Olej z baobabu.

By sierpnia 24, 2015 ,

Swoją przygodę z marką BIOtanic zaczęłam od fantastycznego, nierafinowanego masła shea, którego recenzję umieściłam wcześniej na blogu. Jestem oczarowana tym jak naturalne produkty, zupełnie nieprzetworzone doskonale pielęgnują moją skórę. Dziś opowiem Wam o kolejnym fantastycznym darze natury- oleju z baobabu.
Wiem, że olej można wytworzyć z praktycznie każdej rośliny jednak o istnieniu oleju z baobabu dowiedziałam się stosunkowo niedawno. Przez bardzo długi czas to drzewo kojarzyło mi się jedynie ze schronieniem Stasia i Nel. Pień tego długowiecznego, afrykańskiego kolosa może osiągać średnicę nawet 11 metrów! Olej natomiast pozyskiwany jest z jego nasion. 


Mam słabość do ładnych opakowań. Taki właśnie jest zarówno papierowy kartonik jak i szklana buteleczka z pipetką. Szkło jest przezroczyste. Doskonale widać przez nie olej w żółto- złotym kolorze. Pojemność to 50 ml.  Kosmetyk przechowuję w szafce. W miejscu, w którym nie jest narażony na działanie promieni słonecznych, w optymalnej temperaturze. Mam wprawę w używaniu zakraplacza. Zawsze dozuję odpowiednią ilość olejku. W tym przypadku jest to dosłownie kilka kropel, które wmasowuję w skórę twarzy. Długo zastanawiałam się jak opisać jego zapach. Po pierwsze jest bardzo słaby, po drugie dość oryginalny ale mnie przypomina orzechy. Nie jest ani piękny ani brzydki. Neutralny dla nosa. Na twarzy w ogóle go nie czuję. Konsystencja jest bogata. To olej, którego używam najmniej ze wszystkich jakie miałam do tej pory. Dzięki swojej formule i działaniu jest bardzo wydajny.  Jeśli przesądziłabym z ilością nie czułabym się komfortowo, nie wchłonąłby się w całości a twarz mimo, ze mam normalną w stronę suchej nie byłaby w stanie wchłonąć kosmetyku w 100%. Po za tym nie warto go marnować. Gdy nakładam na nią trzy kropelki i dokonuję masażu twarzy olej dość szybko się wchłania i nie pozostawia błysku ani tłustości. 
 Olej z baobabu może być używany do pielęgnacji twarzy, ciała, włosów i paznokci. Ja używam go do twarzy oraz pielęgnacji skórek, które łatwiej się wysuszają gdy noszę hybrydy. Teraz są w całkiem dobrej formie, co zobaczycie niedługo na zdjęciach przy okazji recenzji nowych lakierów. Nawilżam je wieczorem. Wykorzystuję do tego mniej niż kroplę olejku. Po nałożeniu go na twarz, palcami masuję skórki. Oleju nie stosuję do codziennej pielęgnacji twarzy. Przeważnie używam go co drugi dzień, zawsze na noc. Oczywiście może być stosowany także na dzień ale w tej chwili mam do zużycia kremy z filtrem i to z nich korzystam w ciągu dnia. Nie wiem jak olej sprawdziłby się pod makijaż. Ja nigdy tego nie sprawdzałam.  
Pięknie nawilża odżywia i regeneruję podrażnioną skórę po intensywnych, mechanicznych peelingach, które czasami wykonuję. Na pewno jest pomocny przy poparzeniach słonecznych. Ja w tym roku w ogóle się naturalnie nie opalałam. Moja skóra jest miękka, gładka i elastyczna. Niczego jej nie brakuje. Kosmetyk nie zapycha porów. Nie mam problemu z wypryskami. Producent deklaruje, ze olej z baobabu normalizuje produkcję sebum. Moja skóra się nie przetłuszcza. Nigdy nie była tłusta. Olej nadaje się też do rozrabiania w nim glinek zamiast wody, dzięki temu maska nie zaschnie na skorupę ,a nabierze dodatkowych właściwości. Ja aktualnie nie mam żadnych sypkich.
 Olej z baobaby, arganowy, kokosowy, masło shea oraz uroczo skomponowane zestawy prezentowe znajdziecie w sklepie BIOtanic. Do końca wakacji płacicie jedynie za produkty, które kupujecie- dostawa jest darmowa! Warto skorzystać z promocji. Polecam. 

