L'Occitane, powrót do przeszłości

By grudnia 09, 2015

Dokładnie rok temu skończyła się moja cudowna przygoda, która trwała 12 miesięcy w Akademii Zmysłów L’Occitane. Co miesiąc poznawałam nowe kosmetyki inspirowane inną częścią Francji i innym cennym składnikiem roślinnym. Do najbardziej znanych i lubianych produktów tej marki nalezą kremy do rąk w charakterystycznych tubkach. Dziś opowiem Wam o dwóch, które znam doskonale bo używałam ich kilkakrotnie w poprzednich lata i o nowości dla mnie, którą jest krem do rąk z kolekcji Peonia. Zapraszam. 


Bardzo dawno temu, będąc w liceum, gdy miałam problemu z szorstkością dłoni marzyłam o kremach L’Occitane. Myślałam sobie wtedy, że gdy zacznę pracować i będzie mnie stać to sobie je kupię. 10 lat temu wartość pieniędzy była zupełnie inna niż teraz. Aktualnie mam kilka kremów L’Occitane i nie jest to dla mnie już tak wielki wydatek. Choć biorąc pod uwagę małą pojemność w przeliczeniu na cenę nadal wychodzi sporo i  jest to towar górnopółkowy. Wnioski są takie, że marzenia się jednak spełniają. Tylko czasami trzeba trochę poczekać. 
Krem do rąk z masła shea (20%) jest bestselerem marki od lat. Jest najbardziej zbity i gęsty ze wszystkich. Przeznaczony do zadać specjalnych. Do pielęgnacji wymagających dłoni. Naturalne masło shea właściwie nie ma dominującego zapachu. W tym kremie aromat jest bardzo  przyjemny ale trochę nieokreślony i bardzo krótko wyczuwalny na dłoniach . Mimo tak bogatej formuły bardzo łatwo rozprowadza się, konsystencja nie jest tępa. Dobrze nawilża, regeneruje i pielęgnuje dłonie. Zostawia na nich warstwę ochronną, ale nie klei się.  Jest wydajny. Wystarczy naprawdę tylko odrobina. 

Wersja migdałowa jest znacznie lżejsza od kremu z masłem shea.  Ma bardzo kremową konsystencję. Ani przez chwilę dłonie nie są tłuste i nie zostaje na nich żadna wyczuwalna warstewka. Pięknie pachną. Nie jest to typowy migdał ale zapach o wiele od niego przyjemniejszy z nutką czegoś charakterystycznego dla wszystkich produktów L’Occitane. Wydajność jest nieco mniejsza niż kremu, o którym wcześniej wspomniałam. Dla mnie to idealny kosmetyk do torebki bo zajmuje mało miejsca i błyskawicznie się wchłania. Nawilża dłonie i pielęgnuje je, szczególnie gdy nasz naskórek nie jest bardzo gruby. 

Krem do rąk Peonia spośród pozostałych dwóch, o których dziś pisałam wyróżnia się piękny, perfumowanym zapachem, który jest dość intensywny. Pachnie dojrzałymi kwiatami z nutą słodyczy. Utrzymuje się na dłoniach dłuższą chwilę. Konsystencją przypomina krem Amande. Jest tak samo lekki i nietłusty. Daje równie dobre nawilżenie. Dzięki zawartości masła shea zmiękcza i odżywia skórę dłoni. To moje pierwsze zetknięcie z kosmetykiem z serii Peonia i jest ono bardzo udane. Działanie kremu mogę porównać do poprzedników. Ma bardzo dobre właściwości pielęgnacyjne jednak to co mnie w nim ujęło to głownie piękny kwiatowy zapach, który kojarzy mi się z moją ulubioną porą roku- wiosną. 
Trio kremów do rąk L’Occitane  może być wspaniałym pomysłem na prezent. Jest już pięknie zapakowane i przewiązane wstążką. W zestawie mieszczą się najbardziej popularne kremy, które intensywnie nawilżają i pielęgnują dłonie w tak ciężkim okresie jakim jest zima oraz jeden lżejszy za to bardziej aromatyczny krem- Piwonia, który pachnie tak cudownie, że mam ochotę zamówić sobie wodę perfumowaną z tej linii. Wartość zestawu to prawie 90 zł. teraz jednak kosztuje 79 zł. Polecam. 

ZOBACZ TAKŻE

62 komentarze

  1. marzę o wypróbowaniu tych kremów ale jak na razie nie mam do nich dostępu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze możesz zamówić ze sklepu internetowego. Ja też innej możliwości nie mam.

