Yankee Candle, śnieżna biel.

By grudnia 17, 2015 ,

Niby grudzień a pogoda jakby wiosenna. Ostatnio nawet na noc zostawiamy otwarte okno w sypialni. Kiedyś uważałam się za strasznego zmarzlaka a teraz bardziej przeszkadza mi nagrzane suche powietrze niż chłód. Pod kołderką zawsze jest ciepło. Kolejne woski Yakee Candle, o których chcę Wam opowiedzieć tradycyjnie pochodzą z mydlarni Chocobath.pl   . Znajdziecie tam wiele wspaniałych zapachów wosków, świec a także kosmetyków i mydeł, także edycje limitowane. 


Winter Glow to tegoroczna nowość z zimowej kolekcji. Białe woski często są bardzo subtelne ale ten dość charakterystycznie i mocno pachnie. Zapach jest naprawdę piękny. Czuć w nim elegancję, spokój. Świeżość i pudrowość. Do niedawna myślałam, że te dwa elementy się wykluczają ale teraz już wiem, że mogą współgrać. Winter Glow to taki wosk, który chce się zapalić w towarzystwie choinki. Nie jest leśny ale typowo świąteczny choć nie korzenny. Mnie kojarzy się  z posprzątanym, wywietrzonym domem, nie z praniem. Wyjątkowo ciężko mi go opisać. Moja ocena 5/5. 
Sparkling snow jest zapachem chłodzącym i bardzo świeżym. Jeszcze bardziej od poprzednika. Bardzo wyraźny jest aromat drew iglastych, świerków i sosen.  Właściwie na tym mógłby się skończyć mój opis. Nic więcej nie czuję, nie ma tu słodyczy czy kwiatowych akordów. Intensywność jest spora co zaskakuje przy białych woskach. Zapach jest bardzo wyraźny, rozchodzi się po całym domu ale jednocześnie jest lekki, nie duszący, nie męczy. Bardzo go polubiłam, idealny do palenia w okresie świątecznym ale także już teraz. Moja ocena 5-/5
To nie jest moje pierwsze spotkanie z Snow in love. Już miałam ten wosk ok. 2 lata temu. Teraz bardziej mi się podoba.  Czuć w nim zimę i świerki. Jest świeży ale jednocześnie dość ciężki, otulający i pudrowy. Najprzyjemniej będzie go palić gdy za oknem zrobi się już mroźnie i zacznie padać obfity śnieg.  Jego zapach jest intensywny, raczej nie nadaje się do małych pomieszczeń i palenia bezpośrednio na noc. Co raz bardziej trafi w mój gust.  Moja ocena 4+/ 5. 
Mam nadzieję, że macie już przygotowane świece i woski, które wprowadzą Was w magiczny, świąteczny klimat. Jeśli jednak nie zrobiliście zapasów polecam mydlarnię ChocoBath. Tam na pewno znajdziecie jeszcze cudowne, zimowe zapachy z atrakcyjnych cenach.  Które aromaty wolicie? Korzenne  z cynamonem, imbirem i goździkami czy leśne lub kwiatowe?

ZOBACZ TAKŻE

71 komentarze

  1. Jakoś nie lubię białych wosków :) Tylko Angel Wings przypadł mi do gustu , WinterGlow zgasiłam po 10 minutach, Sparking Snow nawet nie odważyłam się zapalić tak mi śmierdział :P A SOP tak w 50% polubiłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w okresie świątecznym bardzo je lubię ale moimi ulubieńcami są zapachy kwiatowe

      Usuń
  2. Uwielbiam białe woski, chyba wszystkie mi się podobają :) Nie mam tylko Winter Glow, a Snow in Love uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Winter Glow pewnie kiedyś dołączy do Twojej kolekcji :)

      Usuń
  3. Chętnie poznałabym zapach :)!

    OdpowiedzUsuń
  4. Z wszystkimi miałam do czynienia. Snow in love miałam już w tamtym roku i podobał mi się, choć nie zachwycał bo ja chyba nie przepadam za takimi zapachami, choć Snow in love jakoś tworzył jedynie tło w moim mieszkaniu.
    Sparkling Snow nie bardzo mi się podoba, choć muszę zrobić do niego drugie podejście, pachnie tak chemicznie i łazienkowo, nawet mój mąż tak stwierdził.
    Winter Glow czeka na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierwsza tarta Snow in love nie zrobiła na mnie mega wrażenia, w tym roku ten zapach bardziej mi się podoba

      Usuń
  5. Ciekawa jeatwm tych zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jeatwm tych zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Snow in love mnie rozczarował i obawiam się, że inne tego typu zapachy też nie przypadłyby mi do gustu ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam go wcześniej i nie podobał mi się tak jak obecnie więc gust jednak się zmienia :)

      Usuń
  8. Nie miałam niestety żadnego z tych białych zapachów;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Opis jest bardzo zachęcający, kiedyś wypróbuje mam nadzieję bo ciągle mam z tymi woskami nie po drodze ale jak już sobie zaplanuje to przetestuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Snow in love u mnie był mało wyczuwalny. Pozostałe dwa mam, ale jeszcze nie paliłam.

