Lip Lacquer Rock With Me z Shinybox

By lutego 20, 2016

Witajcie. Dziś chcę przedstawić Wam kosmetyk, który trochę niespodziewanie stał się moim stałym elementem makijażu  a jest nim lakier do ust z Wibo.  Ostatnio czerpię dużą przyjemność z malowania się.  Nigdy nie był to mój konik i do tej pory mam mało kolorówki. Jednak co raz częściej używam cieni do oczu a zawsze gdy gdzieś wychodzę- maluję usta. Staram się aby to one zawsze były na pierwszym planie w moim makijażu. 


Lakier do ust Wibo znalazł się w styczniowej edycji Shinybox Stylowo. Ma 4 ml. Należy zużyć go w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Mnie się to na pewno nie uda i zawsze dłużej „trzymam” kolorówkę. Nie pozbędę się go za pół roku chyba, że się rozwarstwi i zacznie brzydko pachnieć ale bardzo w to wątpię. Cena tego produktu jest niewielka. Kosztuje ok. 10 zł i jest dostępny w wielu drogeriach w 5 różnorodnych kolorach. Mnie przypadła czerwień nr 4 z czego bardzo się cieszę. Błyszczyk ma wygodny aplikator. Można pomalować się nim bardzo precyzyjnie nawet bez lusterka. Pachnie delikatnie i słodkawo. Jest gęsty i lepiący się. Takie wrażenie mam przed aplikacją. W trakcie malowania się przypomina zwykły błyszczyk. Nie wżera się w usta i jest znacznie rzadszy od Rimmel Apocalips, z którym go porównałam. Zdjęcie zostało zrobione świeżo po pomalowaniu dłoni. Z czasem różnica w konsystencji pogłębiała się. Lakier Wibo nadal był tak samo mokry a Apocalips wysychał i utrwalał się. Różna jest także pigmentacja i trwałość. Wibo pod tym względem przypomina typowy błyszczyk. Choć zdjęcie moich ust było robione w sztucznym świetle to i tak widać, że kolor jest delikatny. Czerwień nie jest tak ostra i krzykliwa jak to wydaje się w opakowaniu czy nawet na dłoni. Na ustach kolor jest stonowany i delikatny. Taki codzienny. Ja zjadam go dość szybko. Po posiłku nic z niego nie zostaje.

Na jego korzyść działa na pewno to, że przyjemnie się go nosi. Nawilża usta. Sprawia, że moje są miękkie i mięsiste. Błyszczyk jest bezpieczny i ma ładny połysk. Nie musimy szorować twarzy czy okolicy ust gdy się rozmaże. Nie grzeszy trwałością ale aplikację można często powtarzać nawet bez lusterka. Ma niską cenę, która pewnie jeszcze bardziej pójdzie z czasem w dół, bo puki co jest to nowość. Jestem z niego zadowolona ale według mnie nie powinnyśmy nazywać go lakierem do ust tylko błyszczykiem. Z Rimmel Apocalips więcej go dzieli niż łączy. 
Nie długo dowiemy się co skrywa kolejna edycja ShinyBox We ♥ IT. Podpowiedzi marek i produktów są intrygujące. Box Stylowo wyprzedał się błyskawicznie. Ciekawe czy tak samo będzie z lutowym zestawem poświęconym miłości. 

ZOBACZ TAKŻE

72 komentarze

  1. Fajne są takie kosmetyczne niespodzianki, u mnie taką był np błyszczyk Bella kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z Bella od kilkunastu lat niczego nie miałam, muszę to chyba zmienić.

      Usuń
  2. Fajny efekt i piękny kolorek :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor ładny :) jednak wolę pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Makijaż powinien sprawiać wyłącznie radość, a Tobie ślicznie w takich kolorach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. calkiem fajnie ;) szkoda, że się zjada ale i tak mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy produkt, kolor mi się spodobał

    OdpowiedzUsuń
  7. Przymierzam się do zakupu ale w innym odcieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio wolę maty na ustach ale ten wygląda ładnie, podoba mi się u ciebie ;)

    Moge prosić o kliknięcie chociąz w jeden link ?? http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/02/zamowienie-z-dresslink.html Bardzo mi to pomoże ;) z góry dziękuję i pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do matów trzeba mieć usta bez skazy, bo podkreślają suche skórki. Moje nie są idealne. Ok. poklikam.

