Mikrodermarbrazja w kremie od Clarena Poison Line

By września 01, 2015 ,

Złuszczanie skóry jest tak samo ważne jak jej nawilżanie. Tylko dobrze przygotowana, pozbawiona obumarłego naskórka jest w stanie wykorzystać składniki aktywne znajdujące się w serach, kremach oraz olejkach odżywczych. Niedawno zużyłam swój ulubiony w ostatnich miesiącach peeling kawiorowy z Clarena, który działał na dwa sposoby: złuszczał dzięki delikatnym drobinką oraz rozpuszczał martwy naskórek na zasadzie enzymatycznej. Dzięki dobrym doświadczeniom postanowiłam, że mój kolejny peeling również będzie z Clareny. Tym razem zdecydowałam się na coś mocniejszego a mianowicie- mikrodermarbrazję w kremie z serii Clarena Poison Line . 


Jak przystało na kosmetyki Clarena, peeling po za szklanym słoiczkiem został umieszczony w papierowym kartoniku. W środku znajduje się ulotka z informacją o innych kosmetykach z tej linii. Peelingi przeważnie są pakowane w tubko więc to opakowanie sprawia, że kosmetyk nabiera pewnej wyjątkowości i ładnie wygląda w łazience. Pojemność to zaledwie 50 ml. ale jest dość wydajny. Myślę, że wystarczy mi na więcej niż 3 miesiące. Zapach jest słaby, przypominający zwykłą kremobazę. Podczas nanoszenia na twarz niewyczuwalny. Ani brzydki, ani piękny, bez znaczenia. 
Choć producent deklaruje, że jest to peeling gruboziarnisty ja określiłabym wielkość drobinek jako średnie. Miałam już peelingi o ostrych i mniejszych drobina, ale znam też znacznie grubiej mielone, również do twarzy. Nie ma powodów aby się ich bać. Jeśli nie macie bardzo cienkiej, naczyniowej i wrażliwej skóry, na pewno podczas tarcia nic Wam się nie stanie.  Ja dość intensywnie masuję nim twarz, a początkowe zaczerwienienie szybko znika gdy nakładam odpowiedni krem. Oznacza ono lepsze ukrwienie i pobudzenie skóry do regeneracji. Korzystanie z tego kosmetyku jest przyjemne. Drobiny krzemionki są dość ostre, konkretnie peelingują ale podczas masowania zmniejszają się i w końcu rozpuszczają. Przypominają ziarenka piasku. Formuła sprawia, że skóra jest nawilżona jeszcze zanim sięgnę po krem.
Peeling polecany jest w szczególności dla osób z problemami skórnymi takimi jak bruzdy, zmarszczki, trądzik, twardy, gruby naskórek. Działanie jakie uzyskujemy to wygładzenie, rewitalizacja oraz zmiękczenie skóry twarzy. 
Mikrodermabrazję w kremie od Clareny znajdziecie w drogerii BodyLand. Po za kosmetykami pielęgnacyjnymi z różnych półek cenowych oraz produktami do makijażu znajduje się tam duży wybór perfum damskich i męskich w przyjaznych cenach. Polecam się rozejrzeć. Peeling Clareny sprawdzi się u osób z cerą normalną lub suchą. Jeśli macie wrażliwą to uważajcie. Ostre tarcie może nie być w tym przypadku najlepszym rozwiązaniem. Peeling kosztuje 45 zł. jednak teraz objęty jest promocją i możecie go dostać już za 38 zł w BodyLand. Polecam. 

ZOBACZ TAKŻE

66 komentarze

  1. Obawiam się, że dla mojej wrażliwej skóry ten produkt byłby za ostry ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ha dla mej tłustej facjaty byłby idealny:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno by Ci się spodobał.

      Usuń
    2. też mam tłustą cerę, więc i mnie byłby on nie straszny:P

      Usuń
    3. ha to się znalazłyśmy w klubie tłustych paszczy xd

      Usuń
  3. Dla mojej skóry wrażliwej ten produkt jest nie wskazany, ale podoba mi się opakowanie jego w sensie słoiczka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnio ogladalam film na YT gdzie byla pracownica daglasa mowila ze kawiorowe preparaty babki jedzą bo nie wiedza jak sie ich uzywa;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też oglądałam ten filmik, śledzę olfaktorię. Co mogę powiedzieć o tych paniach? Brak mi słów, brawo za inteligencję!

      Usuń
    2. Padłam:O
      A produkt chętnie bym wypróbowała <3 czuje, że by się u mnie sprawdził :D

      Usuń
  5. Ciekawy kosmetyk, mógłby mi się przydać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Produkt nie dla mnie, bo jak czytam na opakowaniu dla skór odpornych i grubych - moja jest wrażliwa - wszelakie drobinki w peelingach odpadają.

