Aromakologia. Jak wpływa na nas zapach?

By sierpnia 24, 2014 ,

Cześć Dziewczyny, Sierpień jest kolejnym miesiącem przygód w Akademii Zmysłów L’Occitane. Został poświęcony aromakologii.  Jak sama nazwa wskazuje , nacisk położono na zapach. I to nie byle jaki. Relaksujący, wyciszający, ziołowy. Aromakologia to nauka o zapachu. O jego oddziaływaniu na ludzką psychikę. Bada jego wpływ na zachowania i stany emocjonalne człowieka.
Przypuszczam, że gdybym wykonywała pracę fizyczną spałabym znacznie lepiej. Kładąc się wieczorem do łóżka analizuję cały ciężki dzień. Odcięcie się i pozbycie tego całego napięcia nie jest łatwe. Jestem zmęczona psychicznie. Często przed snem lub nawet w ciągu dnia piję napar z melisy, który delikatnie wycisza mnie i koi skołatane nerwy.
Zawsze lubiłam zioła. Cieszę się, że tym razem dostałam od L’Occitane tak wyjątkową i osobliwą paczkę. Znalazłam w niej relaksującą mgiełkę do poduszki oraz rewitaizujący żel pod prysznic. Oba produkty z linii Aromakologia.
Moja mgiełka ma zaledwie 15 ml pojemności.  Umieszczona została w plastikowej buteleczce, która do złudzenia przypomina szklaną. Plastik jest mocno utwardzony, gruby. Jest jak mini wersja perfum. Ma wygodny rozpylacz. Konsystencja płynna, nietłusta. Przed snem spryskuję mgiełką poduszki. Teraz gdy opisuję tą serię widzę ją w duecie z lnianą pościelą. Ja niestety takiej nie mam. Na pewno to naturalne połączenie doskonale by się sprawdziło. Zapach jest bardzo delikatny, przyjemny, ziołowy. Uspokaja i pozwala się wyciszyć. Rano nie czuć już żądnego aromatu. Nie wiem jak długo, ile godzin utrzymuje się bo zasypiam.
Gdybym używała jej codziennie starczyłaby mi na ok. miesiąc. W tej chwili w sklepie L’Occitane dostępna jest jedynie większa pojemność 100 ml. za 85 zł. W tej samej cenie możecie zamówić zestaw miniatur L’Occitane Aromakologia z kosmetyczką i maseczką do spania.
W obu produktach dominuje zapach lawendy i rozmarynu, połączony z różnymi innymi prowansalskimi ziołami. Jest bardzo przyjemny i kojący zmysły. Można się przy nim zrelaksować. Na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Jeśli wolicie zapachy owocowe lub lekkie i świeże to nie koniecznie Wam się spodoba. Jednak rola tej serii jest dokładnie określona, ma wyciszać i ułatwiać spokojny sen. Ta obietnica w moim przypadku została spełniona.

Żel ma identyczną stylistykę. Opakowanie przypomina szklane jednak jest z utwardzonego plastiku. Półprzezroczyste. Ta seria swymi opakowaniami oraz plakietkami  przypomina mi produkty w dawnych aptekach. Podoba mi się. Zamknięcie jest na klik. Można je także odkręcić. Żel jest jak gęsty syrop. Przezroczysty. Przy pierwszej kąpieli zaskoczyła mnie intensywność zapachu, jest dużo bardziej skoncentrowany niż w przypadku mgiełki do poduszki. Szybko wypełnia całą łazienkę. Niestety po spłukaniu z ciała zapach na nim nie zostaje.  Bardzo dobrze się pieni przez co jest wydajny. Opakowanie 250 ml. starczyłoby mi na ok. miesiąc gdybym używała go codziennie jednak będę korzystać z tego żelu naprzemiennie z innymi. 
Ta lekcja w Akademii Zmysłów nauczyła mnie tego, że aromakologia bada wpływ zapachu na psychikę człowieka. Jest nauką taką samą jak fizyka czy biologia.  Używanie obu kosmetyków sprawia mi przyjemność. Pomaga mi się zrelaksować, wyciszyć po ciężkim dniu. Zdaję sobie sprawę, z tego, że nie jest to najtańsza marka. Mam jednak nadzieję, że każda z Was będzie mogła poznać choć jeden kosmetyk L'Occitane na sobie. Miłego dnia :*

ZOBACZ TAKŻE

73 komentarze

  1. Bardzo bym chciała cokolwiek z L'Occitane, ale na razie trochę szkoda mi pieniędzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja mam z nimi tak samo. Wiele razy byłam już w ich sklepie i nie kupiłam na razie nic.

