowaniem zaklejonej koperty. Papierowy kartonik oraz złoty korek mają tą samą inskrypcję : „... and this is why I am writing to you my love” . Perfumy są treścią listu. To wyznanie miłosne. . .
Parlez-Moi d´Amour to zapach bardzo romantyczny. Kwiatowo- pudrowy po chwili delikatnie słodki. Opowiada o miłości. Czystej, niewinnej, która jest pierwszym szybszym biciem serca. O nieśmiałych  pocałunkach. Zapach tych perfum jest uroczy. Delikatny i czysty. Przede wszystkim wiosenny oraz letni. Raczej nie pasuje mi do chłodnej i brzydkiej pogody. Nie czuję tu poszczególnych elementów nut oddzielnie. Zapach najpierw jest kwiatowo- pudrowy, a po chwili bardziej świeży i owocowy. W ciągu dnia już bardziej nie ewoluuje.  Jest bezpieczny, nie wzbudzi kontrowersji, nikogo nie rozdrażni i nie przyprawi o ból głowy. Dla kogo? Dla każdego kto lubi nuty kwiatowe bo nimi pachnie na początku.  Parlez-Moi d´Amour  to perfumy, których ostatnio bardzo regularnie używam do pracy gdzie spędzam cały dzień. Pasują mi idealnie bo są połączeniem elegancji i świeżości. Nie są bardzo formalne i nie tworzą dystansu. Przeciwnie. Budzą pozytywne emocje, sprzyjają bliskości.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: bergamotka, jagody, imbir
nuta serca: róża, jaśmin
nuta bazy: cyprys, paczula, piżmo
Są to perfumy o przyzwoitej trwałości. Na skórze w ciągu dnia czuję je przez kilka godzin. Ładnie łączą się z naturalnym zapachem mojego ciała. Trzymają blisko niego. Tworzą niewidzialną, delikatną i otulającą aurę. Są lekkie, nie duszące i nienachalne. Mają idealną intensywność letnich perfum. Wzbudzają zaciekawienie i pozytywne skojarzenia.

Jak już wspomniałam aplikuję je bezpośrednio na skórę. Zawsze niesie to za sobą ryzyko uczulenia lub poparzenia, w przypadku przebywania na ostrym słońcu. Na szczęście przy perfumach Parlez-Moi d´Amour nie występuje u mnie żadne zaczerwienienie, pieczenie czy świąd. Wszystko jest ok. Z uwagi na to, że jest wiosna i ciepła pogoda to perfum nie aplikuję na cienkie ubrania, wolę mieć je bezpośrednio na sobie. Prawie jak Coco Chanel, która do spania ubierała się tylko w kropelkę swoich perfum. 
John Galliano Parlez-Moi d´Amour to perfumy, o których rzadko się czyta. Są niedoceniane i sporadycznie noszone przez kobiety. Sprawia to, że są  wyjątkowe i niespotykane. Kolejną zaletą jest ich cena. Nie należą do drogich zapachów. Uroczy flakon o pojemności 50 ml, który będzie pełnił rolę dekoracyjną kosztuje zaledwie 55 zł. Perfumy John Galliano znajdziecie w perfumy-perfumeria.pl    Polecam. 

ZOBACZ TAKŻE

88 komentarze

  1. Znowu czarujesz przecudnymi zdjęciami <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam, no uwielbiam! :) Mogłabym tak tu siedzieć i wgapiać się w ekran w Twoje cudowne zdjęcia! Ja nie wiem, nooo... Co ze mną jest nie tak, że strasznie mnie uspokajają takie piękne, czyste zdjęcia? :))
    Zapachu niestety nie znam, ale nuty zapachowe i obecność mojego ukochanego piżma sprawiają, że mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie piżmo samo w sobie odpycha, no chyba że jest syntetyczne;d

      Usuń
  3. Miałam próbkę tego zapachu, bardzo mi się spodobał. Z resztą wiesz, że też mam chrapkę na te perfumy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. lolita lempicka to te perfumy co ludzie uważają za strasznie babcine?;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serio? nie mam pojęcia, dla mnie w ogóle nie są babcine, przeciwnie. Pasują mi raczej do młodych kobiet.

      Usuń
    2. Ale ja tez nie raz widziałam opinie, że lempicka to dla babć;p

      Usuń
    3. OMG, to chyba mam w sobie sporo ze staruszki.

