krem zapobiegający rozstępom- nowa seria Flosleku.

By kwietnia 22, 2015

Dziewczyny,  Od 1 kwietnia znów pracuję i robię to samo już 10-ąty rok. Przeważnie lubię swoją pracę choć ma wiele minusów, zdążyłam się z nimi pogodzić. Do plusów należy to, że mogę zaplanować sobie posiłki, jeść o stałych porach, spokojnie, bez pośpiechu. Chyba, że mamy pożar albo inną akcję ale to jest rzadkość . Mimo, że popołudniowej kawie zawsze towarzyszy ciasteczko udało mi się nieco schudnąć. Obecnie ważę 60 kg i sama jestem w szoku jak blisko jest mój cel. Nieco ponad rok temu ważyłam 76 kg! Można? Oczywiście, że można. Dzięki temu, że cały proces był powolny moja skóra zdążyła się w znacznym stopniu obkurczyć ale rozstępy nadal pozostały. To blizny więc nie giną razem ze spalanymi kaloriami. Z wiekiem, mimo, że nie robię się piękniejsza mam co raz mniej kompleksów, lepiej się ze sobą czuję i akceptuję się taką jaka jestem. Co nie znaczy, że nie robię nic aby ten stan poprawić lub co najmniej zatrzymać. Przeciwnie. Pielęgnacja jest bardzo ważna. To główna tematyka tego bloga.  


Dziś opowiem Wam o aktywnym kremie zapobiegającym rozstępom, który otrzymałam od marki Floslek już strasznie dawno temu. Zanim się za niego zabrałam najpierw zużyłam intensywne serum antycellulitowe, z tej samej, nowej serii. Które już zrecenzowałam i będę je dobrze wspominać. Ten krem ma dla mnie jednak znacznie przyjemniejszą formułę od serum. Po prostu ja wolę kosmetyki kremowe a nie żelowe. To tylko moje upodobanie. Jest bardzo silnie skoncentrowany. Wystarczy maleńka ilość by rozprowadzić go na wybranej partii ciała- u mnie od pasa w dół. Tubka ma 150 ml. Jak na kosmetyk do ciała nie jest to dużo ale używając go szybko stwierdzicie, że jest mega wydajny i wystarczy na tak samo długi czas jak inny, bardziej wodnisty o większej pojemności. 
Zapach jest słaby ale przyjemny. Kojarzy mi się z produktami, króre działają rozgrzewająco. Ale w tym przypadku na szczęście nie ma takiego efektu. Ja jestem bardzo wrażliwa na uczucie chłodu i gorąca, Zamiast przyjemnego ciepła kiedyś czułam silne palenie dlatego unikam kosmetyków termoaktywnych. 
Jak widać na zdjęciach, tubkę umieszczono w eleganckim i dobrze opisanym kartoniku. Przy kosmetykach z tej półki dość często się to zdarza i mnie podoba się to rozwiązanie. 
Codziennie obserwuję swoją skórę i nie zauważam minimalnych zmian, które zachodzą w jej wyglądzie.  Być może moje rozstępy w okolicy bioder rzeczywiście zostały nieco rozjaśnione i spłycone ale ja nie dostrzegam istotnej różnicy. Jak wcześniej napisałam aktywny krem zapobiegający rozstępom zaczęłam stosować bezpośrednio po skończeniu serum, które miało za zadanie działać w zbliżony sposób. Używając ten krem w połączeniu z dokładnym wmasowywaniem go w skórę- dość intensywnym masażem, zgodnym z kierunkiem przepływu limfy, zauważyłam jeszcze lepsze ujędrnienie i napięcie skóry. Cały czas pod nią znajduje się sporo tłuszczyku ale jestem na dobrej drodze aby pozbyć się niepotrzebnego, zalegającego nadmiaru. Mam suchą skórę i często używam produktów polecanych przy AZS, na całe ciało. Krem zapobiegający rozstępom Floslek daje nawilżenie na bardzo dobrym poziomie. Nie mam żadnych przesuszeń czy szorstkości. Nie zastosowałam się do sugestii producenta i zamiast dwa razy dziennie używam go tylko wieczorem. 
To właśnie ten krem poleciłam swojej przyjaciółce, która jest w 5 miesiącu ciąży. Jest bezpieczny, przebadany dermatologicznie. Można go stosować w ciąży i bezpośrednio po porodzie. Uelastycznia skórę przez co zapobiega powstawaniu nowych rozstępów. Gdybym stosowała go regularnie, tak jak zaleca producent dwa razy dziennie możliwe, że zaobserwowałabym spłycenie rozstępów. Mimo, że fioletowe serum antycelulitowe  używałam z dużą przyjemnością i widziałam efekty jego stosowania, jeszcze bardziej polubiłam ten krem aktywny. Cena jest adekwatna do jakości.Bez promocji kosztuje ok. 40 zł. Polecam.

