ROYAL GLOW CLINIC tonik witaminowy Chantarelle

By stycznia 18, 2016

Witajcie, Dziś mam okazję zapoznać Was z marką, o której istnieniu sama do niedawna nie wiedziałam. Wspólnie możemy ją zaliczyć do odkryć 2016 roku. Z Chantarelle mam aż trzy produkty i wszystkie pochodzą z linii profesjonalnej ROYAL GLOW CLINIC  ale są dostępnej także do użytku domowego, dla każdej z nas .
Moja przygoda z tonikami zaczęła się w wieku nastu lat. Wówczas używałam matujących, takich, które miały zapobiegać powstawaniu zaskórników i wspomagać prawidłowy wygląd cery. Była ona obciążona  burzą hormonów, która dotyka każdą nastolatkę a później kobietę. To był dla mnie ciężki czas. Następnie wszystko ucichło i porzuciłam toniki na rzecz hydrolatów. Chyba zawsze będę dobrze wspominać i powracać do wody różanej i innych roślinnych. Ostatnio przez kilka miesięcy nie używałam niczego do tonizowania skóry. Zaczęłam się zastanawiać czy w ogóle jest mi to potrzebne i czym są toniki. Zrobiłam kolejne podejście i nie żałuję. A raczej żałuję, ze tak późno się to stało.
ROYAL GLOW CLINIC tonik witaminowy, rewitalizujący mieści się w plastikowej butelce o pojemności 200 ml. Jest to produkt z linii profesjonalnej marki Chantarelle. Jego promocyjna cena to 58 zł. Dostępny jest wyłącznie w sklepie internetowym. A w wybranych gabinetach kosmetycznych jest pierwszym krokiem różnych zabiegów. Butelka ma wygodny aplikator w formie pompki. Tonik konsystencją przypomina wodę. Jest bezbarwny i pachnie cytrusami. Bardzo przyjemnie i nieco ekskluzywnie.
Po co nam tonik? Jeśli do mycia twarzy używamy mocnych detergentów, tracimy barierę ochronną naszej skóry. Tonik przywraca jej  odpowiednie pH. Odczyn powinien być lekko kwaśny. Dzięki temu ryzyko wystąpienia podrażnień i powstawania wyprysków maleje. Ja mam bardzo wrażliwą skórę całego ciała i używam kosmetyków bez SLS ponieważ ten składnik wysusza i powoduje u mnie swędzenie.
Jeśli nasza skóra nie została odpowiednio oczyszczona tonik usuwa resztki zabrudzeń czy makijażu. Jednak to nie jest jego główne zadanie.
Formuła toników współgra ze środkami nawilżającymi i odżywiającymi skórę. W tym przypadku tonik naszpikowany jest witaminami i ekstraktami roślinnymi, które mają za zadanie poprawić wygląd skóry oraz jej kondycję.  Działa nawilżająco, wygładzająco oraz rozświetlająco. Nie jestem specjalistką od składów, nigdy nie byłam świetna w chemii. Ten jednak wydaje mi się bardzo dobry. Jeśli się mylę to mnie poprawcie. Alkohol gdy znajduje się w kosmetyku na początku składu pełni rolę odkażającą i usuwa ewentualny nadmiar sebum. Ale może także wysuszać skórę. W tym przypadku został umieszczony na samym końcu. Konserwuje tonik.
Tonik stosuję dwa razy dziennie. Wlewam na zagłębienie dłoni i przenoszę drugą ręką na twarz. Wykorzystuję do tego 2-3 pompki. Taki sposób wydał mi się najbardziej praktyczny bo bardzo polubiłam ten kosmetyk i nie chcę się z nim zbyt szybko rozstawać. A wiadomo, że płatek kosmetyczny absorbuje dużo płynu. O dziwo nie rozlewam go.  Pompka działa doskonale. Mam suchą skórę. Po wklepaniu w nią toniku jest w bardzo dobrej kondycji. Nie czuję ściągnięcia skóry czy jej suchości. Przeciwnie. Mogłabym zapominać o pokremowaniu skóry i czasami dopiero w południe sobie przypominam o dalszej pielęgnacji. Moja buzia jest matowa ale nie sucha i ściągnięta. 
Tonik Chantarelle ROYAL GLOW CLINIC w ciągu ostatnich tygodni dopełnił moje codzienne dbanie o skórę. Teraz uważam, że to element pielęgnacji, z którego nie warto rezygnować nie ważne ile mamy lat. Myślę, że mogę go Wam polecić. Jestem zadowolona z jego działania i nie dopatrzyłam się, żadnych jego wad. 

ZOBACZ TAKŻE

60 komentarze

  1. Niedawno usłyszałam o tej marce i od razu mnie zainteresowała ;) Ciekawe jak działają inne produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam jeszcze bardzo fajny peeling enzymatyczny oraz serum do twarzy ale nie zapoznałam się z nim jeszcze dostatecznie dobrze. na pewno za jakiś czas pojawi się tu jego recenzja.

