Mydło Aleppo, moja słabość.

By lutego 25, 2014

Uwielbiam mydła w kostce bo potrafią być urocze. A te tradycyjne Syryjskie, Palestyńskie i Marokańskie najbardziej. Nie z uwagi na wygląd tylko tradycję. Receptura pozostaje ta sama, od pokoleń nie zmienia się. Mimo postępu cywilizacji mydła od wieków wytwarzane są w ten sam sposób, szanując środowisko.  Po co zmieniać coś co się sprawdza?  
Mają więcej charakteru niż te w płynie choć takie również używam. Mydło Aleppo Najel jest w 100 % naturalne. Wzbogacone glinką rhassoul i olej arganowy. Oba składniki są bardzo cenione w Maroko i stamtąd pochodzą. 



Zapach mydła jest fenomenalny. Nie jest oczywiście kwiatowy, cytrusowy czy jedzeniowy ale ma w sobie coś niesamowitego. Od razu po zdjęciu folii, jeszcze przed użyciem nie mogłam oderwać nosa od tego mydła. Zapach nie jest piękny! Nie chciałabym mieć takich perfum. Jest hipnotyzujący i taki... naturalny. Przypomina mi coś między drewnem a mokrą ziemią. Wielu z Was może się nie spodobać. Łukasz uważa, że śmierdzi.
Po przecięciu jak na prawdziwe Aleppo przystało w środku jest zielonkawe.Dość twarde i zbite. Aby je przeciąć posłużyłam się rozgrzanym nożem. Pieni się słabo. Tworzy raczej emulsję niż pianę. Jestem z niego zadowolona bardziej niż z aleppo 40 %.Tamto nadaje się do skóry bardzo tłustej, łojotokowej, chorej. To ma więcej właściwości pielęgnacyjnych. "Wzbogacone w marokańską glinkę rhassoul oraz marokański olejek arganowy. Glinka rhassoul zawarta w mydle doskonale oczyszcza skórę, absorbuje zanieczyszczenia skóry, redukując jej przetłuszczanie się. Olej arganowy natomiast odżywia, nawilża i rewitalizuje zmęczoną skórę."
W większości zgadzam się z opisem. Gdy zaczynałam używać to mydło moja skóra była normalna a wypryski spowodowane hormonami dość często się zdarzały. Istną plagą były wągry i zaskórniki. Używałam go wtedy dwa razy dziennie. Nie spowodowało u mnie wysuszenia czy ściągnięcia skóry. Twarz była bardzo dobrze oczyszczona o czym świadczył pisk po przejechaniu palcami. Żadnych minusów nie stwierdziłam. 
Teraz gdy stosuję Axotret- isotretinoinę doustną, oraz duac na noc, moja skóra jest sucha jak wiór i podrażniona. Po myciu nadal nie odczuwam ściągnięcia..  Jestem zaskoczona uniwersalnością mydła. 
INCI: sodium olivate, laurus nobilis, aqua, moroccan lava clay, argania spinosa, sodium hydroxyde.
69,90% oleju z oliwek, 11,59% oleju laurowego, 3,70% glinki rhassoul, 3,70% oleju arganowego.
Mydło znajdziecie tu. Jego koszt to 14 zł. 
Jestem ciekawa czy używałyście mydła Aleppo z glinką rhassoul i olejkiem arganowym? Zawsze bardziej ciekawiły mnie kosmetyki syryjskie, tureckie  i palestyńskie od tych rosyjskich. 
Polecam Wam zapoznać się z asortymentem sklepu Grandi, który na pewno jest już Wam dobrze znany. 

ZOBACZ TAKŻE

75 komentarze

  1. Nie miałam nigdy tego mydła, ale tak zachwalasz, że sobie zapisałam do kupienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam nigdy tych mydeł, ponieważ nie przepadam za mydłami w kostce :) ale z pewnością kiedyś wypróbuję z ciekawości:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam i jakoś nie potrzebuję tego typu specyfikó:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam kiedyś mydło Aleppo, ale zraziłam się, bo śmierdziało po prostu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to mydło ma ten sam specyficzny zapach, pewnie też by Ci śmierdziało tak jak Łukaszowi.