ZOBACZ TAKŻE

67 komentarze

  1. Rozstępy to ciężka sprawa, sama się z tym borykam od lat i niestety kremy jedynie delikatnie poprawiają ich wygląd. A raczej poprawiają wygląd skory przez co rozstępy są mniej widoczne. Ja uważam, ze na rozstępy najlepszy jest po prostu czas, bo wybielają się same, a kremów używać do ich lekkiego spłycenia. Na mocne rozstępy pozostaje jedynie wizyta u kosmetyczki i zabiegi na to przeznaczone.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie mam rozstępów mimo, że również zrzuciłam kilka dobrych kg, ale z tego co czytam w sieci to walka z rozstępami też jest dosyć ciężka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozstępy to straszny gad miałam z nimi trochę do czynienia więc znam to. I też nie cierpię produktów termoaktywnych :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozstępy...moja zmora. Używam od 3 tyg. produktu Palmers, póki co zauważyłam, że skóra jest naprawdę jędrna, a rozstępy minimalnie rozjaśnione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo czyli czekamy na efekty końcowe kuracji u Ciebie;D

      Usuń
  5. Dobrze ze się sprawdza, mnie ma szczęście nie dopadły rozstępy :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie mam cierpliwości do takich specyfików, ale pewnie jak będę w ciąży, sięgnę po ten lub inny krem an rozstępy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie. wszystkie produkty do pielęgnacji ciała, typu balsamy itd to nie dla mnie. zdecydowanie nie jestem systematyczna w ich stosowaniu. chyba, ze latem. wtedy smaruje codziennie. ale zima czesto o tym zapominam. mam bio-oil na rozstepy i zuzywam go juz meeeeeega długo :p

      Usuń
  7. Systematyczne stosowanie takich kosmetyków na pewno daje efekty.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiła mnie cała ta nowa seria. Nie mam problemu z rozstępami, ale może skuszę się na coś na cellulit :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W czasie ciąży taka pielęgnacja jest wręcz niezbędna, dzięki tego typu specyfikom udało mi się wyjść z trzech ciąż prawie bez rozstępów ;) Takie maluteńkie, jasne mam :)
    P.S. Skąd wiesz o naborze do Akademii L`Occitane? Nigdy się nie zgłaszałam, pani Anna zaprosiła mnie do Akademii :)

    OdpowiedzUsuń
  10. opakowanie bardzo profesjonalnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uf dobrze, że nie mam z tym problemów :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Na szczęście na razie nie posiadam rozstępów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję spadku wagi! Jestem ciekawa czy po ciąży coś mi zostanie. Po pierwszej mam parę tygryskow. , jednak teraz nic nie zauważyłam. Może sięgnę po ten produkt po urodzeniu.

    OdpowiedzUsuń
  14. nie wiedziałam, że flos lek ma taki kosmetyk w ofercie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Po ciąży niestety mam rozstępy i jak dla mnie nawet lekkie ich rozjaśnienie byłoby zbawieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Żanetko, przede wszystkim gratuluję ci, tak dak wspaniale udało ci się schudnąć!
    Dobrze, że istnieją takie pomagacze, które są skuteczne, :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ciekawa propozycja, fajna ta nowa linia :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Według mnie nie ma żadnego preparatu, który mógłby zlikwidować rozstępy. Są preparaty, które mogą zapobiegać ich powstawaniu przez silne nawilżenie. Cudów niestety nie ma :( W tej kategorii wiele kosmetyków testowałam i żaden nie przyniósł rezultatów - niestety :( Mimo to, uważam, że i tak warto coś takiego używać, bo na pewno nie pojawią się nowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie mam aż tak wielkiego problemu z rozstępami, raczej stosuję preparaty antycellulitowe i wyszczuplające. A Tobie kochana życzę wytrwałości w walce o idealną sylwetkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę polecić mojej siostrze która jest w ciąży

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja jak na razie nie muszę używać tego typu kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Na rozstępy to chyba żadnek kosmetyk nie pomoże. No może trochę je rozjaśni, ale pod światło one nadal są widoczne. Pomóc może tylko medycyna estetyczna i zabiegi, które niestety kosztują krocie.

    OdpowiedzUsuń
  23. moje już są całe białe i nie zrobię nic z nimi...

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja w takie cuda niestety nie wierzę i jakoś nie sięgam specjalnie po tego typu kosmetyki choć przydałoby mi się coś skutecznego.