      Usuń
  2. Ja nie słyszałam wcześniej o tej marce, dobrze wiedzieć że są takie profesjonalne i skuteczne produkty do pielęgnacji twarzy. Również jestem ciekawa jestem działania innych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za jakiś czas wrzucę recenzje pozostałych kosmetyków, które posiadam z Chantarelle

      Usuń
  3. Kiedy miałam około 14 lat używałam toników, ale później tego zaprzestałam. Kupiłam kiedyś próbkę kremu i toniku z Clareny i na nowo zakochałam się w tym co tonik może robić z naszą cerą. Planuję zakup pełnowymiarowego produktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam kosmetyki Clareny ale nie miałam jeszcze ich toniku.

      Usuń
  4. Bardzo kuszący, chciałabym wypróbować, lubię toniki od zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak tonik to ważna sprawa w pielęgnacji cery :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej marce, a toniki stosuję regularnie dopiero od zeszłego roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy ten tonik, chciałabym go kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Firmy nie znam, ale kosmetyk ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tonik bardzo ciekawy, marki kompletnie nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tak samo jak Ty jako nastolatka używałam zwykłych toników drogeryjnych często na bazie alkoholu. Kilka lat temu przerzuciłam się na wodę różaną i hydrolaty i jak na razie nie mam ochoty zamieniać ich na nic innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dłuższy czas używałam hydrolatów, a teraz potrzebuję zmiany ale może jeszcze do nich wrócę

      Usuń
  11. Zauważyłam, że mojej skórze obojętnym jest jakiego toniku używam. Od wielu lat jest to Ziaja, jest ok :)!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio mam ogromną ochotę,aby bliżej zaprzyjaźnić się z tą marką :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię toniki, ale tej marki jeszcze nie znam :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja używam tanich toników z Ziaji jestem zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie wracam do toników :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pielegnacja bez toniku to nie pielegnacja

    OdpowiedzUsuń
  17. też go mam i ja wyczuwam w nim oprócz cytrusów ziołową nutę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm, może masz rację, zapach jednak jest delikatny

      Usuń
  18. Fajnie się zapowiada z tego co piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam tej marki, ale lubię poznawać nowe marki, więc kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie kojarzę tej marki ani jej kosmetyków. Tonik wydaje się ciekawy z tego co piszesz, ale jednak skład mógłby być trochę bardziej naturalny :) Moim ulubieńcem w kwestii toników jest hibiskusowy marki Sylveco, o lekko żelowej konsystencji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zamierzam kiedyś wypróbować ten tonik z Sylveco. Lubię kosmetyki tej marki.

      Usuń
  21. słyszałam o tej marce, ma bardzo luksusowe i dosyć drogie kosmetyki :D ale tonik faktycznie wygląda ciekawie, tym bardziej, że u mnie toniki zajmują stałe miejsce w pielęgnacji twarzy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marka ma profesjonalne kosmetyki, które są stosowane w gabinetach kosmetycznych :)

      Usuń
  22. W sumie toniki stosuję od okazji do okazji. Jakoś nie mogę się przyzwyczaić do ich regularnego stosowania.

    OdpowiedzUsuń
  23. uuuu, nie za fajny ten skład, a DMDM to jeszcze tak wysoko nie widziałam, zdecydowanie nie jest wart 58 zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serio? ja się na składach nie znam ale myślałam, że jest ok.

      Usuń
  24. wow, wygląda mega profesjonalnie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Też za niedługo coś wypróbuję tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  26. U Ciebie jak zawsze produkt, którego nie znam a jest interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ty wiesz, że i ja odeszłam od toników i czas najwyższy do nich wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  28. nie znam ale wygląda kusząco:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Tonizuję skórę prawie codziennie to zależy czy mam w danym dniu makijaż czy też nie. Znam wiele toników, z tą marką widzę się pierwszy raz, cena jest wyższa, ale nie mówię mu nie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Tonik to u mnie podstawa, zarówno wieczornej jak i porannej pielęgnacji twarzy :) Ten jest bardzo ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo fajnie się prezentuję, czuję że przypadłby mi do gustu :) Na razie wykańczam Norel`a, a potem ... zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja od niedawna używam toniku i faktycznie różnica jest, ten może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Twoja opinia zachęca, opakowanie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie wiem czy odpowiadałoby mi takie opakowanie toniku.. a firmy nie znam, natomiast wydaje się być kuszący.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja dopiero niedawno przekonałam się do toników :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo podoba mi się jego opakowanie :).

    OdpowiedzUsuń
  37. Ostatnio znowu zaniedbałam stosowanie toniku, za to używam hydrolat.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja w roli toników używam przede wszystkim hydrolatów, choć ostatnio bardzo przypadł mi do gustu tonik hibiskusowy Sylveco. Ale takim profesjonalnym też bym nie pogardziła :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.