ZOBACZ TAKŻE

55 komentarze

  1. Chętnie użyłabym go na włosy bo potrzebują solidnej regeneracji. Ale na twarz raczej nie odważyłabym się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja jest sucha i sprawdza się bardzo dobrze, za to na włosy bym go nie użyła bo byłoby mi szkoda.

      Usuń
  2. Nie słyszałam jeszcze o oleju z Baobabu, a olejki kocham :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Z miłą chęcią sprawdziłam go u siebie'

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja aktualnie zachwycam się olejem arganowym. Jednak ten również bym chętnie wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. olej arganowy miałam już kilka razy- na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę.

      Usuń
  5. jak promocja jest to warto zakupić:D

    OdpowiedzUsuń
  6. widzę, że warto go zakupić, choć nigdy nie słyszałam o takim olejku

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam takiego olejku, pierwszy raz widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Takiego oleju jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja muszę się skusić na jakiś olejek do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Interesujący i chyba się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ten olejek, mój ulubiony do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie używałam jeszcze żadnego oleju na twarz ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo go lubię
    Na twarzy działa u mnie bardzo dobrze i nie powoduje świecenia

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam jeszcze z baobabu, olejowy maniak musi posiąść go :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawy olejek;) Używałabym go na włosy lub do paznokci;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawy ten olej. Jeszcze takiego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam olejki :D Sama o jednym dziś pisałam :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Brzmi fajnie, chętnie kiedyś go sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja o istnieniu oleju z baobabu dowiedziałam się z Twojego wpisu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nawet nie wiedziałam, że jest taki olej :P Ale teraz jestem ciekawa jak działałby na włosy :D

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam olejki, lubie probowac rozne rodzaje

    OdpowiedzUsuń
  22. A mnie też baobab kojarzy się z przygodami Stasia i Nel:)
    Próbowałam tego oleju (innej firmy) i okazał się dla mnie zbyt tłusty. Zdecydowanie wolę arganowy lub z nasion malin na lato:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nigdy nie miałam takiego olejku, ale przyznam, że nie obawiałabym się go nałożyć na twarz :)

    OdpowiedzUsuń
  24. olej z baobabu to dla mnie totalna nowość!

    OdpowiedzUsuń
  25. kolejny olej który musze koniecznie wypróbować !!

    OdpowiedzUsuń
  26. moja skóra ma czasem cięższe dni i czuję że ten olejek dałby radę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. O baobabach słyszałam już w podstawowce, czytajac "W pustyni i w puszczy", ale o oleju z niego nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo ciekawe są te produkty, myślę, że coś niebawem wypróbuje :).

    OdpowiedzUsuń
  29. Moja skóra na twarzy nie lubi olejowania ale włosy wręcz taki zabieg kochają. Z pewnością olejek idealnie sprawdził by sie w tej roli :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dla mnie nowość, ale chciałabym wypróbować. :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam olejki i myślałam, że przetestowałam już wszystkie. A tu taki zonk :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Przyznam, że też nigdy wcześniej nie słyszałam o oleju z baobabu :) Właściwości i działanie jak widzę ma świetne, więc kiedyś sama chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękne zdjęcia.. oleju nie używałam, ale chętnie go kiedyś spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  34. Prawdę mówiąc to ja pierwszy raz słyszę o tym olejku.

    OdpowiedzUsuń
  35. Produkt bardzo interesujący. Chętnie bym poznała go bliżej ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. nie miałam jeszcze nigdy takiego oleju, ale jego właściwości mnie ciekawią!

    OdpowiedzUsuń
  37. Oleju z baobabu jeszcze nie miałam przyjemności poznać :]

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.