      Usuń
    2. czyli luby coś zapachu nie lubi?;p

      Usuń
  5. Mam obiekcje przed stosowaniem takiej kostki, bo nie lubię tej formy do mycia twarzy. Jednak Twoje zachwyty skutecznie mnie przekonały, że warto się przemóc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubię tą formułę kostki w aleppo ale rozumiem, że większość osób woli raczej żele i emulsje w płynie.

      Usuń
    2. ja lubię mydło w kostce a alepoo tym bardziej :)

      Usuń
  6. Mam Aleppo I muszę przyznać że jest świetne :) teraz chce spróbować mydła czarnego marokanskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na zdjęciach to mydło wygląda jak czekolada. Aż by się je zjadło he he he

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda ja duży kawałek tofii mniam
    uwielbiam takie mydła

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię naturalne zapachy więc to chyba coś dla mnie. Podoba mi się to mydło, wygląda jak czekolada:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba kiedyś wypróbuję, lubię naturalne kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  11. Po Twojej recenzji już wiem, chce to mydło ! takiego szukałam , a obawiałam się przesuszenia po tych mydłach do cery tłustej , dodatek glinki zachęca .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mydłem Aleppo trzeba uważać i dobrze przemyśleć jaki procent oleju laurowego wybrać. Bo naprawdę mocno różnią się działaniem.

      Usuń
    2. różne opinie krążą o tym mydełku , ale wszystko najlepiej wypróbować na własnej skórze ,
      ja mam na oku jeszcze takie mydełko z Madary , tylko przeczytałam , że ty mydła nie usuwają makijażu a więc potrzebny dodatkowy kosmetyk do tego celu

      Usuń
  12. Wygląda jak czekolada na zdjęciu;p
    hmm taka recenzja to bym się skusiła na takie mydełko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda jak czekolada :) A jak na serio to już od dawna chodzi za mną zakup mydła Aleppo, ale tyle jest rodzai, że nie wiem na jakie się ostatecznie zdecydować i tak odciągam zakup.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś chciałam czarne mydło, ale moja skóra już nie jest tłusta, a raczej normalna i bałam się przesuszenia także teraz na mojej liście jest Aleppo o małej zawartości olejku laurowego. Przyznam, że to z dodatkiem arganu jeszcze bardziej mnie zaciekawiło

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja na pewno kiedyś sobie kupię takie mydło :) Ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdziło :)

    OdpowiedzUsuń
  16. olejek arganowy, moja nowa miłosc! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja uważam, że zapach może by mi się spodobał, bo lubię specyficzne zapachy :D Wygląda naprawdę zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten zapach mnie zaintrygował ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię oryginalne zapachy :) Nie miałam jeszcze okazji używać mydła Aleppo, ale z każdym takim postem nabieram na to coraz większej ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wyglada jak czekolada czyli calkiem smacznie ;p
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zastanawiałam się nad jego kupnem, ale najpierw zdecydowałam się na syberyjskie, czarne mydło Agafii, głównie z przeznaczeniem do mycia włosów. Zrobiło na mnie piorunujące wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zamierzam wypróbować mydło agafi ale nie mogę się zdecydować bo są czarne, białe i kwiatowe.

      Usuń
  23. To mydełko kusi mnie wyglądem.. mam Aleppo ale 20% i nie jest takie "ładne" :)
    Chyba znowu się na nie pokuszę.

    OdpowiedzUsuń
  24. to prawda mydła w kostce wyglądają uroczo, ale jednak wolę mydła w płynie, bo są wygodniejsze w użyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona aleppo z czerwoną glinką :)

    OdpowiedzUsuń
  26. a ja coraz poważniej myślę nad zakupem tych mydełek;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jakoś nie przekonał mnie ten produkt :/

    OdpowiedzUsuń
  28. ładnie prezentuje się to mydełko :)

    OdpowiedzUsuń
  29. nie miałam, ale nie wygląda ono kusząco , lubię mydła zapachowe z mydlarni, które kupuje u siebie

    OdpowiedzUsuń
  30. akurat tego nie miałam i już od dłuższego czasu mnie kusi chyba w końcu się na nie zdecyduje.

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam mydło w kostce zwłaszcza Allepo, nie stosuję mydeł w płynie, strasznie przesuszają mi skórę.