      Usuń
  5. Myślę, że zapach przypadłby mi do gustu. Opakowanie zachwyca!

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie piękne zdjęcia że nawet jakby zapach był brzydki to i tak zastanawiałabym się nad zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cena bardzo przyzwoita.
    Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne fotki!
    Uwielbiam je :D
    Flakonik piękny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tego zapachu, ale flakonik jest przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
  10. flakonik faktycznie intryguje swym wyglądem
    zapach też mnie niezwykle ciekawi

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam, ale jestem ciekawa zapachu. Buteleczka piękna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładnie wyglądają te prrfumy :)
    Dodałam blog do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ romantyczne opakowanie <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawa jestem zapachu:) ostatnio coraz więcej zapachów mnie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze nie miałam okazji ich powąchać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. pierwszy raz o nich słyszę, a cenę mają całkiem fajną:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaki piękny flakon, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Widzę, że skład jest bardzo fajny,a zapach dzięki temu tak jak piszesz, sprzyja bliskości <3 55zł za perfum to faktycznie nie drogo, więc może być to fajny pomysł na prezent, szczególnie że flakonik prezentuje się bardzo elegancko :) Miłego dnia :*

    www.sandina.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest elegancki a zapach również należy do przyjemnych

      Usuń
  19. Jestem mega ciekawa jak pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Flakon i nawet kartonik wyglądają cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię takie perfumy, które nie są okrzyczane, są wtedy bardziej moje i dla mnie. Zaintrygowałaś mnie i muszę je gdzieś powąchać. Ja ostatnio też projektanta mam Roberto Cavalii Just. są cudne

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam tego zapachu ale flakonik wygląda uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj ten znaczek "pocztowy" wygląda słodko ;) Perfum nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapach trudno oddać słowami, ale czuję czytając Twoje słowa, że zapach jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja ostatnio myślę o nowym zapachu może to jest fajna sprawa powiem Ci, że szczerze się nimi zainteresowałam

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja jeszcze ich nie miałam, ale chętnie bym wypróbowała na sobie.

    OdpowiedzUsuń
  27. nie widziałam jeszcze, że by ktoś tak pięknie pisał o perfumach :D az mogłam sobie ten zapach wyobrazić ^^/Karolina

    OdpowiedzUsuń
  28. Cena - szok! Bardzo korzystna! :) Zaciekawilas mnie tymi perfumami, az am ochote je powachac, bo przyznam, ze tego zapachu nie znam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest bardzo popularny więc tym bardziej warto nim pachnieć. będziemy się wyróżniać

      Usuń
  29. Już samo opakowanie pięknie wygląda na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Oj chciałabym :) Już sam flakonik pięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Zainteresował mnie ten zapach. W sumie pierwszy raz go widzę ale cena jest faktycznie niska i warto byłoby go kupić nawet w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Dzięki Tobie zawsze odkrywam jakiś ciekawy zapach, chciałabym ten powąchać, chyba się wproszę do Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Miałam te perfumy , jestem w nich zakochana :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ale piękny flakonik <3 Musi ślicznie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Tak apetycznie opisałaś te perfumy, że zostałam ich "wstępną" fankom, flakonik z opakowaniem natomiast jest cudny, chciałabym aby ktoś wysłał je do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  36. ten znaczek pocztowy wyglada znakomicie na buteleczce

    OdpowiedzUsuń
  37. Piękny flakon ale nie wiem jakbym odebrałą ten imbir w zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Pomysł na opakowanie fantastyczny. Zawartości jestem bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  39. Flakonik wygląda faktycznie świetnie :) zapach też pewnie by mi się spodobał po opisie.

    OdpowiedzUsuń
  40. Flakon prezentuje się uroczo, chętnie zakupie sobie spóźniony prezent na dzień mamy bo moje dzieciątko jeszcze malutkie i wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam perfumy, dlatego ten wpis niesamowicie mi się podoba:).
    Masz rację, perfumy JG nie są zbyt popularne, a po nutach widać, że mogą być ciekawe zważywszy że są tam jagody, bergamotka, imbir i jaśmin:).

    OdpowiedzUsuń
  42. ja autora tych perfum nie znosze:P

    OdpowiedzUsuń
  43. Muszą pięknie pachnieć! Opakowanie bardzo przyciąga uwagę :).

    OdpowiedzUsuń
  44. W sam raz dla mnie ten zapach ^_^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.