Męska pielęgnacja, flosmen

By maja 07, 2014

Wraz z moim blogowaniem wzrasta świadoma pielęgnacja Łukasza. Już nie mówi, „feee tłuste, nie chcę tego, nie lubię” tylko sam sięga po kremy. Po moje kremy, o zgrozo! Nie tylko na twarz ale i na głowę. Zgodnie ze stwierdzeniem, że „na mądrej głowie włos się nie trzyma” Łukasza jest wybitna.
Ten post będzie krótki bo mój luby jest skromny w opisie kremu. Mocno się nagimnastykowałam aby cokolwiek z niego wyciągnąć.



Krem jest perfumowany. Pachnie bardzo ładnie jak wszystkie produkty z tej serii. Więc jeśli wasi mężowe/ chłopacy mieli jeden z nich to znają ten zapach. Konsystencja jest gęsta. Miałam obawy, że Łukasz zacznie się buntować ale przed tak treściwym kremem ach chętnie się smaruje. Oczywiście nie codziennie bo to byłoby zbyt piękne.
Krem zapakowany jest w ładny kartonik. Mieści się w plastikowej tubce. To doskonałe i higieniczne rozwiązanie. Mężczyźni z pewnością zużywają kosmetyki pielęgnacyjne znacznie dłużej od nas bo nie są systematyczni, nie zawsze o nich pamiętają. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest każde opakowanie, do którego nie trzeba wkładać palców. Przez co do kosmetyku nie dostają się bakterie.
Łukasz używa kremu ok. 3 razy w tygodniu. Wtedy gdy jego twarz się przesuszy. Głównie na noc. Konsystencja jest bogata ale krem dobrze się wchłania i co ważne nie klei. Po goleniu stosuje specjalne mleczko łagodzące. A w inne dni ten kosmetyk. Krem dobrze nawilża. Znajdziecie go w drogeriach oraz sklepie internetowym Floslek za 22,90 zł.
A jak dbają o siebie Wasi mężczyźni? Jak Wy o nich dbacie :) ?

ZOBACZ TAKŻE

37 komentarze

  1. Ma ładne opakowanie :)
    Fajnie, że się sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że coraz więcej firm robi też linie dla mężczyzn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. może kiedyś zakupię Tż ;) buziam ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Żeby tak mój się w końcu zmobilizował do kremów ;) Ciekawe czy jak dostanie w prezencie będzie używał ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę że warto wypróbować, może namówię w końcu TŻ do większego uzywania kosmtyków pielęgnacyjnych

    OdpowiedzUsuń
  6. Mojego ciężko namówić żeby używał krem do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój Maż jest strasznie oporny na używanie kremów, jedynie nie trzeba go namawiać do kremu pod oczy i żelu do mycia twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. mój mąz zapewne byłby zadowolony :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdzie ich nie widziałam po za blogosferą:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Mężczyźni w kwestii pielęgnacji świadomej sa wyjątkowo oporni:)
    Ale nie widziałam nigdzie tego kremu , więc nawet ciężko było by mi go mu podsunąć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój i krem do twarzy dwie sprzeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moj Maź ma zel do buzki, peeling Nivea i krem Loreala dla panów i tyle tego jest cos jeszcze po goleniu ;) dwa flakony dobrych perfum i podkrada mi krem do rak ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. mój mąż raczej nie ma oporów w próbowaniu nowych rzeczy, ale też zdarza mu się czasem zapomnieć o regularnym ich stosowaniu. Czasem muszę go troche przycisnac :P ale ma kilka swoich ulubionych kosmetykow i z checia je stosuje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie,że się sprawdził szepnę mężowi o tych produktach :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Żeby mój tak chciał używać kremu do twarzy.

    Bardzo proszę o kliknięcie u mnie baneru sklepu Choies.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa ta seria, może kupię mojemu bratu na urodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Żeby mój mąż chciał jeszcze używać jakichkolwiek kremów ;) Póki co dał się namówić na starą-dobrą w niebieskim opakowaniu nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Znam i bardzo lubię zapach tych produktów, oczywiście na moim, nie na sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie to ciężko z namówieniem do używania jakichś kremów... jak mu kiedyś kupiłam, to trzeba było wywalić:P

    OdpowiedzUsuń
  20. odkąd ja zaczęłam przygodę z blogowaniem, mojemu chłopakowi też przybyło kosmetyków :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Hehe to musisz mieć dużą moc przekonywania :) Ja też mojego przekonałam do kremów i w końcu przestał myć twarz mydłem hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mój to niestety nie da się przekonać do kremów ;-)
    Czasem użyje tylko kremu Nivea, ale jedynie w sytuacji kryzysowej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mój niestety nie chciałby nawet słuchać o kremie ;p

    OdpowiedzUsuń
  24. ładne ma opakowanie ;) mój coraz bardziej się daje przekonywa do różnych specyfików

    OdpowiedzUsuń
  25. Mój o siebie za bardzo nie dba, raczej muszę go przymuszać :D

    OdpowiedzUsuń
  26. fajne opakowanie :)

    serdecznie zapraszam na risotto z pieczarkami! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Hehe mój mężczyzna też dzięki mnie sięga po więcej kosmetyków - i dobrze:) Super, że krem się sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  28. Mój chłopak jest na bakier z takimi kosmetykami :) Muszę trochę nad nim popracować :D.

    OdpowiedzUsuń
  29. Mój od czasu do czasu sięga po jakiś tam kremik ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mój używa tylko balsamu Nivea. Tylko jego i nic więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mój tylko używa balsamu do opalania latem :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mój mężczyzna dba sam o siebie :D Jest fanem żeli pod prysznic, płynów do kąpieli, dezodorantów i wód po goleniu. Nie lubi jednak smarować się kremami itd. Za to ja ostatnio wypróbowałam na sobie męski krem do twarzy ( miałam próbkę) i byłam zachwycona! Chyba kupię pełnowymiarowy produkt dla siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Oj mojego TZ ciężko było przekonać do kremów, ale w końcu się udało. Próbowaliśmy Loreal, może teraz czas na sprawdzenie tego, który opisujesz :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.