Revlon Charlie Gold Eau Fraiche

By listopada 02, 2014 , ,

Przy okazji wizyty u siostry przejrzałam jej nowości kosmetyczne w łazience. Pierwotnie chciałam pożyczyć od niej trybiotyk bo zraniłam się paskudnie w palec dokładnie na zgięciu jednak moją uwagę przykuło coś innego. Zapachy. Buteleczka po którą sięgnęłam w pierwszej kolejności właściwie z niczym mi się nie kojarzyła. Podejrzewałam, że to tańszy zamiennik w  niezbyt wyszukanym flakonie. Nie byłam nawet pewna czy damski. Po powąchaniu atomizera zrobiła wielkie oczy. Zapach mnie oczarował. Hmmm może to zbyt mocne słowo jednak  na pewno nie pozostał mi obojętny a o to chodzi. Sprawdziłam spód. Zaskoczenie było podwójne. Nawet nie wiedziałam, że Revlon ma w swoim asortymencie perfumy! Gdy myślę Revlon widzę podkład Colorstay i to wszystko.
To przypadkowe spotkanie z Charlie Gold Eau Fraiche stało się głównym tematem naszej dalszej rozmowy z siostrą. Dla niej ten zapach jest „ciężki i zbyt dojrzały” kojarzy się raczej ze starszymi paniami. Ja to potwierdzam jednak po za tymi pierwszymi skojarzeniami ma w sobie coś głębszego. Pięknie się rozwija. Będąc w perfumerii lub wąchając nowe perfumy koleżanek często zapachy podobają mi się. Są ładne, przyjemne dla nosa Jednak po chwili nie pamiętam ich nazw, z czasem zapominam  woń, bo nie wyróżniają się niczym szczególnym. Ten jest zupełnie inny przynajmniej dla mnie. Szczęśliwie siostra podarowała mi resztę. Podobno leży u niej już od dwóch lat i rzadko po niego sięga. Ja go zdenkuję.

Revlon Charlie Gold Eau Fraiche to lekka wersja popularnych perfum Charlie Gold. To świeża kwiatowo orientalna kompozycja zapachowa przeznaczona do noszenia latem i wiosną. Zwolennicy urzekającego zapachu Charlie Gold mają powód do radości, swoje ulubione perfumy mogą teraz bowiem używać także w gorącym lecie. Urok Charlie Gold Eau Fraiche tkwi w połączeniu orzeźwiających owoców z delikatnymi kwiatami i zmysłowymi przyprawami.
Opakowania kartonowego nie mam bo siostra wyrzuciła je pewnie zaraz po zakupie. Szklany flakon ma trójkątną podstawę. Stylistyka jest prosta. Szkło przezroczyste przez co na bieżąco widać zużycie. Złoty korek z miękkiego metalu sygnowany napisem Charcie. Pojemność 100ml. Podstawowe informacje znajdują się na naklejce na spodzie. Cieszę się, że zachowała się przez te lata. Dzięki temu łatwiej było mi odnaleźć ten zapach.  
Zapach na początku jest dość intensywny i ciężki. Spodziewałam się trwałości zbliżonej do Aliena. Oczywiście niesłusznie. Charlie Gold Eau Fraiche jest wielokrotnie tańszy.  Czuję go na sobie, w swoim otoczeniu maksymalnie dwie godziny. Na ubraniach nieco dłużej zostaje po nim wspomnienie jednak słabo wyczuwalne.
Często po niego sięgam i używam bez żalu inaczej niż w przypadku drogich perfum. Według mnie zapach na pewno nie spodoba się nastolatkom i nie będzie do nich pasował. Jest skierowany do kobiet pewnych siebie i otwartych na świat.
Należą do kategorii orientalno- kwiatowej za sprawą nut: pomarańczy, moreli, drzewa sandałowego, śliwki, ambry, cynamonu, piżma, fiołka, frezji, brzoskwini, karmelu, jaśminu, drzewa cedrowego i róży.
Nie wiem, w którym roku został wymyślony i wyprodukowany ten zapach jednak czuć w nim, że nie jest nowością. Pachnie charakterystycznie dla minionej epoki. Nie jest to zapach XXI wieku. Coś jak Chanel no 5, do którego trzeba dojrzeć aby go pokochać. Charcie dostępny jest w kilku wersjach i wszystkie zamierzam poznać bo zapach jest wyjątkowo urzekający. Gold Eau Fraiche jest lżejszą odmianą klasycznego Gold, proponowaną na lato. Latem wolę zdecydowanie lżejsze i orzeźwiające zapachy dlatego cieszę się, że poznałam go teraz bo podczas upałów mógłby mi się mi nie spodobać. Byłby zbyt ciężki. Mimo, że jest to woda toaletowa perfumy są średnio trwałe i otulające, ciepłe. Esencja zapachu jest skoncentrowana.
Podobne flakony mają zapachy Revlon white, silver, blue i red. Cena na wizażu to70 zł za 100 ml. więc nie jest źle ale sprawdziłam ofertę na iperfumy i okazuje się, że tam jest dostępny w zależności od wersji od 26 d 35 zł za 100 ml.
W ramach podsumowanie . jest to zapach, który spodobał mi się od pierwszego powąchania. Od siostry otrzymałam flakonik, w którym zostało ok. 30 ml. z przyjemnością będę używała tych perfum przez całą jesień i pewnie zimę jednak gdybym miała nowy flakon o pojemności 100 ml. też mogłabym mieć problem ze zużyciem go. To duża pojemność a zapachy mogą się znudzić.