      Usuń
  9. Tobie tak ładnie w mocno pomalowanych ustach! Ja się u siebie jakoś nie bardzo mogę do tego przekonać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ja za to źle się czuję w jasnych kolorach. Nie mam żadnej szminki nude. wolę wyraźne kolory, jeszcze mocniejsze od tego.

      Usuń
  10. Kiedyś miałam fajny lip tint Bell - pamiętam, że byl bardzo trwały

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolor nie mój i za błyskiem na ustach nie przepadam. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. rzeczywiście bardzo ładny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolor bardzo mi się podoba, choć pewnie do mnie nie do końca by pasował :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wolę bardziej na pigmentowane produkty do ust :).

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładny kolor, sama mam ochotę go kupić, podoba mi się również kolor w numerze bodajże 01, taki dzienny kolorek ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Całkiem fajnie wygląda na ustach, choć ja wolę róże dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wibo mocno się promuje w boxach. W walentynkowym Joy box była matowa pomadka w płynie. Fajna ale niestety sporo jej jeszcze brakuje no do REV z Bourjois.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładnie sie prezentuje, ale dla mnie osobiście za mocny kolorek.

    OdpowiedzUsuń
  19. kolor jest mega ładny
    to ciekawa jesteś co będzie w lutym, a na FB kuszą już marcową edycją:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolor fajny, ale produkt raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam ich matowy błyszczyk i jestem nim zachwycona. Na dniach pojawi się recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolorek ma ładny tylko szkoda, że mało trwały.

    OdpowiedzUsuń
  23. Totalnie nie moje wykończenie ale produkt ciekawy :).

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie zastanawiałam się nigdy nad zakupem błyszczyka Wibo ponieważ kolory wydają mi się zbyt krzykliwe jednak ten błyszczyk ma bardzo ładny kolor. Unikam raczej ciepłej tonacji błyszczyków i pomadek, ale w przyszłości kiedy zużyję wszystkie produkty do makijażu ust zerknę na Wibo - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja chyba nigdy nie zużyję wszystkich produktów do ust, które mam :)

      Usuń
  25. Śliczny, soczysty kolor :) Ja do kolorówki tego typu jeszcze się nie przekonałam.

    OdpowiedzUsuń
  26. delikatna czerwien taka w sam raz na dzien

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie również pomalowane usta są podstawą makijażu, oczy niekoniecznie, ale usta obowiązkowo muszę pomalować ;)
    Nie przepadam za takimi błyszczykami, wolę trwalsze pomadki, ale fajnie, że Ty jesteś zadowolona z produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Całkiem przyjemny ten błyszczyk.

    OdpowiedzUsuń
  29. Mi ten kolor też podpasował, ale ja za to aplikatora nie nazwałabym precyzyjnym. Bardzo cięzko mi się nim pomalować.

    OdpowiedzUsuń
  30. Kolor ma bardzo ładny, ale widzę, że ten lakier zbiera różne opinie- zależnie od koloru :))

    OdpowiedzUsuń
  31. Ładnie wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Podoba mi się, że nawilża usta :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak mi się podobają takie usta, ale tylko u kogoś! Sama czuję się o wiele lepiej w odcieniach różowych, dodatkowo bardziej stonowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aja właśnie w jasnych i stonowanych czuję się źle

      Usuń
  34. Ładny kolor, ale nie lubię takiego wykończenia...

    OdpowiedzUsuń
  35. na ustach wygląda przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. może skuszę się na inny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wypróbowałam i to faktycznie bardziej napigmentowany błyszczyk niż lakier do ust. Po pewnym czasie kolor tak jak zauważyłaś robi się delikatniejszy, to nie jest taki efekt jak przy lakierach :)

    OdpowiedzUsuń
  38. podoba mi się opakowanie i kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie przepadam za błyszczykami, ale opakowanie ma fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Mam go i bardzo lubię :)

    Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  41. Wygląda pięknie, szkoda jednak, że trwałość nie należy do najlepszych :(.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.