Męska rzecz- balsam po goleniu Floslek

By sierpnia 05, 2013

Cześć Dziewczyny, 

Mam dziś dla Was pierwszy post z cyklu ŁUKASZ TESTUJEJak wiecie, w paczce od FLOSLEKu znalazł się między innymi balsam po goleniu. Czas na jego recenzję. Zapraszam.


Opakowanie: Utrzymane w typowo męskiej stylistyce. Czarny kartonik, wygodna butelka. Odpowiednio wyprofilowana do męskiej dłoni. Zamknięcie typu "klik" . 
Konsystencja: Typowa dla balsamów. Średnio gęsta, nie lejąca, kremowa. 
Zapach: Bardzo subtelny, nie duszący. Nie gryzie się z zapachem perfum. 
Cena: 22 zł. 
Dostępność: Apteki, drogerie. 
Więcej produktów z linii FLOSMEN znajdziecie tu: KLIK KLIK KLIK
Wielkie było zaskoczenie Łukasza, gdy zobaczył w paczuszce od FLOSLEKu również coś dla siebie. Podjął wyzwanie i z dumą zabrał się za testy :)
Działanie:  Balsam przeznaczony jest dla mężczyzn o skórze suchej, wrażliwej i normalnej. Cera Łukasza jest normalna w stronę suchej. Zacznijmy od wydajności kosmetyku- jest bardzo duża. Naszemu Testerowi na całą twarz oraz szyję wystarczają dosłownie 3 kropelki. Dzięki cienkiej warstwie, kosmetyk błyskawicznie się wchłania.  Łagodzi podrażnienia i koi skórę. Nie ma problemu z zaczerwienieniem, pieczeniem oraz wypryskami po goleniu.  Skóra jest zdezynfekowana oraz nawilżona. Łukasz  zaobserwował delikatne uczucie chłodzenia. Z kosmetyku jest zadowolony.
Wasi mężczyźni znają ten balsam?

ZOBACZ TAKŻE

72 komentarze

  1. Mój mąż go używał, był dla niego całkiem ok.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja i tak wolę mojego męża z zarostem :)
    jednak od czasu do czasu się ogoli, ku mojemu nie zadowoleniu :)przydałby mu się taki balsam do jego wrażliwej skóry. a balsamu jednak nie widziałam nigdzie w sklepie

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba nie zna :) nie ma jakiś tam problemów po goleniu ale pewnie byłby zadowolony z tego balsamu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że jest coś dla mężczyzn :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No mój na pewno nie zna, bo on od lat używa tylko Nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak mój Marcin wykorzysta już wszystkie swoje zapasy, które mu nagromadziłam to na pewno to wypróbuj e, bo wydaje mi się, że mu podpasuje :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że Twój Łukasz też mógł coś przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie, mój nie zna, ale z chęcią go zapoznam;-) Skoro jest wydajny i nie podrażnia to czemu nie;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój nie zna, ale może go z nim zapoznam? :) Często narzeka na podrażnienia po goleniu, krosteczki też się pojawiają niestety

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój również nie zna ale jak skończy obecny to mu go polecę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj nie mój nie zna,ale chyba go zapoznam:D

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze nie ,ale mogłby wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Polecę tacie ;)

    Zapraszam na konkurs http://kraina-kosmetykow.blogspot.com/2013/08/konkurs-z-loli-beads.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Może kupię swojemu chłopakowi :)

    OdpowiedzUsuń
  15. gdybym miała chłopaka to bym mu kupiła ten produkt. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój mężczyzna polubił się z serią firmy Soraya, nie uczula, nie pozostawia podrażnień i bardzo ładnie pachnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. super cykl!

    zapraszam do siebie na rozdanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mój facet jedynie używa pianki do golenia, antyperspirantu i perfum, no i balsam do ciała, bo ma suchą skórę (ale nie codziennie), do innych rzeczy go na bank nie zmuszę :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój mężczyzna nie używał jeszcze (od kiedy jest ze mną) produktów z flosleku z męskiej serii.. na razie przypadł mu do gustu ich balsam po opalaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mój nie zna, kupił sobie ostatnio jakiś hipoalergiczny, gdyż Gilette strasznie go podrażniło :/

    OdpowiedzUsuń
  21. lubię kosmetyki tej marki
    dobrze wiedzieć, że męski produkty też są super

    OdpowiedzUsuń
  22. wydaje się ciekawy!:)