      Usuń
  2. Piękny i praktyczny pomysł na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem bardzo zadowolona z tego prezentu od L'Occitane

      Usuń
  3. Miałam miniaturkę któregoś z tych chyba tą niebieską i fajnie się sprawdzała ale moim zdaniem cena jest bardzo wysoka i o wiele niszą cenę można kupić naprawdę porządny krem z fajnym składem.Chociaż nie obraziłam bym się jak bym dostała taki prezent ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena rzeczywiście jest wysoka ja mam jednak bardzo dużą słabość do tej marki.

      Usuń
  4. świetny pomysł na prezent pod choinkę;)
    sama magłabym taki dostać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama chętnie bym przygarnęła taki zestaw ;)
    Pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :) ♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnei są trochę za słabe

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja z kolei nie lubię tych kremów za bardzo:( nie są warte swej ceny bo niestety znam tańsze i dużo lepsze... Ale wiem, że wiele osób je sobie ceni. Pewnie ja pechowa jestem:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że częściowo masz rację. są tańsze kremy o podobnym działaniu ale L'Occitane to L'Occitane:) wiele osób w tym mnie do nich ciągnie i tak :)

      Usuń
    2. No właśnie dla mnie nie o tyle podobnym działaniu, a duuuużo lepsze niz te z L'occitane. Gdybym z nich była zadowolona to byłabym skłonna wydać więcej, ale były dla mnie bardzo przeciętne niestety.

      Usuń
  8. Ja tych kremów jeszcze nie miałam nigdy. Ale jest coś w tym, że wartość pieniądza zmienia się wraz z naszym wiekiem i tym na co możemy sobie pozwolić, a kiedyś było marzeniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ładnie powiedziane ;)

      Usuń
    2. potwierdzam, tak jest. realizujemy stare marzenia i mamy kolejne.

      Usuń
  9. No za taki zestaw pod choinką to bym się nie obraziła :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Tych kremów nie znam ale już o nich słyszałam. :) Fajny pomysł na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Są tak pięknie zapakowane,że nadawały by się na prezent pod choinkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Te produkty są sam raz dla mnie szczeglnie krem do rąk

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny zestaw na prezent, używam niebieskiego z masłem shea fajny jest

    OdpowiedzUsuń
  14. Byłabym zachwycona takim prezentem, o tak! Pozdrawiam Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  15. wspaniale zapakowane, faktycznie idealne na prezent

    OdpowiedzUsuń
  16. Od dawna marzą mi się te kremiki, naprawdę z całej gamy kosmetyków tej marki wydaje mi się że najbardziej. A ta peonia wydaje się mieć świetny zapach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te kremy są najbardziej kultowe i popularne ze wszystkich kosmetyków L'Occitane.

      Usuń
  17. na migdałowy i peonię bym się skusiła, ale tak jak mówisz,niektore marzenia się spełnią jak pójdę do pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mi ich kremy do rąk nie służą. próbowałam kilku wersji i niestety za każdym razem skutek był odwrotny od zamierzonego

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie mam zaufania do tej firmy, a ceny wg mnie mają zdecydowanie za wysokie ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne pudelko i cudna zawartość.

    OdpowiedzUsuń
  21. cudowny zestaw, idealny na świąteczny prezent :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pokochałabym taki kolorowy kartonik z L'Occitanową zawartością! ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie długo pokażę drugi zestaw z L'Occitane, które jeszcze bardziej mnie zachwycił :)

      Usuń
  23. Nigdy nie miałam żadnego ich produktu, ale kuszą mnie bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  24. a mi się podobają opakowania takie kolorowe :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też. pojemność kremów ma swoje plusy, są idealne do torebki

      Usuń
  25. dla mnie te kremy to taki maly luksus :) te tubki wygladaja z klasa a proukt jest swietny :)
    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam jeden krem do rąk z tej firmy i chyba niedługo wrzucę go do torebki ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. pięknie się razem prezentują, ten z nutką piwonii chyba byłby najbliższy mojemu nosowi :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam jeszcze okazji sprawdzić na sobie produktów tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. nie znam firmy nic od nich nie miałam jeszcze:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wychodzi trochę sporo jak na kremiki o takiej małej pojemności.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja uważam że cena pomimo że wysoka jest za 3 kremy a tyle mazidla to juz na jakiś czas starczy nam na nasze ręce. Jak dla mnie to pewnie na 3 miesiace :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudowne te kremy, uwielbiam je wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Same opakowania robią duże wrażenie :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.