Znacie zapachy z Revlon czy tak jak ja jesteście zaskoczone, że ta marka ma w asortymencie perfumy? 

ZOBACZ TAKŻE

56 komentarze

  1. Nie pierwszy raz widzę te perfumy, ale nie miałam okazji przetestować. ;3
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  2. O zapachach z tej firmy słyszałam, ale do tej pory nie miałam jeszcze z nimi do czynienia :) Ciekawa jestem czy ten zapach przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. one są piekne ! :) nie mialam ich ale moja kolezanka ma i zawsze lubilam ja niuchax ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Również nie miałam pojęcia że Revlon posiada perfumy :O przy okazji będę musiała powąchać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę, ja jeszcze nigdy nie miałam z nimi styczności ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam że Revlon produkuje te zapachy, dawno temu je wąchałam ale jakoś nie ujęły mnie:) kojarzę że jest trochę ich w kolekcji

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam swoje zapachy nie szukam nowych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem zaskoczona, że revlon ma w ofercie perfumy

    OdpowiedzUsuń
  9. Zupełnie nie wiedziałam, że revlon ma zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Też nie wiedziałam, że Revlon ma swoje zapachy :) Jednak jeżeli jest to zapach podobny do tych dla starszych Pań i nawet jeżeli potem sie ładnie rozchodzi to pewnie odrzuciłby mnie już na początku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. wow nie wiedziałam, że mają perfumy :))

    OdpowiedzUsuń
  12. też nie wiedziałam że Revlon ma w swoim asortymencie perfumy, ten zapach myślę, że może mi się spodobać (zwłaszcza dzięki brzoskwini, cynamonowi i jaśminowi), myślisz że można go znaleźć w Douglasie? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też jestem zaskoczona ;-) jestem ciekawa tego zapachu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z Revlonem kojarzą mi się jeszcze lakiery do paznokci. Jestem ciekawa zapachu :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie lubię intensywnych i ciężkich zapachów;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana, nie mam Twojego zgłoszenia :((
    Perfum wygląda bardzo kusząco!