    OdpowiedzUsuń
  32. Wygląda jak tabliczka pysznej czekolady ;]
    Zapraszam do siebie i do obserwacji :) --> http://veneaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Wygląda jak czekolada! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jeszcze nie miałam takiego mydelka, ale też mam słabość do mydelek w kostce :D Faktycznie wygląda jak czekolada :)

    OdpowiedzUsuń
  35. bardzo mnie ciekawi to mydło i mam na nie chrapkę :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja też wolę te syryjskie, czy tureckie itp kosmetyki od rosyjskich, może nie tyle co wolę, co są dla mnie ciekawsze :) O tym mydel czytam i czytam same superlatywy, już jakiś czas temu stwierdziłam, że jak tylko skończę swoje wszelkie żele do mycia twarzy to zapoluję właśnie na mydło :)

    OdpowiedzUsuń
  37. wyglada apetycznie ;d
    dodajemy do obserwowanych :) ?

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam mydło aleppo od dawna na liście zakupów i wiecznie o nim zapominam. Jak skończę dotychczasowe zapasy to na pewno kupię :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. nie miałam, ale z chęcią bym wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie miałam jeszcze żadnego mydła Aleppo, ale zawsze miałam ochotę na klasyczną wersję, choć ta z dodatkami też mnie zaciekawiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja ostatnio dostałam od koleżanki z płatkami dzikiej róży, przerzuciła się na domową robotę mydełka...Przyznam, że stare receptury sa o niebo lepsze niż te nowości w sklepach :)

    OdpowiedzUsuń
  42. mnie to mydło kompletnie do siebie nie przekonuje...

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo zachęcająco wygląda! Nigdy takiego nie posiadałam.

    OdpowiedzUsuń
  44. Miałam tradycyjne Aleppo i uwielbiam :) Tutaj sądząc po opisie, zapach ziemisty mógłby nie przypaść mi do gustu...

    OdpowiedzUsuń
  45. mnie aleppo suszyło na wiór ;///

    OdpowiedzUsuń
  46. Świetne te mydełka, muszę je kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Z początku myślałam ,ze to jakieś ciastko :D

    OdpowiedzUsuń
  48. Nie przepadam za mydłami w kostce, ale te (lubi inne) chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  49. Czytałam nawet u AlinaRose, że pomogło jej się uporać z suchą skórą ciała. Ja odstawiłam już żele pod prysznic, przerzuciłam się na olejek Nivea. Ale coś mi podpowiada, że wypróbuję właśnie tego mydła. Dzięki Ci za ten post :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Nie słyszałam o tym mydełku,ale glinka brzmi zachęcająco.Jednak potrzebowała bym raczej czegoś do tłustej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  51. Uwielbiam kosteczki. wyglądają uroczo i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  52. Lubię zapach mokrej ziemi, ale w mydle raczej by mi nie odpowiadało ;) ale mydełko ciekawe, kilka razy już czytałam o nim, ale nie miałam okazji go sprawdzić na sobie.

    OdpowiedzUsuń
  53. już od dłuższego czasu zastanawiam się na mydłem Aleppo :) ale jakoś nie potrafię się zebrać i kupić ;p

    OdpowiedzUsuń
  54. Cały czas zastanawiam się nad zakupem mydła Aleppo. Jednak boję się, że mogłoby ono przesuszyć moją skórę. A tego raczej nie chcę osiągnąć...

    OdpowiedzUsuń
  55. na pierwszy rzut oka wygląda jak czekolada:)

    OdpowiedzUsuń
  56. Aż szkoda, że jeszcze nie miałam tego mydełka :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Wszyscy bardzo chwalą tę mydełko,muszę i sobie zafundować :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Jakoś nie mogę się przekonać do mydeł w kostce, ale skoro tak zachwalasz to może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  59. A mi bardzo spodobal sie opis zapachu! Lubie takie :) chyba przez ten tlusciutki czwartek te mydelko przypomina mi czekolade;)

    OdpowiedzUsuń
  60. nie miałam nigdy tego mydła dla zaciekawiłaś mnie, w szczególności zapachem ;)

    OdpowiedzUsuń
  61. miałam Aleppo 40% i mocno wysuszało mi skórę, dużo lepiej sprawdza się u mnie takie 10-15% ;) mydełko uwielbiam, bardzo dobrze działa na moją skórę. do tego jest ekstra wydajne! :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  62. nie miałam tego mydła ale zaciekawiło mnie bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Kupiłam to mydło ale śmierdzi ptasią kupą,ten zapach jesy okropny,wolałabym jkby było bez zapachowe.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.