    OdpowiedzUsuń
  25. fajny sie wydaje ;) Dobrze wiedziec ze jest cos co dizla a;)

    OdpowiedzUsuń
  26. skoro daje nawilżanie to wielki plus :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ogólnie zauważyłam, że kosmetyki antycellulitowe i te na rozstępy bardzo dobrze ujędrniają skórę :]

    OdpowiedzUsuń
  28. Gratuluję ,widać,że dążysz do celu :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie miałam nic z Floslek :) Fajna sprawa na rozstępy na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajnie, że również dobrze nawilża :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Eh te rozstepy, nie ma nic gorszego niż te nieszczęsne krechy na ciele..

    OdpowiedzUsuń
  32. gratuluję!:) ja chyba muszę się zaznajomić z tą antycellulitową wersją:)

    OdpowiedzUsuń
  33. ja mam rozstępy na udach... ale jakoś się do nich przyswyczaiłam

    OdpowiedzUsuń
  34. super by było gdyby wymyślili kosmetyki które całkowicie likwidują rozstępy i celluit ;) myślę że cała populacja kobiet byłaby wdzięczna za taki wynalazek ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. W takich kremach bardziej wierzę w ich zapobieganie niż rzeczywiste spłycanie rozstępów, z tym to już chyba tylko jakiś specjalistyczny zabieg by pomógł... a szkoda bo ja też mam i to sporo. W każdym razie jeśli będę w ciąży to też na pewno bym sobie na taki produkt postawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Borykam się z problemem rozstępów od dawna ( mam je w okolicy kręgosłupa) i ze swojego doświadczenia wiem, że mało co na nie pomaga

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja również mam problemy z rozstępami. Tego produktu nie znam natomiast używam olejku Bio Oil i jestem zadowolona z efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Widzę że warto go wypróbować, chociaż jest bardziej dla tych którzy jeszcze rozstępów nie mają

    OdpowiedzUsuń
  39. great post :) have a nice weekend :)

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. ja obecnie jestem na etapie poszukiwań dobrego kremu, też jestem w ciąży i na razie mam Palmers. Jednak juz zbrzydł mi ten jego zapach.

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie mam tego typu problemów więc seria raczej nie dla mnie. Gratuluje postępów ze zbędnymi kg:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Blog bardzo ciekawy ;)
    W wolnej chwili zapraszam do siebie ;) na " kawkę Blogową " :D

    http://blogowszystkimevi.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  43. Kochana, widzę, że masz dobre podejście, jeśli chodzi o akceptowanie samej siebie ;) ah, ale przeciez my kobiety piękniejemy z wiekiem :D fajnie, że jednak ten krem całkiem dobry ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja z rozstępami męczę się od bardzo dawna, może wypróbuję Twoją propozycję jeśli tak polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Gratuluję pozbycia się kolejnych kilogramów ;) krem zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja już ze swoimi rozstępami pogodziłam się

    OdpowiedzUsuń
  47. Szczerze Cię podziwiam za -16kg! :) We mnie też coraz więcej samoakceptacji, również w kwestii rozstępów :).

    OdpowiedzUsuń
  48. Produktu nie miałam, ale gratuluję osiągnięć ! :) świetna waga :) tyle stracić kg, szok ! :)

    OdpowiedzUsuń
  49. wow, gratuluję takiego spadku wagi!:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Tego typu produktów jeszcze nie muszę na szczęście stosować :) Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  51. Żanetka gratuluję spadku wagi !! :**

    OdpowiedzUsuń
  52. Ja zawsze jestem jak najbardziej za :) Nie zaszkodzi, a pomóc może :)

    OdpowiedzUsuń
  53. U mnie coa ostanio rozstępów sztu kilka znalazłam, chyba zacznę kupować takie cudaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. mam rozstępy i już się z nimi oswoiłam
    jestem ciekawa tych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  55. Jeszcze nigdzie o nim nie czytałam, a tym bardziej nie widziałam w sklepie :). Ciekawy produkt.

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja używam to fioletowe serum dla jędrności skóry ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Na taki krem chętnie bym się skusiła:) W skórę warto inwestować.

    OdpowiedzUsuń
  58. Dopóki rozstępy są świeże "różowe", to jeszcze można je trochę zminimalizować takimi specyfikami. Ale jeśli już są białe, to po prostu blizna i nie ma się co łudzić. W grę wchodzą już jedynie bardziej inwazyjne metody.

    OdpowiedzUsuń
  59. Krem zapobiegający rozstępom więc do stosowania zapobiegawczo.Dziewczyny nie oczekujmy,ze zlikwiduje juz powstałe rozstępy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.