    + zapraszam do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. mój jeszcze nie ale może jak go spotkałm na sklepowej półeczce to czemu nie;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Widzę że Flos-Lek produkuje ostatnio sporo fajnych kosmetyków, w tym także dla mężczyzn ;) Muszę koniecznie poszukać jakiejś apteki w okolicy, która będzie miała te kosmetyki w asortymencie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Dobrze wiedzieć, co warto kupić swojemu TŻ-owi ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. mój mężczyzna jeszcze tego nie zna, ale z całą pewnością pozna :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Mój chyba nie zna. Szkoda, że Twój Łukasz sam nie napisał tej recenzji. Faceci czasami piszą w bardzo specyficzny sposób;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mój go na pewno nie używał, bardzo ciężko przekonać go do używania kosmetyków, na pewno będzie łatwiej go pilnować, kiedy zamieszkamy razem.:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię damskie kosmetyki z Flos-leku, są swietne - więc zapewne męskie dorównują im jakością :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mój nie przepada za balsamami po goleniu i zazwyczaj podkrada moje kremy :)

    OdpowiedzUsuń
  31. uwielbiam zapachy męskich kosmetyków <3

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak to na facetów przystało recenzja krótka, ale konkretna :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie nie, mój Pawciu jeszcze go nie miał.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ciekawy wpis i mila odmiana;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Wow reczywiście jest mega wydajny, mój się uparł na kosmetyki Nivea i prawie wszystko z nich ma :]

    OdpowiedzUsuń
  36. To Floslek produkuje też kosmetyki dla panów? Pierwsze słyszę.

    OdpowiedzUsuń
  37. Mój facet na pewno nie zna tego balsamu;p On raczej ogranicza się do tego co zastanie na powszechnie dostępnych półkach supermarketów lub drogerii, gdy idzie ze mną na kosmetyczne zakupy. Przyznam, że w stosunku do kosmetyków nie jest on wymagający - ma kilka ulubionych, ale chyba raczej kieruje się zapachem;)

    OdpowiedzUsuń
  38. A ja polecam wodę toaletową dla mężczyzn z tej serii. Mąż i synek pięknie nią pachną.

    OdpowiedzUsuń
  39. Fajnie, że myślą też o mężczyznach :) Jeszcze tylko potwierdź mail o dodaniu swojego maila do Newslettera i wszystko będzie ok.

    OdpowiedzUsuń
  40. oj nie miał mój mężczyzna tych kosmetyków, ale floslek ja osobiście uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Mój nie zna, ale może kiedyś uda mu się wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  42. A mój facet wydziwia i nie lubi balsamów po goleniu ;). Woli się katować samą wodą po goleniu ;).

    OdpowiedzUsuń
  43. Dobrze, że nie ma takiego intensywnego, duszącego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Opakowanie mi się bardzo podoba, ale jak dla mnie troszkę za drogi :)

    OdpowiedzUsuń
  45. lubię wąchać męskie kosmetyki :) ciekawe jak ten pachnie :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Niestety mój mężczyzna tego nie zna,gdyż go nie mam :D

    OdpowiedzUsuń
  47. Mój chłopak jak i tata uzywają bodajże balsamu Nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Mój Mąż nie lubi balsamów, kremów..używa wody po goleniu.

    OdpowiedzUsuń
  49. Już wiem jaki prezent sprawić mojemu lubemu :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Bardzo fajnie wygląda ten balsam :) Ładne opakowanko :)
    Mój nie używa takich specyfików bo goli zarost raz na jakiś czas :) maszynką elektryczną :)

    Fajny post - może powinien być dział męski tez? :)

    Buziaki
    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  51. Mój używa balsamu z Nivei ;)
    A tego nie znam i chyba nigdy nie widziałam go w jakimkolwiek sklepie.

    OdpowiedzUsuń
  52. mój mąż ma go i nie narzeka

    OdpowiedzUsuń
  53. Ooo kupie go swojemu Łukaszowi, bardzo lubi nowości, a tego balsamu nie miał jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  54. o, przydatna recenzja, będę miała pomysł na prezent :D

    OdpowiedzUsuń
  55. Mój tego nie zna, ale pewnie chętnie by przetestował :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Niestety nie znamy wcale, ale mąż prawie się nie goli...

    OdpowiedzUsuń
  57. Mój mężczyzna używa produktów z Gilette lub Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Mój jest wierny produktom z Bielendy, ale niedługo ma urodziny, więc może mu sprezentuję ten balsam skoro jest dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  59. mój mąż będzie teraz używał ten produkt ciekawe jak mu się sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  60. może kupię chłopakowi albo tacie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.