      Usuń
  2. Produkty idealne dla mnie, bo uwielbiam zapach lawendy i rozmarynu:)
    Szkoda tylko, że zapach nie zostaje na ciele, za taką cenę oczekiwałabym tego.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie interesuje się w ogóle aromakologia

    OdpowiedzUsuń
  4. polecam też magnez i witaminy z grupy B:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi mnie zapach tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. chciałabym spróbować tej mgiełki do poduszki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam zapach lawendy :) Dla mnie piękny zapach z pewnością wpływa na lepszy nastrój u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z lawenda to się nie zawsze lubię, chyba że zapach nienachalny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kosmetyki L'Occitane coraz bardziej mnie kuszą :) Bardzo lubię zapach lawendy, chętnie wypróbowałabym kosmetyki z tej linii ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana, ja wykonywałam pracę fizyczną i w ogóle nie mogłam spać. To serio nie ma znaczenia :) Jak masz problemy ze snem to masz i koniec. Ja biorę tabletki, bo inaczej nie ma opcji, że kiedykolwiek bym się wyspała ;) Używam mgiełek, palę sobie olejki w kominkach, tak dla relaksu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kojenie brzmi bardzo fajnie, ale nie cierpię zapachu lawendy...

    OdpowiedzUsuń
  12. Powiem Ci, że praca fizyczna nie ma za bardzo związku ze spaniem. Ja miałam swojego czasu straszne problemy. Specjalnie wstawałam wcześniej, żeby szybciej się zmęczyć, ale to nic nie dawało. Czasem wracam z pracy tak zmęczona, że już nie miałam siły nawet na kompa wejść i spać dalej mi się nie chciało. Często zasypiałam po 3, a wstawałam po 7 po 8... Na szczęście teraz to minęło. W prawdzie i tak późno chodzę spać, ale to już z własnego wyboru ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. z lawendę mam różnie - czasem kocham czasem nie znoszę ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę, że ta mgiełka bardzo by mi się przydała. Jestem osobą, która dużo stresuje się drobnostkami. Niestety. I to też wpływa na mój stan pod koniec dnia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajna sprawa :-) To coś dla mnie, bo wieczorami odczuwam efekty stresu z całego dnia...

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj przydałby mi się taki cudaczek teraz ! Za oknem deszcz, zimno, smutno !! Chcę go już teraz ! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo przekonuje mnie zapach,może się skuszę!

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapach może naprawdę zdziałać cuda, o ile jest odpowiednio dobrany. Uwielbiam zioła za ich naturalne właściwości i kocham też kosmetyki słodko i owocowo pachnące :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wąchałam te zapachy, ale nie są zbyt moje. Za to widziałam tam parę innych ciekawostek.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham firmę L'Occitane, produkty są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  21. Hmm ziołowy zapach to raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawi mnie ta mgiełka do poduszki. ;)
    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo ciekawy post Żanetko :)

    ps. przepiękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  24. Też mam nadzieję, że kiedyś uda mi się coś wypróbować tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Coś dla mnie i ten zapach! Chce! :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Z chęcią bym sobie powąchała :)

    Świetne zdjęcia !

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja z chęcią bym powąchała. i wypróbowała coś tej marki;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Z pewnością miło było by wypróbować taką mgiełkę, ale cena mnie odstrasza i to mocno..

    OdpowiedzUsuń
  29. już słyszałam o tej mgiełce do podusi, dość intrygujące ;-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie mialam jeszcze nic od Loccitane. A zapach lawendy bardzo lubie: ) ta mgielka wydaje sie byc ciekawym produktem: )

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie potrafie przekonać się do zapachu lawendy, no po prostu nie mogę :(
    A z tej marki niestety jeszcze nic nie miałam....