    PS. ciekawa jestem czy dotrze tu pewna instagramerka, która pod każdym moim zdjęciem z woskiem komentuje, ze białe woski śmierdzą łojem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łojem? hehe a to ciekawe :) W takim razie czekam na nią. :P

      Usuń
    2. No chwila to wypisała. Conajmniej jakby ją te woski ugryzły w d. że taki jad wylewa na nie...

      Usuń
  11. Winter Glow paliłam wczoraj - cudny
    Winter Glow jeszcze mam cały:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Snow in love mam w swojej kolekcji od zeszłego roku i.. jeszcze go nie paliłam. Wstyd! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja najbardziej lubię zapachy leśne i kwiatowe, za cynamonowymi nie przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też najbardziej lubię zapachy kwiatowe ale wszystko zależy od okresu w roku bo i korzenne lubię

      Usuń
  14. muszę zaopatrzyć się w nowy kominek bo mój obecny to jakiś koszmar :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam chyba ze 3 alb 4 i wszystkie są dość tanie. brakuje mi takiego białego eleganckiego

      Usuń
  15. Kusisz mnie tymi woskami,że szok :P

    OdpowiedzUsuń
  16. mam ochotę na Snow in Love :) Winter Glow kupiłam, ale jeszcze nie użyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Żadnego niestety nie miałam, ale ciekawie się prezentują :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo jestem ciekawa jak mój nos odczuwałby te woski :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam Sparkling Snow i jest całkiem fajny ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja odrobinę zapomniałam o WOSKACH - nie mniej jednak ŚWIECE towarzyszą mi praktycznie codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. czuję się skuszona na Sparkling Snow

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawa jestem zapachu, wygląda fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo przyjemne, idealne na okres świąteczny

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajne zimowe i świąteczne zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  25. Z tej trójki Winter Glow jak dla mnie wygrywa :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam jeszcze żadnego z nich...

    OdpowiedzUsuń
  27. Najbardziej lubię ich zapachy owocowe :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja to uwielbiam wszelkie korzenne ciężkie zapachy <3

    OdpowiedzUsuń
  29. W końcu i do mnie idą woski i również Winter GLOW i po Twoim opisie widzę, że dobrze trafiłam w zapach gdyż uwielbiam świeże aromaty!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super, życzę przyjemnych chwil z woskami Yankee Candle. :)

      Usuń
  30. Z tych zapachów nie miałam chyba jeszcze żadnego.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ostatnio ciągle widzę na woski na blogach.

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam białe woski i bardzo je lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  33. znam tylko Snow in love :) i chyba mam jeszcze go odrobinę bo też dawno temu go miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Na śnieżny dzień bedzie idealny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  35. ♡ nigdy nie miałam wosków, ale chciałabym!
    obserwujemy?
    mój blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Myślę że zapachy przypadły by mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  37. oj cciałabym wypróbować te woski ;D

    OdpowiedzUsuń
  38. Z chęcią sprawdziłabym Winter Glow :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Miałam okazję je wachac na ich stoisku :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Uwielbiam woski YC, ale niestety niektóre z nich szybko się ulatniają pod względem zapachu. Tego nie miałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja sobie dzisiaj kupiłam waniliową świecę. Ach, jak ona bosko pachnie.

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo się cieszę że je opisałaś! zastanawiałam się czym się różnią :) z tych trzech Sparkling Snow by mi chyba przypadł do gustu,choć z drugiej strony nie wiem czy lubię zapach choinki...ale na pewno bardziej niż cynamonowo-korzenne,od nich mnie głowa boli :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo lubię zapachy cynamonowe, korzenne ale i kwiatowe :) Jestem uniwersalna :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie znam żadnego, ale przyjdzie czas, że będą i u mnie gościły ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Mam snow in love, ale jeszcze nie odpalałam :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Ile dobroci w kilku zdjęciach...

    OdpowiedzUsuń
  47. Będę musiała skusić się na ten pierwszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Białe woski jeszcze u mnie nie zagościły :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.