    OdpowiedzUsuń
  7. chyba jednak wole zabieg mikrodermarbrazji, bo przynajmniej mnie skóra nie boli, jednak jak używam ostrych peelingów to moja skóra jest mega podrażniona. Clarena ma fajne produkty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na zmianę używam ostrych i delikatnych . Lubię kosmetyki Clareny

      Usuń
  8. Nie dla mnie - u mnie spisują się tylko enzymatyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy produkt, to chyba cos dla mnie. Musze go wyprobowac. Dziekuje Zaneto, ze go przedstawialas.

    Pozdrawiam Cie serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za Twoją opinię :) Bardzo dobrze opisałaś nasz produkt - idealny dla skór grubych i odpornych na działanie kosmetyków. Jeżeli będziesz miała pytania związane z naszymi produktami zapraszam do kontaktu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za komentarz. Jak na razie zawsze byłam zadowolona z Państwa kosmetyków. Pozdrawiam.

      Usuń
  11. Myślałam, że on jest z korundem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z krzemionką, myślę, że korund byłby drobniejszy i jeszcze bardziej ostry

      Usuń
  12. zaciekawił mnie ten produkt, ale z tego co wiem te kosmetyki są bardzo drogie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to średnia półka, ceny wcale nie są astronomiczne.

      Usuń
  13. Lubię takie mocniejsze zdzieraczki na twarz. Jak tak sobie pomasuje to wiem że mam porządnie oczyszczoną twarz. Tego peelingu jeszcze nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę, że dla mnie byłby w porządku :]

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawy produkt, chętnie bym go przetestowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kosmetyki Clarena są mi znane z kursu kosmetycznego i miło je wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wolę tradycyjną mikrodermabrazję ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam kosmetyki tego typu i chętnie je stosuję :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocham ostre peelingi do twarzy :) ale myślę, że u mnie pasta z Ziaji spokojnie wystarczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Moja skóra jest cienka, więc niestety nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zastanawiałam sie nad kremem, chyba z ogórkiem czy coś był z tej marki, ale chyba jednak ona jest dobra, jak widze ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mm.. świetnie kompletowałby się z kremem Clareny, którego ostatnio używam. Kusi. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo lubię tego typu produkty :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam skórę normalną w kierunku do wrażliwej, ale chyba zaryzykuję i wypróbuję ten produkt

    OdpowiedzUsuń
  25. to kosmetyk zdecydowanie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Myślę, że sprawdziłby się na mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo przydał mi się Twój post bowiem szukam właśnie czegoś tego typu :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo interesujący kosmetyk, myślę, że dla mojej skóry był by idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie miałam styczności z tym produktem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Tyle jest fajnych peelingów,a ja za względu na wrażliwą i naczynkowa cerę nie mogę stosować

    OdpowiedzUsuń
  31. Chętnie rozejrzę się za nim. Świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Muszę przyznać, że produkt wygląda bardzo obiecująco :) Może to będzie kolejny krem jakie dla siebie zakupię? PS Masz piękne zdjęcia, bardzo podoba mi się ich kompozycja :)

    W wolnym czasie zapraszam na swojego bloga :)
    http://www.lefffka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Fajny, nie spotkałam się z nim wcześniej :). Ogólnie jestem zwolenniczką enzymatycznych, ale z tym myślę, że bym się polubiła :P

    OdpowiedzUsuń
  34. Myślę, że dla mnie mógłby być zbyt silny. Aktualnie moim ulubieńcem jest peeling od Korres :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Swego czasu często chodziłam na profesjonalną dermabrazję i byłam zadowolona z efektów, ciekawe jakby się u mnie sprawdził ten zestaw.

    OdpowiedzUsuń
  36. Obecnie mamy świetny peeling z Pharmaceris :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo ciekawy produkt :) W sumie dobrze że jest mocny, ale trochę bym się bała podrażnienia.

    OdpowiedzUsuń
  38. z chęcią zobaczę na sobie jego działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Uwielbiam mocne peelingi! :) Kocham ziajową pastę oczyszczającą i peeling Sylveco ♥.

    OdpowiedzUsuń
  40. Akurat tego typu peelingów nie używam, ale ogólnie Clarenę bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Clarenę znam jedynie z blogów, ale zastanawiam się ostatnio czy sobie nie sprawić jakiegoś ich kremu :) Obawiam się jednak, że ten peeling byłby dla mnie zbyt mocny.

    OdpowiedzUsuń
  42. Tę firmę pamiętam z czasów szkoły kosmetycznej oraz pracy w salonie. Bardzo sobie chwaliłam tę markę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.