    OdpowiedzUsuń
  32. To prawda. Mam zapachy które mnie relaksują i po których lepiej się czuję i pomagają mi zasnąć, ale mam też takie po których robi mi się nie dobrze i głową boli, czyli zapachy bardzo intensywne, słodkie i chemiczne :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękne opakowania, piękne Twoje zdjęcia... wow!

    OdpowiedzUsuń
  34. Wyobrażam sobie ten zamach... Uwielbiam takie pachnidła. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja zawsze relaksuje się przy jakimś przyjemnym zapachu, więc te kosmetyki na pewno przypadłyby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  36. zachęciłaś mnie, z chęcią bym wypróbowała;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Przydałaby mi się taka mgiełka :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Bardzo je lubię, bardzo! Żel w trakcie używania otwiera mnóstwo aromatów, których początkowo nie wyczułam ( wąchając w buteleczce :))

    OdpowiedzUsuń
  39. Ciekawa ta mgiełka, ale obawiam się, że zapach byłby zbyt intensywny :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Musze sie zastanowic nad ta mgielka, nie mialam jeszcze nic podobnego a taki odprezajacy gadzet zawsze jest na wage zlota ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Mgiełka mnie zaciekawiła,latem nie myślę tak o zapachach ,bo otaczają nas z każdej strony,ale jesienią bardzo ich brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Przyznam że zapach w moim życiu odgrywa bardzo ważną rolę więc jestem wdzięczna za post :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Do tej pory miałam trzy rodzaje kremów do rąk które miały piękne zapachy i ich działanie również mnie bardzo cieszyło:) nie ukrywam, że kosmetyki tej marki mają wysokie ceny, ale sądzę że w nie kontrolowanej chwili coś zakupię:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Lubię zapach lawendy, więc myślę, że polubiłabym się z tym zapachem :-) A taką mgiełkę z chęcią bym do siebie przygarnęła. Mam problem z zasypianiem, więc może taki zapach choć trochę by mi w tym pomógł :-)

    OdpowiedzUsuń
  45. uwielbiam zapach lawendy.. :)

    OdpowiedzUsuń
  46. nie miałam nic z L'occitane ale planuję mieć ;) zapachy kuszą

    OdpowiedzUsuń
  47. Ciekawe produkty i ładnie pachnące na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ooooj, mgiełką bym nie pogardziła ;)
    O ile usypiam dość szybko, tak często zdarza mi się wybudzić w nocy i wtedy już ciężko mi zasnąć, a pewnie ta mgiełka ułatwiłaby mi to ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ooo, ja lubię takie ziołowe zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  50. Naprawdę myślałam, że to szklane buteleczki. Udana imitacja! Zapach niestety nie dla mnie. Nie przepadam za lawendą.
    Korzystając z okazji, serdecznie zapraszam do przyłączenia się do naszej włosowej akcji. Więcej u nas blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Bardzo ciekawy post. Muszę spróbować mgiełki na pościel.

    Zaobserwowałam Twój blog i może zajrzysz do mnie i Tobie u mnie również się spodoba :)
    http://aviskowej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  52. Bardzo lubię zapach lawendy :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Aż wyobrażam sobie zasypianie z taką mgiełką, musi być mega przyjemne :)!

    OdpowiedzUsuń
  54. Mgiełka mnie bardzo, bardzo ciekawi, chciałabym na własnej skórze wypróbować jak działa!

    OdpowiedzUsuń
  55. z chęcią bym taka mgiełkę wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. pierwszy raz słyszę o czymś takim ale brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Ojojoj, ta mgiełka to by mi się przydała na kłopoty z zaśnięciem :(

    OdpowiedzUsuń
  58. pierwszy raz spotykam się z czymś takim jak mgiełka do poduszki :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Lawenda i rozmaryn - myślę, że zapach by mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Już same opakowania zachęcają do wypróbowania danego kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Jestem zakochana w tej mgiełce do pościeli, cudowny i kojący zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Mnie lawenda nie wycisza. Niezbyt dobrze ten zapach na mnie działa

    OdpowiedzUsuń
  63. Ja nie przepadam za zapachem lawendy więc chyba by mi się nie spodobal. Z tymi kosmetykami nie miałam do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
  64. Firma dla mnie ciekawa, lecz cena już mniej ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.