    OdpowiedzUsuń
  17. nie lubię ciężkich zapachów więc ten nie przypadłby mi zapewne do gustu

    OdpowiedzUsuń
  18. Też nie wiedziałam, że revlon ma zapachy;) mnie sie kojarzy przede wszystkim z pachnącymi lakierami:)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie znam tych perfum i ciekawa jestem tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. jak dla mnie to nowość ! nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Znam zapachy revlona, Charlie mają już swoje lata. Pamiętam z czasów licealnych (czyli grubo ponad 10 lat temu) próbke niebieskiego Charlie. Można je kupić w Rossmannie.
    Revlon ma jeszcze fajne szampony i odzywki do włosów,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkty do włosów? Kolejne zaskoczenie. dzięki,rozejrzę się.

      Usuń
  22. Zaciekawiłaś mnie.Nie znam ale chętnie powącham:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Hmm, nigdy nie słyszałam o perfumach z Revlon. Przyznam, że mnie to zaciekawiło.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam dokładnie takie same skojarzenia jak Ty, jeśli chodzi o Revlon :) Jeśli zapach jest ciężki to raczej nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Oo kurczę, nie miałam pojęcia, że mają zapachy :O

    OdpowiedzUsuń
  26. Też nie wiedziałam, zę revlon ma zapachy w swojej ofercie. Jednak z tego co piszesz noty nie są moje ;/

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja też na początku z Revlon to tylko kojarzyłam kolorówke właśnie z tym nieśmiertelnym podkładem :D Przyznam,że przeżyłam szok,a takie perfumy bardzo by mi się spodobały-to moja nuta.Cena super.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nigdzie nie spotkałam się z tym zapachem...ale fajnie,że Tobie spodobał się , tym sposobem nie zmarnuje się u siostry ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. O Charlie słyszałam już jakiś czas temu ale zapach niestety nie jest mój.

    OdpowiedzUsuń
  30. Też mam te perfumki. Zapach mi się bardzo podobał i są bardzo trwałe, ale przez dłuższy czas używania ich niestety, gdy je czułam to aż mnie mdliło, dlatego je odstawiłam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znam tego zapachu, ale bardzo mnie nim zainteresowałaś. Z opisu sądzę, że mógłby przypaść mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Niestety nie znam tego zapachu.

    OdpowiedzUsuń
  33. Jestem bardzo ciekawa tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  34. i ja nie miałam pojęcia że Revlon ma w swojej ofercie zapachy...

    OdpowiedzUsuń
  35. W Rossmannie czasami można znaleźć je w promocji za 20 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nigdy nie miałam tych perfum, ciekawa jestem ich zapachu :))

    Ty masz o wiele ładniejsze włosy niż ja :)).

    OdpowiedzUsuń
  37. Też bym na to nie wpadła, że Revlon ma zapachy :D Wydaje mi się, że zapach by mi się spodobał, bo ja lubię takie ciężki nuty, czasem nawet duszące. Szkoda, że troszkę krótko go czuć :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Pamiętam, że moja mama przywoziła go sobie z Niemiec :) ale to było z 15 lat temu, zapomniałam już o nim.

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja też właśnie jestem zaskoczona ;)) Kojarzę go tylko z kolorówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja również nie wiedziałam,że Revlon kusi perfumami :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Revlon i perfumy? a to niespodzianka!

    OdpowiedzUsuń
  42. Perfumy znam z widzenia, nie wiedziałam jednak, że sa Revlonowe.

    OdpowiedzUsuń
  43. OOoo znam jedynie słynne podkłady, nie wiedziałam o perfumach :)

    OdpowiedzUsuń
  44. też nie wiedziałam, że Revlon ma w swoim asortymencie perfumy, ale chyba ten zapach jest nie dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  45. Przyznam szczerze, że chyba pierwszy raz spotykam się z perfumami marki Revlon :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Do mnie zdecydowanie zapachy Charlie nie przemawiają, są zbyt mocne, poważne i ciężkie.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ciekawa jestem czy by mi się spodobał. Po nutach zapachowych obstawiałabym, że tak ale nigdy nic nie wiadomo :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Kobieto litości: "nastolatkOM" i po drugie: najpierw piszesz, że zapach trzyma się 2 godziny, a kilka linijek niżej, że jest "wyjatkowo trwały" - gdzie tu konsekwencja?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.